113 odpowiedzi w tym temacie

[budo_tedziu]

Na publicznym forum jest dużo wypowiedzi na temat różnych instruktorów i nauczycieli z kraju i z zagranicy. Jestem bardzo ciekaw opini na temat pana Borowskiego - jego pomysłu na AIKIDO i sposób przekazywania tej wiedzy. Jak to widzą osoby z nim cwiczące i uczestniczące w stażach z jego udziałem .

[budo_marcin35715]

A to se zabiorę głosik......
Aby było od razu jasne jestem z PFA. Jednakże jak zapewne dla wielu z was tak i dla mnie podziały organizacyjne to "pikuś", który jest, ale wogóle nie ma wpływu na wybór nauczycieli u których z chęcią ćwiczę.
Otóż Pan Piotr należy do tych nauczycieli u których w miarę możliwości ćwiczę i bardzo to lubię. Bywał u nas w Szczecinku i dobrze wspominam te staże. Co do oceniania technik, nie czuję się upoważniony do oceniania kogokolwiek.
Na stażach jest dużo " szerokookrężnych" ( taki zlepek słowny ) ruchów, uke musi się postarać i pewnie dla wielu wygląda to tak że uke gania za ręką Sensei jak czubek aby ją dogonić........dla wielu ale pewnie nie dla wszystkich....ja osobiście odczuwam przy ćwiczeniu z Sensei dopasowanie naszego ruchu nawzajem, szerokie ruchy sferyczne powoduja że czuję się wciągany ( aby nie powiedzieć zasysany ) w technikę, przy czym jej wykończenie odbywa się w sposób delikatny ( przu mojej pewności że gdyby tylko była taka wola ze strony Sensei mógłby technike skończyć bardzo ostro), takie działanie powoduje że po pierwszych kilku technikach czuję że pracujemy razem nad czymś co nazywa się harmonią ( i tu widzę szydercze wstawki co niektórych forumowiczów - ale kompletnie się nimi nie martwię).
Krótko mówiąc Sensei Piotr Borowski to dla mnie aikidoka z pierwszej półki.
Pozdrawiam Go serdecznie jeżeli to czyta.

[budo_germanos]

Utalentowany gość, to na pewno , choć nieco kapryśny.
To mówiłem ja , twój umiłowany , niesforny uczeń, Piotrze !

[budo_leone re]

Na stażach jest dużo " szerokookrężnych" ( taki zlepek słowny ) ruchów, uke musi się postarać i pewnie dla wielu wygląda to tak że uke gania za ręką Sensei jak czubek aby ją dogonić.....

To nie tylko tak wygląda... :wink:

[budo_leone re]

To mówiłem ja , twój umiłowany , niesforny uczeń, Piotrze !

Wygląda na to, że P. B. wychodował żmiję na własnej piersi :wink:

[budo_voivod]

Na publicznym forum jest dużo wypowiedzi na temat różnych instruktorów i nauczycieli z kraju i z zagranicy. Jestem bardzo ciekaw opini na temat pana Borowskiego...

Kogo...? :twisted: :twisted: :twisted:

[budo_germanos]

Oj Leone, zaraz tam żmiję....

[budo_aborygen]

Każdy z nauczycieli ma swój sposób pokazywania ruchu jak i kształtowania swoich uczniów.Piotr Borowski ma swój styl,który kolega z Szczecinka bardzo ładnie opisał.Starajmy sie czerpać z tego jak najwięcej i jak najmocniej.

[budo_leone re]

Oj Leone, zaraz tam żmiję....

Bałem się zrobić porównanie do Brutusa :wink:

[budo_leone re]

Każdy z nauczycieli ma swój sposób pokazywania ruchu jak i kształtowania swoich uczniów...

Możesz podać przykłady :wink:

[budo_leone re]

...Krótko mówiąc Sensei Piotr Borowski to dla mnie aikidoka z pierwszej półki...

Trudno, żeby nie! :wink: Wszak swoje pierwsze kroki stawiał na tatami w Złotowie pod okiem sensei M.W. A jak to mówią "jabłko od jabłoni daleko nie upadnie". :wink:

[budo_voivod]

...Krótko mówiąc Sensei Piotr Borowski to dla mnie aikidoka z pierwszej półki...

Trudno, żeby nie! :wink: Wszak swoje pierwsze kroki stawiał na tatami w Złotowie pod okiem sensei M.W. A jak to mówią "jabłko od jabłoni daleko nie upadnie". :wink:

Bucchhahchachhhcchhaaaaa... Teraz się dopiero zacznie wątek rozwijać... :twisted: :twisted: :twisted:

[budo_aborygen]

nie wchodze w dyskusje,to jest spostrzezenie,jaki jest sens posługiwanie sie przykładami,i wywoływac niesnaski wsód forumowiczów?Do niczego to nie prowadzi......

[budo_leone re]

nie wchodze w dyskusje,to jest spostrzezenie,jaki jest sens posługiwanie sie przykładami,i wywoływac niesnaski wsód forumowiczów?Do niczego to nie prowadzi......

To był żart. Świadczyły o tym ( mam nadzieje ) te emotikony. :wink:

[budo_apas]

Miałem okazję poznać aikido Borowskiego sensei na początku lat dziewięćdziesiątych (nie bezpośrednio, ale przez jego uczniów) i poszedłem potem z tym bagażem w aikidocki świat. A świat ćwiczył nieco inaczej. Teraz wiem, że ówczesne techniki P. B. były dość siłowe, skuteczne. Gdy brakowało techniki, wchodził coś jakby ju-jutsu i uke i tak w papę dostawał...
Potem miałem krótką okazję na skonfrontowanie tego co ja robiłem z "przekazem" Borowskiego i dowiedziałem się, że robię źle... Minęło kilka kolejnych lat i znowy spotkałem się z uczniami i sensei himself tym razem. Aikido uczniów było już kompatybilne z moim, a sam BOrowski - cóż, dość obszerny, wciągający ruch, jak dla mnie zbyt obszerny, ale widziałem też, jak potrafi boleśnie skrócić technikę. A skoro to potrafi, kolistość można mu wybaczyć :wink: Ewidentnie pod wpływem Kanetsuka sensei, ale nie kalka z niego. Mam wrażenie, że nie lubi "kijaszków", mam wrażenie, że ma talent i coś jakby wizję (PSA...), mam wrażenie, że jest kapryśny.
Żeby jasność była - "moje aikido" to wciąż przenoszona ciąża, podczas gdy jego, Borowskiego aikido - urodziło się już było i nawet wiek jakiś osiągnęło. A czy raczkuje czy na piwo z dziewczynami chodzi, nie mnie oceniać... Ma sensei V dan, ale czy to to samo, co piątka u - choćby - Daniel Brunner sensei, gdy ten jeszcze VI nie miał - nie wiem... Czy po otrzymaniu VI będzie Borowski shihanem na polską li tylko skalę, ale rzeczywistym, czy tylko tyularnym, przez przyd..sów tak zwanym - nie wiem. Czy kolejnego dana otrzyma - nie wiem. Ale mam w książeczce w cholerę jego wpisów i nie żałuję tych treningów. Parę rzeczy mnie nauczył.

[budo_leone re]

...Czy po otrzymaniu VI będzie Borowski shihanem na polską li tylko skalę, ale rzeczywistym, czy tylko tyularnym, przez przyd..sów tak zwanym - nie wiem. Czy kolejnego dana otrzyma - nie wiem.

Podobno wszystko w tym kierunku robi :wink:

[budo_shawnee]

...Krótko mówiąc Sensei Piotr Borowski to dla mnie aikidoka z pierwszej półki...

Trudno, żeby nie! :wink: Wszak swoje pierwsze kroki stawiał na tatami w Złotowie pod okiem sensei M.W. A jak to mówią "jabłko od jabłoni daleko nie upadnie". :wink:

Kij w mrowisko... . Aborygenie - do boju!!! Igo - na szaniec!!! :wink:

P.S. A w ocenie s. Piotra Borowskiego popieram wypowiedź germanosa - świetny, ale kapryśny...

[budo_leone re]

...A w ocenie s. Piotra Borowskiego popieram wypowiedź germanosa - świetny, ale kapryśny...

Może jedynak!? :wink:

[budo_voivod]

...Czy po otrzymaniu VI będzie Borowski shihanem na polską li tylko skalę, ale rzeczywistym, czy tylko tyularnym, przez przyd..sów tak zwanym - nie wiem. Czy kolejnego dana otrzyma - nie wiem.

Podobno wszystko w tym kierunku robi :wink:

Sugerujesz wybujalą ambicjonalność?

[budo_shawnee]

Ale mam w książeczce w cholerę jego wpisów i nie żałuję tych treningów. Parę rzeczy mnie nauczył.

Pod tym też sie podpisuję. Może z tą cholerą mogę mieć pewien problem... :wink: