69 odpowiedzi w tym temacie

[budo_g-man]

Nie zawaham sie nawet zabic (zreszta bede w amoku, a potem uciekne od razu i nic mnie tamci nie beda obchodzic).

I poznasz nowych kolegów w celi...

[budo_email]

...z czlowieka strachliwego stalem sie wkurzonym czlowiekiem ze srubokretem. Nie zawaham sie nawet zabic (zreszta bede w amoku, a potem uciekne od razu i nic mnie tamci nie beda obchodzic).

8)
Obejrzyj sobie "Raport mniejszości", następnie zgłoś się na najbliższy komisariat :wink:

[budo_chrystianek]

watpicie poniewaz nigdy nie zostaliscie skatowani pzez kilku ludzi
ja bylem i moge powiedziec ze chyba tylko cudem z tego wyszedlem
nie mowie tu o jakims tam lekkim wpierdolu,zlamanym nosku i moze podbitym oku

czy w podobnej sytuacji bede mial zachamowania pzed uzyciem wszelkich dostepnych mi srodkow ochrony mojego zycia?
naduzycia sily czy uzycia broni pzeciwko ludziom ktozy chcieliby mi zrobic kzywde? :twisted: :twisted:

[budo_email]

chrystianek, nie w tym rzecz. Z takim nastawieniem ktoś mający nawet śrubokręt przy sobie ma wielkie szanse przekroczenia granic obrony koniecznej. Nie chrzanię o konsekwencjach karnych, tylko o wyrzutach sumienia, jakie zostają. Poza tym śrubokręt na kilku napastników? Używam śrubokręta na co dzień (przy komputerach), więc jestem Mistrzem Śrubokręta 8) a jednak na kilku nie bawił bym się we wkręcanie śrubek. Na jednego, gdyby on sam miał coś w ręku, to i owszem, wtedy i klucze mogą się przydać.
Nie ma sensu licytować się, kto od ilu obskoczył i z czym wyszedł z tego. Nie ty jeden i nie pierwszy. W ten sposób, skoro na ulicach strzelają (codziennie w mediach trąbią), każdemu dać gnata i come back Wild Wild West

[budo_sneferu]

Wiem mam zamiar do teej krav magi dolozyc box i bjj wiec napewno bedzie lepiej.

O ile to dla Ciebie zadziała...

Strach to normalnosc. Trenowanie jakiej kolwiek SW (zwłaszcz krótko) nie zapewni tobie ani odwagi ani nie obroni!

odwaga = pewność siebie
Umiejętność walki = umiejętność obrony.

co do śrubokręta.... że w ogóle ktoś mówi o takich rzeczach... żenujące.

Grand12 jesteś totalną ciotą... Przecież było ich tylko 3 i każdy od Ciebie większy, starszy i pewnie silniejszy... Czemu nie użyłeś laserowego wzroku?
TAKA TWOJA LOGIKA.

Spójrz prawdzie w oczy => kumpel dostał bombę, ale jego życiu/zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Bił byś się tylko z powodu EGO! Dostałbyś wpierdol, może zęby stracił? Wyłącznie po to by zaspokoić EGO, którego porażka i tak nie zaspokoi?

Jak na mój gust to nie jest rozsądne, a dla Ciebie jest i to dlatego czujesz się jak ciota.

"Twoje myśli kształtują Twoją rzeczywistość"

[budo_rzozio]

watpicie poniewaz nigdy nie zostaliscie skatowani pzez kilku ludzi
ja bylem i moge powiedziec ze chyba tylko cudem z tego wyszedlem
nie mowie tu o jakims tam lekkim wpierdolu,zlamanym nosku i moze podbitym oku

pierdaczysz od cergli, jak mialem 16 lat 2x na tydzien po szkole mialem taki lomot bo trzymalem sie z odrowaza i syrokomli a nam nie po drodze bylo z tymi ze szwedzkiej i stalowej, w szkole mialem 2 ziomkow ich bylo z 30, po roku odpuscili a po 3 sie odkulem na gnojach

[budo_separatysta]

odwaga = pewność siebie
Umiejętność walki = umiejętność obrony.

odwaga = pewność siebie
Pewność siebie i nie liczenie się z przeciwnikiem może Cię zgubić. Zawsze w końcu znajdzie się lepszy.

odwaga = "obojętność" (tzn. liczysz się z porażką, ale to Cię nie powstrzyma od walki).
Obojętność w cudzysłów, gdyż nie oznacza to, że nie masz się postarać.

[budo_sneferu]

odwaga = "pewność siebie"
czyli nie mylić z głupotą.

[budo_separatysta]

- no to życzę powodzenia. Młody jesteś, jeszcze wiele razy zmienisz zdanie.

[budo_sneferu]

dzięki Tobie też