Skocz do zawartości


Zdjęcie

mistycyzm vs realizm


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
93 odpowiedzi w tym temacie

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm

Nie jestem subskrybentem AJ więc rozważania o kata pozostają dla mnie tajemnicą ale przy "kopaniu makiwary" ubawiłem sie setnie :D

Oh, shoot, zapomnialem o tym. Wkleilem calość gdzie indziej, ale nie moge podać linku, bo regulamin VB zabrania...
(chyba, że Szczepan się zgodzi...?)

Więc te rozważania o kata są następujące...:


Czy to prawda, że wielu Twoich uczniów miało niewiele skrupułów próbując oporować Twoim technikom?

Bylo kilku bardzo silnych – ludzie o wszystkich możliwych budowach ciała i stopniach siły. I nigdy nie można było być pewnym, jak będą się poruszali ani co dokładnie zrobią. Nie sądzę, żebym był w stanie efektywnie radzić sobie z nimi używając tylko i wyłącznie (typowego) treningu kata, jaki wszyscy ćwiczyliśmy w Japonii. Sądzę, że trening z innymi Japończykami jest dobrym sposobem na opanowanie kata (form aranżowanych), ale tylko wtedy, gdy ma się dobrego nauczyciela. Jeśli masz słabego nauczyciela, skończysz kodując sobie błędne formy.
Jedną z cech charakterystycznych treningu aikido jest to, że nie zawiera on wyłącznie tego rodzaju ćwiczeń, mimo, że taka właśnie była tradycja w japońskich sztukach walk. Sposób nauczania aikido obecnie różni się znacznie w zależności od nauczyciela i nie jest zaskakujące, że ludzie czasem czują się zagubieni, ale dzieje się tak dlatego, że aikido nie da się zamknąc w kata. Trening kata znajdywany w japońskich sztukach walk oraz ogólnie w japońskich sztukach jest środkiem przekazywania specyficznych sposobów wykonywania danych rzeczy. Nasz nowoczesny trening nie jest taki. Większy nacisk kładzie się na powtarzanie technik. To mniej więcej taki sam typ treningu jak we współczesnym sporcie, mimo, że koncepcje, na których się opierają są różne. Aikido rozprzestrzeniło się bardzo szybko ale nie sądzę, żeby ludzie zdawali sobie sprawę z tego, że jednym z ważnych powodów było zaadoptowanie metod treningowych zwykłych sportów. Powtarzanie licznych technik jest fundamentalną metodą treningową każdego sportu. A metody treningowe różnią się nieznacznie w zależności od trenera. Technicznie rzecz biorąc każdy nauczyciel ma nieco różne podejście. To jest prawdziwe również w przypadku aikido. Różni nauczyciele nauczają tej samej techniki w różny sposób.
Uważam, że aikido tak właśnie urosło. Sądzę, że dokonanie przez O’Sensei metamorfozy technik z jujutsu na aikido nie było czymś, czego był on świadomy, ale raczej naturalnym efektem odejścia od stworzonych w przeszłości metod treningowych nakierowanych na przekazywanie kata. Używano kata jako środka zachowywania tradycji, ale O’Sensei wyłamał się z tej metody aby dojść do tego nowoczesnego sposóbu treningu, z jakim mamy do czynienia obecnie. Jego słowne wyjaśnienia pozostają oczywiście nadal bardzo japońskie, dlatego, jak sądzę, wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy jak nowoczesne było jego podejście. Stare sposoby wyrażania rzeczy – slowa takie jak „ki” i „kokyu” na przykład – mogą brzmieć bardzo tajemniczo dla niejapończyków. Ale, ujmując rzecz w jak najprostszych zwrotach, trening aikido jest procesem, w trakcie którego uczymy się jak umiejętnie używać swoich ciał, jak pracować z czasem i przestrzenią. Surowy trening i ciągłe precyzyjne wykonywanie technik jest najlepszym sposobem na rozwój.

Ale fakt, że różni nauczyciele stworzyli swoje własne, osobiste wersje technik jest prawdziwym problemem dla ludzi próbujących uczyć się aikido. Na przykład nawet w Hombu Dojo nauczysz się czegoś od Doshu, a kiedy idziesz na kolejny trening, inny nauczyciel może ci powiedzieć, że to błąd. Takie rzeczy utrudniają studiującym aikido zrozumienie, co powinni robić.

Wlaściwie jest tak dlatego, że aikido nie daje się ściśle zdefiniować w sensie technicznym, a wielu ludzi wciąż uparcie trzyma się określonych kata. Ten brak definicji spowodował, że ludzie próbują niejako ograniczać aikido twierdząc, że coś musi być zrobione tak lub tak, ale myślę, że to tylko jeszcze bardziej mąci (zrozumienie) w czym rzecz. Ten aspekt aikido jest chyba trudniejszy do zrozumienia dla ludzi spoza Japonii, co tym bardziej ważnym czyni nauczanie w jakoś usystematyzowany, bardziej jednolity sposób. Niestety, aikido jest szczególnie podatne na silne personalne smaczki, więc osiągnięcie stardaryzacji jest trudne.

W Japonii zadawanie pytań jest (dla studenta) dość trudne, szczególnie wypytywanie starszych nauczycieli, a nawet, jeśli uda im się już przełamać opory, często nie uzyskują pełniejszej odpowiedzi.

Takie zjawisko, oczywiście, może być dla uczącego się deprymujące. Nowojorskie dojo jest dość swobodne w tym aspekcie, nawet jeśli porównamy je z innymi dojo w USA, ale są oczywiście miejsca, gdzie, w zależności od osobowości nauczyciela, studenci muszą postępować według pewnych zasad i reguł. Głównym czynnikiem tej różnorodności styli jest fakt, że O’Sensei zachęcał ludzi do kultywowania własnej indywidualności. Saito sensei ćwiczy w stylu bardzo kata-podobnym, wciąż podkreślając, że O’Sensei robił to w taki czy inny sposób. Takie podejście jest raczej wyjątkiem niż regułą, choć osobiście uważam je za bardzo wartościowe. Każdy, kto ćwiczył bezpośrednio u O’Sensei przyswoił sobie coś od niego i uczynił swoim własnym; ale zaledwie kilku (jeśli w ogóle ktokolwiek) przypomina go czy też dokładnie oddaje to, co robił O’Sensei. Stanie się dokładnym odwzorowaniem swojego nauczyciela jest fenomenem znacznie częstszym w obecnych czasach. Ale, z tego co wiem, nigdy nie zdarzyło się to nikomu, kto uczył się od O’Sensei. Każdy wziął od niego coś ważnego lub szczególnie istotnego i uczynił swoim własnym, ale żaden z nas nie ma jego postawy, ani żaden z nas nie ćwiczy tak, jak on. Zamiast tego wszyscy rozwinęliśmy swoje własne osobowości. To nie był zamierzony rezultat. Po prostu aikido to był O’Sensei, a O’Sensei to było aikido i nie można było tego przeskoczyć, więc jedynym sposobem ćwiczenia było pozostanie sobą, praca nad aikido ze swojej perspektywy. To był niejako naturalny rezultat nauczania, jakie otrzymaliśmy; to było to, z czym zostaliśmy po pobieraniu nauki u O’Sensei.
Tworząc aikido O’Sensei wyłamał się ze z góry określonych form (kata). Jego techniki były za każdym razem inne, podobnie jak i jego sposób nauczania. W rezultacie każdy, kto ćwiczył u O’Sensei rozwinął swój własny, indywidualny styl aikido. Gdy ćwiczysz w stylu kata-podobnym, po 10 latach wciąż robisz to samo, tę samą formę i nie będzie w tym żadnego rozwoju ani wzrostu. W takim scenariuszu przekaz staje się priorytetem, nie pozostawiając miejsca na osobisty rozwój. W wyniku popularyzacji aikido pojawiły się w ostatnich latach różne rodzaje jujutsu, o których nigdy przedtem nie słyszeliśmy. Są dosłownie setki takich styli jujutsu, więc całkiem naturalnym jest, że wiele z nich technicznie przypomina aikido. Ale to, czy się rozwijają czy nie zależy ostatecznie od tego, czy zerwały z tradycją wyłącznie przekazu kata. Style oparte na kata nie angażują się w proces rozwoju. Techniki, które przypominają aikido można znaleźć w książkach o europejskich zapasach pochodzących z XIV czy XV wieku. Są one niemal identyczne, więc nie można twierdzić, że takie istniały tylko w Japonii.

Nigdy nie słyszałem innych nauczycieli aikido twierdzących, że odrzucenie kata było tak ważnym czynnikiem.

Prawdopodobnie po prostu nie myśleli o tym świadomie.

Proszę nam więcej opowiedzieć o swoich poglądach na trening. Wydaje się, że niemal wszystkie konkurencyjne sztuki i sporty walki – boks, karate, sumo i judo na przykład – takie metody treningowe jak shiai (zawody), randori (trening w stylu wolnym) czy sparring stanowią niewielką część programu szkolenia. W sumo, na przykład, zamiast ciągłych sparringów, większość treningu polega na ćwiczeniu podstawowych elementów używanych w walkach. Każdy z nich ma bardzo jasny cel i wartość. Dlaczego aikido, które podobno wywodzi się z wojennej tradycji, nie używa takich podstawowych metod treningowych? Od początku do końca trening aikido polega prawie wyłącznie na ćwiczeniu technik. Jakie jest znaczenie tegoż? Jak powinniśmy to interpretować?

Główną różnicą jest to, że inne (dyscypliny) budo traktują zawody jako integralną część swojego treningu, aikido zaś nie. Współzawodnictwo jest po prostu kolejnym typem treningu, bo jeśli masz zawody, to naturalnie dostosowujesz do niego metody treningowe. Aikido nie ma zawodów, więc w konsekwencji nie zawiera ono takich metod. W większości sportów powtarzanie poszczególnych technik powiązane jest zwykle z przygotowaniem do zawodów. Karate, judo i niemal każde inne budo zawierają współzawodnictwo, więc naturalnie zawierają trening do tego celu przystosowany. W przypadku aikido jednakże zawody nie są celem, więc nie zawracamy sobie głowy czy dane techniki działają czy nie albo kto jest silniejszy czy słabszy. Od tego trzeba zacząć – my nie używamy takich standardów. Aikido nie daje się wpasować w żadne ramy, które pozwoliłyby je porównywać w tej płaszczyźnie z innymi budo.

Fakt, że aikido to budo, a jednocześnie brak standardów porównawczych utrudnia bardzo przyjęcie sobie jakichś konkretnych celów treningowych.

Przypuszczam, że to, co ja chcę osiągnąć zawiera się w treningu samym w sobie – przez co rozumiem po prostu rzetelny codzienny trening – to jest ten cel, jeśli już chcesz go jakoś nazwać. Można nawet iść dalej i powiedzieć, że aikido to „droga treningu” – nie tyle jako środek nauczania technik, co ascetyczna dyscyplina. Sam O’Sensei powiedzial, że wszystko z aikido zawiera się w misogi (ascetyczno-medytacyjne praktyki oczyszczające ciało i ducha). Niezrozumienie tej zasadniczej cechy aikido i zabieranie się za porównania z innymi sztukami budo używając zwykłej, technicznej miary nieuchronnie czyni aikido trudniejszym do zrozumienia. Myśląc nieskomplikowanie o szczegółach technik, bycia silniejszym czy słabszym jest podejściem bliskim współzawodnictwu i prowadzi do widzenia aikido w świetle różnorakich porównań...
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm
voivod, miales doskonaly pomysl zeby zamiescic te tlumaczenie. poklon poklon

Wprawdze ja juz to przetlumaczylem i zamiescilem na internecie 10 lat temu, 8) ale sa to rzeczy tak wazne, ze nigdy za duzo ich powtarzania. Szczegolnie ze dorasta nowa generacja wojownikow (hi Bogumil :wink: ) ktorzy sa bardzo zagubieni w tym wszystkim, wlasnie ze wzgledu na brak powiazania z shihanem, ktory by im to wszystko odpowiednio poukladal.
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm

Wprawdze ja juz to przetlumaczylem i zamiescilem na internecie 10 lat temu, 8) ale sa to rzeczy tak wazne, ze nigdy za duzo ich powtarzania. Szczegolnie ze dorasta nowa generacja wojownikow (hi Bogumil :wink: ) ktorzy sa bardzo zagubieni w tym wszystkim, wlasnie ze wzgledu na brak powiazania z shihanem, ktory by im to wszystko odpowiednio poukladal.

Shoot, gdybym wiedzial, to bym sie nie meczyl... :evil: :evil: :evil:
Ale takie cos warte jest kilkakrotnego czytania, fakt...
  • 0

budo_ushimita-katana
  • Użytkownik
  • Pip
  • 21 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z zadupia

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm

wczorajszy treningu z okazji 20-lecia OSA, prowadzonym przez ucznia Kanetsuka sensei Huberta van Ravensberga. D


Znałem kiedyś huberta van ravensberga, miałem też przyjemność być gościem u kanetsuka sensei. szykuje sie jakiś staz z kanetsuką ? czy hubert van ravensberg czesto przyjeżdża do opola ? informujecie o tym na stronkach ?
bede wdzieczny za info ....

sorki za inny temacik ale dwie letnie szkoły z kanetsuka sensei - zapamiętam do końca życia. to prawdziwy samuraj
  • 0

budo_jaded
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 169 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Vegas

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm
O ile pamietam, to staż z Kanetsuka sensei dopiero w październiku. Hubert, jeśli się nie mylę częściej jeździ do Legnicy niż Opola. Info na stronach PSA.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm

Shoot, gdybym wiedzial, to bym sie nie meczyl... :evil: :evil: :evil:
Ale takie cos warte jest kilkakrotnego czytania, fakt...

och kiedys mialem wiecej czasu to potlumaczylem pare ciekawych rzeczy, moze kiedys znajde czasu zeby wrzucic na nowa strone mojego dojo. Nawet tlumaczylem dodatkowo na francuski, taki wariat bylem :roll: :lol: . Czesc tlumaczen jest na stronie w moim podpisie.
  • 0

budo_artiks
  • Użytkownik
  • Pip
  • 33 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Nad zachodnią granicą

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm
ushimita-katana, Hubert od lat przyjeżdża na początku lipca do Szklarskiej Poręby na obóz organizowany przez Piotra Borowskiego. Prowadzi tam sporą część treningów, zwłaszcza z bokkenem i jo. Hubert jest bardzo dobrym nauczycielem, a przy tym serdecznym i pogodnymczłowiekiem, więc polecam. Sam z chęcią pojadę w przyszłym roku do Szklarskiej na obóz obu sensei, tym bardziej, że mnie tam nie było ładnych parę lat... A tak już w temacie, to na zachodzie Polski prowadzi zajęcia jeden taki świeżo upieczony sandan, który każe swoim uczniom (nawet dzieciakom z podstawówki!) padać na parkiecie, a przed potencjalnymi klientami popisuje się obijaniem swoich uczniów ,,filmową'' wersją irimi nage z tłuczeniem ręką w krtań. Napisałem ,,klientami'', bo u takich magików jak ten na filmie i jak ten o którym tu piszę, jest kasa. Hajs, hajs, hajs. Rzeczony sandan objeżdża okoliczne miasteczka i co roku otwiera sekcję gdzie indziej według tego samego sznytu: złupić rodziców z kasy, a po pół roku - po roku zwinąć interes i otwierać sekcję gdzie indziej. Magik z tych dwóch filmików każe słono płacić za walkę z sobą, a ten nasz biznesmen w hakamie każe płacić swoim uczniom z własnej sekcji za ,,staże'', które organizuje dla nich w soboty, oprócz zwykłych treningów, za które uczniowie płacą osobno. Cały ten mistycyzm jest kasą podlany i tyle.
  • 0

budo_shiro
  • Użytkownik
  • Pip
  • 34 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm
Szkoda tego dziadka :roll:
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm

ushimita-katana, Hubert od lat przyjeżdża na początku lipca do Szklarskiej Poręby na obóz organizowany przez Piotra Borowskiego. Prowadzi tam sporą część treningów, zwłaszcza z bokkenem i jo. Hubert jest bardzo dobrym nauczycielem, a przy tym serdecznym i pogodnymczłowiekiem, więc polecam. Sam z chęcią pojadę w przyszłym roku do Szklarskiej na obóz obu sensei, tym bardziej, że mnie tam nie było ładnych parę lat... A tak już w temacie, to na zachodzie Polski prowadzi zajęcia jeden taki świeżo upieczony sandan, który każe swoim uczniom (nawet dzieciakom z podstawówki!) padać na parkiecie, a przed potencjalnymi klientami popisuje się obijaniem swoich uczniów ,,filmową'' wersją irimi nage z tłuczeniem ręką w krtań. Napisałem ,,klientami'', bo u takich magików jak ten na filmie i jak ten o którym tu piszę, jest kasa. Hajs, hajs, hajs. Rzeczony sandan objeżdża okoliczne miasteczka i co roku otwiera sekcję gdzie indziej według tego samego sznytu: złupić rodziców z kasy, a po pół roku - po roku zwinąć interes i otwierać sekcję gdzie indziej. Magik z tych dwóch filmików każe słono płacić za walkę z sobą, a ten nasz biznesmen w hakamie każe płacić swoim uczniom z własnej sekcji za ,,staże'', które organizuje dla nich w soboty, oprócz zwykłych treningów, za które uczniowie płacą osobno. Cały ten mistycyzm jest kasą podlany i tyle.


.. gdyby nie to ze nie otwieram dojo pod wrocławiem to bym pomyślał że to ja :oops: :oops: :oops: 8O :) :)
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm
Wszystko jest kasą podlane, bo to jedyna pewna rzecz na świecie.

Filmik fajny, analogia do aikido jak najbardziej słuszna.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm

.. gdyby nie to ze nie otwieram dojo pod wrocławiem to bym pomyślał że to ja :oops: :oops: :oops: 8O :) :)

znalazles podobienstwo ze wzgledu na iriminage w krtan? :lol:
  • 0

budo_marcin35715
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 191 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecinek

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm
Drodzu użytkownicy, ponieważ jestem tu nowy to tylko jedna uwaga ( akurat w tym topiku) co nie otworzę tematu to gadanie wprost, w przenośni, w podtekstach na temat chciał czy nie - o skuteczności.
Temat rzeka nie do poukładania. :(

A co do "dziadka", problem nie w tym co robi ( lubi, jego uke też - niech pląsają), problem w tym , że uwieżył w swoją moc , trzeba wierzyć w to co sie robi, ale nie bezkrytycznie.

PS. Moje dzieci bawią sie tak w wojnę :D
  • 0

budo_petrus
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 111 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa/Bielsko Biała

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm

A co do "dziadka", problem nie w tym co robi ( lubi, jego uke też - niech pląsają), problem w tym , że uwieżył w swoją moc , trzeba wierzyć w to co sie robi, ale nie bezkrytycznie.


Tak się zastanawiam czy to że jakiś dziadek uwierzy w swoją "moc" nie jest też winą nas - osób ćwiczących.

Myślę że swoim instruktorom na codzień na macie trzeba też wysoko stawiać poprzeczkę - jak coś nie działa to nie lecieć :)

W końcu to nie teledysk Wików "Lecę bo chcę" ;)
  • 0

budo_dioboł
  • Użytkownik
  • Pip
  • 48 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm

Tak się zastanawiam czy to że jakiś dziadek uwierzy w swoją "moc" nie jest też winą nas - osób ćwiczących.


A czy my wierzymy w swoją moc ?


Myślę że swoim instruktorom na codzień na macie trzeba też wysoko stawiać poprzeczkę - jak coś nie działa to nie lecieć :) ...W końcu to nie teledysk Wików "Lecę bo chcę" ;)


Ja też jestem za tym żeby instruktrom postawić wysoko poprzeczkę.
Tylko czy ktoś Im (zanim stali się instruktorami i jak na nich zdawali ) stawiał wysoko poprzeczkę ?
Bo jeśli nie to może okazać się na odwrót- ..jak nie lece to nie działa :)
I co wtedy ?
  • 0

budo_dioboł
  • Użytkownik
  • Pip
  • 48 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm

wielu mlodych ludzi takze w aikido ulega iluzji mistrzow ktorzy czasem tylko nabijaja kabze lub maja problemy z ego.


j/w :roll:
  • 0

budo_hara-kiri
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1088 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm

Ja też jestem za tym żeby instruktrom postawić wysoko poprzeczkę.

Stawiać wysoko poprzeczkę instruktorowi to trza umić :wink: :D
Pozdrawiam, h-k :-)
  • 0

budo_petrus
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 111 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa/Bielsko Biała

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm

Stawiać wysoko poprzeczkę instruktorowi to trza umić


To prawda! Często nie wiem nawet jak mam "przeciwdziałać" żeby to miało sens - ale dzięki temu mam miłe wrażenia upadku potem :)

Raz miałem taki przypadek że odkryłem że przy zwykłym katate dori shiho nage ura jestem w stanie udezyć tori w twarz. Popróbowaliśmy z moim partnerem i nijak nie mogliśmy znaleźć na to recepty.

Poszedłem więc do prowadzącego (akurat w ten dzień nie był to S. Hoffman) i mówie że wydaje mi się że przy tej technice sięgam twarzy.
Prowadzący poprosił o demonstrację...ładnie obrócił się pod moim łokciem po czym próbowałem go trafić...jak zobaczył że wyprowadzam cios to przyklęknął po obrocie.

Hmmm no cóż ręka czasem do dziś mnie w łokciu boli, ale było warto. Przynajmniej zobaczyłem "aplikację" jakby to powiedział S. Tissier, aplikację poza umówionym "kodem", ale co najważniejsze aplikację działającą.
  • 0

budo_lesios
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 119 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm
Bardzo podoba mi się w naszym klubie, że prowadzący zajęcia (w moim przypadku to sensei Roman i sempai Kuba) na każdym kroku wbijają nam do głowy (często o matę :lol: ), że żadnego mistycyzmu i magii nie ma. Ki nie działa sama z siebie, a jak ktoś z nas udowodni sensei'owi, że działa, to on funduje rok treningów za darmo :wink: Jest tylko wychylenie (znane również jako rozciągnięcie) i ciężka praca na macie.
  • 0

budo_germanos
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 56 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm
Cześć Artiks !
Nie chcę tu nikogo obrazić ale ty chyba mówiąc o " tym świeżo upieczonym sandanie miałeś na myśli Maćka Milewskiego. Nie sugeruj tu że on jako świeżo upieczony sandan to jakiś magik co się dobrał do kasy. On ćwiczy od początku lat 80- tych i myślę , że jest jednym z lepszych fajterów w tym regionie, a na pewno lepszym niż ty- instruktorze z Kostrzynia. Nie mylę się ,co Artur...Skoro on jest taki cienias , to jedź do Gorzowa i powiedź w twarz co do niego masz, a nie puszczasz tu jakieś insynuacje.
  • 0

budo_sos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:urban territory
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: mistycyzm vs realizm
a więc zgodnie z tematem kolejne ciekawostki:
cz.1
cz.2 [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
cz.3 [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Najlepsze rodzynki są w 1 i 3 części. Wytłumaczy mi ktoś o co chodzi z reakcjami na początku 3 części? Bo ja ni panimaju :roll:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024