ROZUMNY trening dla 40+ latka
Napisano Ponad rok temu
Poszukuję rozumnego trenera do zaplanowania i poprowadzenia ze mną (najpierw prywatnie, potem ew. w grupie) przez najbliższe półtora roku ćwiczeń w walce wręcz (potem wyjeżdżam - dość daleko).
Cele:
1. Budowa nastawienia psychicznego, kontroli nad agresją (opanowanie i wyzwalanie), ćwiczenie realistycznych zachowań w realnym zagrożeniu.
2. Ogólny rozwój umiejętności (praktycznie od zera) i kondycji (praktycznie od wartości ujemnych ). Zrzucenie tłuszczyku (tak ze 20 kilo) i ogólne wzmocnienie.
3. Docelowo używanie mieszanych, pragmatycznych technik, prostej broni i taktyka uliczna.
Idealnie żeby człowiek był z moich okolic (między Warszawą i Żyrardowem) ale bez ideału też się da.
Wszelkie sugestie mile widziane.
Piotr
-----------
cross-posted: budo.pl
Napisano Ponad rok temu
Sugestia taka żeby ruszyć kapsko na trening a nie czekać aż ktoś przyjedzie. Nie staram się być złośliwy ale to już lekka przesada moim skromnym zdaniem. No ale życzę powodzenia bo raczej troche sie naszukasz z takimi wymogami...Wszelkie sugestie mile widziane.
Napisano Ponad rok temu
na początek sam postaraj się o poprawę kondycji: basen, bieganie.
następnie wejdź na google i poszukaj jakiejś sekcji combatu (sądząc po wymaganiach, tego szukasz), rozglądaj się za krav maga, lub combat56. zadzwoń do trenera i z nim się umawiaj na prywatne lekcje. ale ostrzegam, to kosztuje około 50 zł za trening.
powodzenia!
a można wiedzieć jak daleko jedziesz i czy to dlatego chcesz nauczyć się bronić?
Napisano Ponad rok temu
był gdzieś na forum ( nie tak dawno nawet) topic poswięcony jakiemuś kolesiowi co MT indywidualnie po zdzierczych cenach nauczał
Z opisu sytuacji wynika jednak, że powinno się skierować kroki do "krawaciarzy" albo "C56"
Dowolna wyszkiwarka zareaguje na "combat56" lub "kravmaga"
"+ warszawa" oczywiście.
trening indywidualny jest bardzo ok do szlifowania techniki, ale przy sparringach polecałbym udać się do normalnej sekcji i walczyć z przeciwnikami o rozmaitych gabarytach i taktyce walki
nie słuchaj partyzanta
treningi możesz rozpocząć bez wcześniejszego basenu i biegania ( dorzucisz je poźniej, jeżeli uznasz za konieczne)
Napisano Ponad rok temu
Opisz Proszę sytuację, z powodu której chcesz koniecznie przez ten krótki okres (1,5 roku) ćwiczyć, bo ja na Twoim miejscu bym najzwyczajniej w świecie poczekał(szczególnie z powodu odludzia)
Pomysł partyzanta z wyrabianiem kondycji jest dobry, jednak nie oszukujmy się do tego trzeba Sporego samozaparcia... które normalny trening dużo lepiej zastępuje :wink:
Napisano Ponad rok temu
Dzięki za sugestie. Odpowiadam pokrótce:
@ SoS
1. Nic nie pisałem, że ma ktoś do mnie przyjeżdżać. Ani nie mam warunków lokalowych (zwłaszcza zimą), ani nie mam pieniędzy (przy przyjazdach ceny 'z półki' są na poziomie 400 za 2 X 2 godziny).
2. Co do grupowego treningu: Jak postawisz gościa 43 lata, z brzuszkiem, -6 dioptrii i nadciśnieniem obok siebie na treningu grupowym, to albo on padnie ze wstydu, albo Ty ze śmiechu. A tego byśmy obaj nie chcieli. :-) Po roku ciężkiej pracy - owszem, czemu nie.
@ partyzant
3. Basen owszem, bywam. Bieganie nie, rower troszkę. Problem w tym, że 'nawijanie' kilometrów czy kilogramów w żadnej formie mnie po prostu nie kręci. Na polu paintballowym mogę się katować cały dzień, no ale to jest trochę za drogo jak na ogólnorozwojówkę. ;-)
4. Google fajna rzecz, ale tam nie dają rekomendacji jakościowych - z jednej strony nie jestem fachowcem i nie ocenię gościa kompetencji po pierwszym spotkaniu, z drugiej - głupio zaczynać trening od zgłaszania "dociekliwych" pytań i zastrzeżeń, z trzeciej - jeszcze głupiej po pół roku stwierdzić że się straciło czas i pieniądze. Dlatego pokornie zwracam się do praktyków o rekomendacje - w miarę możliwości konkretnych ludzi lub sekcji.
@ dar75
5. No te combaty wyglądają kusząco, ale patrz punkt 4. Poza tym nie mam bazy - a to w wielu miejscach podkreślają ludzie w sieci: że KM czy inny combat owszem, ale na istniejącej bazie. Więc może jednak MT na początek?
@ partyzant - pytania dodatkowe :-)
7. Jak dobrze pójdzie (tfu, tfu!) to za półtora roku Kornwalia, a za dwa lata Nowa Zelandia.
8. Powody są troszkę złożone, ale ogólnie jest to temat który zaniedbałem 20-kilka lat temu i teraz (razem z innymi sprawami) go zamierzam uporządkować. Jestem realista i wiem jakie mam ograniczenia. Dla potrzeb realnego zagrożenia ważniejsze jest dla mnie to, żeby mi emocje i umysł reagowały prawidłowo - a w razie rzeczywistego starcia i tak będę się starał użyć jakiejś broni.
Dzięki i czekam na dalsze sugestie.
Piotr
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przy ataku kilku osób to użyję broni, nóg albo modlitwy. :-DSkoro ten indywidualny trening ma być nastawiony na samoobrone itp. itd. to ciekaw jestem jak będzie wyglądać trening przy ataku kilku osób( już w ogóle pomijając fakt, że trzeba z różnymi ludźmi ćwiczyć o różnych gabarytach i cechach itd. )... nonsens
A serio - może jestem głupi, ale taki głupi to już chyba nie. Nie zamierzam zostać wojownikiem ulicznym, tylko normalnym człowiekiem, który nie jest łatwym celem, a w razie potrzeby ma REALNĄ szansę obronić siebie lub swoich (przy czym chętniej z bronią niż bez).
Tego nie zrozumiałem - możesz rozwinąć? Jak zrozumiem, to chętnie odpowiem.Opisz Proszę sytuację, z powodu której chcesz koniecznie przez ten krótki okres (1,5 roku) ćwiczyć, bo ja na Twoim miejscu bym najzwyczajniej w świecie poczekał(szczególnie z powodu odludzia)
O, i tuśmy się zgodzili w pełni. ;-)Pomysł partyzanta z wyrabianiem kondycji jest dobry, jednak nie oszukujmy się do tego trzeba Sporego samozaparcia... które normalny trening dużo lepiej zastępuje :wink:
Napisano Ponad rok temu
Najlepszą metodą wyrobienia kondycji jest trening.
Tłuszcz spalisz na treningu, z wada wzroku poradzisz sobie dzięki szkłom kontaktowym - a jezeli nie możesz nosić, to raczej będziesz musiał ( ale niekoniecznie) przerzucic się na cos grapplerskiego ( judo, zapasy, sambo, bjj, luta livre)
Określ do czego potrzebna ci jest SW. Jeżeli do walki 1:1 na gołe ręce to wlaściwie prowadzony combat nie jest zły, ale osobiście proponowałbym MMA lub boks/muai thai ( lub z powodu wzroku grappling)
Natomiast jeżeli potrzebujesz SW na ulicę z dodatkami typu walka w autobusie, broń improwizowana, sytuacje nagłe i stresogenne to pozostają combaty.
Ponieważ jednak krawaciarze się między sobą żrą o to która kravmaga jest jest lepsza, a który trener jest jest wiekszym patafianem jedyne sensowne wyjście to przejechać się do dwóch , trzech sekcji i naocznie przekonać.
Napisano Ponad rok temu
Wspomniałeś o MT, więc:
Wprawdzie strona Klubu Muay Thai "Serafin" nie działa ale kiedyś jak patrzyłem cennik to były tam "treningi indywidualne".
informacje skopiowane z muaythai.plMazowieckie Zrzeszenie MuayThai
Warszawa tel. 600 894 971,
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników],
Maciej Skupiński
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
EDIT:
Nie no tak ale walka kilku na jednego zdarza się conajmniej często i nie chodzi mi o tajne techniki pozabijania przeciwników tylko o wyćwiczenie psychiki i zachowań w takich sytuacjach.Przy ataku kilku osób to użyję broni, nóg albo modlitwy.
A serio - może jestem głupi, ale taki głupi to już chyba nie. Nie zamierzam zostać wojownikiem ulicznym, tylko normalnym człowiekiem, który nie jest łatwym celem, a w razie potrzeby ma REALNĄ szansę obronić siebie lub swoich (przy czym chętniej z bronią niż bez).
Troche mi to rozjasniła twoja wcześniejsza wypowiedź także mniejsza o większość :wink:Tego nie zrozumiałem - możesz rozwinąć? Jak zrozumiem, to chętnie odpowiem.
Napisano Ponad rok temu
Budowanie kondycji przed treningiem to pierdoły.
Nie mam podstaw (np. wyksztalcenia), by wdawawac sie w merytoryczne dyskusje ale moim zdaniem trening jest od poznawania, trenowania techniki, sparowania, itp. Natomiast motoryke, itp. z powodzeniem mozna trenowac we wlasnym zakresie, pod opieka specjalisty w tej dziedzinie, na treningu skupic mozemy sie na tym, o czym pisalem wczesniej.
Co wiecej, wielu trenerow nie zna sie na treningu silowym, wytrzymalosciowym (np. cyklicznosc, odpowiednia regeneracja), szczegolnie w kontekscie trenowania doroslych (a juz zupelnie doroslych amatorow). W sumie to chyba jedynie 2 dobrych trenerow w zyciu mialem... a poznalem wielu... wielu... (w roznych dyscyplinach).
Moim zdaniem - sztuki walki u specjalisty od sztuk walki; wytrzymalosc u specjalisty od tego wlasnie.
Napisano Ponad rok temu
Uważam, że trenowanie muai thai lub kick boxingu od zera jest wyjątkowo trudne dla ludzi po 40-stce i jest to zły pomysł. Na takich sekcjach masz bardzo małe szanse spotkać osobę w Twoim wieku (w Twoim wieku i to początkującego to raczej na pewno nie spotkasz). Te sporty zazwyczaj trenują ludzie młodzi i sprawni. Zarówno kick boxing jak i muai thai nastawione są na nauczanie praktycznych rozwiązań i szybko osiąga się realne umiejętności w zakresie walki wręcz ale uważam, że niosą ze sobą zbyt duże obciążenia i zbyt dużo wymagają na starcie.
Pozdrawiam Kwiatek
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To jest bardzo dobra rada ale dla osoby, która już ma jakąś wiedzę na temat sportów walki. Początkujący oczekuje informacji jakie systemy, które spełniają jego oczekiwania można mu polecić oraz dlaczego tak jest. A potem dopiero mając już jakieś informacje może sobie poszukać sekcji spełniającej jego wymagania. Ciekawe jak osoba bez znajomości sportów walki ma rozpoznać wartościowego trenera?
Dlatego uważam, że podstawową informacją jest wskazanie stylu. Najczęściej jest wiele klubów prowadzących zajęcia o podobnym lub takim samym profilu w okolicy i dopiero po odwiedzeniu kilku z nich można się skoncentrować na wyborze klubu bądź sekcji biorąc pod uwagę prowadzącego zajęcia.
Sea napisz coś o Pszczyńskiej Sztuce Walki – proszę o krótką charakterystykę tego stylu, a być może zainteresuje on Akitę (mnie ten styl już interesuje). Pozdrawiam Kwiat
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Witam,
Poszukuję rozumnego trenera do zaplanowania i poprowadzenia ze mną (najpierw prywatnie, potem ew. w grupie) przez najbliższe półtora roku ćwiczeń w walce wręcz (potem wyjeżdżam - dość daleko).
Cele:
1. Budowa nastawienia psychicznego, kontroli nad agresją (opanowanie i wyzwalanie), ćwiczenie realistycznych zachowań w realnym zagrożeniu.
2. Ogólny rozwój umiejętności (praktycznie od zera) i kondycji (praktycznie od wartości ujemnych ). Zrzucenie tłuszczyku (tak ze 20 kilo) i ogólne wzmocnienie.
3. Docelowo używanie mieszanych, pragmatycznych technik, prostej broni i taktyka uliczna.
Idealnie żeby człowiek był z moich okolic (między Warszawą i Żyrardowem) ale bez ideału też się da.
Wszelkie sugestie mile widziane.
Piotr
Panie, takie rzeczy to tylko w ERZE
-----------
cross-posted: budo.pl
Napisano Ponad rok temu
Po uważnej lekturze Waszych sugestii i kilku spotkaniach w realu podjąłem decyzję i od poczatku stycznia zaczynam treningi w Żyrardowie, w "kręgach zbliżonych do" viet-vo-dao. Ponieważ celem jest trening a nie dyskusja o nim, dam znać co dalej około połowy lutego.
Cześć i dzięki za rady.
Piotr
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Zasada 3xI (WTF?!)
- Ponad rok temu
-
Gabaryty i wybór.
- Ponad rok temu
-
Co z kopnięciem bocznym ?
- Ponad rok temu
-
"nowy"bruce lee ;)
- Ponad rok temu
-
Piłka lekarska
- Ponad rok temu
-
Trening na siłowni i MT, plan proszeo o recenzje !
- Ponad rok temu
-
Maty TATAMI
- Ponad rok temu
-
BARDZO PROSZE O POMOC!!!!!!!!!
- Ponad rok temu
-
Proszę o pomoc
- Ponad rok temu
-
Odpowiedzialność prawna trenera
- Ponad rok temu