33 odpowiedzi w tym temacie

[budo_shabu]

Sparingi!

Dla mnie jest to kwestia nacisku na rozwój sprawności ogólnej oraz przede wszystkim tzw. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], której elementem są sparringi . Oczywiście bycie sportem olimpijskim nie przeszkadza popularności judo, ale aikido akurat też na jej brak nie narzeka, więc nie sądzę, żeby to było specjalnie istotne.

Nie chcę zaczynać tutaj żadnej krucjaty, po prostu mówię, co ostatnio sobie myślę.

[budo_sos]

może czegoś takiego nam brakuje

[budo_petrus]

Sparingi!

poklon

Wogóle trochę brak rywalizacji

[budo_shabu]

może czegoś takiego nam brakuje

Bardzo fajny filmik. Tylko czy to aikido jest? Czy może jujutsu, będące wypadkową tego, czego uczył się Tohei sensei? Rozbawił mnie też następujący fragment zdania: "the disinclination of the instructor to use the more deadly techniques."

[budo_starszawy]

Filmik z Sensei Mifune pokazuje atemi i wiele innych istotnych elementow (nie mylscie, ze sporwadzam aikido tylko do atemi, choc jest ono konieczne). Otoz judo sportowe (choc takze cwiczy sie ciagle judo klasyczne) stalo sie bardzo silowe i dlatego po usunieciu wielu technik (zbyt niebezpiecznych) wprowadzono kategorie wagowe. W wielu wypadkach uczy sie zawodnika obron przed powiedzmy wieloma technikami, ale probuje sie doprowadzic do perfekcji kilka najbardziej ulubionych przez jednego zawodnika. Taki zawodnik w wiekszosci wypadkow w czasie walki probuje doprowadzic do swojego uchwytu na swoj rzut. To jest dla mnie oczywiste, ale ma juz niewiele wspolnego z judo Sensei Mifune na filmiku. Judo sportowe okrojono tez z tradycji, historii i etykiety. Oczywiscie sa elementy wszystkich tych rzeczy, ale w mniejszym zakresie. Sparingi mysle niewiele zmienilyby w aikido, bo trzeba by znowu dokonac jeskichs redukcji, zeby nie staly sie zbyt niebezpieczne w ferworze walki na zawodach. Sam widzialem wystawiony lokiec zapasnika na mistrzostwach Europy (wiec nie byli to poczatkujacy zapasnicy, ale raczej najlepsi ze swoich krajow), choc nie bylo tam zadnej niedozwolonej techniki. Problem w tym, ze aikido powinno dzialac bez wzgledu na roznice wagi, wzrstu itd. Judo sportowe ma sie swietnie, bo jest dyscyplina olimpijska i zanm kilku wysmienitych judokow, ale obawiam sie, ze sa w mniejszosci. Nauka aikido jak i innych budo ma na celu dazenie do doskonalosci przedze wszystkim mentalnej poprzez doskonalosc techniczna. Idealny mistrz SW potrafi kontrolowac siebie i atakujacego. To dopiero pozwala mu nie zrobic temu drugiemu krzywdy. Nie bede pisal o s.., ale walka na zawodach jest inna od obronnej (wiem, jak robili to np. zapasnicy) i nie bylo to juz sprowadzone tylko do tego, co robili na macie. Oczywiscie (to tez dotyczy np. judokow i wielu innych) dochodzi ogromna sprawnosc fizyczna i sila.

[budo_dioboł]

Problem w tym, ze aikido powinno dzialac bez wzgledu na roznice wagi, wzrstu itd.

Zgadzam się w 100u%-tach. Ale może dla tego tak nie jest bo

dochodzi ogromna sprawnosc fizyczna i sila.

których My - Aikidocy nie mamy i nie wyrabiamy :roll:

[budo_voivod]

Problem w tym, ze aikido powinno dzialac bez wzgledu na roznice wagi, wzrstu itd.

Zgadzam się w 100u%-tach. Ale może dla tego tak nie jest bo

dochodzi ogromna sprawnosc fizyczna i sila.

których My - Aikidocy nie mamy i nie wyrabiamy :roll:

Mów za siebie... 8)

[budo_kiod]

Problem w tym, ze aikido powinno dzialac bez wzgledu na roznice wagi, wzrstu itd.

Zgadzam się w 100u%-tach. Ale może dla tego tak nie jest bo

dochodzi ogromna sprawnosc fizyczna i sila.

których My - Aikidocy nie mamy i nie wyrabiamy :roll:

Ja również jak Voivod prosiłbym o nie dokonywanie tak daleko idącej generalizacji. Co prawda większość osób trenujących posiada przeważnie średnią sprawnośc fizyczną, ale to nie oznacza że nie ma i tych o ponad przeciętnej sprawności. A to że przy porównaniu przeciętnego adepta Aikido z adeptem z jakiejkolwiek innej MA, ten pierwszy będzie wychodził gorzej, jest spowodowane brakiem selekcji poprzez sparingi,o których nawet mowa wyżej. Odnośnie wyrabiania siły i sprawności fizycznej (piszę o treningach, wychodząc z założenia że aikidoka nie zmienia sekcji) to nie jest to zalezne już od osoby trenującej, ale od instruktora, który to nadaje formę treningom i decyduje o tym czy treningi przybierają formę baletu z połączeniem rekreacji ruchowej, czy może prawdziwej Sztuki Walki.

[budo_dioboł]

prosiłbym o nie dokonywanie tak daleko idącej generalizacji. Co prawda większość osób trenujących posiada przeważnie średnią sprawnośc fizyczną, ale to nie oznacza że nie ma i tych o ponad przeciętnej sprawności

Chodziło mi raczej o to, że siła i sprawność fizyczna judoków jest często na poziomie wyczynu. Trening Judo to głównie trening, szybkości, zwinności ale przede wszytkim tężyzny fizycznej. Wszystkie te pajączki, pompki z klaśnięciem i biegi z partnerem na plecach :roll:
Dopiero po przygotowaniu fizycznym zawodnika, zaczyna się prawdziwa nauka technik.
Dla tego może nikt nie kwestionuje ich walorów?
W Aikido siły fizycznej nie uzywa się wcale - Chyba, że przy wstawaniu po ukemi Nie trzeba się siłować bo Uke współpracuje.
Jeśli nawet ktoś uzywa siły to na pewno nie w takiej skali jak muszą używać zawodnicy w Judo czy w Zapasach.

[budo_kiod]

Chodziło mi raczej o to, że siła i sprawność fizyczna judoków jest często na poziomie wyczynu. Trening Judo to głównie trening, szybkości, zwinności ale przede wszytkim tężyzny fizycznej. Wszystkie te pajączki, pompki z klaśnięciem i biegi z partnerem na plecach :roll:

Cóż, mi Diabliczko niedługo w lutym ósmy roczek na macie będzie witał, i przez cały ten czas trenowania w dojach w których się uczyłem i uczę (nie piszę o sekcjach które odwiedzałem sporadycznie z ciekawości) treningi kondycyjne, wytrzymałościowe, czy sprawnościowe (zwał jak zwał) były i są na porządku dziennym. Judocy mają o tyle lepiej że wytrzymałość i siłę mogą dodatkowo wyrabiać podczas sparingów.

W Aikido siły fizycznej nie uzywa się wcale - Chyba, że przy wstawaniu po ukemi Nie trzeba się siłować bo Uke współpracuje.

Ktoś kiedyś na tym forum napisał że "siły używa się nawet do oddychania", tak więc ze stwierdzeniem że siły w ogóle nie używamy w Aikido, raczej bym sie tak do końca nie zgodził :wink:

Jeśli nawet ktoś uzywa siły to na pewno nie w takiej skali jak muszą używać zawodnicy w Judo czy w Zapasach.

O, a tutaj odnaleźliśmy consensus

[budo_starszawy]

Alez blagam was. Sprawnosc fizyczna judoki, czy zapasnika nie powinna byc dla normalnie rozwinietego czlowieka zadnym kosmosem. Mowimy o ogolnorozwojowce. To, ze np. zapasnicy robia sobie salta to ich sprawa (tez kiedys robilismy). To, co mnie przeraza, to ogolna sprawnosc ludzi (zwlaszcza mlodych). Sporo czasu trzeba zawsze poswiecic ogolnej sprawnosci i ni emowie tu o saltach. Sila jest potrzebna kazdemu. Chocby do pomocy znajomym przy przeprowadzce. Kazdy powinien dbac o wlasna sile i ogolna sprwanosc. Toz tu o zdrowie idzie. Selekcja selekcja. Ja znowu bede sie upieral przy swoim. Uwazam, ze w aikido musi i moze byc miejsce dla kazdego. Tu nie ma selekcji i cyklu przygotowan olimpijskich. Jesli ktos bedzie sobie cwiczyl na luzie, bo tak woli i robi to dla gimnastyki, to w porzadku. Byc moze nigdy nie zda na jakies tam kyu i dlaczego nie. Ale jesli sa tacy, ktorzy sa sprawni jak judocy, czy zapasnicy, czy inni, to im tez trzeba dac szanse rozwoju, a nie pitolic sie. Takim sie pot po zadzie leje i siniaki, czy krewka malutka poleci. Ci pierwsi tez sie spoca, ale dawka wysilku jest inna. Chodzi mi o to, zeby nie bylo tylko takich sekcji, w ktorych wszyscy cwicza tylko jak ci pierwsi, dla zdrowia. Widzialem takie podejscie niestety u czarnych pasow na stazach w Suchym Lesie (staz z Isoyama sensei i Tissier sensei). Duzo bicia piany, kolejna pieczatka z krzaczkiem, moze pare fotek, milo spedzony czas i to by bylo na tyle. To nie tylko problem nauczycieli, ale przede wszystkim podejscia cwiczacych.

[budo_kiod]

Kazdy powinien dbac o wlasna sile i ogolna sprwanosc. Toz tu o zdrowie idzie. Selekcja selekcja. Ja znowu bede sie upieral przy swoim. Uwazam, ze w aikido musi i moze byc miejsce dla kazdego. Tu nie ma selekcji i cyklu przygotowan olimpijskich. Jesli ktos bedzie sobie cwiczyl na luzie, bo tak woli i robi to dla gimnastyki, to w porzadku. Byc moze nigdy nie zda na jakies tam kyu i dlaczego nie. Ale jesli sa tacy, ktorzy sa sprawni jak judocy, czy zapasnicy, czy inni, to im tez trzeba dac szanse rozwoju, a nie pitolic sie. Takim sie pot po zadzie leje i siniaki, czy krewka malutka poleci. Ci pierwsi tez sie spoca, ale dawka wysilku jest inna. Chodzi mi o to, zeby nie bylo tylko takich sekcji, w ktorych wszyscy cwicza tylko jak ci pierwsi, dla zdrowia. Widzialem takie podejscie niestety u czarnych pasow na stazach w Suchym Lesie (staz z Isoyama sensei i Tissier sensei). Duzo bicia piany, kolejna pieczatka z krzaczkiem, moze pare fotek, milo spedzony czas i to by bylo na tyle. To nie tylko problem nauczycieli, ale przede wszystkim podejscia cwiczacych.

Zwróć tylko uwagę na to że podejście ćwiczących do treningu kształtują właśnie instruktorzy. Jeżeli wcześniej od początku trenowania danej osobie nie było wpajane że staż to nie spotkanie towarzyskie, tylko czas ciężkiej pracy, tak jak każdy trening, to nie ma potem co się dziwić że wysokie stopnie kichę odwalają.

I odnosząc sie jeszcze tylko do sprawności fizycznej, to uważam że na treningach, powinna być ona kształtowana na różnojakie sposoby, nie tylko przez wykonywanie ukemi 8)

[budo_starszawy]

Alez w pelni sie zgadzam. Ja bardzo lubie np. zwykly przewro gimnastyczny, gdzie trzeba miec wyprostowane cialo w locie najdluzej jak sie da. Czy do tylu do stania na rekach i zeskok na nogi. To sa rzeczy, ktore robilismy na wf w podstawowce. Ogolnorozwojowka tez musi byc w aikido, ale zeby ona byla, bo ie chodzi mi o to, ze aikidocy, to takie sierotki, co sie o swoje nogi przewracaja. Wrecz przeciwnie, uwazam, ze mamy w aikido kilka swietnych elementow dla zdrowia i rozwoju fizycznego. kazdy aikidoka jak i kazdy moim zdaniem czlowiek powinien byc ogolnie sprawny.
A co do zaangazowania na stazach, to prawda jest, ze krocej cwiczacy podgladaja tych, co to juz dluzej i biora przyklad. Ale jak zobaczylem czarny pas, ktory z laski wystawi swoja lape biednemu tori (poczatkujacemu) i z taka wyzszoscia na twarzy pztrzyl w zupelnie innym kierunku, niz byl ten biedny tori. To bylo cos na zasadzie - i tak mi nie zrobisz tego nikkyo, bo jestes za cienki, a sam sie rozgladal i sobie gawedzil z kims obok. HORROR. Za takie cos, to wylot na zbity pysk, ale ten facio nie byl jedynym. Te moje zale sie wlasnie do tego odnosza. Nie ma atmosfery, wszyscy (no, ni eprzepraszam, bo nie chce obrazic tych niewielu), tzn. wiekszosc sie, branzluje, shihan patrzy n ato i sobie mysli, a coz ja mam im pokazac w tej sytuacji, wiec pokaze rzeczy bardzo poczatkujace, a jak tak, to ci, co juz troche umieja to sie nudza i kolo sie zamyka. Lata leca umiejetnosci stoja prawe w miejscu, kolejne stopnie sie dostaje i tak sobie zycie biegnie w takt ukemi.

[budo_pmasz]