Skocz do zawartości


Zdjęcie

KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
245 odpowiedzi w tym temacie

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.

Jednak od rzeczy :D , dawny mistrz mógłby z powodzeniem pokonać obecnego mistrza klatki. Nie wahałby się użyć śmiercionośnych technik takich jak łamanie krtani, wybijanie kręgu w kręgosłupie czy wybicie oczu i wielu innych.


Literówkę Ci poprawiłem w poście.
  • 0

budo_pawel drozdziak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 593 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.
Nigdy nie szczegolnie wielkim fanem nieomylnych autorytetow, nigdy wiec nie bylem specjalnym fanem dawnej kultury japonskiej. Cos niecos jednak o niej poczytalem i z tego co przeczytalem wylania mi sie obraz kultury w ktorej bardzo istotna role pelnily zawsze wiezy rodzinne. Spoleczenstwo ktore ja sobie wyobrazam, ze tam istnialo tym rozni sie od, powiedzmy, wspolczesnego spoleczenstwa amerykanskiego, ze pojedynczy czlowiek poza swoja rodzina praktycznie nie istnial i wlasnych, calkowicie odrebnych decyzji, ktore dotyczyc mogly tylko jego i nikogo wiecej w zasadzie nie podejmowal. Jesli gdzies trenowal, to raczej z polecenia, z powodu powiazania rodzinna tradycja siegajaca wstecz paru pokolen, albo z powodu slawy danej szkoly czy nauczyciela na okreslonym terenie, czy po prostu trenowal w ramach wlasnej blizszej lub dalszej rodziny.

Wyobrazam sobie taka sytuacje: jestem mieszkancem takiej dawnej Japonii i powiedzmy prowadze jakis sredni interes typu hurtowy handel koszami. No i mam syna. Kiedy syn ma 10 lat dochodze do wniosku, ze dobrze by bylo wyuczyc go czegos co go uksztaltuje i zwracam sie do kuzynow i przyjaciol z pytaniem, czy nie znaja jakiegos dobrego nauczyciela. Wszyscy mi zgodnie polecaja pana X. Wielu znanych mi mezczyzn poslalo do niego swoich synow, wszyscy sa zadowoleni, a w dodatku ojciec pana X spokrewniony jest z bratem zony brata mojego ojca, co jest dodatkowym atutem w zasadzie nie do odparcia.

No wiec udaje sie do osoby, ktora zna kogos kto zna pana X i po kilku wizytach na ktorych omawiam wspolczesne uwarunkowania handlu koszami dochodze do sedna. Ta osoba kontaktuje mnie z osoba, ktora sama zna pana X bezposrednio i po 6 miesiacach dochodzi do osobistego spotkania w wyniku ktorego, niejako mimochodem ustalamy, ze jest mozliwe, aby pan X mojego syna obejrzal i ewentualnie zdecydowal, czy sie nada. Po dalszych 6 miesiacach godzimy sie, ze sie nada i ustalamy ile bedzie wynosic koszt nauki i jak ta nauka ma przebiegac. Czyli czy szczeniak ma mieszkac na terenie szkoly, czy bedzie dojezdzal, czy bedzie tam na terenie dla mistrza wykonywal jakies prace, co ma miec ze soba jak przyjdzie po raz pierwszy itd. Ustalamy to wszystko, syn sie uczy rok albo trzy, a znajomi i kuzyni przy herbatce i partyjce chinczyka uprzejmie zagaduja mnie o jego postepy. Na co ja odpowiadam, ze oczywiscie sa, ale oczywiscie gdziez mu tam do postepow ich wlasnych synow i tak to sie toczy dzien po dniu uprzejma konwersacja,a ja place mistrzowi gruba kase.
Az ktoregos dnia przychodzi do mnie jakis przestraszony malolat w wieku mojego syna i przynosi list od mistrza X.
"Z przykroscia uprzejmie zawiadamiam, ze z powodu kontaktowosci i realnosci naszej szkoly syn Panski zostal zabity na treningu. Cialo moze zostac odebrane w dniu jutrzejszym w godzinach popoludniowych. Oplata za kolejne miesiace nie musi byc wnoszona. Lacze wyrazy szacunku, Pan X".
Jade do mistrza, odbieram cialo, organizuje pogrzeb, na ktory zapraszam cala rodzine, kuzynow i przyjaciol co mi mistrza polecili, odwalam zwyczajowa zalobe po czym zapominam o sprawie. Po roku ktos z krewnych mnie zagaduje, czy nie znam jakiegos mistrza sztuki walki, bo on ma wlasnie syna 8 letniego i chcialby szczyla gdzies zapisac, zeby go ulozyli i przy okazji podszkolili troche. W odpowiedzi mowie tak:
- no znam takiego mistrza. Nazywa sie X. Niesamowita szkola. Ty wiesz jak oni sie tam nasuwaja..? Czlowieku, mojego Jaska pamietasz?
- tego malego? No co mam nie pamietac.. A co?
- No to jego tam na treningu to czlowieku zabili normalnie. Tak kontaktowo jest. I realnie..
- TEgo twojego syna tego JAska malego?
- tego samego. Stary, jaki mistrz.. Tluka sie ze mucha nie siada. Chlopak mial czaszke w trzech miejscach peknieta, takie zaczepiste techniki
- e..to ekstra szkola.. A drogo biora?
- no tanie to to nie jest. Ale nie ma sciemy. Zadne tam balety tylko normalne zabojcze karate w gardlo i takie takie
- to chyba i ja swojego Jozka zapisze tam..
- zapisz zapisz. Naprawde warto
- dobra stary. Dzieki, ze mi powiedziales. Widzisz, mialem nosa, zeby ciebie zapytac
- nie ma sprawy stary

I tak sie rozstajemy. Mozliwe?

Paweł Droździak
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.
Paweł, poległem :)
  • 0

budo_sandman1976
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 243 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.
Uff...ale dosadnie powiedziane. W zasadzie kto może zaprzeczyć, że tak właśnie nie było??
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.
no właśnie nikt bo wszyscy polegli na polu chwały...
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.

no właśnie nikt bo wszyscy polegli na polu chwały...


... i może to całe szczęście, bo gdyby przekazali potomnym tajne mordercze techniki, to walki kończyły by się teraz nie po dwunastu rundach omłotu, tylko poprzez straszliwe ciosy zawiązujące jelito w supeł i wsysające oczy do żołądka.
  • 0

budo_itosu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Leszno
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.
to teraz ja opowiem historyjke

do studenckiej sekcji judo przychodzi niespelna 60 kg shotokanowiec
czysty stylista ktory nic poza karate shotokan nie nigdy trenowal
to jego pierwsze podejscie do judo
rozgrzewka, przewroty no i randori na zasadzie chwytanej zadnych uderzen
karateka dostaje nieco ponad 10 kg ciezszego goscia troche nizszego od siebie
goscia ktory oprocz judo trenuje bjj od 2 lat wczesniej ladnych pare lat kick boxingu ktory ma za soba kilkanascie startow na zasadach vale tudo
walka jak juz powiedzialem to tylko chwyty duszenia no i parter
pod koniec drugiej minuty wygrywa shotokanowiec poprzez duszenie a koles przyznaje ze dawno nie bral udzialu w tak dynamicznej walce

mozliwe wg Ciebie Adam czy uwazasz ze znowu bajki opowiadam :?:
  • 0

budo_cichociemny
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 106 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:P-sk
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.
Ja osobiście musiałbym to zobaczyć, żeby uwierzyć...
  • 0

budo_cichociemny
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 106 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:P-sk
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.
hmm... Albo ten koleś, jest jakiś strasznie cienki, ale nie sądze po tym jakie ma doświadczenie w SW. Albo ten Shotokanowiec nie był tylko Shotokanowcem.
Sory, że sie wtrącam. Wiem, że czasami wystarczy mieć pecha, ale jak dla mnie to bajka...
  • 0

budo_novocaine
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5882 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:uk
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.
ja wierze bez problemu. tylko jedno ale: shotokanowiec wygral dzieki indywidualnym predyspozycjom i talentowi, a nie dzieki technice shotokanu.
  • 0

budo_wild_animal
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 377 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sodoma a czasem i Gomora
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.

Ja osobiście musiałbym to zobaczyć, żeby uwierzyć...


Ja nawet jakbym zobaczył to bym nie uwierzył :)
(ustawiane jakieś, albo co :twisted: )
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.
Jak wyżej, brzmi jak bajka, musiałbym zobaczyć. jeśli jednak tak się stało to najpewniej wygrałby tą walkę nawet gdyby ćwiczył bieg przez płotki.
  • 0

budo_cichociemny
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 106 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:P-sk
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.
novocaine: Ja też bym w to uwierzył na takiej samej zasadziej jak Ty, gdyby te predyspozycje nie zostały opisane w poście pana itosuruleza. Ten shotokanowiec musiałbym mieć ogromne szczęście, a że w takich walkach nie jest to przewodni atut do wygranej, to jestem skłonny nie wierzyć. Informacje zawarte w poście itosuruleza mówią wystarczająco dużo o predyspozycjach obu walczących. Z jednej strony nieco ponad dziesięcio kilogramowy zawodnik startujący kilkanaście razy na zasadach vale tudo, mający duże pojęcie o walce w parterze (bo 2 lata treningu bjj to już sporo), oraz mającu dobrych pare lat treningu kb (może na wiele się w takiej walce nie przydają, ale napewno lata treningu stylu uderzanego robią swoje w kwestii siły, co jest ważne w parterze, tymbardziej, że ten zawodnik umiał ją wykorzystać ćwicząc bjj). Zaś z drugiej strony nieco ponad dziesięć kilogramów lżejszy, mający kontakt z judo pierwszy raz, nie mający pojecią o walce w parterze. Ćwiczący jedynie Shotokan. (Nie będę tu się rozpisywał na temat przydatności tego stylu, bo to kwestia sporna).
Nie wiem jak Shotokanowiec mógł wygrać, ale napewo nie dzięki predyspozycjom. Co do talentu, to owszem mógł mieć, ale czy sam talent wystarczy? Może i taka sytuacja miała miejsce i może i shotokanowiec wygrał, bo w walce wszystko może się zdarzyć. Ale ja jestem za tym, że to jest bardziej tylko historyjka niż fakt, tymbardziej po przeczytaniu wcześniejszych postów itosuruleza na temat śmiercionośności dawnych treningów i ilości wypadków śmiertelnych na nich...
wild_animal : Masz racje, mogło być ustawione. Innej opcji nie widze. Pozdro :wink:
  • 0

budo_itosu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Leszno
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.
wierzcie lub ale nie bylem przy tej walce
znam doskonale kolesia ktory ja wygral
moim zdaniem kwestia treningu u odpowiedniego czlowieka i tyle... no i ilosc potu wylanego na treningach

zdaje sobie sprawe ze na zawody vale tudo trzeba miec prezygotowanie mma ale smieszy mnie niezmiernie jak ktos kto trenuje pare latek wysmiewa wiedze kilkuset lat istnienia walki wrecz
ale moze macie racje kiedys w ogole nie potrafiono walczyc
prawdziwi fajterzy sa od czasu wynalezienia mma :!:
heh... :roll:
  • 0

budo_itosu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Leszno
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.
acha i zeby nie bylo... nadal uwazam ze 40-sto letni dziadek Ueshiba poskladalby niejednego zawodnika UFC...
  • 0

budo_druss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 513 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.
Jaką techniką go poddał?
  • 0

budo_itosu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Leszno
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.
taki wariant intuicyjny duszenia nelsonem zalozony w stojce i pozniej zejscie nizej dla zachowania stabilnosci...
  • 0

budo_novocaine
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5882 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:uk
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.

acha i zeby nie bylo... nadal uwazam ze 40-sto letni dziadek Ueshiba poskladalby niejednego zawodnika UFC...

tzn niejednego z czolowki? jakiej wagi, bo teraz w ufc jest kilka? zawodnika z jakim stazem?

ale moze macie racje kiedys w ogole nie potrafiono walczyc
co jak co, ale mma jako pankration tez ma swoja historie.

a twoj znajomy jakby cwiczyl bjj to pewnie walke by jeszcze szybciej skonczyl.

co do wysmiewania kilkuset lat walki. dzisiaj tradycyjne szkoly to co innego niz kiedys. kiedys to nie byla tradycja - cwiczono najskuteczniejsze metody w danej chwili. a czasy sie zmieniaja.
  • 0

budo_czarna
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 267 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.

acha i zeby nie bylo... nadal uwazam ze 40-sto letni dziadek Ueshiba poskladalby niejednego zawodnika UFC...

tzn niejednego z czolowki? jakiej wagi, bo teraz w ufc jest kilka? zawodnika z jakim stazem?
.


....jak ja to czytam to z buta mam ochote sie przynawać tylko do aikido, do karate nie......
czy wy macie kszte szacunku dla innych sztuk walki :?: ....
  • 0

budo_piotr z.
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 340 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: KONFRONTACJE MIĘDZYSTYLOWE.

to teraz ja opowiem historyjke

do studenckiej sekcji judo przychodzi niespelna 60 kg shotokanowiec
czysty stylista ktory nic poza karate shotokan nie nigdy trenowal
to jego pierwsze podejscie do judo
rozgrzewka, przewroty no i randori na zasadzie chwytanej zadnych uderzen
karateka dostaje nieco ponad 10 kg ciezszego goscia troche nizszego od siebie
goscia ktory oprocz judo trenuje bjj od 2 lat wczesniej ladnych pare lat kick boxingu ktory ma za soba kilkanascie startow na zasadach vale tudo
walka jak juz powiedzialem to tylko chwyty duszenia no i parter
pod koniec drugiej minuty wygrywa shotokanowiec poprzez duszenie a koles przyznaje ze dawno nie bral udzialu w tak dynamicznej walce

Toteż taki duży i doświadczony mógł nie walczyć z leszczem na full (zlekceważyć) a zanim się połapał - wtopa, i potem było mu głupio :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024