Staz z Chiba sensei w Montrealu
Napisano Ponad rok temu
Zdaje sie ze snesei spodziewal sie niezlych numerow, w sensie udowodniania sobie wyzszosci swiat bozego narodzenia nad swietami wielkiej nocy, bo juz po pierwszym treningu publicznie powiedzial ze jest niezmiernie zaskoczony harmonijnym cwiczeniem oraz wysokim poziomem cwiczenia. Od jakis 12 lat cwiczac regularnie na stazach z Chiba sensei nigdy nie slyszalem zeby tak sie gdziekolwiek wypowiadal. Claude himself byl chyba niezwykle zaskoczony. Mam nieodparte wrazenie,z e kiedys staze w ktorych uczestniczyli uczniowie Chiba sensie i Kanai sensei przebiegaly w duzo mniej harmonijnej atmosferze...LOL Ale to jest calkiem zrozumiale, teraz, kiedy z dojo paru instruktorow jezdzi regularnie na staze z Chiba sensei, znamy sie dobrze z jego uczniami i niezle sie z nimi cwiczy.
Caly staz byl poswiecony specjalnemu sposobowi przemieszczania sie w momencie odbierania ataku. Robilismy to odbierajac atak bokenu, tanto jak rowniez shomen uchi reka bez broni. U nas nazywa sie to przesuniecie sie : tenchi. Wyglada to fizycznie jak taki tenkan 45 stopni ale na nodze tylnej. Czyli noga ktora jest z przodu idzie do tylu, wokol nogi tylnej i konczy krok tak, ze biodra odwracaja sie po katem 45 stopni do linii ataku. Kiedys zdaje sie Mr Smail zamiescil jakies wideo gdzie w ten sposob odbieral ataki.
Oczywiscie zaraz po tenchi musi byc irimi zeby dojsc do atakujacego, bo inaczej albo dystans bedzie zly, albo atak jest sztuczny (znaczy uke biegnie do przodu po skonczeniu ataku, zamiast trzymac wlasny balans.). Takie przemieszczenie sie jest niezwykle trudne, bo w jednym ruchu trzeba zrobic dwie przeciwstawne rzeczy.
Inna ciekawa rzecz, sensei prosil nie odwracac glowy w kierunku rzutu przy kokyunage, po odebraniu shomenuchi. Co bylo niezmiernie dla nas trudne, bo my odwracamy cala pozycje, a szczegonie biodra, zeby wyzwolic z ciala jak najwieksza moc w kierunku rzutu...
Tym razem sprawca krwi na macie bylem ja, bylo niezmiernie ciasno i jakis gosciu z cwiczacej z boku pary przywalil mi w glowe bokenem. A poniewaz wlosy uciekly przez rozumem juz wiele lat temu, zabraklo amortyzacji i rozcial mi lajdak skore. Przyjalem to jak prawdziwy wojownik, przyklaklem tylko na jedno kolano i czekalem kiedy znow bede mogl cos widziec. LOL Czyli nie bylo KO!
Przy okazji sensei pokazal pare ciekawych wariantow sankyo, musze przyznac ze sa to bardzo parszywe rzeczy, nie dla dziewic. Jednak przez caly czas, sensei byl w tak radosnym nastroju, ze po prostu szok. Cierpliwie poprawial, nawet pare razy ta sama osobe!!!!!! i tylko raz sie nieco wkurzyl na wlasnego uke. No sam miodek. Na koniec stazu znow nas chwalil co niemiara. Caly czas wydaje mi sie to podejrzane, bo zazwyczaj najwieksza pochwala z jego strony to byl brak krytyki, czyli milczenie.....hmhmh....
W kazdym razie staz byl super klasa. Bede mial co cwiczyc przez nastepne pare miesiecy...
Napisano Ponad rok temu
No, pozazdroscic... :twisted: :twisted: :twisted:Jednak przez caly czas, sensei byl w tak radosnym nastroju, ze po prostu szok. Cierpliwie poprawial, nawet pare razy ta sama osobe!!!!!! i tylko raz sie nieco wkurzyl na wlasnego uke. No sam miodek. Na koniec stazu znow nas chwalil co niemiara. Caly czas wydaje mi sie to podejrzane, bo zazwyczaj najwieksza pochwala z jego strony to byl brak krytyki, czyli milczenie.....hmhmh....
W kazdym razie staz byl super klasa. Bede mial co cwiczyc przez nastepne pare miesiecy...
PS. A Chiba sensei po prostu dojrzewa. Ktoś kiedyś powiedzial, że aikido zaczyna naprawdę smakować dopiero w okolicach 70-tki) ... 8) 8) 8)
Napisano Ponad rok temu
Tym razem sprawca krwi na macie bylem ja, bylo niezmiernie ciasno i jakis gosciu z cwiczacej z boku pary przywalil mi w glowe bokenem. A poniewaz wlosy uciekly przez rozumem juz wiele lat temu, zabraklo amortyzacji i rozcial mi lajdak skore. Przyjalem to jak prawdziwy wojownik, przyklaklem tylko na jedno kolano i czekalem kiedy znow bede mogl cos widziec. LOL Czyli nie bylo KO!
buehehehe
"wlosy uciekly przed rozumem...."
co za retoryka..powinienes ksiazki pisac Szczepus...
a co z Twoja energia Ki.. toz to ona powinna powstrzymac to uderzenie
cos sie chyba starzejesz... :wink:
Napisano Ponad rok temu
jak to mowia trening aikido to jedno dlugie pasmo szczesliwosci...
Napisano Ponad rok temu
Szczep, co to jest ten fiflak nogą?(...)eden mlody robiac fiflaka(...)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
U Szczepana jeszcze jest miejsce na szklankę z wodą do szczęki Ot taki trade mark weterana i odlboya SW :wink:szczepan trzeba było nie kłaść szczęki pod kamizą, tam powinien leżeć tylko bokken i jo 8)
P.S. I tak dobrze ze tupecik schował do torby, no ale bez ochranicza na czerepie widać jak sie skończyło 8) :wink:
Napisano Ponad rok temu
Jak nie było, jak już sobie przyklękłeś z wrażenia, to następne co widzisz to numer buta z bardzo bliska. :twisted: prawdziwy wojownik by leszczowi wraził ten boken w rzyć.Przyjalem to jak prawdziwy wojownik, przyklaklem tylko na jedno kolano i czekalem kiedy znow bede mogl cos widziec. LOL Czyli nie bylo KO!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
aikikai - yoshinkan
- Ponad rok temu
-
Staż Shimamoto
- Ponad rok temu
-
Mając wyższy stopień niż prowadzący.
- Ponad rok temu
-
Poprawianie błędów
- Ponad rok temu
-
22-23.09 staz w Trzciance, Sensei Michał Górski!!!!
- Ponad rok temu
-
po obozie letnim z sensei Yamadą w Bernau
- Ponad rok temu
-
Oficjalna strona Sensei Yoshimitsu Yamady
- Ponad rok temu
-
Staz z C.Tissier Sensei w Montrealu
- Ponad rok temu
-
Staż z Christianem Tissier w Krakowie
- Ponad rok temu
-
AIKIDO w Wejherowie
- Ponad rok temu