Skocz do zawartości


Zdjęcie

Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
35 odpowiedzi w tym temacie

budo_shawnee
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1617 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:to zależy kto pyta...

Napisano Ponad rok temu

Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
Bez słów, bom zmęczon okrutnie. I zdjęć też nie wiele. Może ktoś jeszcze się podzieli swoimi zbiorami...

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Pozostała część kolekcji jest [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].

A teraz idę na zasłużony odpoczynek...
  • 0

budo_apas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 731 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sorrell, Ballyhea an Rath

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
Wodzu, zdjęcie nr 3, to z "polem śpiworów"... RE-WE-LA-CJA! Toż to reportażówka na nagrodę, mówię Ci to jako Homo photographicus... Mniodzio, marnujesz się w firmie, w której obecnie pracujesz :) :wink:

PS. Jakby tak lekko zagęścić kadr, co by ta samotna, wybudzona istota na środku była nieco bardziej dominująca... Ale fotka i tak opowiada całą historię... Wprawiłeś mnie w dobry humor, mam nadzieję, że jakiejś relacji takoż się doczekam(y) :?:
  • 0

budo_redakcja budojo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 857 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
Była TVP i TV Ukraina
poniżej kilka marnych fotek ze strony "rządowej"
:lol: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_shawnee
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1617 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:to zależy kto pyta...

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...

Wodzu, zdjęcie nr 3, to z "polem śpiworów"... RE-WE-LA-CJA! Toż to reportażówka na nagrodę, mówię Ci to jako Homo photographicus... Mniodzio, marnujesz się w firmie, w której obecnie pracujesz :) :wink:

:oops: :oops: No nie wiem co mam powiedzieć..., trafiło się jak ślepemu psu ten-tegez...

PS. Jakby tak lekko zagęścić kadr, co by ta samotna, wybudzona istota na środku była nieco bardziej dominująca...


Ta rozbudzona istotka, to moja dobra Koleżanka. Zaś moja skromna osoba spała na wyciągnięcie ręki, którą to rękę Istotka ma ciężką, oj ciężką... :wink: Wolę nie ryzykować :)
  • 0

budo_shawnee
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1617 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:to zależy kto pyta...

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...

Była TVP i TV Ukraina (...)

TV Ukraina dała się poznać po tym, że w niedzielny dzionek, około 7-mej rano :twisted: , jej przedstawiciele chodzili z kamerą i wypytywali lekko jeszcze otumanionych stażowiczów o wrażenia. Chętnych do odpowiedzi nie było zbyt wielu, czego dowodem jest zdjęcie "śpiworowe", które zrobiłem już po wizycie braci Słowian. :) Dla ułatwienia, ichni redaktor zadawał pytania w czystej, słowiańskiej angielszczyźnie :) :)
  • 0

budo_yoshi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
Niestety z powodów osobistych nie dane mi było uczestniczyć, ale chciałam wrzucić jeden kamyk do ogródka noclegowego, bo to jest rzecz, która mnie ruszyła i rusza od zawsze. Otóż, nocujący na macie ludzie z naszego klubu wrócili ostro zdegustowani pospolitym ochlejstwem na macie i całymi jego konsekwencjami . (mam na myśli rzyganie i sikanie na siebie i wspołspaczy.). Powiem tak - nie jestem z tych, co to piwa sie nie napiją i wina..albo i wódeczki.. i nikomu nie bronię..ale jeżeli nocleg na macie po raz kolejny staje sie pretekstem do zbiorowego ochlejstwa z całymi tego konsekwencjami - to chyba coś nie tak sie dzieje. Po prostu poruta jak jasna cholera. Nic nei szkodzi pójśc na piwo w dobrym towarzystwie i przy takiej okazji, jaką jest staż...ale do jasnej cholery nie urzynać sie jak spuszczone z łańcucha zwierzeta. A następnego dnia jeszcze zionąć smrodem przetrawionego alkoholu na wspołcwiczących.
Sory, może w tym wypadku to kamyk do ogródka organizatorów, że nie postawili sprawy alkoholu jasno - ale ja bym i bez tego za takie akcje wywalała z maty na zbity pysk. Mata w czasie stazu to nie jest miejsce do picia wódy.
I może wszyscy powini sie nad tym zastanowić...bo to nie pierwszy raz...
Zdegustowana
Yoshi
  • 0

budo_shawnee
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1617 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:to zależy kto pyta...

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...

(...) zdegustowani pospolitym ochlejstwem na macie i całymi jego konsekwencjami . (mam na myśli rzyganie i sikanie na siebie i wspołspaczy(...)

Tak niestety było, a być nie powinno... :twisted: . Tylko, Yoshi, nie jest to winą organizatorów. Wina leży po stronie osób, które zachowały się tak, jak się zachowały. Mam nadzieję, że po wytrzeźwieniu nasłuchały się odpowiednio...
  • 0

budo_bogumil
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...

Otóż, nocujący na macie ludzie z naszego klubu wrócili ostro zdegustowani pospolitym ochlejstwem na macie i całymi jego konsekwencjami


Toż to przecież główna atrakcja i cały sens stażu. 8O Po co inaczej ludzie jechali by pół świata jak nie po to żeby pożadnie się zabawić, oderwać od codziennych problemów i oczywiśćie dać ognia z kolegami i koleżankami wszelkiej Aikidockiej maści.
Ja osobiście po zeszło rocznym stażu z Isoyama Sensei do tej pory jeszcze nie doszedłem do siebie. Dla tego też staram się nie jeździć za często na seminaria( zwłaszcza z uznanymi shichanami,) bo bym se musiał potem w dupie esperal zaszyć. 8) Zresztą tam nie jednen Dan ma dupę pocerowana jak stare prześcieradło.
PS Słyszałem, że Aikidokom teraz zaszywają pod łopatką bo z dupy wydrapywali a z pod łopatki :roll: ... ciężko
  • 0

budo_yoshi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
Zgadzam się, każdy ma obowiązek pilnowac sam siebie. Ale jeżeli dla kogoś nie jest to oczywiste (a jak widac nie jest) to organizator imprezy jest od tego, żeby pilnować przestrzegania podstawowych zasad. Tak jak pilnuje, żeby nikt nie wszedł za darmo..na przykład...
A poza wszystkim...to Ci ludzie gdzieś ćwicza, prawda? Więc jest to tez kamyk do ogródka ich instruktorów...dlatego uważam, że to szerszy problem, za który nalezy się porządnie wziąć.
Yoshi
  • 0

budo_hara-kiri
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1088 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
Sto lat temu (może najstarsi górale jeszcze pamiętają ;) ) był tu taki temat „sex, alkohol i staże aikido”, albo jakoś tak ;-)
Pozdrawiam też postażowo, na szczęcie nie obrzygany ani nie obsikany ;-)
h-k :-)
  • 0

budo_sojobo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 506 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...

to organizator imprezy jest od tego, żeby pilnować przestrzegania podstawowych zasad


chcialem tylko zauwazyc, ze wiele osob na macie tylko spalo - bawili sie gdzie indziej...(wracajac np o 4 godzinie)
czyli organizatorzy mieli ustawic nocna straz z alkomatami przy wszystkich, szesciu chyba, wejsciach?? :roll:
poziom zabawy zalezy od osob sie bawiacych, a nie od organizatorow imprezy...
ja na ten przyklad bawilem sie swietnie :)
  • 0

budo_urbeck
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 72 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
Coś nikt nie pisze o tym co najistoniejsze, czyli o teningach. Czyżby wasz udział sprowadzał się wyłącznie do życia nocnego? Ja osobiście jestem pod dużym wrażeniem. Był to mój pierwszy staż z sensei Isoyama. Pomimo że robię w tym fachu już kilka latek dostrzegłem parę nowości wartych przemyślenia. A poza tym, Isoyama to całkiem spoko gościu.
  • 0

budo_apas
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 731 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sorrell, Ballyhea an Rath

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...

Ja osobiście po zeszło rocznym stażu z Isoyama Sensei do tej pory jeszcze nie doszedłem do siebie. Dla tego też staram się nie jeździć za często na seminaria( zwłaszcza z uznanymi shichanami,) bo bym se musiał potem w dupie esperal zaszyć. 8


No, Bogumił, to WIELE wyjaśnia... Jakbyś mniej pił to może byś więcej rozumiał :) :D :)
A piłeś jeszcze na jakichkolwiek innych stażach, czy tylko z Isoyama sensei? To gwoli ustalenia Twego al... znczy aikidockiego stażu, kluczowego dla zrozumienia Twojego zacietrzewienia... :wink:

A na poważnie (bo powyższe to żart, oczywiście) - Yoshi ma rację całkowicie. Pamiętam pewien staż przed laty około 100 km od mojego domu. Pojechałem w sobotę by wrócić na noc do pracy (zamykaliśmy dodatek w redakcji) i pognac na staż znowu w niedzielę rano. W sobotę ostro ćwiczyłem z kolegą, którego wypatrzyłem w niedzielę po wejściu na matę (lekko się spóźniłem :oops: ). Nie miał partnera, więc podbiegłwm, ukłoniłem się i... zrobiłem ikkyo ("zadane" przez prowadzącego). Chłopina padła jak nieżywa i już się nie podniosła. Skończył pić godzinę wcześniej... Żenada.

Jeśli organizatorzy potrafią obstawić i 12 wejść, by zebrać kasę, czemu nie zabezpieczą kilku pozostawionych na noc, by zaprute w trzy dupy indywidua nie wchodziły na matę na godzinę przed kolejnym keiko? I gdzie są instruktorzy z klubów, gdy ich "podopieczni" zaprawiają się na macie podczas noclegu?! Że co, że nic nie mogą zrobić, zawiesić w treningach? A jak na czas kasy za dany miesiąc jeden z drugim nie zapłaci, to mogą?!
  • 0

budo_sojobo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 506 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
a Kolega wiele stazy zorganizowal?? i warte calonocna przy jednym z wejsc pelnil??
  • 0

budo_yoshi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
Ja myśle, że tu nie o ilość zorganizowanych staży chodzi tylko o problem, jaki się pojawił i to dośc dawno. Ja osobiście mam całkiem spore doświadczenie w organizowaniu staży i wcale nie było moją intencją "przysrywanie" organizatorom z Poznania. Jeśli ktoś wziął to do siebie - no to trudno. Chodziło mi raczej o fakt "społecznego" przyzwolenia na takie rzeczy, jak picie alkoholu na macie. Przez społeczność rozumiem tu - społeczność aikidocką. Jest wiele fajnych miejsc, gdzie można sie piwa napić, kieliszeczek wódeczki łyknąć albo winka popróbowac... I nie powinno być to dojo. Nie trzeba stawiac alkomatu przy wejściu, raczej ustalić jasne zasady i konsekwentnie ich przestrzegac. W końcu sami sobie wystawiamy opinię, nieprawdaż? A naprawde, nic to przyjemnego słuchac od osób początkujących (które bynajmniej nie mają złudzeń, że aikido to czystośc i asceza), że nie spodziewali się takiej żenady. No bo co im wtedy powiedzieć?...że co..u nas w klubie są zasady... a w innych klubach nie? Że u nas przestrzega sie etykiety a gdzie indziej nie?... Luuudzie...do czego to prowadzi...
A jeśli chodzi o wracanie z imprezowania o 4 nad ranem...to jak ktoś sobie wynajmuje hotel z pokojem 2 osobowym - to niech sobie wraca kiedy chce...ale jak śpi z oszczędności (lub innych pobudek) w towarzystwie 100 osób - to albo wraca o określonej przez organizatorów godzinie i w stanie nie wzbudzającym wątpliwości albo ...sory, śpi na wycieraczce.
Chciałam na koniec powiedziec, że mało odzywam sie na vortalu, bo i gadać nie ma specjalnie o czym...ale tym razem skusiłam sie, żeby napisać o tym, co mnie denerwuje na każdym stażu - zwłaszcza, że nasłuchałam się właśnie od klubowiczów, którzy byli...akurat w Poznaniu. Moim zdaniem skala problemu jest całkiem duża i należałoby się może zastanowić nie tylko nad tym, kto i jak ćwiczy na krawędzi i kto robi straszniejsze koshinage...ale nad tym, jakim człowiekiem jawi się aikidoka innym - niećwiczącym.
Tak się wszyscy oburzają, że jakiś ......( tu wstawić epitet)...facet wypisuje, że aikido to sekta. A jak tak dalej pójdzie - to wyjdzie na to, że nie dośc ze sekta, to jeszcze pijusy, które rozpijają młodzież pod pretekstem uczestnictwa w seminariach. I nieważne, że część osób wogóle do ust alkoholu nie wzięła - widac tylko to co spektakularne.
Może trochę dramatyzuje...ale celowo...żeby Wam to uzmysłowić. Technika to nie wszystko. Liczy się człowiek i to, co sobą reprezentuje.
Yoshi
(chyba ciągle idealistka)
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
Zgadzam sie w calej rozciaglosci z Yoshi - idealistka.
Choc w Europie Zach oraz Ameryce imprezy okolostazowe sie odbywaja regularnie od wiekow, czesto tez w dojo z udzialem alkoholu, to nigdy mi sie nie zdarzylo zeby zachowanie uczestnikow bylo naganne. Przykladowo podczas party w dojo z organizacji Chiby sensei byly ostre spiewy, ba nawet chor spiewakow sie sformowal, to w momencie kiedy szlismy spac na macie, nawet najwieksze spiewaki-pijaki potulnie poszly spac. Wszedzie panuje niezwykly szacunek dla blizniego swego.

Ma nieodparte wrazenie ze kultura narodowa w Polsce nie sprzyja tutaj twoim wysilkom, Yoshi. Widzialem w Japonii niezle odjazdy pijanych japonczykow na ulicy, ale dojo to inny swiat. Niektorzy shihani tez nie wylewaja za kolnierz, ale etykieta w dojo stoi ponad wszystkim, i ich autorytet powoduje ze uczniowie mimo ze nie-japonczycy, to maja taki szacunek wpojony genetycznie.

Kiedys bedac na stazu w Toronto z Claude'm, paru mlodych shodanow postanowilo sie zabawic jeszcze po imprezie w dojo, poszli imprezowac na miasto. Wrocili nad ranem, i oczywiscie zaden nie mial sily nawet patrzec na oczy, nie mowiac juz o cwiczeniu.
Claude wchodzac na mate na pierwszy trening, zobaczyl delikwentow, i zapytal sie podejrzliwie slodkim glosem, czemu nie sa jeszcze przygotowani do treingu. Przebrali sie w 3 sekundy i jakims nieludzkim wysilkiem dotrwali do konca stazu.
Od tego czasu, wszyscy co chca imprezowac juz wiedza, ze nie ma problemu, o ile beda w stanie byc uke dla Claude'a na drugi dzien :lol: :lol:

Tak ze zdadzam sie w pelni z Yoshi, ze to dzialka instruktorow stworzyc sprzyjajace warunki aby ich uczniowie godnie zachowywali sie na stazu 8) Tylko skoro brakuje w Polsce hierarchii Autorytetu, kto bedzie rozliczal instruktorow z nieudolnego nauczania?
  • 0

budo_bogumil
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...

Tak ze zdadzam sie w pelni z Yoshi, ze to dzialka instruktorow stworzyc sprzyjajace warunki aby ich uczniowie godnie zachowywali sie na stazu


Ja tam słyszałem od kumpla co to właśnie wrócił ze stażu , że to właśnie co poniektórzy instruktorowie wiedli prym w libacji. Może stąd cały problem.

Ps Myślałem, że z sikaniem na śpiących kolegów to była taka "przenośnia" ale z tego co usłyszałem ... 8O fakt autentyczny. Ponoć koledzy wystawili delikwenta na dwór co by otrzeźwiał a po iluś godzainach zadzwonili na Policje zgłaszając zaginięcie kolegi- bo go wcięło. :?
Prawda to :?:
  • 0

budo_sojobo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 506 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
czy moge prosic Moda o przeniesienie postow dotyczacych zachowania aikidokow do osobnego tematu?? :roll:
  • 0

budo_lesios
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 119 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
Jak sobie czytam, o tym co się działo w Poznaniu, to przerażenie mnie ogarnia. Sam abstynentem nigdy (no, poza podstawówką wczesną) nie byłem, nie jestem i mam nadzieję, że nigdy nie będę. Lubię alkohol (szczególnie piwo i koniak), ale w rozsądnych ilościach i w czasie i miejscu do tego przeznaczonym :!: A dojo, nawet wykorzystywane jako hotel, nie jest do tego przeznaczone :cry:
I potem (jak słusznie zauważyła Yoshi) jeden z drugim pajac będzie całemu aikido dorabiał mordę. I będzie tak samo, jak było kiedyś: wojsko pije! Nie ważne, że 95% wojska nie piło (przynajmniej publicznie). Wystarczył 1 zetol nawalony jak gumowy autobus w rozpiętych opinaczach i rozchełstanym mudurze, żeby ludzie zaczęli mowić, że WOJSKO chodzi pijane.
A takie wydarzenia mają to do siebie, że są bardzo medialne i szybko się niosą psując opinię bardzo skutecznie. A odzyskać dobre imię jako CAŁOŚĆ jest niezwykle trudno. Efektem może być, że na aikido przestaną przychodzić dzieci (bo rodzice przecież nie pozwolą, żeby dzieci stykały się z pijakami), a zaczną się zgłaszać imprezowicze, bo przecież aikido organizuje takie zaje..ste imprezy ("Stary, super było na stażu. Nic nie pamiętam...").
Czy o to nam (przyłączę się nieskromnie) chodzi :?: Wydaje mi się, że nie... Sam na treningi przyprowadzam 13-letnią córkę i 6-letniego syna i nie bardzo bym chciał, żeby któreś z nich uczestniczyło w takich imprezach, jak w Poznaniu.
Chciałbym, żeby sensei'e przeprowadzili poważne rozmowy z "adeptami" nocnego życia, ale skoro sami dawali "dobry" przykład?... Coś tu chyba nie jest tak :?
  • 0

budo_shawnee
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1617 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:to zależy kto pyta...

Napisano Ponad rok temu

Re: Hiroshi Isoyama w Suchym Lesie...
Popieram prośbę sojobo o przeniesienie wypowiedzi o zachowaniu podczas noclegu do innego wątku. To co się stało było rzeczą karygodną, ale nie należy minionego seminarium kojarzyć li tylko z wybrykami kilku gówniarzy (niezależnie od wieku). Okaże się w końcu, że najważniejszym wydarzeniem weekendu był pochlaj kilku osób, a nikt nie wspomni o tych milszych rzeczach. O dowcipach senseja na temat siły polskich kobiet i wysokiej inteligencji polskiego społeczeństwa, itp. Nikt nie pisze, że kilka osób otrzymało z rąk senseja swoje pierwsze lub też kolejne certyfikaty (ze szczególnym uwzględnieniem tak tu "lubianego" przez niektórych s. M. Wiśniewskiego). Nikt nie zauważył, że za pomagiera robił w tym roku zupełnie inny pan, o którym s. Isoyama mówi "on ma 4 dan, ćwiczy od 30 lat no i... stara się". Nikt nie wspomniał, że stawy u s. Isoyamy już nie takie jak dawniej - przeprosił za pewne, widoczne, kłopoty, jakie ma z poruszaniem się, ponieważ ma problemy z kolanem. Dlatego nawet sesja zdjęciowa była "na stojąco". Nie zmieniło to jednak zaangażowania senseja w prowadzenie zajęć. Pomimo tego, że było to raczej abecadło aikido, to chyba nikt nie wyszedł niezadowolony. I chyba właśnie to powinno być przedmiotem wspomnień, a nie debilizm i nieodpowiedzialność co poniektórych. A czytając teraz wypowiedzi forumowiczów, można sądzić, że są bez skazy. "Ja to lubię, oczywiście, ale ....". Jak to Pismo powiada (cytat luźny): niech pierwszy rzuci kamieniem, ten kto jest bez grzechu. Tak w uczestnictwie jak i w organizacji staży.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024