uprawnienia do prowadzenia KB
Napisano Ponad rok temu
Ozzz ja myślę, że Kickfun i kolega dobrze wiedzieli kto prowadził pierwszy kurs intruktora sportu MuayThai. Ale przecież im "niewypada" pochwalić PZMT A jeżeli intruktor z Tajlandii z kierunkowym wykształceniem sportowym jest niekopetentny to ja się poddaję - bez komentarza.
Podsumowując Pan Szlachta wraz Panem Ochniowskim już od 1994 ćwiczyli MuayThai. Tenże Pan Szlachta był wielokrotnie w Tajlandii. Ćwiczył w różnych klubach. No ale Panowie "znawcy tematu" twierdzicie, że Tajladia to nie jest dobre miejsce na naukę MuayThai. Gratuluje Wam znakomitego poczucia humoru I nie chodzi o to kto był pierwszy bo pewnie było wiele osób, które już wcześniej ćwiczyły MuayThai i chwała im za to. A struktury są jak to zwiecie młode. 5 lat to dużo -niedużo. Ale dynamika i zaawansowanie w rozwoju struktur MuayThai w Polsce może być wzorem do naśladowania dla przyszłych nowych dyscyplin sportu jak i wielu już istniejących związków.
Napisano Ponad rok temu
Po 5 latach niezly rozwoj
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
ale oczywiście wszystko jest możliwe:) ale to nic nie zmienia ze:)
Napisano Ponad rok temu
tak samo w sporcie niekwalifikowanym sa ważne dokumenty z zagranicy. To że ktos dostał zgode na taki kurs nie znaczy że jest sportem kwalifikowanym. Zresztą już tu kiedyś się wypowiadałem, że papiery instruktora powinny byc wszystkie robione przez ministerstwo niezależnie czy to jest sport kwalifikowany czy nie. Szczególnie w sportach walki. Tak dla bezpieczeńśtwa trenujących.
Napisano Ponad rok temu
Co do P. Szlachty...skoro juz zaczynasz ten temat, w 1994 roku miał jakieś 13-14 lat...sorry ale NIE wierzę żeby w tych latach mógł gdziekolwiek w Polsce trenować MT a w tym wieku na pewno nie latał do Tajlandii. Z reszta wszyscy wiemy że Rafał Szlachta wywodzi się z Kung-Fu i że jeszcze kilka lat temu się tym zajmował. Zastanawia mnie tylko fakt, dlaczego PZMT, chcąc rozwijać MT w Polsce, blokuje ludzi którzy mają o tym jakieś pojęcie i chcą ich uczyć od nowa po swojemu zamiast współpracować z nimi? Osobiście odczuwam to ( i nie tylko ja bo wiele osób jest tego zdania, dla tego MT jest podzielone ) że PZMT chce robić własną politykę, przepisy, reklamę itd...szkoda bo wspólnymi siłami mozna więcej zdziałać!
A tak przy okazji. Dobrze wiemy że w polskim MT brakuje przepisów, struktur i organizacji. Te luki są dobrze wykorzystywane. Niestety na korzyść pojedyńczych osób i niekorzyść zawodników.
Napisano Ponad rok temu
Dobrze lac w morde potrafi lac byle ulicznik ktory nie ma ani odpowiedniej psychiki aby byc instruktorem ani odpowiedniej wiedzy metodycznej aby przez przypadek nie zrobic komus krzywdy niewlasciwym nauczaniem.
Aby byc dobrym instruktorem nie wystarczy zdobyc mistrzostwa swiata w jakiejs dyscyplinie bo to ze zawodnik zdobywa mistrzostwo swiata to tylko w pewnej czesci jego zasluga a czesto moze byc na tyle tepy ze nawet nie wie jak on to osiagnal
Kurs instruktorski daje tylko podstawy niezbedne minimum (jesli oczywiscie jest dobrze prowadzony) zeby nastepnie za pomodza literatury, dodatkowych szkoilen poglebiac wiedze z zakresu, metodyki treninku, budowy ciala ludzkiego, biomechaniki itd
Minimum ukonczenie szkoly sredniej co jest wymagane na kursie daje tez cwiczacym w grupie swiadomosc ze instruktor to czlowiek ktory przynajmniej czytac i pisac potrafi
Oczywiscie osoba konczaca kurs instruktorski dla papierka moze dalej sie nie rozwijac i nawet z wiedzy tam wykladanej nie korzystac ale przynajmniej ma szanse zaczac to robic.
Osobiscie wole sie leczyc u bioenergoterapeuty ktory oprocz tego ma dyplom Akademii Medycznej niz u pana Wacka z trzeciej celi po prawej ktory powiedzial ze mial wizje i otrzymal dar leczenia .
Stwierdzenie ze znajomosc pisania i czytania jest niepotrzebna przez czlowieka ktory tego nie umie jest smieszna to moze stwierdzic czlowiek ktory to potrafi ale jak juz to potrafi to juz jest na tyle wyedukowany ze tego nie powie
Co do uprawnien - majac uprawnienia instruktora rekreacji o profilu samoobrona mozna spokonie prowadzic kazda dyscypline MA ale co niektorym nawet takich uprawnien sie nie chce zrobic.
Nadaja sobie ludzie tytul lekarza ale AM nie chce im sie konczyc - co powiecie o takich ludziach zezwolicie im na leczenie ludzi ?
Napisano Ponad rok temu
I mogłabyś przestać być agresywna wobec PZKB. Nie bronie ich ale to bez sensu. Jeżeli masz możliwość uczestniczenia w zawodach organizowanych przez PZKB to zapraszam. Sama ocenisz co i jak. Ja tak Właśnie zrobiłem i mam porównanie pomiędzy PZMT i PZKB. I takich osób jest coraz więcej. To że PZMT ma w nazwie Muay Thai, nie znaczy że potrafią lepiej się tym zająć...
a gdzie ja coś piszę o Muay thai ?
ogólnie to się zgadzam z tym co piszesz ale w swojej zaciekłej obronie Pkzb nie dostrzegasz drobnego,a dośc istotnego w tym sporze faktu: im też chodzi tylko o kasę...
A to co pisze Gizmo,
to mnie cieszyto nie był kurs weekendowy, to było prawdziwe, solidne szkolenie, jak pamiętam prawie dwutygodniowe
ale to co Martius pisze to nie jest prawda.Owszem zgadzam się z tym, ze to nie chodzi tylko o umiejetnosci sportowe ale kompetencje, odpowiedzialnosc itp. z tym własnie,ze tego kursy nie ucza, ja nie wiem gdzie tego ucza, bo nawet spotykam ludzi po Akademii Wychowania Fizycznego, u których pustka intelektualna w zakresie metodyki treningowej (i wiedzy ogólnej)czesto mnie przeraża. ja mam pesymistyczna wizje na temat poziomu szkoleń
do
Kickfan "w obronie profesjonalizmu"
do zawodników nic mam Kickfan, to ze ostatnio związek więcej się stara jeżeli chodzi o organizację zagranicznych wyjazdów dla kadry i udziału w zagranicznych zawodach to dobrze, Ale mnie chodzi o profesjonalizm kursów instruktorskich nic nie mówię o PZKB w kontekście rywalizacji sportowej. Nie myl pojęć.
Domyślam się, że reprezentujesz organizację gdzie kwitek z pralni chińskiej lub innej nacji azjatyckiej wystarczy. No cóż źle to świadczy o tej organizacji. A tak konkretnie to jaki to sport walki reprezentujesz?
Ja na kwitkach za sajgonki
Napisano Ponad rok temu
Zaden kurs, zadna szkola nie zapewni uzyskania wiedzy daje tylko mozliwosc, zeby byc w czyms dobrym trzeba sie rozwijac samemu.
Mozliwość rozwoju w jakiejs szkole czy na jakims kursie jest to znacznie wiecej niz nie robienie niczego w tym kierunku.
Napisano Ponad rok temu
Sally - jedno krotkie pytanie czy masz uprawnienia instruktorskie ?
nie
Napisano Ponad rok temu
nie
Ja we wczesniejszym poscie napisalem
Stwierdzenie ze znajomosc pisania i czytania jest niepotrzebna przez czlowieka ktory tego nie umie jest smieszna to moze stwierdzic czlowiek ktory to potrafi ale jak juz to potrafi to juz jest na tyle wyedukowany ze tego nie powie
Jak widzisz Sally czlowiek nie majacy np ukonczonych studiow tez czesto bedzie twierdzil ze sa one niepotrzebne, ze maja niski poziom itd wiec po co je konczyc
Zgodze sie z nim ze nic i nikt nie zapewni tego ze skonczywszy te studia bedzie ktos debilem skonczyc mozna na rozne sposoby ale chcialbys zeby Cie leczyl lekarz z ledwo co ukonczona podstawowka ale majacy na tyle leb aby namowic 300 osob zeby Ci wmawialo ze jest on cudotworca ?
Reklama zrobi z kazdego supermena ale nie da mu wyksztalcenia. Supermen wyksztalcony jest bardziej wiarygodny.
Napisano Ponad rok temu
akurat pytanie dobre wiec odpowiem szczerze: jest mi to kompletnie bez roznicy.chcialbys zeby Cie leczyl lekarz z ledwo co ukonczona podstawowka ale majacy na tyle leb aby namowic 300 osob zeby Ci wmawialo ze jest on cudotworca ?
.
Nie ufam lekarzom wcale (wiem ze narażam się wlasnie na zarzut niepoprawnie politycznych uprzedzeń wobec jakiegos srodowiska) ale z gory traktuje ich jak oszustów. Jak sie leczę to piec razy sprawdzam na ten temat dostępne info. pytam ludzi, i idac do takiego z góry wiem jakie badanie ma mi zapisać, jak mnie zaskoczy i będzie kompetentny (co sie zdarza choc bardzo rzadko) i powie mi cos wiecej czego, nie wiem to chetnie skorzystam z rady, ale naprawdę nigdy na to nie licze
Wogole w dramatyczny sposob nie wierze w wartosc jakichkolwiek uprawnien nadawanych przez szacowne instytucje i panstwo. Tam gdzie wchodza w gre pieniadze konczy się merytoryczny poziom.
Caly czas tu w dyskusjach o tym pojawiaja sie dwie sprawy zmieszane w jedno, a w rzeczywistości odrębne nie mające ze soba nic wspólnego:
-jedna to rzeczywisty poziom merytoryczny, kompetencje jakiejś osoby, a co za tym idzie ‘na pozór logicznie’ kontrola jakiejś innej instytucji nad tym poziomem. Wiec myślimy sobie o kimś kto sprawdza czy taki trener nie jest np. imbecylem, sadystą, pedofilem, że wie jak się zachować w niebezpiecznych sytuacjach aby nie narażać innych itp. I pojawia nam się w głowie termin ‘kontrola’ . A jeszcze uspokajamy sie ze ta kontrole sprawuje nad tym cos tam poważnego jak samo państwo czy jakas wielce szacowna instytucja
i to jest wlasnie sprawa druga. czyli tzw. kontrola urojona, tzn taki organ faktycznie kontroluje instruktorów, co w rozumieniu prawa znaczy ze gromadzi on ich, nazwisko, parę informacji i daty ukończenia kursu. I to jest kontrola...ale danych. Państwu to wystarczy :-)
Jakiś związek poprostu organizuje kursy i tyle. Jedne szczęśliwsze, innej mniej ale chociażby z powodu kosztów te kursy nie moga trwać tyle zeby kogos czegokolwiek nauczyc (trudno zeby ludzie płacili po pare tysięcy), a przecież nie żartujmy ze jest tam jakas weryfikacja
Gdzie jest wiec ta weryfikacja...ano właśnie nie ma jej, dlatego dla mnie papiery instruktorskie są warte tyle co kwit z pralni, czy na sajgonki w cieście.
Napisano Ponad rok temu
Tylko w jednym się z Tobą zgadzam: nie trzeba być Mistrzem żeby być dobrym trenerem ale u nas w kraju ludzie niestety tak rozumują. Oceniają Cię po "wyglądzie" czyli kto był jakim mistrzem itd...
Napisano Ponad rok temu
i po prostu przekonałem się osobiście. Z drugiej strony widzisz że nie neguję PZMT. Stwierdziłem tylko, że jak dla mnie, PZKB lepiej wszystko organizuje. Jest to moja osobista ocena. Każdy może myśleć i robić co chce. Nie zraziłem się ogólnie do PZMT tylko do jednej osoby, która o wszystkim chce decydować i panować nad polskim MT. Takie cos nazywa się dyktatura i musi zostać obalone
A co do lekarzy to zgadzam się z Tobą w 100%. Ja nawet nie chodzę do lekarza ( chyba że zaprzyjaźniony lub dentysta, bo trzeba :wink: )
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
MARTIUS jesteś przykładem tych którzy ślepo wierzą w papierek...dla Ciebie ukończenie szkoły średniej jest jakąś gwarancją? studiowałem z ludźmi którzy obijali się latami w szkole a przez umiejetne ściąganie zaliczali egzaminy i znałem też takich którzy uczyli się latami ale niestety na egzaminach nie szło im najlepiej ( jak myślisz kto miał lepszą wiedzę ??? na pewno nie ten który miał dyplom ) Z drugiej strony nie każdego stać na studia ale to nie znaczy że osoba ta jest mniej inteligentna od tej która studiowała całe swoje życie. moim zdaniem najlepszą szkołą jest same życie czyli doświadczenie. Tak więc jestem zdania że jeżeli ktoś nawet nie posiada papierka instruktora lae poświęca się jakiejś dziedzinie sportowej od lat i od długiego czasu jest trenerem, ma więcej wartości niż ktoś kto zrobił dwutygodniowy kurs! do prowadzenia zajęć potrzebne są rzeczy których nie nauczysz się z żadnej książki czy płyty instruktażowej.
Wilk78 - umiesz czytac uważnie i ze zrozumieniem czy nie ?
Czytajac Twoje slowa wydaje się że nie czytales moich.
Wlasnie to ja napisale ze zadna szkola zaden papier nie daje gwarancji - ale Ty chcesz wszystkim wmowic ze taka sama gwarancje daje brak ukonczenia jakichs studiow, zdobycia jakichs uprawnien itd.
A prawda jest tak ze procentowo wiecej osob ktore maja papierek ukonczenia studiow potrafi czytac, pisac, zna podstawy matematyki niz osoby ktore nie ukonczyly 8 klas
Ale oczywiscie w grupie tych co nie ukonczyli 8 klas moze tez znalesc sie geniusz ktory cos wynajdzie i stanie sie slawny.
Dobry instruktor i odpowiedzialny dazy do tego zeby zeby zrobic takie uprawnienia aby zapewnic swoim podopiecznym chociazby wyplate z ubezpieczenia jak im sie cos stanie na zajeciach.
Widzisz jedni inwestuja w siebie w swoja wiedze w swoje uprawnienia inni wola w nic nie inwestowac tylko po prostu zakladac kluby i kosic kase a dorabiac beda ideologie ze przeciez szkola, studia, nauka pisania i czytania jest wcale niepotrzebna - tak moze mowic osoba ktora to osiagnela a nie ignorant ktory tego nawet nie cghce osiagnac.
NAPISZE DRUKOWANYMI LITERAMI
TWIERDZENIE ZE PAPIEREK JEST NAJWAŻNIEJSZY JEST TYLKO NIEPRAWDA ALE TWIERDZENIE ŻE BRAK PAPIERKA TO COS WIECEJ NIZ JEGO POSIADANIE TO PO PROSTU GLUPOTA I NIEODPOWIEDZIALNOSC
Wybacz ale nie ma co z Tobą dalej dyskutować - uwolnijmy rynek pracy !!!
pozwolmy murarzom siasc za stery samolotow, niech kucharze nas lecza, precz z prawo jazdami !!!! Wszyscy robta co chceta.
Czesc moich znajomych ktorzy by skonczyli w mamrze albo by sie zacpali wlasnie dzieki temu ze aby zrobic uprawnienia instruktorskie musieli skonczyc szkole srednia wyszli na ludzi - mieli cel, potem czesc pokonczyla studia a wszyscy wyszli na ludzi chodz zapowiadali sie na margines spoleczny. Mogliby przeciez cwiczyc tak jak cwiczyli, opera Carmen nadal by im sie mylila z papierosami Carmenami - mogliby nauczac ludzi bez papierow ale nie - oni uczyli sie robili rozne papiery i stali sie odpowiedzialni bo cecha dobrego instruktora jest odpowiedzialnosc jest przestrzeganie prawa a nie jego lamanie nawet jesli uwaza sie ze kurs nic nie daje robi sie uprawnienia bo taki jest wymog takie sa nasze przepisy ale co niektorzy chyba za duzo strzalow na glowe dostali by temu podolac.
Cos mi sie wydaje ze tak jak Sally zaraz odpowiesz ze nie posiadasz uprawnien i zacznie sie rozmowa dwoch gosci lekarza i grabarza o tym jak powinno leczyc sie ludzi.
ps Tylko w jednym się z Tobą zgadzam: nie trzeba być Mistrzem żeby być dobrym trenerem ale u nas w kraju ludzie niestety tak rozumują. Oceniają Cię po "wyglądzie" czyli kto był jakim mistrzem itd...
Widzisz a ja i tu sie nie zgodze
Wielkie kluby dookola mnie padaja i nieważne jacy mistrzowie swiata je prowadza czy prowadzili,
A u mnie w sekcjach chociaz ceny nie sa promocyjne, ciagle sa chetni i na zajeciach czesto wiecej osob niz na seminariach miedzynarodowych u konkurencji. Nigdy nie bylem super zawodnikiem odnoszacym wielkie sukcesy. Nie rozwiesilismy zadnego plakatu ju ponad 6 lat.
ludzie po wygladzie oceniaja Ci ktorzy chca chodzic gdzies zeby poszpanowac a nie pocwiczyc zeby sobie zrobic zdjecie z mistrzem ale sekcje szybko sie rozpadaja kiedy zabraknie szpanerow i nie ma ktoplacic bo nie sztuka zebrac ludzi na zajecia ale ich utrzymac rok- dwa lata, dziesiec i wiecej aby to zrobic trzeba byc dobrym instruktorem a nie "super mistrzem" - mistrzowie sa przydatni najczesciej na jednorazowe seminaria aby sobie zdjecie zrobic.
Napisano Ponad rok temu
UWAŻAM, ŻE RZECZĄ NIENORMALNĄ JEST, ŻE KAŻDY KTO CHCE, MOŻE ZROBIĆ KURS INSTRUKTORA MUAY THAI W 2 TYGODNIE !!! WYSTARCZY POSIADAĆ ZROBIONY JUŻ KURS OGÓLNY W JAKIEJKOLWIEK DZIEDZINIE SPORTU ( NP TENIS STOŁOWY ) I ZROBIĆ 2-TYGODNIOWY KURS SPECJALISTYCZNY, ZAPŁACIĆ ZA NIEGO 1000 ZŁ I JUŻ JESTEŚ TRENEREM MUAY THAI. OTWIERASZ SEKCJĘ I UCZYSZ LUDZI BYLE CZEGO BO TAK NA PRAWDĘ NIE MASZ ŻADNEGO POJĘCIA O TYM CZEGO UCZYSZ.
ZA GRANICĄ ( NIE WSZĘDZIE WIEM ) ABY ZOSTAĆ TRENEREM, TRZEBA PRZEJŚĆ NIE TYLKO SZKOLENIA ALE I EGZAMINY. TEGO SIĘ U NAS NIE STOSUJE. CZYLI TAK JAK JUŻ PISAŁEM, KAŻDY KTÓRY MA 1000 ZŁ MOŻE ZOSTAĆ TRENEREM.
Będę mówił o Muay Thai bo ten sport jest mi najbliższy. Naoglądałem się tyle głupot w tej dziedzinie że aż mi szkoda tego sportu. Widziałem sekcję która reklamowała się jako MT a ćwiczyli w kimonach, znam karatekę który po jednym seminarium założył sekcje, na zawodach wystarczy zobaczyć jak sędziowie się gubią i jak wygląda polskie MT: walka w dystansie to czysty low kick a w klińczu szarpanina. To nie jest wina zawodników tylko wina słabego wyszkolenia trenerów. Karate, Kung-Fu a nawet boks i inne sporty powoli tracą popularność. trenerzy na siłe chcą robić to co przynosi zyski: Muay thai, Krav Maga, Vale Tudo...oczywiście jest to możliwe ale nie w 2 TYGODNIE !
Tylko tyle chciałem powiedzieć w związku z tematem. A tak poza tematem: piszesz o ludziach wykształconych, którzy potrafią pisać i czytać...Przeczytaj raz jeszcze swoje posty. W jednym z Twoich zdań znalazłem jakieś 5 byków :wink:
Napisano Ponad rok temu
ZA GRANICĄ ( NIE WSZĘDZIE WIEM ) ABY ZOSTAĆ TRENEREM, TRZEBA PRZEJŚĆ NIE TYLKO SZKOLENIA ALE I EGZAMINY. TEGO SIĘ U NAS NIE STOSUJE. CZYLI TAK JAK JUŻ PISAŁEM, KAŻDY KTÓRY MA 1000 ZŁ MOŻE ZOSTAĆ TRENEREM.
Nie wiem, jak jest w PZMT. W znanych mi polskich związkach sportowych dla uzyskania tytułu instruktora niezbędne jest posiadanie odpowiedniego stopnia wyszkolenia (np. w PZKB jest to 3 stopień uczniowski), a kurs zakończony jest egzaminem teoretycznym i praktycznym, tak więc nie jest to jedynie odsiedzenie określonej liczby godzin. Jasne, zdarzają się odchyłki od normy - ale za granicą też...
Jeśli chodzi o ścisłość, aby zostać trenerem, trzeba ukończyć co najmniej studium trenerskie. Po kursie można być najwyżej instruktorem.
Gizmo
Napisano Ponad rok temu
Wstyd i żenada dla polskiego Muay Thai...
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Założenia weryfikacji do kursów instruktorskich są następujące:
- na kurs wysyła klub czyli nie wysyla czlowieka znikad a uczestnik musi miec skierowanie
- uczestnik musi posiadac odpowiedni stopien w danej sztuce walki w jj i judo to 1 kyu jesli sport a 3 kyu jesli rekreacja
- jesli osoba jest nie zrzeszona stosuje sie egzamin wstepny dopuszczający
- kazda osoba na zakonczenie kursu zdaje egzamin praktyczny i teoretyczny
Widzisz zalozenia weryfikacji sa wysokie ale jesli ktos tego nie przestrzega to juz inna sprawa.
Nie mozna walczyc z tym ze uprawnienia sa niepotrzebne trzeba walczyc z tym zeby kursy byly robione rzetelnie a nie dla zgarniecia kasy dla ludzi znikad.
To że ktos daje lapowe i otrzymuje prawo jazdy bez znajomosci jazdy samochodem nie znaczy ze przepisy ruchu drogowego czy tez posiadanie prawa jazdy od ludzi powinno nie byc wymagane.
Napisano Ponad rok temu
Dobra, kończę z tym tematem. I tak nic nie zmienimy.
Pozdrawiam.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Gala kick boxingu w Poznaniu
- Ponad rok temu
-
boks ..gdzie?
- Ponad rok temu
-
WAKO swoje a PZKB swoje o co chodzi?
- Ponad rok temu
-
Zgłupiałem. Boks a tajski !?
- Ponad rok temu
-
stłuczony lokiec?
- Ponad rok temu
-
kickboxing samemu w domu...
- Ponad rok temu
-
Ministerstwo Sportu gratuluje sukcesów PZMT
- Ponad rok temu
-
kick albo tajski + coś jeszcze
- Ponad rok temu
-
KickBoxing Wałbrzych,okolice
- Ponad rok temu
-
Simonides wygrywa na punkty
- Ponad rok temu