Re: Samouk ... dobry karateka. Możliwe czy nie?
znam też metodę chyba całkiem często stosowaną przez niektórych "mistrzów" a pochodzącą z króla lwa albo jakiejś kontynuacji :-) polega na powtarzaniu mantry, cyt z oryginału "timon ekstra, bardzo ekstra, super ekstra"
do skutku czyli aż się w to uwierzy... nastepnie się tą nowinę głosi, czym głośniej tym lepiej
a troszkę bardziej serio to macie rację, bez partnerów d..a
a jeśli chodzi o mnie to pierwszy rok darłem sam, potem zawsze była ekipa i nie ma opcji zawsze są chętni
co do plusów bycia samoukiem to myślę że przynajmniej w moim wypadku była to ciągła analiza technik, słuchanie, czytanie, podglądanie i myślenie... zauważyłem brak czasami całkowity refleksji nad poszczególnymi ruchami - sensei pokazał więc robimy 8)
aha, moją dumą są 3 osoby, które wychowałem i noszą czarny pas no i nie zdawały u mnie :-)
pozdrawiam
PS Zapas miałeś rację co do ludzi piszących :wink: