Nakręć! Chętnie zobaczymy......Sam mogę nakręcić o wiele łądniejszy pokaz Aikido...

Napisano Ponad rok temu
Nakręć! Chętnie zobaczymy......Sam mogę nakręcić o wiele łądniejszy pokaz Aikido...
Napisano Ponad rok temu
A ja mam powyżej tej magicznej 40-tki i mi nie jest głupio. Może powodem tego jest fakt, że nie szukam, z poświęceniem godnym lepszej sprawy, jakiejś tam cechy na S. Swoją drogą, Randallu, czy ucząc aikido mówisz na dzień dobry wszystkim adeptom, że ,de facto, nauczą się gimnastyki i niczego więcej. Zastanawiające troszkę. Chyba, że w takim przypadku stosujesz zasadę, którą zacytowałem.Głupio by sie było przy 40 na karku przyznać ze to wszystko ściema nie?
Napisano Ponad rok temu
Randall,Wszelkie głoszone teorie że aikido ma inne cele itp to czysty resentyment, lub mówiąc współczesnym językiem psychologii, racjonalizacja.
Napisano Ponad rok temu
Tak na marginesie...
Jeśli założeniem Aikido jest obezwadniać - neutralizowac napastnika nie robiąc mu krzywdy i z drugiej strony mało kto z trenujących osiąga poziom w którym może temu założeniu sprostać...
To jest to najlepszy dowód na to, że Aikido jest bzdurną nie wiele wartą zabawą w samuraja nie mającą z samoobroną i w ogóle z SW nic wspólnego...
Napisano Ponad rok temu
...judoga, Jujitsuka, Bjj-owiec...
Napisano Ponad rok temu
Zainteresowałem się. Pierwsza oczywista odpowiedź to zaawanoswany wiek, druga - ponieważ nigdy nie spróbowali niczego innego i nie wiedzą lepiej. Jak to jednak z oczywistymi odpowiedzieami bywa, nie zadowalają mnie one. Czyli: zielonego pojęcia nie mam.Mnie z kolei inne dreczy pytanie - czy zainteresowales sie moze, DLACZEGO te wlasnie "wybitne" jednostki pozostaja w aikido...?
Bo metodę złą przyjąłeś. Prostacką jakąś, a przy tym prześmiewczą właśnie, jak sam zauważasz. Za to chciałem cię przede wszystkim udupić. :twisted: Ja sam zawsze chciałem w wyażony sposób dyskutować, zadawać pytania i wymieniać odpowiedzi. Tylko że szybko okazało się, że aikidocy bardzo mało tych odpowiedzi mają. A właściwie bardzo dużo, tylko pustych całkiem. Pseudointelektualnych, jak to ujął Szczepan (kto jeszcze pamięta, jak ja to kiedyś ująłem?), ale nic nowego nie wnoszących. No, może poza humorem w przypadku niektórych osobników, który jest często bardzo wysokiej próby i dla którego ciągle tutaj wracam.No popatrz do czego to doszło ... A nie dalej jak rok temu nawoływał w odpowiedzi na moje Aikidockie posty żeby usunąć mi konto i dodatkowo zablokowac IP.
Mocno. Tak jak i ty twierdząc, że prowadzę krucjatę, a tym bardziej prześmiewczą. Ale tak mnie rozbawiła cała ta dyskusja, w tym i zwyczajowa forma twoich postów, że nie będę się nawet kłócił.A teraz... samodzielnie prześmiewczą wiedzie krucjate ... Czyli jest nadzieja :wink:
Ale z tym oddanym orędownictwem to chyba przesadziłaś.
No właśnie! Ja pozostaję w wierze, że kogoś jeszcze uda mi się nawrócić.Do Shabu - że Ci się chce jeszcze, chłopie, brać udział w takich dyskusjach. Kogo miałeś przekonać - przekonałeś, kto przekonanym był - przekonanym pozostał, a kto wierzy w aikido - ten przy tej wierze pozostanie. Wiara zaś, jak wiadomo, góry przenosi. :wink:
Randall, jesteś na tym forum moim bohaterem.Genialny post
Napisano Ponad rok temu
Bez komentarza, bo jest zbedny!Powiedzialbym „jak najmniejsza krzywde’. Wbrew pozorom roznica jest zasadnicza...
To tak jakbys uzywal Bordeaux St Emilion 1957 Grand Cru Classe zeby sie po prostu nachlac gdzies pod plotem w krzakach z kolesiami. :roll:
Zapytalem, gdyz ja znam odpowiedz na to pytanie i chcialem odrobine refleksji pobudzic. Znam kilku takich, stanowiacych dla mnie wzorzec, co do efektywnosci ktorych nie mam ZADNYCH watpliwosci.Zainteresowałem się. Pierwsza oczywista odpowiedź to zaawanoswany wiek, druga - ponieważ nigdy nie spróbowali niczego innego i nie wiedzą lepiej. Jak to jednak z oczywistymi odpowiedzieami bywa, nie zadowalają mnie one. Czyli: zielonego pojęcia nie mam.Mnie z kolei inne dreczy pytanie - czy zainteresowales sie moze, DLACZEGO te wlasnie "wybitne" jednostki pozostaja w aikido...?
Więcej: ciągle się nad tym zastanawiam i gdybym znał odpowiedź, pewnie bym sobie odpuścił. Szkoda natomiast, że od Ciebie też się nie dowiem, bo zapewne jak zwykle skwitujesz sprawę jakimś enigmatycznym No, właśnie albo kolejnym pytaniem, zamiast wypowiedzieć się ciut bardziej na temat.
Randall, jesteś na tym forum moim bohaterem.Genialny post
Jednej rzeczy tylko nie wiem jeszcze: czy mam rozumieć z dalszej części twojej wypowiedzi, że wszystkie inne sztuki i sporty walki, które uprawiasz lub uprawiałeś, nudzą cię?
Napisano Ponad rok temu
Szczepan, napisał tu jedyny sensowny post....
Niech pokoj i harmonia beda z Wami...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mam za to dużo krytyki dla bajkopisarzy i ściemniaczy wszelkiej maści którzy postawieni wobec oczywistego bronią reduty aikido jako SW teoriami z kosmosu.
Jak kto kce niech weryfikuje
Fragment zyciorysu Kobayashi Hirokazu SenseiW roku 1964 otrzymuje od O-sensei stopień 8 dan. Ma wtedy 35 lat i jest najmłodszym posiadaczem tak wysokiego stopnia. W tym też roku na polecenie O-sensei wybiera się w pierwszą podróż do Europy. Pierwszy staż odbył się w Szwajcarii. Jego inicjatorem był judoka Jakob Boetschi. W stażu tym uczestniczyli wyłącznie judocy, było ich 40-stu. Usłyszawszy, że wielki mistrz z Japonii ma prowadzić staż aikido przyszli go "przetestować". Atakując judocy wykorzystywali typowe dla judo ataki, zaś Kobayashi sensei przy pomocy atemi i nieznanych judokom dźwigni, obezwładniał kolejnych uke. Bariera językowa sprawiła, iż wydawane z bólu podczas nikyo krzyki judoków odbierane były przez Kobayashi sensei jako "Hai" (tak) co zostało zrozumiane jako prośba mocniejszego wykonania dźwigni. Na kolejny trening przyszło już tylko 10-ciu judoków pozostałych albo mocno bolały nadgarstki, albo nie chcieli spotkać więcej japońskiego mistrza. Pierwszy oficjalny staż aikido poprowadzony został przez Kobayashi sensei w holenderskiej miejscowości Tilburg. Od tego momentu sensei przyjeżdżał do Europy każdego roku.
Napisano Ponad rok temu
Nie znajdziesz tu wydziaranego osiłka z bmw czy zioma z osiedla.
Napisano Ponad rok temu
Nie z powodu krytyki, bo sam mam umysl mocno krytyczny. Natomiast na pewnym poziomie rozwoju aikido potrzebny ci jest jak zdrowie kontakt z uczniem Dziadka. Najlepiej kontakt premanentny, przynajmniej dopoki oni jeszcze zyja.Szczepan, Ty mnie wobec krytyki religii do księdza wysyłasz?
Napisano Ponad rok temu
A żebyś wiedział, dla przykładu gdy ktoś zmieni szkołę. Lub nie ma zbyt dobrego kantaktu z nauczycielem. Albo w sytuacji gdy twój nauczyciel po latach zmieni coś w technice.Po 15 latach złe nawyki 8O
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
...judoga, Jujitsuka, Bjj-owiec...
judoga - rozumiem, że chodzi ci o gi do judo
jujitsuka - czyli piec lub zła kobieta uprawiająca jujitsu
Bjj-owiec - jakiś pasterz czy kto??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zarzucano mi nie raz: po co wobec tego co piszę ćwiczę aikido.
Ano dlatego że jest estetyczne i ciekawe, daje możliwości do pracy nad sobą, pozwala utrzymać jaką taką sprawność, wypić browar od czasu do czasu. Ot hobby, po co się ćwiczy iaido albo zbiera znaczki? przecież nie przyda się w dyskotece.
(...)
Jedna tylko rzecz, którą mi ktoś wieki temu uświadomił zdaniem ~"Randall, rozejrzyj się po sekcji, popatrz na tych ludzi, to nie są fajterzy." I to święta racja.
Aikido ćwiczą inni ludzie niż valetudo czy kickobks. Nie znajdziesz tu wydziaranego osiłka z bmw czy zioma z osiedla. Znajdziesz za to lekarza, prawnika, studentów, ludzi starszych którzy często do tego przyprowadzają też swoje dzieci.
Dajemy im szansę spędzić czas inaczej niż z gazetą przed TV czy przed kompem. Dajemy im szansę na jako taką sprawność fizyczną i okazję do udowodnienia sobie że nawet taka ciapa może coś zrobić i nie do końca jest zgnuśniałą ciapą. Dajemy to w formie przystępnej, która nie odsiewa słabszych jednostek by wykreować mistrzów, bo nie ma po co -> w aikido nie ma zawodów. Ci ludzie nie przychodzą po to żeby sie nauczyć bić.
Owszem, oni nie wytrzymaliby na normalnym treningu, gdzie jest w pizde, a potem boli.Nie nadają się do walki i nie chcą się bić. Prawnik z pizdą pod okiem słabo wygląda w sądzie, pediatra też słabo przed rodzicami wypadnie. Mają za dużo do stracenia i prędzej oddadzą portfel niż zaryzykują superskuteczną technikę kravmagi "obezwładnij napastnika z nożem kopem w jaja". Nie mogą sobie złamać ręki czy skręcić nogi, bo muszą pracować, bo mają obowiązki i inne cele niż bycie wymiataczem.
To w sumie razem tworzy aikido jakim jest. To mogę zrozumieć i słowa krytyki dla tych ludzi nie mam, choć czasem mnie apopleksja chwyta jak patrze jak się zabierają do tego co mają robić.
Mam za to dużo krytyki dla bajkopisarzy i ściemniaczy wszelkiej maści którzy postawieni wobec oczywistego bronią reduty aikido jako SW teoriami z kosmosu.
Howgh
>AIKIDO- TAK!! KLECHDY SEZAMOWE - NIE!!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
WPROST NIE MOGE NIE DOCZEKAC - trzymam za slowo - ile czasu ci to zajmie?
I obiecuje, ze go rozesle po calym swiecie !!!
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu