Parter w aikido
Napisano Ponad rok temu
Zaznaczam, że nie chodzi mi o, dajmy na to, nauczenie juji gatame po kote gaeshi w postaci kata, ale o turlanie się, kulanie (popularne, ale tragiczne słowo), zapasy, czy jak to tam chcecie nazwać.
Osobiście uważam, że mija się to z celem. Jeśli są temu poświęcone oddzielne zajęcia, chociażby raz w tygodniu, to ujdzie to w tłoku, zawsze lepiej mieć pojęcie, niż go nie mieć. Ale pięć minut turlania się w ramach rozgrzewki po prezentacji wybranej techniki z właściwą nauką wiele wspólnego mieć nie może. Lepiej chyba byłoby nauczyć zamiast tego chociażby podstaw boksu, gdyż dużo łatwiej je zintegrować z aikido (atemi) aniżeli parter, który zasadniczo nie pasuje do koncepcji aikido (randori).
Tyle ode mnie. Co wy na to?
Napisano Ponad rok temu
Natomiast na treningu aikido trochę brakuje na to czasu. Aikido + broń jest wystarczająco absorbujące. Warto w tym celu wybrać do zaprzyjaźnionego klubu specjalizującego się w tych zagadnieniach.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Np. robimy technikę i na tyle ją schrzaniliśmy, że uke może stanąć w miejscu, wziąść za szmaty i rzucić lub przewrócić. Ilustrated example(pod koniec filmiku):
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Gdyby przy tych tomoe nage czy sumi gaeshi coś nie wyszło a uke ominął nogę i zajął boczną pozycję to przydałoby się jednak coś zrobić. W różnych takich sytuacjach lepiej by było jednak znać co nie co ne waza. Jeden trening poświęcony szarpaniu się to nie tak mało, przecież na zawody nikt się nie śpieszy :wink: a równie dobrze można zrobić pod koniec treningu 3 walki po 3 minuty jednego dnia a drugiego poświęcić na ćwiczenie technik. Różnie można zagospodarować czas, zależy ile jest treningów w tygodniu bo jeśli np. 3 to szkoda czasu, lepiej poprostu zapisać się do sekcji judo na reszte dni w tygodniu(przy okazji koshi nage ładne będzie).
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jako że kilka lat trenowałem też judo lubiłem te zajęcia, oczywiście to nie aikido ale co szkodzi poćwiczyć, nie trzeba odrazu się "specjalizować"...
Ponadto aikido i walka w parterze ma jedną zasadniczą część wspólną- pracę ze środkiem ciężkości, i tu i tu jest to podstawą - później są techniki....tym bardziej jako dodatek warto czasami spróbować.
Napisano Ponad rok temu
Szukałem, nie znalazłem. Ani poprzez rodzimą wyszukiwarkę, ani przez Google.Poszukaj w archiwum. Daaaawno temu był jakiś wątek na ten temat o tym samym tytule.
Raz: trzeba uściślić definicję. Czy miano budoki może nosić jedynie ktoś, kto zna podstawy parteru? Idąc dalej tym tokiem myślenia, powinien również znać podstawy uderzania, bo przecież co z niego za budoka jeśli nie umie? I tak dalej, aż dojdziemy do treningu przekrojowego. A może jednak aikidoka to też budoka? Jeśli tak, to który? Ten, co ćwiczy sześć razy w tygodniu, czy też ten, który wpada na matę dwa razy w tygodniu aby się rozluźnić? Jest to budoka, czy nie jest? A jeśli jest, to na cholerę mu parter?Każdy budoka powinien znać podstawy parteru. Powinien potrafić wyciągnąć balachę, trzymać gardę, zrobić trójkąt, wymostkować przeciwnika itd itp.
Dwa: co masz na myśli poprzez "wyciągnąć balachę" czy "zrobić trójkąt?" Jest ogromna przepaść pomiędzy "wiedzieć jak zrobić," czyli znać zasady działania i potrafić wykonać w formie statycznej bez oporu przeciwnika lub z lekkim oporem, a "umieć zrobić," czyli mieć wiele, wiele razy przećwiczone (tzn. skutecznie wykonane) w dynamicznej walce, w rozmaitych wariantach i warunkach. Dla mnie jest to kwestia lat. Tyczy się to z resztą nie tylko parteru, a również uderzania.
Wiele sekcji aikido i tak ćwiczy godzinę. Ale nawet gdyby ćwiczyli póltorej lub całe dwie, uważam, że poświęcanie dziesięciu czy piętnastu minut na parter w sekcji aikido jest niepotrzebne i jedynie odbiera czas na przerobienie jeszcze jednej techniki stójkowej albo ćwiczenia siłowe. Co innego ćwiczyć równolegle - tu w ogóle nie ma gadania: jak ktoś może, to powinien.a równie dobrze można zrobić pod koniec treningu 3 walki po 3 minuty jednego dnia a drugiego poświęcić na ćwiczenie technik. Różnie można zagospodarować czas, zależy ile jest treningów w tygodniu bo jeśli np. 3 to szkoda czasu, lepiej poprostu zapisać się do sekcji judo na reszte dni w tygodniu(przy okazji koshi nage ładne będzie).
Napisano Ponad rok temu
Jak na latoco myślicie o nauczaniu elementów parteru w ramach treningów aikido?(...)Co wy na to?
Rzadko, ale miewamy treningi w całości poświęcone technikom w parterze. Osobiście bardzo lubię, choć wiem, że są ludzie, którzy tego nie lubią. Bywa, że robimy treningi bokserskie. Bywa, że trening w całości jest siłowo – wydolnościowy itp.
Nie uważam, że wychodząc poza ikkyo, nikkyo, sankyo, kote gaeshi i irimi nage przestajemy ćwiczyć Aikido :-)
Pozdrawiam, h-k :-)
Napisano Ponad rok temu
Raz: trzeba uściślić definicję. Czy miano budoki może nosić jedynie ktoś, kto zna podstawy parteru? Idąc dalej tym tokiem myślenia, powinien również znać podstawy uderzania, bo przecież co z niego za budoka jeśli nie umie? I tak dalej, aż dojdziemy do treningu przekrojowego. A może jednak aikidoka to też budoka? Jeśli tak, to który? Ten, co ćwiczy sześć razy w tygodniu, czy też ten, który wpada na matę dwa razy w tygodniu aby się rozluźnić? Jest to budoka, czy nie jest? A jeśli jest, to na cholerę mu parter?Każdy budoka powinien znać podstawy parteru. Powinien potrafić wyciągnąć balachę, trzymać gardę, zrobić trójkąt, wymostkować przeciwnika itd itp.
Dwa: co masz na myśli poprzez "wyciągnąć balachę" czy "zrobić trójkąt?" Jest ogromna przepaść pomiędzy "wiedzieć jak zrobić," czyli znać zasady działania i potrafić wykonać w formie statycznej bez oporu przeciwnika lub z lekkim oporem, a "umieć zrobić," czyli mieć wiele, wiele razy przećwiczone (tzn. skutecznie wykonane) w dynamicznej walce, w rozmaitych wariantach i warunkach. Dla mnie jest to kwestia lat. Tyczy się to z resztą nie tylko parteru, a również uderzania.
Co do uściślenia definicji. Podejde do tego z filozoficznego punktu widzenia. Budo to stan umysłu 8)
Napisałeś: "zawsze lepiej mieć pojęcie, niż go nie mieć."
I zgoda. Moim zdaniem budoka powinien mieć pojęcie.
Aikidoka nie musi być ekspertem w innych dziedzinach poza aikido. Powinien mieć pojęcie o tym jak się uderza, wiedzieć jak się kopie, wiedzieć co można zrobic w parterze.
Jeżeli ktoś nie ma o tym pojęcia. To sporo traci z "ducha" budo. Jeżeli przy tym upiera sie że nie chce wiedzieć to jego sprawa - można założyć że aikido jest na tyle kompletnym systemem, że nie ma potrzeby kulać się po macie.
Co do poziomu i opanowania technik parterowych. No cóż jak komu czasu wystarczy. Dla wyćwiczonego człowieka z koordynacją ruchów nabytą na aikido nie powinien to być wielki problem. Nie na poziomie zawodnika oczywiście, tylko na poziomie umiejętności znalezienia się w sytuacji gdy ktoś znajdzie się na plecami na macie a przeciwnik stoi lub siedzi na klacie.
Mieć pojęcie to znaczy wiedzieć co należałoby w takiej sytuacji zrobic. Czy uda sie to zrobić to inna sprawa i zależy od tego kto dosiada :-)
Natomiast w żadnym razie nie należy wymagać by instruktor aikido wprowadzał na swoich treningach parter. Dobrzeby było żeby jednak pokazał jak prawidłowo uderzyć. A po zajęciach można skorzystać z doświadczeń innych kolegów, o ile takowe posiadają, chcą się podielić i jest czas.
Napisano Ponad rok temu
To samo dotyczy zmian w stylach ogolnie znanych - zmiany moga dotyczyc dostosowania techniki do siebie do predyspozycji ale nie tworzy sie hybrydy innych technik pod nazwa oryginalu. Inaczej za kilkadziesiat lat ludzie będa uwazali ze aikido to taka sztuka walki w ktorej walczy sie glownie nogami wysoko kopiac a taekwondo to walka w parterze
Jak ktos ma chęć zmieniac system powinien tworzyc wlasna nazwe a nie opierac sie na uznanych nazwach.
Wiele osob laczy karate, judo, aikido w jedno i potem mowia ze np nauczaja ju-jitsu co jest bzdura bo jj ma wlasny specyficzny ruch bioder i zasady jesli sie tego nie przestrzega to jest to kolejna hybryda czesto oczywiscie lepsza od oryginalu ale hybryda. Nie mozna wtedy powiedziec ze to jj tak samo jak aikidoka bedzie pokazywal na pokazie rozwalanie desek nad glowa to tez nie bedzie juz aikido to nie znaczy ze on tego nie moze sie gdzies uczyc i tego nie potrafic
Na zajeciach jakiegos systemu powinny byc nauczane rzeczy z danego systemu ale nic nie stoi na przeszkodzie aby cwiczyc w kilku sekcjach jak ktos potrafi zniesc metlik w glowie albo zrobic np raz w tygodniu zajecia opierajace sie i przedstawiajace inne style i sposoby treningowe chociazby po to aby wiedziec jakie zagrozenia moga byc w sparringu z innymi osobmi.
Napisano Ponad rok temu
Gorzej jak instruktor Aikido nie ma zielonego pojęcia o parterze, uderzeniach, czy innym nunchaku :wink: ale się do tego nie przyznaje i wciska ludziom kit, że tego czy tamtego w Aikido nie ma, albo, że zastosowanie takich czy innych technik, to już nie Aikido. Takiej postawie często towarzyszy przekonanie o własnej niezniszczalności i wpajanie tego przekonania swoim uczniom, co może okazać się dla nich bardzo groźne… :roll:
Pozdrawiam, h-k
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem, czy to do mnie, ale jeżeli tak, to owszem, miałem przyjemność :-)Warto wpaść w weekend do Marcina i poćwiczyć. Zwłaszcza że na wieki możne zostać uwieczniony twój pierwszy (i ostatni ) rzut
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Swoje skromne doświadczenia i obserwacje z treningów ju-jitsu wyniosłem głównie z zajęć z ekipą Budokanu (pozdrawiam, jak zawsze ciepło). Żałuję, że odległość nie pozwala mi na stały kontakt ze szkołą Budokan. Czy moje rzuty zostały gdziekolwiek uwiecznione na wieki, nie wiem. Jeżeli tak, chętnie bym to zobaczył
Pozdrówka, h-k :-)
Napisano Ponad rok temu
Hara-kiri - Krasnobrod nie jest tak daleko zawsze mozna nas odwiedzic
No ale trzymajac sie tematu ja jako przedstawiciel malo tradycyjnych systemow jestem za tym aby styl byl stylem jaki stworzyl jego stworca a jak zmieniamy styl powinno zmienic sie nazwe.
Napisano Ponad rok temu
Nie chodzi o zmiane systemu tylko dodanie elementu do treningu, a nie modyfikacja wszystkich technik. Nie chodzi przecież o to, żeby później na egzaminie w suwari waza zrobić omaplate zamiast ikkyo rękoma lub odpowiedzieć juji gatame na shomena
Napisano Ponad rok temu
Np. na "real aikido"?
Aikido jest systemem majacym jednego tworce nie tak jak np jj ktorego tworcy sie nie zna a byc moze nigdy nie istnial. Karate, JJ, Kun-Fu moga uzywac roznych dodatkow bo w zaleznosci od stylu rozne osoby je tworzyly.
Ale Aikido, Judo to sa nazwy systemow majacych prekursorow.
Nazwa systemu powinna kojarzyc sie z osoba i jej ideami nie uznaje nazw typu combat aikido, real aikido itd
Jak ktos nie wierzy w to co chcial przekazac Dziadekma ma kompleksy i to zaczyna zmieniac to po co cwiczy dany system ?
Podstawa sukcesu w czyms jest wiara w to co sie robi ma to zastosowanie w kazdej dziedzinie zycia.
Po co dodawac cos do czlonu aikido ? Czyż nie lepiej nazwac to cos co sie robi samoobrona, walka wrecz czy Systemem Walki X2 czyzby następny brak wiary w to co sie robi ?
A moze swiadomosc ze na cos co ma nazwe Combat Aikido przyjdzie wiecej osob niz na nazwe System Walki X2 ?
Mi osobiscie to zakrawa na niepodazanie droga zalozyciela systemu ale robienie na jego nazwie, histori i slawie kasy.
Napisano Ponad rok temu
Kiedy właśnie nie chodzi mi o to. Mamy grupe ćwiczących aikido i np. ich instrukor ma dodatkowo 1 dana w judo. Pyta się grupę czy chcieli by w parterze troche się poszarpać/pouczyć. Nie jest to żadne zatracenie, zwątpienie ani nic z tyc rzeczy tylko dodatek, jak darmowe piwo na stażuJak ktos nie wierzy w to co chcial przekazac Dziadekma ma kompleksy i to zaczyna zmieniac to po co cwiczy dany system ?
4 fun :wink:Po co dodawac cos do czlonu aikido ?
Napisano Ponad rok temu
Kiedy właśnie nie chodzi mi o to. Mamy grupe ćwiczących aikido i np. ich instrukor ma dodatkowo 1 dana w judo. Pyta się grupę czy chcieli by w parterze troche się poszarpać/pouczyć. Nie jest to żadne zatracenie, zwątpienie ani nic z tyc rzeczy tylko dodatek, jak darmowe piwo na stażu
To powinien zrobic dodatkowe zajecia dla chetnych albo tylko co jkis czas osobno zajecia uzupelniajace ale nie na zajeciach aikido.
W Anglii np idziesz do klubu i pytasz sie instruktora czy tu mozna nauczyc sie judo instruktor - alez oczywiscie, przychodzi nastepny - czy tutaj ucza karate ? - oczywiscie
nastepny - czy tutaj ucza kung- fu ? - tak tak uczymy
Uczniowie przychodza na zajecia i cwicza w tej samej grupie w sekcji pod jedna nazwa i kazdy jest zadowolony - nie trzeba wyjezdzac do Anglii pod wzgledem prowadzenia zajec bedzie u nas ona niedlugo
Tylko ze wiekszosc z adeptow tamtejszych szkol zna wszystko a zarazem nie zna niczego a o poziomie przecietnego cwiczacego nie bede sie wypowiadal8)
W systemach mocno zroznicowanych pewne rzeczy sa usystematyzowane uczysz sie calosci w usystematysowany sposob w systemach bardziej kierunkowych uczac sie na zajeciach dodatkow nie nalezacych do systemu ograniczasz poznawanie wlasciwego systemu.
Dlatego w tych systemach najlepsze sa zajecia dodatkowe aby nie ograniczac systemu wlasciwego.
Napisano Ponad rok temu
No jasna sprawa, oczywiście w miare możliwości(zarówno sala jak i predyspozycje do nauczania). Najlepiej zrobić niedzielny trening wzajemnej adoracji w parterze dla chętnychTo powinien zrobic dodatkowe zajecia dla chetnych albo tylko co jkis czas osobno zajecia uzupelniajace ale nie na zajeciach aikido.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
czy niepełnosprawny ruchowo może trenować AIKIDO?
- Ponad rok temu
-
Dziś pytanie, dziś odpowiedź...
- Ponad rok temu
-
GALA 30 lat na DVD!
- Ponad rok temu
-
Bokken im cięższy tym..... ?
- Ponad rok temu
-
Dalsze dywagacje o zwiazkach Daito ryu i Aikido
- Ponad rok temu
-
Ubiór w Aikido
- Ponad rok temu
-
Górnośląska Sekcja Aikido ma zaszczyt zaprosic na Seminarium
- Ponad rok temu
-
Aikido,a filozofia sztuk walki w konekscie zachowań ćwiczacy
- Ponad rok temu
-
Aikido Tomiki i nie tylko
- Ponad rok temu
-
Starca pytanie tendencyjne
- Ponad rok temu