Skocz do zawartości


Zdjęcie

Byc pokornym czy nie byc


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
106 odpowiedzi w tym temacie

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc

...ot stwierdzenie faktów.

Subiektywnych faktów.
Moje subiektywne fakty są zgoła inne - oceny kobiet.

Nie ma czegoś takiego jak subiektywne fakty. To absurd, bełkot, nieuprawnione użycie języka.
Możesz mieć inne wnioski.

Wiesz w przeciwieństwie do ciebie ja na takim obozie byłem. Ty to sobie co najwyżej możesz poczytać o "rozkładzie treningów z jakiegoś kampusu Muay Thai w Tajlandii" gdzieś tam w internecie. O czym ty chcesz ze mną rozmawiać. Równie dobrze możemy pogadać o ufoludkach.

A twój tata jest wyższy i ma większe jaja. Dałem przykład tego co uważam za wymagający trening. Aikitaiso, tybety, ćwiczenia oddechowe itp. owszem robiłem, nawet tak że się spociłem i zmęczyłem, lecz jak całe aikido to lajcik. Ja to wiem, Ty to wiesz. O co kopie kruszyć?

Ad rem. Zaczynacie już budować teorie pod treść, pokora to pokora, to nie dystans do siebie i nic nie ma do tzw asertywności, nie można tejże rozumieć dowolnie ( "wedle mnie to jest tak" ) bo wartości aksjologiczne muszą być uniwersalne, czyli niezależne od subiektywnego widzimisię. Niestety trzeba się wznieść odrobinę w abstrakcję panowie i panie. Próbujcie myśleć dalej.
Moja argumentacja zawiera antynomie kłamcy, opartą na elemencie samoodniesienia jaki istnieje w wartości pokory. Owszem można ją obalić zmieniając definicję pokory. Można na psa mówić kot, nieprawdaż?
  • 0

budo_leone re
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 369 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc

Już tłumaczyłem kiedyś, pokora to bezsens, wewnętrznie sprzeczny wymysł etyki dla słabych. :twisted:

Podobnie jak pycha dla "silnych" :wink:

Mylisz się, pycha jest (...)PS. Wiem że to nie portal filozoficzny, ale w sumie aikido to głównie filozofia i teologia :D


:lol: Dobry z Ciebie "teoretyk"... :wink: Ale, żeby budować jakieś twierdzenia trzeba mieć o tym pojęcie! :wink: :lol:
  • 0

budo_maciej dietl
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 183 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc
randall,chlopie drogi, co ty z tymi wartosciami aksjologicznymi ciagle i z ich uniwersalizmem,wlasnie ze nie sa i ngdy nie byly uniwersalne a wprost przeciwnie,kazda spolecznosc miala swoje i to przewaznie sprzeczne z wartosciami innej spolecznosci.np.innym zestawem wartosci etycznych poslugiwal sie kali a innym stas tarkowski,zeby siegnac do klasykow...
za mlodu bylem/kiepskim/studentem profesor golaszewskiej,kiedy byla jeszcze prostym docentem zreszta,troche jeszcze pamietam...pozdrowienia ,maciek dietl..
p.s.na temat pokory w sztukach walki mam od dosc dawna wyrobione zdanie ale ta dyskusja zamienia sie w pyskowke...
  • 0

budo_mags
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2359 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mayaxatl

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc
OT - Cypis, okazało się że niestety nie mam uprawnien do odbierania PW, chyba za krótki staż na forum.
  • 0

budo_bogumil
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc
Co wy do jasnej cholery z tą pokorą. Jekieś zboczenie czy co ?
Co to w ogóle znaczy byc pokornym ? Bić ukłony ? chłonąć wszytko bezkrytycznmie i bez zastanowienia ? Wykonywac czasem durne polecenia bo ktoś tylko powiedział że jest kimś kto nam je będzie wydawał ?

Tyle o ile samo Aikido jako jakis tam trening mi się podoba i lubiałem, tak przestałem uczęszczać właśnie przez tą sztuczna pokore której sie nie tyle wymaga co żąda.

Człowiek sie nie może zasmiać, odezwać, bo zaraz jakis jebany dewiant leci do Senseia i mówi, że jak ten i ten nie przestaną gadać to on nie bedzie dalej na Aikido chodził bo to się kłóci z jego .....Bóg wie czym.

Raz na jakimś starzu rozwiązał mi się pas - więc go sobie zawiązuje - a tu przylatuje jakaś wymalowana lafirynda w hakamie i drze na mnie swój cholerny pysk, że stoje bokiem do dziadka a nie całkiem tyłem i cytuje...żebym okazywał pokore bo jak nie to nie będe tu ćwiczył..(Co najmniej jak bym był na zlocie jakiegoś związku wyznaniowego żeby nie powiedzieć w jakiejś Sekcie)

Zaś dla odmiany innym razem taki jeden pedał któremu od Aikido się popierdoliło juz całkiem w głowie( zresztą obecny na tym forum) po jakimś tam stażu jak juz wszyscy prawie wyszli podbiegł do mnie i z mordą bo zdjąłem pas w dojo i każe mi go zakładac sporotem w agresywny sposób i niemal żąda żebym przed nim klęknął.

Do tego właśnie prowadzi POKORA w dojo. Po prostu pierdoli sie co poniektórym od niej w makówie i tyle. Jakiś frajer podchodzi i mysli że będzie bezkarnie i bezsensu po mnie mordą jeździł bo se zdał na 2DAN a ja mam się przed nim ukożyć i robic co mi każe :roll: w zasadzie niewiadomo dla czego ? Z szaczunku ?

Mało tego uczniowie takiego popaprańca szybko się od niego zarażają i zachowują się w ten sam hujowy sposób w stosunku do młodszych kolegów a czasem i porywają się na starszych.

Reasumując doszedłem juz jakiś czas temu do wniosku, że ta cała sztuczna Pokora to główny filar Aikido. Filar który pozwala Nieumiejącemu Walczyć Mistrzowi Stuk Walk wytworzyć w okół siebie Mistrzowski Blask, Mistyczna Aure, a wówczas Mistrz bez problemu popchnie wszytkim ten Aikidocki Kotlet w dowolny sposób.

Bez Pokory wszytko posypałoby się w Piździeć za jeden trening tak jak u nas prezentacja technik przez samozwańczego mistrza z mojego postu powyżej.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc
mod on
Prosze sie trzymac tematu.
mod off

  • 0

budo_marcin35715
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 191 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecinek

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc
A se napiszę w temacie......
Bogumił ma oczywiście rację brutal z niego ale już kiedyś napisałem że jest moim idolem :)
Nawiązując do pokory to może nie będę sie rozwodził czym jest czym nie jest i w ogóle nie chce mi się teoretyzować, natomiast mogę powiedzieć tak:
na treningach aikido faktycznie istnieje dziwna aura tajemniczości w sprawach bycia pokornym czy wręcz dziwnie poddańczym w stosunku do różnej maści mistrzów....każdy chyba widział jak
w pewnych kręgach ludzie się prawie zabijają żeby złożyć hakamę jakiemuś tam....facecikowi, który np. godzine później nawalił się winem i na drugi dzień śmierdział na macie jak lump....i OK jeżeli ktoś to lubi.
Osobiście mnie to śmieszy.
Pokorę to ja poczułem ostatnio na treningach bjj, kiedy to naprawdę musiałem się napracować,
pokorę wobec innych, do mojego wieku ;) , i do pracy ogólnie rzecz biorąc.
Uważam, że pokora w rozumieniu trzeźwego ustosunkowania się do własnych słabości jest jak najbardziej na miejscu, ale pokora w rozumieniu czapkowania zasrańcom co sprzedają kit jest śmieszna
Na pochybel każdemu "mistrzowi" co na to pozwala. A jest takich wielu.....oszołomy w kosmos :twisted: :twisted: :twisted:
  • 0

budo_shawnee
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1617 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:to zależy kto pyta...

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc

Uważam, że pokora w rozumieniu trzeźwego ustosunkowania się do własnych słabości jest jak najbardziej na miejscu

Marcin, przecież TYLKO o takiej pokorze należy mówić. Inną należy wsadzić w ... :wink:
  • 0

budo_ligeia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 811 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc
Bogumił, widzę, że miałeś (nie)szczęście do jakichś nienormalnych środowisk i osób, ale jak to wieść gminna niesie - jedna jaskółka wiosny nie czyni - jedno dojo nie wystawia świadectwa całemu aikido, a jeden miszczu nie jest reprezentantem pozostałych nauczycieli.
  • 0

budo_marcin35715
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 191 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecinek

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc
Thats right :)
Napisałem o negatywnych przypadkach w odniesieniu do postu Bogumila. Oczywiście aby nie było że wokół samo "zło" ;) dodam, że w znakomitej większości spotykanych mistrzów, mieli oni wiele pokory w sobie i odnosili się do każdego z szacunkiem.
Myślę, że miesza się w tym temacie wiele pojęć a w zasadzie powinniśmy rozdzielić "czapkowanie" od pokory i wtedy okazałoby się, że każdy wypowiadający się ma podobne zdanie na temat pokory i jej karykatury........ot i tyle.
  • 0

budo_jon snow
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 759 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z połączenia chromosomów

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc
Po lekturze tego tematu nasuwa mi si jeden wniosek: wielu adwersarzy myli etykietę dojo z pokorą. Najbardziej rozbawiło mnie pisanie o składaniu hakamy osobie, której chcemy ją złożyć (np. naszemu nauczycielowi) jako formie prania mózgu. :lol: :lol: Ha, ha 'i pomylił księżyc i gwiazdy z jego odbiciem w wodzie' :?
  • 0

budo_marmag13
  • Użytkownik
  • Pip
  • 17 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc

na treningach aikido faktycznie istnieje dziwna aura tajemniczości w sprawach bycia pokornym czy wręcz dziwnie poddańczym w stosunku do różnej maści mistrzów....każdy chyba widział jak
w pewnych kręgach ludzie się prawie zabijają żeby złożyć hakamę jakiemuś tam....facecikowi, który np. godzine później nawalił się winem i na drugi dzień śmierdział na macie jak lump....i OK jeżeli ktoś to lubi.

Przywędrowałam na forum w poszukiwaniu informacji, ale ostatnio zaczęłam mieć wrażenie że jedyny efekt tego to powstający dosyć specyficzny obraz aikido i ludzi z nim związanych. 8O

Cieszę się, że udało mi się trafić na zajęcia i instruktorów, którzy stworzyli mi pozytywny obraz aikido. :wink:
(szacunek i pokore to ja mam dla ich wytrwałości, umiejętności oraz cierpliwości do nas małych żuczków, ale pokory w ujęciu poddańczym nie wyobrażam sobie na zajęciach już z samej mojej przekory :roll: )
  • 0

budo_marcin35715
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 191 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecinek

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc

Cieszę się, że udało mi się trafić na zajęcia i instruktorów, którzy stworzyli mi pozytywny obraz aikido. :wink:
(szacunek i pokore to ja mam dla ich wytrwałości, umiejętności oraz cierpliwości do nas małych żuczków, ale pokory w ujęciu poddańczym nie wyobrażam sobie na zajęciach już z samej mojej przekory :roll: )


To baaardzo dobrze, że tak trafiłaś....napisałem też w drugim poście że znakomita większość jest wporządku, a patologie zdarzają się wszędzie. Pewnie jak będziesz wytrwale trenować i weźmiesz udział w wielu stażach będziesz miała okazję zaobserwować to o czym pisałem....
Osobiście też trafaiałem dobrze, a później sam sobie wybierałem, ze stażem jest jak z programem TV, masz guziczek i możesz go włączyć lub nie.....w każdym razie nie wolno bezkrytycznie przyjmować wszystkiego co mówią i robia ludzie z czarnymi paskami :)
  • 0

budo_maciej dietl
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 183 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc
przez wiele lat skladalem hakame mojemu sensejowi- 7 dan,80+lat,bylo to uwazane za duzy przywilej,dostepny tylko dla starszych uczniow.rowniez jeden ze starszych uczniow,po koncowym mokuso siadal za nim i skladal i wiazal jego bogu.mlodsi uczniowie podawali mu kubek wody z lodem w momencie kiedy wychodzil z sali dojo po treningu.bogu i miecze odnosilismy mu do samochodu.czulismy sie zaszczyceni mozliwoscia pomocy sensejowi i kolejna mozliwoscia okazania mu szacunku i bylo to traktowane jako cos normalnego,podobnie jak szereg innych drobnych gestow szacunku.
przyjezdni senseje,ktorzy czesto nas odwiedzali mieli wyznaczona ekipe uczniow do pelnej obslugi,transportu samochodem,noszenia sprzetu/bogu-tori/ etc - to normalne japonskie zwyczaje w stosunku do sensejow wysokich stopni - nie rozumiem jaki mozna miec z tym problem...pozdrawiam,maciek dietl
  • 0

budo_marcin35715
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 191 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecinek

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc

...każdy chyba widział jak
w pewnych kręgach ludzie się prawie zabijają żeby złożyć hakamę jakiemuś tam....facecikowi, który np. godzine później nawalił się winem i na drugi dzień śmierdział na macie jak lump


napisałem o konkretnym przypadku, choć bez nazwisk, który poznałem naocznie :)
oczywiście że kiedy miałem babcię, dziadka.....przynosiłem im kapcie, podawałem wodę do picia, itd.....rozumiem co to jest szacunek i jeżeli mistrz takowy wzbudza swoim zachowaniem to ja to rozumiem,
natomiast to co widziałem, to był 6 DAN, kazał siadać w seiza każdemu kto przyjął ukemi i dziękować, robił to dość ostentacyjnie ( moje subiektywne odczucie) , oczywiście później hakamka z tyłka i odchodził, zawsze był za nim jakiś tam 1 czy 2 DAN który szybciutko to złozył i biegł za mistrzem, a ten już czekał w barze obok i łykał kufelek piwka :) tak to wyglądało i nic na to nie poradzę......
nie był to Japończyk - dla jasności :)

oczywiście jest jeszcze kwestia w ogóle mentalności ludzi wschodu i zachodu, które się różnią i to oczywiste, rozstrzyganie jakie podejście jest lepsze uważam za bezsensowne.....
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc
Model z kufelkiem piwka jest dużo lepszy od szklanki wody z lodem. Dlaczego nie przynieśliście sensejowi piwka, musiał pić wodę, jak zwierzęta...
Echh...
  • 0

budo_maciej dietl
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 183 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc
Hej,Randall,witam....
nie bylo az tak zle jak przypuszczasz,z ta woda z lodem to byla jedna z tradycji szkoly - wszyscy obecni senseje dostawali po szklance wody z lodem po trenigu,natychmiast w progu dojo i nikt nie smial sie napic przed nimi,potem szli pod prysznic a my mielismy przywilej odebrania od nich hakamy i gi i poskladania.obok sali treningowej byly pomieszczenia klubowe w stylu japonskim/tatami etc/i tam siedzielismy nieraz do rana przy piwie,czasami przy sake lub whisky.okazjonalnie szlismy do taverny na najblizszym rogu.stary sensej lubil sobie niezle pociagnac,to on nauczyl mnie pic shochu/szklaneczka goracej wodki z suszona sliweczka na dnie,popijana zimnym piwem oczywiscie/.ja, w ramach wzajemnosci,zapoznalem towarzystwo z dobra,polska czysta wodka,poprzednio w tych kregach nieznana.
w mojej obecnej szkole krakowskiej istnieje tradycja picia zielonej herbaty po trenigu a wlasciwie istniala ,bo wywalili nas z dotychczasowych pomieszczen i trenujemy w szkole,skad musimy sie wynosic zaraz po zakonczeniu trenigu a tzw."imprezy"organizuje sie tylko przy wielkich okazjach - bardzo mi brakuje dawnych,amerykanskich czasow.
konkludujac - nie bylismy az takimi "zwierzetami" - wprost przeciwnie - senseje uwazali piwo po treningu za jego integralna czesc,naturalne odprezenie i odreagowanie stresow trudu trenigowego,mozna bylo swobodnie i na luzie porozmawiac o wszystkim,zadawac pytania sensejom etc.stary sensej porownywal sytuacje do kyudo,ktore uprawial w mlodosci - trening,bardzo ciezki i zdyscyplinowany - jak napiecie cieciwy w luku,ktora potem trzeba jednak zwolnic i rozluznic wszystko,wlasnie siedzac swobodnie przy piwku.takie sytuacje socjalne bardzo zaciesnialy wiezi pomiedzy nami wszystkimi,co procentowalo na trenigach - starzy senseje wiedzieli,co robia...
z poprzednich postow wnosze ze na ogol wszyscy rozchodza sie cichcem do domow/rodzina,praca rano,wyscig szczurow etc/ albo ida sie uwalic kompletnie,co wyklucza przyjemnosci i zalety socjalizowania sie w ramach grupy.ludzie wschodu maja bardziej zbalansowane podejscie...pozdrowienia,maciek dietl
  • 0

budo_leone re
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 369 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc

...potem szli pod prysznic...


Dobrze, że w waszym dojo nie było wanny, bo musielibyście wejść do tej samej wody... :wink: :D
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc
Tak samo jest w systemie uchideshi w którym się uczyłem.
Po zajeciach prawie codziennie sensei brał udział z nami w kolacji i czesto siedział u nas do późnej nocy. alkohol sie piło - ale nie było libacji w polskim znaczeniu. nie mówiac juz o tym ze stół miał pół metra wysokości i wypadało siedzieć w seiza :)
co do skladania hakamy - to ma to kilka znaczeń - edukacyjne - dla ludzi, którzy często na czyjejś hakamie uczą sie składać w przyszłości swoją. szacunku dla nauczyciela i jego czasu. Gdzieś słyszałem ze jest to zwyczaj bardzo aikidowy - ale widze ze w kendo tez sie tak dzieje.
Na swój sposób juz uważam, że tłumaczenie tego systemu i podejścia jest tu bezcelowe - bo wywołuje dokładnie takie reakcje - "co za włażenie do tyłka, sekciarstwo, wykorzystywanie" od razu szuka sie przykładów skrajnych i negatywnych.
Powiem tak - jeśli znajdziesz człowieka od którego chcesz się uczyć a on chce cie poważnie uczyć - takie podejście stanie sie naturalne i bedzie sie dziać samo. jeśli masz dla kogoś starszego szacunek i wiąże cie z nim, nia jakaś więż zależnosci emocjonalnej - naturalne będzie ,że bedziesz takiej osobie ustępował miejsca, otwierał drzwi, niósł ciężką torbe.
tworzenie z tego reguły traktowania każdej osoby zawsze bedzie prowokować takie reakcje...
poza tym jak w każdej społeczności mamy tou doczynienia z zależnością podładny - przełożony.
jak pisałem wcześniej - łatwiej ten system skrytykować w dojo - zwłaszcza obcym - niż powiedzieć prezesowi w firmie, kiedy prosi cie o kawe- "wal sie i se zrób sam dziadu, bo gówno umiesz" Nauczyciel jest szefem dojo i on ustala zasady - jesli ci nie odpowiadają - zmien miejsce...
  • 0

budo_marcin35715
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 191 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecinek

Napisano Ponad rok temu

Re: Byc pokornym czy nie byc
To być pokornym czy nie być ? :) ( patrz temat.....)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024