Odratowywanie zaduszeń, omdleń itd
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W sumie dobre pytanie może sie znajdzie jakis ratownik medyczny\lekarz który nas oświeci ??
Napisano Ponad rok temu
Z tego co pamiętam(co nam trener mówił) to ułożyć na plecach, ręce wzdłuż tułowia i podnieść nogi. Kojarzy mi się jeszcze masowanie karku ale nie wiem czy to napewno w tym przypadku.
Myślę, że najlepszy sposób to ekspresowe zawołanie trenera jak nie wiadomo co robić(a w tak stresowej sytuacji to całkiem możliwe, że nasza wiedza wyparuje :wink: ).
Klepać trzeba ale jak ktoś cie dusi na tętnice to jakoś słabo to czuć i może to różnie być. W piątek jak koleś mnie tak dusił to przez chwile próbowałem zmienić pozycje i jakoś pokombinować. Dałem sobie spokój bo nie było jak i odklepałem. Jak mnie puścił to dopiero poczułem, że było całkiem blisko. Gdyby to w jakiś sposób stało się w tachi waza to bym raczej się przewrócił.
Napisano Ponad rok temu
A tak na mój gust to jeżeli nie ocknie się w przeciągu paru sekund (koło 10 - 15) to wzywać karetkę, bo w tym momencie może już być coś nie tak.
A najważniejsze to jeżeli nie są to jakieś zawody, to lepiej póścić uchwyt i dalej się poszarpać niż do takiej sytuacji doprowadzać, a na zawodach to sędzia powinien zareagować (no ale na zawodach to powinien być lekarz, więc problemu nie ma )
Napisano Ponad rok temu
oddech po zaduszeniu ustaje? czy samoczynnie wraca do normy a koleś się sam budzi? czy koles sam odzyska przytomność? a co z uderzeniami w splot, zapaść itd? do tej pory przy podobnych sytuacjach kazałem zawsze delikwentowi usiąść i unieść ręce do góry, by skórczone mięsnie sie rozluznily, ale jest to niepoparte żadną wiedzą. ratunku! nie chce kogos zabic
Napisano Ponad rok temu
oddech po zaduszeniu ustaje? czy samoczynnie wraca do normy a koleś się sam budzi? czy koles sam odzyska przytomność?
Oddech po podduszeniu oczywiście nie ustaje - żeby ustał to trzebaby parę minut dusić.
Utrata świadomości po podduszeniu to kwestia chwilowego niedotlenienia mózgu. Jeżeli się delikwentowi przestaje uciskać tętnice to krew znów zaczyna dopływać do mózgu i po chwili powinien się sam ocknąć. Żeby mu w tym pomóc można podnieść mu nogi do góry, jak to już napisano wyżej.
Co do ciosów w splot, itp. to nie mam pojęcia, ale w książce "Judo mistrzów" autor opisuje sporo sposobów cucenia po tego typu zdarzeniach. Jeżeli masz gdzieś dostęp to tej książki to zajrzyj.
Napisano Ponad rok temu
A co do duszenia to jeżeli duszenie było puszczone odrazu jak tylko przeciwnik zmiękł to w ciągu paru sekund powinien się ocknąć, dawno temu czytałem że człowiek duszony umiera dopiero po 10 minutach to znaczy po tym czasie już następuje uszkodzenie mózgu z powodu niedotlenienia.
Napisano Ponad rok temu
A tak z doświadczenia to zwykle nawet jak duszony nie odklepie to duszący rozluźnia chwyt gdy czuje że przeciwnik "mięknie w rękach"; a wtedy nie dochodzi do pełnej utraty przytomności. Zanim do niego dojdziesz będzie już ok.
Jeżeli chodzi o uderzenie w splot to, poza tym że jest to cholernie nieprzyjemne, nie jest groźne. "Wystarczy" poczekać na powrót oddechu.
Napisano Ponad rok temu
W duszeniu jak sama nazwa nie wskazuje dochodzi do utraty przytomności poprzez zaciśnięcie dużych naczyń na czyi zaopatrujących głowę (głównie mózg). ...
(((:
Widzialem kiedys efekt duszenia na zawodach. Duszony koles zmiekl - zrobil sie jak szmata - sedzia natychmiast przerwal. Gdy duszacy puscil uchwyt duszony zaczal parskac jak kon i toczyc piane z ust. Sedzia podniosl mu nogi do gory - 5 sekund i koles sie podniosl i "walczyl" dalej - wogole nie wiedzial co sie stalo.
Pozdrowionka
Napisano Ponad rok temu
Sedzia podniosl mu nogi do gory - 5 sekund i koles sie podniosl i "walczyl" dalej - wogole nie wiedzial co sie stalo.
Mi sie zawsze wydawało że taka sytuacja jest traktowana jak podanie się i przeciwnik wygrywa... i takie zdarzenia juz kilka raz widzialem i ani razu walka nie byla kontynuowana
Napisano Ponad rok temu
Chyba chodzi o to ze duszony nie wiedzial co sie stalo i mial zamiar dalej walczyc :wink: Oczywiste jest ze jak ktos nie odklepie i odplynie to przegral walke...Mi sie zawsze wydawało że taka sytuacja jest traktowana jak podanie się i przeciwnik wygrywa... i takie zdarzenia juz kilka raz widzialem i ani razu walka nie byla kontynuowana
Napisano Ponad rok temu
Chyba chodzi o to ze duszony nie wiedzial co sie stalo i mial zamiar dalej walczyc :wink: Oczywiste jest ze jak ktos nie odklepie i odplynie to przegral walke...
A no tak mój bład, nie ma to jak czytanie ze zrozumieniem :roll:
Napisano Ponad rok temu
Różnie to wygląda. Jednak z mojego doświadczenia wynika, że zwykle po prostu mięknie się i tyle. Potem zwykle nie zabardzo wiadomo co się działo szczególnie jak zdarza się to komuś jeden z pierwszych razy.Widzialem kiedys efekt duszenia na zawodach. Duszony koles zmiekl - zrobil sie jak szmata - sedzia natychmiast przerwal. Gdy duszacy puscil uchwyt duszony zaczal parskac jak kon i toczyc piane z ust
A co do mechanizmu utraty przytomności to w zależności od techniki wygląda to trochę inaczej. Jednak szybkie w ciągu pary sekund pozbawienie przytomności jest możliwe JEDYNIE przez zatrzymanie lub znaczne spowolnienie krążenia mózgowego.
Napisano Ponad rok temu
Co do ciosów w splot, itp. to nie mam pojęcia, ale w książce "Judo mistrzów" autor opisuje sporo sposobów cucenia po tego typu zdarzeniach. Jeżeli masz gdzieś dostęp to tej książki to zajrzyj.
nie wpadłem na to, mam te książkę przez nią nie moge sie pojawiac w okolicach biblioteki miejskiej juz od jakichs 3 lat ale racja, coś tam było.
ostatnio obejrzałem sobie film z walki miedzy helio gracie a kimurą i przyjrzałem się pokonanemu kimurze, którego sędzia probował ocucić kopiąc kolanem w plecy na wysokości płuc.
Napisano Ponad rok temu
Helio Gracie przegrał z Kimurą (po uprzednim pokonaniu Kato).ostatnio obejrzałem sobie film z walki miedzy helio gracie a kimurą i przyjrzałem się pokonanemu kimurze, którego sędzia probował ocucić kopiąc kolanem w plecy na wysokości płuc.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie martw się, ja pół roku temu nie wiedziałem, że kimura to coś więcej niż nazwa pewnej dość perfidnej dźwigni.ShabuShabu: zwracam honor, oczywiście masz rację! Mam oba filmy i nie wiem czemu zakręcił mi się Kimura zamiast Kato Nie śmiem się nazywać judoką, ale obiecuję się poprawić! Pozdro!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Sławni judocy-piłkarze i nie tylko..
- Ponad rok temu
-
Tragiczny finał żartów na treningu judoków
- Ponad rok temu
-
judo w TV
- Ponad rok temu
-
zegnam !!
- Ponad rok temu
-
..swiat ucieka::
- Ponad rok temu
-
Kubacki kontra Nastula
- Ponad rok temu
-
Rozmiar judogi
- Ponad rok temu
-
judo lublin raz jeszcze
- Ponad rok temu
-
tak dla porownania...
- Ponad rok temu
-
Mistrzostwa Świata Juniorek i Juniorów
- Ponad rok temu