29 odpowiedzi w tym temacie

[budo_beatles]

Heh, jestem ciekaw za co mieli poniektorzy z Was przesrane na wlasnym osiedlu...
zglosiliscie kradziez, pyskowaliscie do kogos, a moze mieliscie inny konfilikt
Ciekawie by bylo jakby kazdy napisal z czego wynila sytuacja i jak sie wszystko skonczylo (albo i sie nie skonczylo jeszcze)
pozdr

[budo_sneferu]

mój brat deklasował gówniarzy w szkole intelektem. Widocznie 'ja jestem taki sam'. I podobno mam zajebiście wysokie mniemanie. Do tego 'wszystko co wiem - wiem z książek, a tak na prawdę jestem pusty' (tekst od gościa który codziennie jarał trawę).

Ogółem ciekawe miejsce to moje osiedle. . . :roll:

[budo_radazz]

Ogólnie to dawno mialem przesrane, jakos w podstawowce, wlasciwie nie na osiedlu tylko w malym miasteczku:) A za co? Hmmm, lepsze oceny i uzywanie w pyskowkach slow, ktorych nie rozumieli

- Jestes infantylna kreatura.
- Ze co? chyba mnie obraziles, nie jestem pewien, ale ci przyp...

[budo_sniffles]

Nigdy nie mialem klopotow na osiedlu, moze dlatego ze nigdy nie szukam klopotow Tylko czasami to one znajduja mnie.

[budo_sorge]

Kiedyś grałem wieczorem z kolegą w piłkę . Sami sobie kopaliśmy. Z czasem ciemno się zrobiło i jakieś wieśniaki przyszły, przy wejściu na teren ośrodka zaczęli chlać. Takie typowe młode menelstwo na wioskach. Jak wychodziliśmy to przechodzimy obok nich. I jeden najwiekszy [ ale wcale nie taki wielki, tylko mocny w grupie ] "wypier** z mojego terenu" a ja " pffffff twojego terenu.. " on " co? masz cos do mnie ?? przyje** ci ??" Zanim coś odpowiedziałem [ szedłem nie zatrzymując się ] jakiś inny koleś się odezwał : "zostaw go, to swój ". I poszedlem, przydaje się być znanym w okolicy. Wlasciwie to nie mialem jakichs wiekszych zwarć w ciagu ostatnich 2 lat. To akurat bylo rok temu, jak nie więcej.

[budo_zaorish]

Sorge, myslalem ze jak powiesz kiedy to sie zdarzylo to uslysze: "To bylo jakos w podstawowce"

[budo_sorge]

To miało znaczyć , że za stary jestem na kopanie sobie piłki wieczorami?

[budo_radazz]

To miało znaczyć , że za stary jestem na kopanie sobie piłki wieczorami?

Generalnie w tym wieku nie ma sie wiekszych problemow na osiedlu, zatargi znikaja z wiekiem, kazdy idzie w swoja strone. Przynajmniej u mnie i moich znajomych takie "klopoty" konczyly sie gdzies w wieku 15-17 lat.

[budo_sorge]

No nie wiem... W tamtej grupce ten koleś co taki 'odważny' był jest znany z tego , że szuka zadym. A po drugie.. wielu 16 latkow [ i czasami 16 latek ] jest wyższych ode mnie. A do zaczepek szukają najmniejszego, bo teoretycznie najłatwiejszy cel.

[budo_sneferu]

Generalnie w tym wieku nie ma sie wiekszych problemow na osiedlu, zatargi znikaja z wiekiem, kazdy idzie w swoja strone. Przynajmniej u mnie i moich znajomych takie "klopoty" konczyly sie gdzies w wieku 15-17 lat.

phi. te ćwoki są na poziomie rozwoju intelektualnego 15 latków. . . ale co mi tam niech jarają zielsko dalej.

[budo_zaorish]

Generalnie w tym wieku nie ma sie wiekszych problemow na osiedlu, zatargi znikaja z wiekiem, kazdy idzie w swoja strone. Przynajmniej u mnie i moich znajomych takie "klopoty" konczyly sie gdzies w wieku 15-17 lat.

o to mi chodzilo Sorge

[budo_dime]

ja nie miałem. to u mnie mieli przesrane.

[budo_sorge]

Generalnie w tym wieku nie ma sie wiekszych problemow na osiedlu, zatargi znikaja z wiekiem, kazdy idzie w swoja strone. Przynajmniej u mnie i moich znajomych takie "klopoty" konczyly sie gdzies w wieku 15-17 lat.

phi. te ćwoki są na poziomie rozwoju intelektualnego 15 latków. . . ale co mi tam niech jarają zielsko dalej.

A mi o to Zaorish

[budo_oglocdogg]

U mnie zawsze jest: "co sie tak wozisz!", "nie woz sie tak!". Przeciez mozna pierdolca dostac od takiego czegos. Ale nigdy mi sie nie zdazylo, zeby ktos mi powiedzial to w twarz, tylko z 20 metrow, gdzie juz glos sie nie rozchodzi , albo przez przynajmniej kilku kolesi, ale tez nie w twarz. Qrwa mac czy naprawde polska spolecznosc to glownie przyglupy no i moi ulubiency - KOKSY? Ich kocham za ta klase. Morda w stylu "kto mi zabral hamburgera", matalowy drongal w dupie i sie wlecze. Ogolnie nic nie mam do ludzi ktorzy tak wygladaja, ale jak w zachowaniu widze cos nie tak, to od razu chce mi sie smiac. Tacy tylko chca zabrac moj lancuch, bo jest lepszy od nich. Buahahaha Pazerne scierwo. Mysla, ze swiat nalezy do nich.

Ide sobie z bejb, a tu kolesie udajacy warczenie psa i szczekanie (cos takiego jak DMX), i to kolesie w wieku kolo 25-30 lat. Qrwa wychowywani w szopie pod wiaduktem. I to oni sie najwiecej burza. No qrwa zniesc tego nie moge. Dajcie mi tylko jakis duzy kaliber i licencje 00 to "wyczyszcze" ten kraj.

[budo_coeur]

Zacznij od siebie. Pozdro

[budo_przemcio]

uhhhh.. bitles radzie sam ,a nie ciekawy jestes.

[budo_sky]

Ja sie nie angażuje w życie osiedla.Są u mnie na osiedlu ludzie po 20-30lat którzy nie mają rodzin, jedyne co robią to popijają piwko

[budo_dime]

jak miałem 20 lat to tez się niczym innym nie zajmowałem.

[budo_blizna20]

ja nie miałem nigdy za nic przesrane ale moja laska ma problem w swojej kamienicy a raczej cała jej rodzina bo koło niej wprowadziło się takie menelstwo że nikomu nie radzę takich sąsiadów.Doszło tam do jakiejś rozróby i ktoś zadzwonił na policję a to menelstwo ubzdurało sobie że to rodzice mojej laski zrobili i nie mają spokoju.Te śmiecie plują na jej drzwi,zaśmiecają klatkę,wrzucają butelki na balkon itp. a policja ma to gdzieś.Te kolesie to jakieś 17letnie chuchra,chciałoby się zrobić z nimi porządek ale nie ma sensu zaczynać bo coś gorszego może z tego wyjść.Ale gdyby tylko tknęłi mojej laski to bym nie wyrobił bo impulsywny jestem :twisted:

[budo_garret]

A ja mam przesrane bo jako jedyny na osiedlu wożę się w bluzach różnych zespołów metalowych :wink:
Ale jeszcze lepiej ma moja była: Jej sie czepiają o to że jest Ukrainką... Co z tego że po polsku mówi lepiej ode mnie i mieszka tu od szóstego roku życia :wink: Jak z nią byłem to się dziwnie uspokoiło. zupełnie nie wiem czemu, ale koleś który ją zwyzywał przy mnie od ruskich k*** po dwóch dniach przyszedł i przeprosił... A nie tknąłem skurwiela palcem bo mnie utrzymała gdy szedłem do typa. Choć myślę że ma to coś wspólnego z tym że jednego mojego kumpla ktoś z tych okolic próbował nasłać na mnie. Kumpel wytłumaczył temu komuś że prędzej pomógł by mi niż jemu tak jak połowa dzielnicy, ale pocieszył tego kogoś że ja bym go o to nei poprosił bo sam bym sobie poradził. i opowiedział mu parę bajeczek które krążą na mój temat. Kumpel nie chciał mi powiedzieć kto to był, ale myślę że to ten koleś.
Ale namieszałem.
Pozdro