MP Shinkyokushin
Napisano Ponad rok temu
Startowało 6 zawodników czy coś takiego.
Plotka , żart czy na prawdę tak było ?
Napisano Ponad rok temu
Szkoda ze MANIAK juz nie pisze na tym forum bo bral w nich udzial.
Napisano Ponad rok temu
Zawody się istosnie odbyły, osób było o wiele więcej. Miałem być, ale szkoła mi przeszkodziła...
Startował za to mój kumple ze szkolnej ławki, zajął 3 miejsce w kata, jutro będe miał dużo info to napisze.
Napisano Ponad rok temu
O stronka klubu do którego wpadam na treningi:D
Startował za to mój kumple ze szkolnej ławki, zajął 3 miejsce w kata, jutro będe miał dużo info to napisze.
Co z tymi info ?
Napisano Ponad rok temu
Ale info o MP mam i chyba dośc zatysfakcjonujące. Informacje od kumpla:
II Mistrzostwa Polski Karate
Polskiej Organizacji Shinkyokushinkai
2 grudnia 2006 roku w grodziskim klubie "Słoń" odbyły się II Mistrzostwa Polski Karate Polskiej Organizacji Shinkyokushinkai. Głównym organizatorem był UKS Sparta działający w porozumieniu z władzami Polskiej Organizacji Shinkyokushinkai. W turnieju udział wzięły ekipy Shinkyokushnkai, Seido i Karate Tradycyjnego z Warszawy, Katowic, Grodziska Mazowieckiego, Wałbrzycha oraz Oświęcimia. Sędzią głównym turnieju był szef POS sensei Jacek Baranowski. Zawodnicy rywalizowali w dwóch konkurencjach sportowych kumite i kata rozgrywanych według regulaminu sportowego EKO i WKO w kategoriach seniorów i "masters" (powyżej 35 roku życia). Ponadto rozegrane zostały walki miedzy wyselekcjonowanymi zawodniczkami o Puchar Prezesa UKS Sparta.
Kameralnych charakter klubu "Słoń" sprawił, że atmosfera na turnieju była bardzo ciepła i przyjacielska, można śmiało powiedzieć, że rodzinna co rzadko zdarza się na imprezach tego rodzaju. Usytuowanie tatami na środku klubowej sali umożliwiło publiczności, siedzącej na widowni, kibicowanie swoim faworytom, bez utrudnień oglądać walki a także wykonanie form kata.
Walki prowadzone były na dobrym poziomie technicznym i z dużym zaangażowaniem ze strony zawodników. Każdy z uczestników, w drodze do tytułu mistrzowskiego, chciał pokazać pełen wachlarz swoich umiejętności technicznych oraz dobre przygotowanie kondycyjne. W trakcie walk nie brakowało różnorodnych technik, kombinacji oraz taktycznych rozwiązań. Duża gama kombinacji oraz wielość rozwiązań z zakresu strategii walki potwierdza zasadność szkolenia się u najlepszych instruktorów z EKO i WKO.
Na tatami, obok doświadczonych zawodników mających wiele startów na dużych imprezach europejskich, swoje talenty mieli okazję zaprezentować zawodnicy młodzi, dopiero stawiający swoje pierwsze kroki w kategorii seniorów.
Poziom techniczny i sposób walki, jaki zaprezentowali młodzi karatecy bardzo dobrze rokuje na przyszłość i kolejne starty w imprezach międzynarodowych.
Duże uznanie, podziw publiczności i młodszych wiekiem karateków wzbudziły walki w kategorii "masters". Uczestnicy tej kategorii, pomimo swojego wieku, nie ustępowali zaangażowaniem i duchem walki swoim młodszym kolegom. Sprawność i technika zaprezentowana przez "mastersów" jest niewątpliwie dowodem, że karate można trenować w każdym wieku, a konkurencja kumite nie jest zarezerwowana wyłącznie dla "młodych wilków". Wszystkim mastersowm należą się duże gratulacje za ducha Kyokushin, Osu!
W konkurencji kata udział wzięły osoby z wieloletnim doświadczeniem w tej formie sportowej. Publiczność zgromadzona w klubie "Słoń" miała okazję obejrzeć prezentację kata w mistrzowskim wykonaniu przez karateków startujących wielokrotnie na takich turniejach jak mistrzostwa Europy. Dużych emocji dostarczyła runda finałowa, gdzie przy grobowej ciszy widzów i maksymalnym skupieniu zawodników o zwycięstwie i tytule mistrzowskim decydowały szczegóły i precyzyjna dokładność wykonania poszczególnej formy kata.
Organizatorzy oraz Prezes Polskiej Organizacji Shinkyokushinkai, sensei Jacek Baranowski, zadbali o odpowiednią oprawę turnieju, a także o to aby zgromadzeni w klubie "Słoń" karatecy mieli okazję bliższego zapoznania się z charakterem organizacji Shinkyokushinkai i jej działalnością. Miłym akcentem był odegrany na początku turnieju hymn organizacyjny oraz odczytanie nazwisk uczestników turnieju. Natomiast w trakcie przerw, dzięki sensei Jackowi Baranowskiemu, wszyscy zgromadzeni mieli okazję obejrzeć film o NPO WKO Shinkyokushinkai, który został przysłany prosto z So- Honbu z Tokyo. Projekcja filmu pozwoliła przedstawić obszerne fragmenty z obozów w Japonii, prestiżowych turniejów w Kraju Kwitnącej Wiśni oraz sylwetki liderów naszej organizacji.
Po zakończeniu turnieju i wręczeniu dyplomów i tytułów odbyła się Sayonara Party na górnym poziomie klubu "Słoń". W trakcie bankietu zaproszeni goście, zawodnicy, działacze i trenerzy mieli okazję skosztować wykwintnych potraw oraz wymienić poglądy na tematy sportowe.
Podsumowując można stwierdzić, że kameralna i ciepła atmosfera turnieju, wzorowa organizacja i bezproblemowy przebieg zawodów pozwala zaliczyć tę imprezę sportową do udanych. W przyszłości wyrażamy nadzieję, że będziemy mieli zaszczyt gościć większą liczbę zawodników i przedstawicieli pozostałych organizacji karate kontaktowego i tradycyjnego, a ekipy, które w tym roku nie dojechały będą mogły rywalizować z powodzeniem w trakcie III Mistrzostw Polski Shinkyokushinkai w 2007 roku. Osu!
Organizatorzy składają wyrazy wdzięczności i podziękowania dlaUrzędu Marszałjkowskiego, władz miasta Grodzisk Mazowiecki, w szczególności dla Pana Burmistrza Grzegorza Benedykcińskiego za okazaną pomoc oraz dla wszystkich uczestników turnieju. Osu !
Napisano Ponad rok temu
W turnieju udział wzięły ekipy Shinkyokushnkai, Seido i Karate Tradycyjnego z Warszawy, Katowic, Grodziska Mazowieckiego, Wałbrzycha oraz Oświęcimia. Sędzią głównym turnieju był szef POS sensei Jacek Baranowski. Zawodnicy rywalizowali w dwóch konkurencjach sportowych kumite i kata...
Co jest?
Kyokushin i Seido wjednym trunieju to jeszcze rozumiem.
ALE KYOKUSHIN i TRADYCYJNE (czyli chyba coś shotokanopodobnego) razem na jednych zawodach 8O .
Według jakich reguł oceniane były kata skoro KK, i KT mają różne sposoby wykonania. Czyżby oceny były za wrażenia artystyczne
Jak wyglądały walki? KK walka ciągła na zasadach knockdown a w kt walka jest punktowana.
I na koniec Shin w przedrostku nazwy znaczy "Nowy" , czyli kolejny "NOWY KYKOUSHIN".
Czyli tak:
Na poczatku był Mas Oyama i Kyokushin.
Później zbiesił się Nakamura i załozył swoje Seidoidą swoja drogą.
W między czasie po smierci Oyamy, Matsui uznał się za jedynie słusznego kontyunuatora drogi Oyamy, później Royma się wkurwił, ze Matsui zarabia kasę i założył swój Kyokushinkan, który jest podobnofundacją non profit, a teraz Kenji Midori chce skupic całą Europę w jednym "NOWYM KYOKUSHIN"..
Co więcej na innym forum karateinfo jest zamieszczony następujący teskt:
POLSKA ORGANIZACJA KYOKUSHIN KARATE NIGDY NIE ISTNIAŁA FORMALNIE- od 30 lat kasa z egzaminów około 40 000 trenujących wpływa do Krakowskiego Klubu Kyokusnikai Andrzeja Drewniaka.
Mało tego Polskie Kyokushin nie nalezy do żadnych struktór światowych i europejskich od 1994 roku kiedy rozpadło się kyokushin po śmierci Oyamy. Cała europa przeszła do K.MIkodi czyli shinkyokushin,a lider Drewniaka pan matsui zarejstrował w USA Przedsiębiorstwo zwane kyokushinkaikan.Do tej firmy wpływa kasa z egzaminów i tylko podpis tego pana widnieje na certyfikatach.Mało tego ten pan robi prywatne zawody i nawet założył swoja stajnie zawodników ichgeiki pomału rezygnująć z kyokushin na rzecz pana Royama i starych mistrzów KK , który aktywował stara fundacje kyokushin ( nie prowadząca działalności gospodarczej) , która załozył w latcg 60/70 Masutatsu Oyama
A miał byc jeden wielki Kyokushin i gówno z tego wyszło.
A tak wiele osób na tym forum zarzucało i zarzuca istnienie iluśtam organizacji stylowi Shotokan...
Napisano Ponad rok temu
Ktoś powie że się czepiam ale wolę żeby w Polsce powstało nawet 10 po kyokushinowskich organizacji ale działających pod swoją nazwą / inną niż KK / niż choćby jeden klub , który w nazwie ma kyokushin a kyokushinem tak na prawdę nie jest a nawet jak jest , to rozpieprzają takie organizacje jedność i siłę KK.
Wiecie ile jest w Polsce teraz różnych " organizacji " KK ?
I gówno z tego - walczą o życie , zaniżają poziom i nie są w stanie zrobić nawet sensownych zawodów.
A źle było jak był jeden KK ? Teraz tylko IKO 1 trzyma fason ! Może czas pomyśleć o powrotach .
Napisano Ponad rok temu
nie masz racji, organizacji może być nawet 50 ale dopóki nie ma jedności w sprawie organizowania otwartych zawodów knockdown (lub w dowolnej innej formule), dopóty będziemy mieli w Polsce karate zaściankowe. Wydaje mi się że najlepszym rozwiązaniem jest organizowanie zawodów przez organizacje nie związane z ruchem karate (powiaty gminy... itp lub firmy czerpiące dochód z takich zawodów), które zapraszają zawodników wszystkich organizacji i np podkreślają że zawody są organizowane w określonej formule, do tego jeszcze musiała dojść zgoda organizacji na wysyłanie zawodników na takie zawody. A z tym jest kiepsko, częste zakazy startu, głupie kłótnie kto jest lepszy lub trzyma fason. Jakie to ma znaczenie? Niestety polskie przepisy utrudniają taką sytuację, dopóki klub wysyła zawodników nie będzie można dojść do porozumienia.
Napisano Ponad rok temu
Wybacz ale się nie zgadzam.vop23
nie masz racji, organizacji może być nawet 50 ale dopóki nie ma jedności w sprawie organizowania otwartych zawodów knockdown (lub w dowolnej innej formule), dopóty będziemy mieli w Polsce karate zaściankowe. Wydaje mi się że najlepszym rozwiązaniem jest organizowanie zawodów przez organizacje nie związane z ruchem karate .
A nie sądzisz , że właśnie te nic nie znaczące malutkie organizacyjki robią z potężnego niegdyś Kyoka karate zaściankowe ?
A zawody powinny robić kluby karate w ramach organizacji a nie np. Caritas.
Vide IKO 1 .
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Teraz tylko IKO 1 trzyma fason ! Może czas pomyśleć o powrotach .
A Kyokushinkan Royamy? Czy to nie jest próba powrotu?
Niesądzę aby Woodman z Cracovii chciał gdzieś wracać? A szczegónie do organizacji non profit, bo przecież to rozwalaliłoby mu mu cały biznes.
A tak swoją drogą... jeżeli to co zacytowałem wcześniej z forum karateinfo to prawda, to oznaczałby to, że wszyscy zdający dotychczas u Drewniaka mają stopnie nieważne. Jeżeli zas te stopnie sa akceptowane jednak przez inne federacje to w zasadzie każdy może powiedzieć, że ma np Shodan i próbować się dogadac z inną organizajcą. Tylko czy w tej sytuacji jakiekolwiek federacje są jeszcze potrzebne? Bo takie przechwytywanie uczniów i przy tej okazji bezpodstawne technicznie promocje to karykatura karate.
Napisano Ponad rok temu
Wybacz ale się nie zgadzam.
A nie sądzisz , że właśnie te nic nie znaczące malutkie organizacyjki robią z potężnego niegdyś Kyoka karate zaściankowe ?
A zawody powinny robić kluby karate w ramach organizacji a nie np. Caritas.
Vide IKO 1 .
Trudno nazwać zaściankową jedną z największych organizacji kyokushin w Polsce. Ale skoro tak uważasz możesz mieć trochę racji. Wracając do tematu. Konkurencja rodzi jakość, jakość prowadzi do postępu. Dzięki temu karate idzie cały czas do przodu. Trędy w sztukach walki, również w karate, zmieniają się z upływem czasu. Zmusza to do szukania nowych metod treningowych, pracy nad techniką. Jeżeli uważasz że IKO1 w Polsce robi się zaściankowe, czyli masz jakiś punkt odniesienia. Widocznie jest to skutek skostnienia organizacji (nie stylu). Moim zdanie ograniczanie startu w zawodach innych organizacji ma na celu tylko jedno. Zachowanie status quo. Po prostu władze obawiają się że zawodnicy zorientują się że ich organizacja została w tyle za innymi. I nie ma znaczenia czy to będzie którekolwiek IKO, IFK czy Kyokushin Kan czy jeszcze coś innego. Dlatego w tym układzie start w dużych zawodach międzystylowych może zweryfikować umiejętności ćwiczących, lecz również poziom jaki reprezentuje dana organizacja. Oczywiście część zawodników ćwiczyła by pod zawody, ale to jest właśnie sport.
Jeśli chodzi organizację zawodów. Dlaczego Caritas nie miałby zorganizować zawodów? Podejrzewam że byłyby one przeprowadzone bardziej profesjonalnie niż zawody organizowane przez którąkolwiek z organizacji karate. Pozostaje tylko kwestia sędziowania i spójnych przepisów, które mogliby zaakceptować zawodnicy niezależnie od stylu. Moim zdaniem to kwestia pieniędzy. Po prostu składki z zawodów nie byłyby odprowadzane do kasy organizacji. Ale tak naprawdę chodziło mi raczej o organizację karate, która nie zajmuje się szkoleniem, tylko organizowaniem zawodów sportowych. Np zakładasz w Polsce organizację nazwijmy ją Sportowa Unia Karate, która organizuje zawody sportowe. Niestety polskie prawo uniemożliwia to w praktyce. I np do takiej organizacji zgłasza się gmina... itd.
Napisano Ponad rok temu
Np zakładasz w Polsce organizację nazwijmy ją Sportowa Unia Karate, która organizuje zawody sportowe. Niestety polskie prawo uniemożliwia to w praktyce.
Aż popytam jak się ma do tego polskie prawo. Nie jestem do końca przekonany czy nie jest to niemożliwe. Skoro można organizowac walki o kasę, bo dokładnie o to chodzi w Polskiej Lidze Karate Tradycyjnego, to dlaczego nie założyc niezależnej organizacji organizującej turnieje wszechstylowe dla zawodników karate - takie k-1 z ograniczeniem do karate.
Napisano Ponad rok temu
Pisząc o zaściankowości nie miałem na mysli organizacji Shihana Drewniaka.
Pomysł , że gmina czy coś takiego zorganizuje zawody KARATE to utopia. Jak znajdziesz takiego prezydenta miasta albo burmistrza / może wójta / to zeżrę swój pas bez ...popijania
W tych " organizacyjkach " są problemy nie tylko ze zorganizowaniem zawodów ale ludzie tam nawet nie mają z kim posparować .
A pamiętasz / pamiętacie / turnieje o Puchar Smoka Wawelskiego albo mistrzostwa w Spodku ? I to w ramach jednej organizacji
I tego mi szkoda że sie to spaprało.
I tyle.
Napisano Ponad rok temu
Teraz tylko IKO 1 trzyma fason ! Może czas pomyśleć o powrotach .
A Kyokushinkan Royamy? Czy to nie jest próba powrotu?
Niesądzę aby Woodman z Cracovii chciał gdzieś wracać? A szczegónie do organizacji non profit, bo przecież to rozwalaliłoby mu mu cały biznes.
A tak swoją drogą... jeżeli to co zacytowałem wcześniej z forum karateinfo to prawda, to oznaczałby to, że wszyscy zdający dotychczas u Drewniaka mają stopnie nieważne. Jeżeli zas te stopnie sa akceptowane jednak przez inne federacje to w zasadzie każdy może powiedzieć, że ma np Shodan i próbować się dogadac z inną organizajcą. Tylko czy w tej sytuacji jakiekolwiek federacje są jeszcze potrzebne? Bo takie przechwytywanie uczniów i przy tej okazji bezpodstawne technicznie promocje to karykatura karate.
sluchaj Romek, nie masz zielonego pojecia o panu Drewniaku i jego zaslugach, uczniach i kyokushin, z tego co pamietam sie sie klepiesz w karate tradycyjnym i z podziwem patrzysz na chlopakow z kyoka, i niech tak pozostanie, jak nie wiesz gdzie wsadzic kij to wsadz je w swoje mrowisko w dojo stara wies
osu
Napisano Ponad rok temu
wyluzuj, nie chodziło o obrażanie IKO1, Drewniaka, Kyokushin czy ludzi go ćwiczących.
Romanowicz
założenie takiej organizacji to nie problem, ale nie będzie mogła ona zorganizować imprezy rangi Mistrzostwa Polski. Poza tym w teorii taka organizacja musi uzyskać zgodę polskiego związku w danej dziedzinie, a mamy ich dwa - jeden w dziedzinie karate (PZK) a drugi w dziedzinie karate tradycyjne (PZKT), czyli przekładając na ludzki zapłacić za zgodę. Do tego dochodzą jeszcze porozumienia z federacjami, itp. w sprawie sędziów i zawodników, rejestracja i wiele, wiele różnorakich spraw organizacyjnych. Oprócz tego sponsorzy media... i tak bez końca.
I oczywiście musiałaby to być organizacja całkowicie skomercjalizowana i absolutnie otwarta dla każdego karateka, który ma prawo startować w zawodach.
Napisano Ponad rok temu
sluchaj Romek, nie masz zielonego pojecia o panu Drewniaku i jego zaslugach, uczniach i kyokushin,
Jeżeli czujesz się obrażony tym co napisałem to przepraszam.
Jeżeli ktos z Kyokushin poczuł sie obrazony to przepraszam całe srodowisko Kyokushin.
Nie mam zamiaru nikogo obrażać. To był cytat z innego forum na którym tez rozwineła sie dyskusja w tej sprawie.
Co do uczniów... miałbym jeden przykład o którym mam wątpliwosci co do jego wiedzy i umiejetności. Poza tym, że to silny chłop to, to co on robi na treningach i co później się dzieje na egzaminach to raczej z karate ma wspólne jedynie ubranko. Oczywiscie mam nadzieję, że to przypadek wyjatkowo wyjatkowy. Nie mam też złudzeń że podobne przypadki wystąpują również w KT. Ja naprawdę stoje twardo na ziemi i nie gloryfikuję na siłę Shotkanu i nie atakuję Kyokushin.
z tego co pamietam sie sie klepiesz w karate tradycyjnym i z podziwem patrzysz na chlopakow z kyoka, i niech tak pozostanie
Oczywiscie imponują mi niektórzy adepci Kyokushin, tak jak np.: ostatnio Glaube Feitosa.
Ale tym podziwem to bez przesady. Nawałbym to szacunckiem do tego co robia i jak to robią.
jak nie wiesz gdzie wsadzic kij to wsadz je w swoje mrowisko w dojo stara wies
osu
Jak je kiedys skończą. Tak swoja droga pomysł takeigo osrodka uważam za całkiem trafiony.
Napisano Ponad rok temu
Romanowicz
założenie takiej organizacji to nie problem, ale nie będzie mogła ona zorganizować imprezy rangi Mistrzostwa Polski. Poza tym w teorii taka organizacja musi uzyskać zgodę polskiego związku w danej dziedzinie, a mamy ich dwa - jeden w dziedzinie karate (PZK) a drugi w dziedzinie karate tradycyjne (PZKT), czyli przekładając na ludzki zapłacić za zgodę. Do tego dochodzą jeszcze porozumienia z federacjami, itp. w sprawie sędziów i zawodników, rejestracja i wiele, wiele różnorakich spraw organizacyjnych. Oprócz tego sponsorzy media... i tak bez końca.
Zakłądając, że sprawa sędziowania byłaby załatwiona sugerujesz, że np.: indywidualne zaproszenia bezpośrednio do trenujących nie spotkałyby się z zainteresowaniem, bo groziłoby to konfliktem tych ludzi z organizacją do której należą? Może i tak.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Znany trener ze Szczecina zatrzymany...
- Ponad rok temu
-
Japan Cup Oyama Karate
- Ponad rok temu
-
KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.
- Ponad rok temu
-
KARATEGA VERSUS STROJ KUNG-FU
- Ponad rok temu
-
Zmieniać styl czy nie zmieniać.... o to jest pytanie
- Ponad rok temu
-
Oyama Top Jelenia Góra 2006
- Ponad rok temu
-
Pytanie do Wroclawian!
- Ponad rok temu
-
Trochę na wesoło
- Ponad rok temu
-
fudokan ?
- Ponad rok temu
-
Materiały szkoleniowe ITKF
- Ponad rok temu