Grudzień 2006
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Respect for black belts :wink:
Napisano Ponad rok temu
Picachu kto jeszcze zdawal z Gdanska?
Ktos wie jak Nechristowi poszlo?
Napisano Ponad rok temu
mnie dokladnie 3 lata temu zatrzymala przed tym egzaminem powazna kontuzja, a potem sie jakos tak powoli zaczely sypac treningi:/
ale moze jeszcze kiedys dolacze do tego elitarnego grona :wink:
opowiadac jak bylo!
Napisano Ponad rok temu
jaki jest ten nowy mistrz z niemiec?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ktos wie jak Nechristowi poszlo?
niestety
Ci ktorym zdali serdecznie gratuluje a tym ktorzy nie zycze powodzenia nastepnym razem
moze ktos dokladnie opisac cala impreze?
Napisano Ponad rok temu
wiekszosc osob zdala. zeby nie zdac trzeba bylo byc kretynem, downem, albo kaleka.
ja nie zdalem. tym wiekszy zal, ze od wrzesnia nie opuscilem ani jednego treningu, od pazdziernika chodzilem na dodatkowy 1 (w sumie 4x w tygodniu), a w jednym tygodniu bylem na treningach 6 razy, olalem nieco studia i tylko na tym jednym sie skoncentrowalem... i sie nie udalo.
po totalnie skopanym sambo matsogi (moj "partner" dzien przed wyjazdem powiedzial ze nie jedzie. w parze bylem z kolega ktory juz w parze robil wczesniej i wyszedlem z blednego zalozenia, ze tylko on bedzie atakowac. wiec bez odmierzania dystansu(!), robilismy tylko jedna strone i krecilismy sie w kolko jak kretyni. moja wina bo jak widzialem innych w "dobieranych" parach to robili tylko jedna strone - z tym to bylo przy ibo(?) i ilbo matsogi). a sambo to podstawowa rzecz, ktorej ucza sie biale pasy i ja ja totalnie skopalem (czyli, jak mowi moj trener, "kopletne niezrozumienie tematu"). do tego jayu matsogi mialem bardzo srednie. mimo to nadrobilem jakos ukladami, ilbo matsogi i hosin sul, wiec "warunkowo" (tzn. robiac dodatkowy uklad) zostalem dopuszczony do teorii i rozbic. na pytania teoretyczne jakos tam odpowiedzialem (pytal mnie Gutkowski: jakie znam rodzaje ap chagi, dlaczego mowimy yopcha jirugi, ile jest punktow teorii sily, ile jest sekretow treningu + jeden sekret).
moglem sie wybronic rozbiciami. gdybym wszystko rozbil (lub prawie wszystko) to bym zdal. zawsze mialem klopoty z rozbiciami. zamaiast sie uratowac tylko sie pograzylem. twimyo nopi ap chagi - dolecialem, kopnalem, deska nie poszla. twimyo badnae dollyo - nie wcelowalem w deske, jeszcze sie przewrocilem - w ogole masakra i wstyd. ap jumook jirugi (trzy deski) - nie poszly. pekla mi srodkowa torebka stawowa, 3 kostki miedzy paznokciami i knykciami mam spuchniete i pozdzierane (po 2ch probach). tylko 3 deski dollyo chagi rozbilem za pierwszym podejsciem.
egamin byl dlugi, gdyby Loboda nie pogonil komisji przy teorii, to bysmy chyba do rana tam siedzieli. poza tym Mistrz zastosowal taryfe ulgowa. sadze ze Wim Bos juz na starcie conajmniej 1/3 zdajacych na ukladach by usadzil. nawet jak ktos kulfony sadzil a wszystko rozbil to zdal.
moze pojutrze bede wiedzial jak dokladnie mi na egzaminie punktowali, i czy zdalbym gdyby nie sambo matsogi.
na nastepny raz musze znalezc jakiegos sensownego partnera ktory nie wystawi mnie przed samym wyjazdem, dopracowac uklady zeby nadrobic ew. nierozbicia i popracowac nad technikami specjalnymi ktorymi sie rozbija (jak juz pisalem bandae dollyo bylo tragiczne). jezeli bedzie nsatepny raz.
dan byl w zasiegu. skopalem egzamin wlasna glupota i niepewnoscia podczas rozbic. widzac kto zdal, jestem pewien ze mialem na to naprawde duze szanse. a tak z Lublina, poza certyfikatem za seminarium, 39$, spuchnietym kolanem (podczas hosin sul chyba o parkiet jakos uderzylem) i rozwalona reka, przywiozlem wstyd i rozczarowanie.
p.s. gratulacje dla moro.
Napisano Ponad rok temu
Nechrist czy moro podajcie mi jakies swoje znaki szczegolne, albo czy moze was wyciagal na treningach, to moze wyjdzie na to, ze gadalismy nawet ;-) Z Gdanska, to skojarzylem tylko jedna niewiaste, ktora zadal na jedynke. Gratulacje dla wszytskich i do zobaczonka za pol roku.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
rzeczywiscie bylo bardzo latwo zdac ale niestety zjadl mnie stres i pomylilem sie w ukladach - i to dwa razy! - mialem druga szanse i znowu dalem ciala.
tak to jest jak sie robi uklad i mysli sie o tym zeby tylko sie nie pomylic.
ale nic trzeba atakowac znowu w czerwcu ;-)
Napisano Ponad rok temu
po pierwsze gratulacje dla wszystkich zdajacych niezaleznie do wyniku. z mojej strony, tak troche obok samego egzminu- milo bylo cie poznac Nechrist no i szkoda ze pozostali bywalcy budo nie zostali zdemaskowani :wink:
seminarium z sabum Jedutem chyba kazdy milo wspomina, nawet ci ktorzy fanatykami ukladow nie sa :wink: ale o tym w zasadzie pisac nie trzeba.
z takich smieszniejszych sytuacji to chyba wyszlismy na przybyszow z obcej galaktyki w oczach Ani- ktora zgodzila sie nas w lublinie przenocowac, wpadaja po 23 3 osoby- rozkladaja na podlodze 40 desek, wszedzie jakies ksiazki/ kserowki z ludzmi w nietypowych pozycjach, mowia niezrozumialym jezykiem, 2 osoby ciagle cos krzycza na korytarzu, staja w pozycjach, skacza, uderzaja, zakladaja dzwignie... ot, kilka dni z zycia taekwondoki :wink:
sam egzmin, przynajmniej w naszym przypadku- niesamowity stres, mgla przed oczami, karuzela w glowie itd :wink: po roznych przetasowaniach osobowych wlasciwie dopiero w nocy przed egzminem wyklarowalo sie kto z kim robi krokowki itd i koniec koncow na egzminie bylem w parze we wszystkim z kolezanka z klubu, co chyba wyszlo nam na dobre.
a stres do tego stopnia mnie opanowal ze jak uslyszlaem "Yul- Gok Tul" to przez chwile sie zastanawialem czy taki uklad w ogole istnieje, ale jakos poszlo, po ukladach juz przyszla wieksza pewnosc, krokowki poszly mysle nienajgorzej, samoobrona- kwestia gustu :wink: raczej robilismy proste elementy, jayu matsogi- masakra kondycyjna :? ale pretensje mozna miec tylko do siebie, techniki- bylem tak zmeczony po jayu ze nawet nie wiem czy byly znosne czy nie, pamietam ze cieszylem sie jedynie ze powtorzen nie bylo bardzo duzo. deski- no tutaj sie nie popisalem moze troche dlatego ze za bardzo chcialem pokazac pewnosc siebie, nopi ap rozbilem bez trudu, uskrzydlony tak samo szybko chcialem rozbic twimyo bandae ale... no jednak trzeba bylo przymierzyc :? przestrzelilem ponad deske, dalej 3 deski ap joomok- pomyslalem ze rozbije lewa reka i rozbilem... lewa reke :wink: ostatnei rozbicie- 3 deski dollyo chagi, wszedlem mocno cialem i udalo sie.
ostatni element- teoria, trafilem do sabum Gutkowskiego- z pytan na ktore nie musialem sie zastanawiac to- diagram jakiego ukladu to jest? narysuj diagram won-hyo, jak podzielisz apcha busigi, no i dlachego yopcha jirugi jest jirugi- zaden problem, ale jak dostalem pytanie z zakresu jakiejs legendy(?) o Won Hyo to musialem przyznac sie do razacej nieznajomosci historii Koreii :wink:
Jako Gdanski Klub TKD mysle ze jaknajbardziej wyjazd mozem zaliczyc do udanych, pojechala nas jedynie garstka (trener + 3 osoby zdajace), zdali wszyscy (Dorota- 2 dan, Ania- 1dan no i mi sie rowniez udalo na 1 )
to chyba by bylo na tyle, jak sobie cos przypomne ciekawego to napisze.
p.s: Helmik moj chyba najbardziej charakterystyczny znak rozpoznawczy to byl ciagly kaszel :twisted:
Napisano Ponad rok temu
wzajemnie. moze jeszcze kiedys sie spotkamy w luzniejszej atmosferze.milo bylo cie poznac Nechrist
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
pytanie za 100pkt
- Ponad rok temu
-
Benidorm PŚ wyniki
- Ponad rok temu
-
Taekwnondo kluby help
- Ponad rok temu
-
WARSAW CUP 2006-wątpliwość
- Ponad rok temu
-
PUT-do w kanadyjskim ITF?
- Ponad rok temu
-
Dobre rady przed zawodami sparring
- Ponad rok temu
-
Tang soo do kolejnn koreańska sztuka walki
- Ponad rok temu
-
skąd wzięło się
- Ponad rok temu
-
Moja własna forumowa szkółka...
- Ponad rok temu
-
Taekwon-do na własną rękę ??
- Ponad rok temu