Rozbicie butelki
Napisano Ponad rok temu
Powodzenia.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Hmmm, nie jestem znawcą od rozbijania różnych rzeczy, ale jak już byś miał to robić to proponuję na koniec pokazu-
w pomieszczeniu to w ogóle odpada, nikt nie będzie tego sprzątał i za duże ryzyko pozostawienia odłamków, jak sam napisałeś. Jak już się podleczę to stuknę jakąś buteleczkę i zobaczę jakie są efekty w praktyce i w zależności od tego zobaczę czy da się wykorzystać podczas pokazu i jakie ewentualnie środki ostrożności trzeba podjąć.
Napisano Ponad rok temu
Ja też jestem ciekawy iloma dniami w szpitalu to rozbijanie butelki się skończy
Powodzenia.
tak z ciekawości,
Co ćwiczysz ?
Napisano Ponad rok temu
1. Zaczynaj od cienkich butelek (wodka a nie wino ) najpierw owin je nicia nasaczona denaturatem podpal jak i po chwili zgas pod strumieniem zimnej wody ( jak troche ponadpeka nie bedzie zle )
2. Na poczatek owin piesc blaszka metalowa lub kilka zwojiw linki metalowej lub drutu - nie dosc ze osiagniesz wieksza szybkosc zwiekszy sie masa i sila synamiczna.
3. Jak juz bedziesz robijal nadpekniete niech Ci ktos bez twojej wiedzy zamieni na cala.
4. nie przeciagaj uderzenia tylko tyle ile trzeba i musisz wiedziec ze chcesz to zrobic.
Kiedys bawilem sie w roznego rodzaju shiwari - teraz do tak precyzyjnych rzeczy jestem juz zbyt wolny za duza masa nie poparta tak duzym treningiem jak kiedys
Ps. Uwazaj na stawy bardzo latwo mozna je przeciazyc przypuszczalnie jeszcze latwiej niz przy scinaniu szyjki
Chcesz to wykorzystaj rady a jak nie to sam dojdziesz to wlasnych spostrzezen.
Przy ucinaniu szyjki jest malo odpryskow ale tutaj moze ich troche byc wiec warto jakies okulary miec
Ciekawy pomysl
Powodzenia - tylko kiedy sie czegos sprobuje tak naprawde wiadomo czy cos jest mozliwe czy nie i dla kogo
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
posłuchaj raczej przedmówców. ja kiedys rozbiłem szybe po pijaku i skocyło sie pocietą reką wiec z butelka bedzie podobnie. pozdrawiam
rozbijałeś kiedyś cokolwiek ?
edit:
no i których przedmówców? koledzy z tkd są zaciekawieni.
Martiuj -jak pisze - sam zabawiał się rozbiciami i poradził.
Wiec posłucham przedmówców
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Martiuj -jak pisze - sam zabawiał się rozbiciami i poradził.
Nie zawsze sobie poradzil mial tez mase niepowodzen w roznych testach na roznych przedmiotach i tych chyba bylo wiecej
Shiwari to pewnego rodzaju sztuka dla sztuki - dla podbudowy wlasnej psychiki dla sprawdzenia sie.
Najwiekszymi przeciwnikami sa zawsze Ci ktorzy nigdy nie robili albo zrezygnowali po pierwszym bolu.
Ludzie czesto mysla ze to brutalna sila nic nie dajaca a to po prostu cwiczenie precyzji, szybkosci, techniki itp
Precyzja, szybkosc, tecchnika procentuje potem np w walce na punkty, na noze, umozliwia trafianie w czule punkty przeciwnika itd
Oczywiscie na laiku bardziej wrazenie zrobi rozbicie bryly lodu polanej denaturatem i plonacej dla efektu w szczegolnosci przy zgaszonym oswietleniu ale o wiele wiecej precyzji wymaga rozbicie kilkunastu deseczek chociazby najcienszych.
Xies: zlodziej nie bedzie rozbijal z bliska w ten sposob, zlodziej rozbija szybe najczesciej z kilku metrow od samochodu za pomoca porcelanki ze swiecy lub malej kulki lozyskowej, obserwujac czy ktos nie zauwazyl trzasku i alarm sie nie wlaczyl. Szyba idzie w rozsypke samochod nie ma wstrzasu. Wbrew pozorom dobry zlodziej dobrze mysli a to chyba dla jakiegos menela by byla metoda. Zreszta kiedys na swiatlach w Wawie facet podszedl do samochodu walnal z glowki w szybe i wyciagnal torebke oniemialej kobiecie
Gdyby trening SW mial sie opierac tylko na skutecznosci to ludzie by szybko rezygnowali z nich. Nauczyc skutecznosci mozna sie szybko, obronic sie i przy okazji kogos zabic to nie jest sztuka. Sztuka jest nie dopuscic do walki a jesli do niej dojdzie pokonac kogos nie robiac mu wiekszej krzywdy i wyjsc z tego obronna reka.
Kiedys uratowalo mnie przed konfrontacja zwykle ura mawashi geri stracajace czapke - bardzo efektowna technika - co z tego ze gdybym chcial ja wykonac na stabilnego przeciwnika w glowe to bym sie mogl wywrocic a przeciwnikowi nie zrobil bym krzywdy. Efektowna technika zapewnila mi unikniecie walki jakby do niej doszlo to na pewno bym jej nie wykonywal bo sa lepsze nizsze partie do zaatakowania ale wtedy moglo by sie skonczyc dla nas obu na komisariacie. Sztuki walki to przede wszystkim precyzja a jedna z metod szkoleniowych jest wlasnie shiwari.
Trzeba docenic kazdy kunszt czy to jest pieknie zalozona balacha na zazwodach czy tez zrobienie pieknego swetra na drutach.
A czlowiek robiacy piekna balache jest bardziej ograniczony od robiacego piekna balache i piekny sweter.
Kazde rozbicie przedmiotu moze byc zakonczone samookaleczeniem lub mozna uzywac tylko tyle sily ile potrzeba na rozbicie przedmiotu a wtedy nic sie nie stanie zlego.
Powiem tak sam osobiscie wyslal bym dziecko do instruktora ktory caly czas sie rozwija chociazby oprocz walki uprawial tez taniec towarzyski niz do takiego ktory by uwazal ze juz wie wszystko a na bzdury nie ma czasu i stal w miejscu.
Stern - rob to co tobie ma sprawic przyjemnosc i satysfakcje nie to co inni uwazaja.
Tylko rob to z glowa i zabezpieczeniami na poczatek.
Już nie chodzi o sztuke walki nawet tylko o zdrowy rozsądek. Widziałem mase pokazów TKD Polskich, Koreańskich czy Amerykańskich i jeszcze nie widziałem żeby ktoś butelke z pięści rozbijał.
A ja widzialem pokaz z bulelkami na linie - jedna rozbita noga bez buta druga piescia uraken - czlowiek sie nie wykrwawil.
Napisano Ponad rok temu
Nie chwytam ogólnie idei.
Uzasadnienie idei padło już kilkukrotnie i jeżeli nie jesteś w stanie go zrozumieć, to ja tego nie dokonam.
Brzmi ono: "Ciekawy pomysł" .
Po prostu wpadło mi do głowy, żeby spróbować i tyle.
Moim zdaniem to wystarczające uzasadnienie.
Napisano Ponad rok temu
PS. tak z ciekawości do takiego shiwari trzeba mie jakąś specjalną technike , i czy możesz mi wytłumaczy tak po krótce co to jest te shiwari, bo zaciekawiło mnie to, rozumiem, że polega to na rozbijaniu, ale czy chodzi tu o konkretne przedmioty np. butelke, czy o cokolwiek
Napisano Ponad rok temu
Tutaj znajdziesz moj tekst z 90 albo 91 roku na temat tej sztuki [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nie trzeba miec specjalnej techniki po prostu trzeba miec technike lub robic to brutalnie
1. Butelka jest w trzymaku mocno zamocowana i scinasz szyjke kantem dloni - uzywasz nadmiaru sily to mozesz sie pokaleczyc bo przeciagnales ruch albo masz szczescie i ja uciales nie robiac sobie krzywdy - masz pewina technike ale to jakbys okradl kogos dajac mu wczesniej palka po glowie
2. Butelka swobodnie stoi na stole czlowiek podchodzi ucina jej szyjke a butelka bez szyjki stoi nadal na stole to jest tez technika ale rozni sie od poprzedniego przykladu. To jest tak jak idziesz ulica naraz ktos obok ciebie przechodzi a po chwili albo po kilku godzinach sie orientujesz ze nie masz ani portfela ani zegarka. Gosc ktory Cie okradkl mial technike nawet chociaz to zlodziej daze go szacunkiem za kunszt.
Odpowiednie precyzyjne ulozenie konczyny uderzajacej tor ruchu, szybkosc, i wlozona w to sila zapewnia sukces w wiekszym lub mniejszym stopniu.
Ale najczesciej i tak tak samo jak i w walce najwazniejsza jest psychika. Jesli wiesz ze test wykonasz z powodzeniem to samo rozbicie to tylko formalnosc
Napisano Ponad rok temu
Zabierasz się za coś o czym najwidoczniej masz blade pojęcie i z góry zakładasz zastosowanie tego na pokazie w celu, jak sądzę, pokazania swoich umiejętności. Chcesz więc pokazać coś, czego na razie nie umiesz, nie wiesz, czy to bezpieczne itd etc. poczytaj się sam.
Martius, wiem, jak robi to złodziej, właśnie tak, jak opisałeś.
Łamanie desek, choćby najcieńszych - tak, wymaga ogromnej precyzji, szybkości, techniki, psychiki, etc. siła niemal na końcu - ale na tym portalu mogę sobie to już darować
cytuję Martius'a:
"Shiwari to pewnego rodzaju sztuka dla sztuki - dla podbudowy wlasnej psychiki dla sprawdzenia sie. "
Tak, to jest pewna idea. Dla sprawdzenia siebie.
Upieram się przy tym, ze jest to niebezpieczne dla postronnych.
Stern : "Nie chodzi mi o ścinanie szyjki, ale o rozbicie jej pięścią (czasem to pokazują na filmach). Zamarzyło mi się zrobić to na pokazie. "
Zrób to najpierw dla siebie.
Napisano Ponad rok temu
Powinno sie pewnych zasad bezpieczenstwa na pokazach przestrzegac i nie musi byc krawo.
Co do wlasnego niebezpieczenstwa no coz gdyby na to az taka uwage sie zwracalo to by sie nie plywalo, nie skakalo na bungee, nie jezdzilo na nartach na motocykl to juz wogole bym nie spojrzal na samochod zreszt tez ale czy wtedy zycie mialo by sens ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Stern, więc sprecyzuję - nie chwytam Twojej idei.
Zabierasz się za coś o czym najwidoczniej masz blade pojęcie i z góry zakładasz zastosowanie tego na pokazie w celu, jak sądzę, pokazania swoich umiejętności. Chcesz więc pokazać coś, czego na razie nie umiesz, nie wiesz, czy to bezpieczne itd etc. poczytaj się sam.
no to tłumaczę.
po rozbiciu niezliczonej ilości desek i paru dachówek z rozpędu, pomyślałem, że efektownie może wyglądać rozbicie butelki.
Pytam więc, czy są tu osoby, które tego próbowały i mogą coś podszepnąć.
TKD zostało rozłożone na czynniki pierwsze przez mądrzejszych ode mnie i każdy jego element został dokładnie opisany, skomentowany i jest nauczany tak, żeby ćwiczący miał pojęcie, co i po co robi (pewnie dlatego w TKD nie mówi się o "oświeceniach" czy innych tajemnych "objawieniach", tylko się tłumaczy wszystko po kolei).
Pytałem też w celu uzyskania opinii na temat możliwych negatywnych następstw i takie odpowiedzi też dostałem.
Przy pytaniu nie wziąłem pod uwagę odprysków z butelki (więc odpowiedzi dały mi naukę), więc w zależności od wyników testów praktycznych zobaczę czy da się to z minimalnym niebezpieczeństwem zaprezentować szerszej publiczności czy nie.
I naprawdę nie rozumiem, w czym widzisz problem.
Zaś co do przyciągania publiki na zajęcia.
Nasz klub zamierzając przyciągnąć dzieciaki, prezentuje na pokazach dużo innych dzieciaków, kopiących, "walczących" i bawiących się na inne sposoby. I to działa.
Napisano Ponad rok temu
W moim przekonaniu robienie pokazu powinno zapewnić 100% bezpieczeństwa widzom, a nie minimalne niebezpieczeństwo...chyba że to tylko literówka. Poza tym naprawdę nie zamierzałem się czepiać.
Cała dyskusja jest ciekawa i chyba o to chodzi w niej, byśmy się czegoś nawzajem od siebie dowiedzieli.
Pozdrawiam i uważaj na odpryski, ich trajektorii nikt nie przewidzi :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kopać wysoko na ulicy?
- Ponad rok temu
-
Choi "Taekwon-do and I"
- Ponad rok temu
-
taekwondo+kickboxing
- Ponad rok temu
-
Gala K1 Wrocław metropolis oraz pokazy i walki Taekwondoo
- Ponad rok temu
-
taekwondo sosnowiec i okolice?
- Ponad rok temu
-
when taekwondo strikes
- Ponad rok temu
-
Oplaca sie trenowac TKD z PUT?
- Ponad rok temu
-
Pytanie do INSTRUKTORÓW?
- Ponad rok temu
-
CO DALEJ???
- Ponad rok temu
-
Szukam Szkoly Teakwon-do w Bydgoszczy
- Ponad rok temu