Skocz do zawartości


Zdjęcie

Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
35 odpowiedzi w tym temacie

budo_yoshi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
Ja myśle, ze możemy nawet zakończyć ten wątek. Bo i nie ma znowu czego dalej roztrząsać. Chciałam zwrócić uwage na problem i jego skalę, a przez to dać do myślenia. Nikt nie jest święty i nie o bycie nieskazitelnym tu chodzi. Chodzi o wpajanie zasad bezpośrednio związanych ze sztuka, którą uprawiamy. Może po prostu niektórzy instruktorzy powinni zacząć zdawać sobie sprawę z tego, że uczenie aikido nie kończy się na pokazywaniu technik, ale że to co sobą reprezentują i na co przyzwalają wpływa bezpośrednio na zachowanie ich uczniów. Że jest jeszcze coś takiego, jak odpowiedzialność nauczyciela.
O'Modzie, nie trzeba Specjalnych Autorytetów, żeby przekazać ludziom prawidłowe zasady. Wystarczą zwykłe autorytety:)
A ze na stażu było dużo przyjemnych momentów - to tez wiem z opowiadań...i teraz pomówmy faktycznie o tym.
Yoshi
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...

Powiem tak - nie jestem z tych, co to piwa sie nie napiją i wina..albo i wódeczki.. i nikomu nie bronię..ale jeżeli nocleg na macie po raz kolejny staje sie pretekstem do zbiorowego ochlejstwa z całymi tego konsekwencjami - to chyba coś nie tak sie dzieje. Po prostu poruta jak jasna cholera. Nic nei szkodzi pójśc na piwo w dobrym towarzystwie i przy takiej okazji, jaką jest staż...ale do jasnej cholery nie urzynać sie jak spuszczone z łańcucha zwierzeta. A następnego dnia jeszcze zionąć smrodem przetrawionego alkoholu na wspołcwiczących.

Powiedz mi Yoshi a jak ty masz zamiar bez wódy łączyć się z duszami zmarłych wojowników :twisted: nic to trzeba bedzie sobie wziać urlop u wyjachać na jakąś pustelnię :lol:
  • 0

budo_yoshi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
normalnie:) użyj koki:) gwearantowana szybkość transferu:))) a jak jeszcze zrobisz to pod jakimś drzewkiem to i dobry duch drzewa Ci dopomoże:)
Z mojej strony EOT;))
Yoshi
  • 0

budo_sony
  • Użytkownik
  • Pip
  • 34 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...

Niestety z powodów osobistych nie dane mi było uczestniczyć, ale chciałam wrzucić jeden kamyk do ogródka noclegowego, bo to jest rzecz, która mnie ruszyła i rusza od zawsze. Otóż, nocujący na macie ludzie z naszego klubu wrócili ostro zdegustowani pospolitym ochlejstwem na macie i całymi jego konsekwencjami . (mam na myśli rzyganie i sikanie na siebie i wspołspaczy.). Powiem tak - nie jestem z tych, co to piwa sie nie napiją i wina..albo i wódeczki.. i nikomu nie bronię..ale jeżeli nocleg na macie po raz kolejny staje sie pretekstem do zbiorowego ochlejstwa z całymi tego konsekwencjami - to chyba coś nie tak sie dzieje. Po prostu poruta jak jasna cholera. Nic nei szkodzi pójśc na piwo w dobrym towarzystwie i przy takiej okazji, jaką jest staż...ale do jasnej cholery nie urzynać sie jak spuszczone z łańcucha zwierzeta. A następnego dnia jeszcze zionąć smrodem przetrawionego alkoholu na wspołcwiczących.
Sory, może w tym wypadku to kamyk do ogródka organizatorów, że nie postawili sprawy alkoholu jasno - ale ja bym i bez tego za takie akcje wywalała z maty na zbity pysk. Mata w czasie stazu to nie jest miejsce do picia wódy.
I może wszyscy powini sie nad tym zastanowić...bo to nie pierwszy raz...
Zdegustowana
Yoshi



- własnie o tym pisałem w poście po wyżej!
Żenada Panowie, miało się ochotę wstać i połamać gnaty paru wymoczkom!!!!

http://www.forum-kul...showtopic=86905
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
problem alkoholu jest rzeczą bardziej skomplikowaną niestety.
jak często - zderza sie tu nasza wizja aikido z rzeczywistością.
dwa aspekty:
1. aikido a alkohol (kontekst japoński)
2. alkohol a aikido w Polsce...

1. i w aikido i w innych sztukach walki jap. nie ma absolutnie łączenia treningu z jaką kolwiek forma abstynencji. opowieści o ilosciach alkoholu spozywanych przez wielkie nazwiska porazają...
opowiedz jest prosta i alkohol i papierosy nie są dla japończyków nałogiem. i przez generacja kazdy może pić ile chce -= o ile bedzie nastepnego dnia ćwiczyć. taki problem nie istnieje też i na zachodzie, ale z innego względu - tam ćwicza dorośli i odpada aspekt pedagogiczny.

2. w polsce średnia wieku ćwiczących jesty wciąż bardzo niska. podam swój przykład - ucze dzieci a poczatkujący dorośli to w 50 procentach nieletni. z tego powodu alkoholu nie pije prawie wogóle. nie moge sobie pozwolic zeby rodzice poczuli zapach piwa albo zobaczyli mnie zalanego w miescie. W polsce ruch i sport wiąże sie ze stereotypem zdrowego trybu zycia - to dobrze, ale to tylko iluzja.
mimo tego stereotypu ludzie i tak piją. problemem staje sie tylko skala tego. mysle ze jeśli:
organizator musiałby sprawdzić czy pijacy sa pełnoletni a picie piwa na macie nie byłoby traktowane jako jakieś bluźnierstwo - może nie byłoby takich ekstremalnych przykładów.
jednak wciiąż - moją pierwsza rekcją byłoby zatłuczenie sikających tępym bokkenem od stronu tsuki :(
  • 0

budo_akira bayushi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 250 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Toruń/ Hull Uk
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
To co się zdarzyło w Pozaniu to zupełna porażka. Można dyskutować przez wiele godzin nad tym co robic by coś takiego ograniczyć czy zakazać ale dopuki przykład będzie szedł w poszczególnych grupach z góry mam na myśli pewnego instruktora i jego grupę która tak sie wszystkim dała we znaki to nigdy nie będzie dobrze. Piwo jakie jest każdy wie i wielu lubi ale można je było wypić w restauracji obok a jeżeli już koniecznie na sali to na trybunach eh. Mnie z nocnych hulanek to podobał się nasz kolega Irimi, który pokazał że impreza na macie to nie picie na umur a również okazja to prezentacji umiejętności tanecznych i też nie na macie a na parkiecie. Dziwi mnie jednak fakt że na salę weszły osoby o 4 rano kiedy wyraźnie na początku było powiedziane że drzwi zamknięte bedą o 24 i koniec.Inną sprawą były krzyki o 6 czy 7 rano patriotyczne a jakże z pierwszego piętra "Pooolssskaaaaaaaaaaa! PoolSSSkAAAAAAAAA!!!" i odpowiedź innej osoby z maty już na dole " Pokaż Dupe!!!!" ehhh
Sam staż mówię o części z udziałem sensei Isoyamy bardzo mi się podobał to już 3 spotkanie z tym mistrzem materiał podobny do poprzednich ale zawsze fajnie jest nawet popatrzeć na takiego mistrza. Asystent senseia zupełnie inny i taki trochę wydawałoby się sztywnawy ale w czasie ćwiczeń to już zupełnie co innego. Ćwiczy od 8 roku życia też bardzo ciekawe bo ilu aikidoków może się w polsce poszczycić 30 letnim stażem na macie i rozpoczęciem treningów w tak młodym wieku jednocześnie.Choć poprzedniego asystenta senseia trochę mi brakowało wg mnie był bardziej komunikatywny i dynamiczniejszy.
To tyle tak na szybko pisane
Pozdrawiam
  • 0

budo_urbeck
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 72 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
Asyatent byłwyrażnie zestresowany. Łapki mu chodziły jakby miał delirkę. Chyba ćwicząc z sensei we własnym dojo dostaje nie zły łomot :)
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...

To co się zdarzyło w Pozaniu to zupełna porażka. Można dyskutować przez wiele godzin nad tym co robic by coś takiego ograniczyć czy zakazać ale dopuki przykład będzie szedł w poszczególnych grupach z góry mam na myśli pewnego instruktora i jego grupę która tak sie wszystkim dała we znaki to nigdy nie będzie dobrze.

A o kogo konkretnie chodzi?
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
mieł tam nie było hahaha :) :) :)
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...

mieł tam nie było hahaha :) :) :)

Asekurant... Pewnie i tak juz nie mozesz pic, to po co tam jechac, co nie...? :twisted: :twisted: :twisted:
  • 0

budo_kolo bola
  • Użytkownik
  • 8 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Śląsk opolski

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
jak to wszystko czytam to aż żałuję że musiałem wyjechać w sobotę po treningu do domu i nie zostałem jak poprzednim razem ze wszystkimi na macie, taka impreza beze mnie... aż żal... kiedyś to różne rzeczy się robiło to fakt, było też potem mycie głowy i posypywanie popiołem... ale teraz to ludziom nie wystarczają rozmowy do rana i opowiadanie kawałów takich że brzuch bolał ze śmiechu... to już nie wróci... teraz to rządzą młodzi gniewni, co dopiero pić się uczą... szkoda że nie uczą się aikido...
  • 0

budo_kolo bola
  • Użytkownik
  • 8 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Śląsk opolski

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
a wracając do wątku technicznego... technika prezentowana przez shihan Isoyama nie podlega dyskusji... ale już technika zdających na stopnie DAN już tak... prezentowali taką nędzę jakiej świat nie widział.. dobrze że stałem dość daleko i na szczęście nie na macie bo wyrywało mi się z ust niejedno brzydkie słowo... co to w ogóle jest? czy to byłu egzaminy dla pełno sprawnych czy też jakaś forma alternatywna? poziom mocno podupadł... czy mam rozumieć że stopnie "miszczoskie" rozdaje się za zasługi? tylko po co ten egzamin który był moim zdaniem jedną wielką farsą... cieszył mnie tylko jeden fakt, że sensej Isoyama nie musiał na to patrzeć... ale najwyrażniej prezentowany poziom zdających cieszył oko egzaminatorów, którzy nawet w seiza nie umieli wysiedzieć... w końcu piaty czy czwarty dan musi być lepszy (dlatego pewnie ćwiczy tylko wtedy gdy jest na niego skierowana kamera)... ale jestem zły i jak zawsze złośliwy... a teraz jestem z tego dumny!
  • 0

budo_sebol
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
kolo Bola a możesz powiedziec czy te egzaminy zostały zaliczone? Już raz o to pytałem lecz mnie zignorowano. I kto był w komisji?

Sam też już słyszałem o różnych cudeńkach na egzaminach. Może czas aby zastanowic się czy warto brac w tym udział...

Pozdrawiam
  • 0

budo__lm_
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 719 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:tote hose

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
pomijając chlanie :) mam takie pytanie - da się wogóle tak ćwiczyć???
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
bo na mój rozum to było tak 1/2m^2 maty na parę...

jest w ogóle sens jechać na taki staż??? pomijając oczywiście możliwość towarzyskiego chlania na macie ;)

tu jest miniaturka:
Dołączona grafika
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...

jest w ogóle sens jechać na taki staż???

Nie, nie ma sensu. Najlepiej w ogole nie jezdzic, bo na stazach zawsze tloczno. Przeciez z ksiazek tez sie mozna uczyc, poza tym mamy juz YouTube, co nie?
  • 0

budo_urbeck
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 72 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...

kolo Bola a możesz powiedziec czy te egzaminy zostały zaliczone? Już raz o to pytałem lecz mnie zignorowano. I kto był w komisji?


Jeden z czterech oblał. A w komisji byli sensei'owie Hoffman, Wiśniewski i Piomianowski. Nawiasem mówiąc przed odczytaniem wyników sensei Pomianowski wygłosił sporo bardzo trafnych uwag co do poziomu zdających. Tylko że w połączeniu z decyzją komisji można to streścić: "było do dupy, egzamin zdany". Osobiście byłem nieco zaskoczony bo słyszałem, że ten skład komisji jest wyjątkowo wymagający (w pozytywnym tego słowa znaczeniu).
Jeśli chodzi o egzamin na 2 dan, to dla mnie był całkiem przyzwoity choć daleki od ideału. Dla mnie szczególnie rażące było notoryczne odrywanie tylnej nogi przy rzutach. Sam sposób prowadzenia egzaminu mógł być dla zdającego bardzo stresujący. Np hasło: "atak chudan tsuki, obrona wszystkie NAGE bez KOKYU NAGE" No i taki zdający zamiast jechać z techniką zastanawia się "co tu jeszcze k....a kończy się na NAGE" i w tym czasie rąbie same kokyu nagi bo to akurat umie zrobić na kilkaset sposobów. Albo: "ushiro ryotedori tenchin nage". JAk siedziałem tak sobie siadłem jeszcze mocniej. Idę o zakład, że większość naszych polskich danów jak i szanownych forumowiczów nie wymyśliłoby jak to zrobić. Tym bardziej mając na to ok. 3 sekundy.
Ale to tylko takie moje przemyślenia młodego i niedoświadczonego laika.
A tak jeszcze przewrotnie spytam. Może ktoś wie z których klubów byli zdający?

Pozdrówka
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024