Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Mi się nie chce wierzyć że gówniarzeria zaraaguje na normalne argumenty... z doświadczenia wiem że to nie dociera...
Wpierdolić też nie radze, owszem skasujesz jednego, może dwuch, ale nie dziesięciu...
Przyjśc z kumplami
Też nie bo owszem spuścisz im wpierdol wtedy, ale nigdy nie wiadomo jak oni na to zaraagują... Przecież nikt nie zacznie chodzić jak oni wszędzie w grupie... Wybijanie im szyb w domach
Też nei, bo 20 paro latka policja potraktuje inaczej niż palanta w wieku naście... Wiem bo sam mam osiemnaście lat i widze jak policja traktuje wszelkie wybryki takich jak ja...
Ja znam jedno skuteczne wyjście:
-Jak masz znajomego policjanta to porozmawiać z nim o sytuacji i spytać się czy można coś z tym zrobić, wieżcie mi, jeśli policjant zainteresuje się osobiście to zaraz kończy się pobłażanie (też z autopsji)
A jak nie znasz żadnego policjanta
To pofatygować się osobiście na komende, a nie dzwonić
Wtedy też inaczej raagują, nawet jak trafi się takiego co to zbyje to za piątym czy dziesiątym razem trafisz policjanta który będzie albo bardzo upierdliwy, albo takiego który będzie miał już dość zajmowania się ciągle rozmową z tobą (ewentualnie po prostu zrozumie twoją sytuacje i pomoże), a wtedy to policjanci już znajdą sposób na gówniarzerie. Wyląduje jeden z drugim na dołku, zostanie nastraszony więzieniem, a sprawa trafi do prokuratury, kolesie dostaną wyrok (nawet głupi odpowiedzialny dozór rodzicielski) i zaraz im rura zmięknie
Naprawde przerabiałem takie akcje to wiem jak jest.