Skocz do zawartości


Zdjęcie

Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
68 odpowiedzi w tym temacie

budo_bachen
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 343 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:KB

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.

częściej się z nim spotkac w tego typu rodzinach, bo zapracowany wykształcony biznesmen rzadziej chyba zagląda do kieliszka z braku czasu, bądź pracoholizmu...

tu sie mylisz wyksztalcenie i bogaci ludzie czesciej siegaja po alkohol niz ludzie biedni i nie wyksztalcenii...poprostu u tych drugich czesciej to widzac bo sie z tym nie kryja...a taki biznesmen straci reputacje jak ktos zobaczy go z kolegami pod sklepem ;)


Dokładnie, ci bogatsi różnią się tym, że chleją w domu ekskluzywne trunki lub w dobrych klubach, a bieda wiadomo wino pod sklepem...
  • 0

budo_kontur17
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 864 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszwa

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
ale jest coś takiego jeszcze jak kultura picia 8)
i tutaj "biznesmeni" wypadają lepiej od żuli
  • 0

budo_s.o.s.
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2777 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Kontur wiadomo maja kase to sa w stanie wobie stworzyc odpowiednie warunki do picia....a co do kultury to mnie na imprezie many w gajerku nie raz z bara pocisnol i jeszcze mial pretensje a jak zulek z bara przeciagnie to zazwyczaj uslyszalem od kogos takiego przepraszam :)
  • 0

budo_batoniarz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 399 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kalisz

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Oczywiscie jak zawsze musze pieprzyc byle co-jesli zbierzesz grupe i zlejecie tamtych to moze dzialac w dwie strony np oni powiedza ze ty jestes tamtych liderem i ciebie beda scigac i sie na tobie mscic albo na twoich kumplach pojedynczo bo wszedzie w 30tu chodzic nie bedziecie.Wiec moral z tego taki ze moja nauczycielka od polaka ma takiego bica ze by ich strzalem rozwalila :)
  • 0

budo_rocky ;)
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:KieLce

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
JeśLi tobie coś zniszczyLi czy ukradLi przełam się podLeć do jednego pierdoLnij czym koLwiek w głowe czy w zęby .ByLe przedmiot którym będziesz bił był twardy , a jeśLi go unieszkodLiwisz zabierz mu coś jego i zniszcz na jego oczach.Ja sam mam taki probLem ,moja ciotka wystawiła duży dom ,aLe ona przebywa za granicą.Na płocie przy domy ułożone są płytki aLe od jakiegoś czasu jakieś skórwysyny tłuką od czasu do czasu kiLka płytek.Sam mieszkam jakieś 400m od tego domu i moge ciągLe tam przebywać.ALe niech tyLko ktoś będzie coś majstrował przy płocie jak tam będe siedział to najpierw rozpierdoLe komuś głowe a potem zapytam dLaczego to zrobił.Niestety zazdrość straszna rzecz ,ktoś nie może zboLeć że inni mają więcej i musi to zniszczyć.
  • 0

budo_emoka
  • Użytkownik
  • Pip
  • 32 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa::Emoka

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Policja tu ci nic nie pomoże. Najlepiej, jeśli oni ci wyje*ali szybe w samochodzie albo coś CI zrobili, to dowiedz się gdzie mieszkają i w nocy powypie*dalaj im okna. Załóż kominiare jakieś dresy, zęby cię nie poznali , i za każdym razem jak coś zrobią to niech im leci jedno okno. W koncu odechce im się wymieniania okien i się uspokoją, no ale troche to potrwa. A i uważaj, zeby Cię psy nie złapały, bo to wtedy Ty będziesz winny ;) !! Gorzej, jeżeli mieszkają na 11 piętrze :D to raczej ciężko jest dorzucić :P
  • 0

budo_walkar
  • Użytkownik
  • Pip
  • 38 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Tutaj chyba główną trudnością jest jednak obojętność pozostałych mieszkańców osiedla.
Zdaje się, że raczej niewielu osobnikom za wyjątkiem założyciela tematu ciąży problem rozbestwionej gównażerii. Dopuki mieszkańcy się niezintegrują w woli rozwiązania tego dylematu szanse raczej na eliminacje ekscesów są nikłe. W pojedynke działać to nie dość że się człek narazi na akcje odwetowe (choćby pejzarzyk chwdp na drzwiach) to jeszcze będzie odbierany przez ogół jak jakiś nawiedzony odmieniec.
Ja bym radził jednak telefoniczne i ciągłe molestowanie najbliższego posterunku policji. Można to robić (najlepiej w tej sytuacji) anonimowo. Co prawda anonim niby zgłoszeniem nie jest, ale niebieskim dadzą do myślenia te ciągłe telefony ze skargami. W końcu może dla uzyskania spokoju telefonicznego, podjedzie kilka radiowozów parę dni z rzędu i już sami sobie we własnym zakresie w swoisty sposób, niekonwencjonalnymi metodami, wytłumaczą gównażerii ich błędy.
  • 0

budo_emoka
  • Użytkownik
  • Pip
  • 32 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa::Emoka

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.

Tutaj chyba główną trudnością jest jednak obojętność pozostałych mieszkańców osiedla.
Zdaje się, że raczej niewielu osobnikom za wyjątkiem założyciela tematu ciąży problem rozbestwionej gównażerii. Dopuki mieszkańcy się niezintegrują w woli rozwiązania tego dylematu szanse raczej na eliminacje ekscesów są nikłe. W pojedynke działać to nie dość że się człek narazi na akcje odwetowe (choćby pejzarzyk chwdp na drzwiach) to jeszcze będzie odbierany przez ogół jak jakiś nawiedzony odmieniec.
Ja bym radził jednak telefoniczne i ciągłe molestowanie najbliższego posterunku policji. Można to robić (najlepiej w tej sytuacji) anonimowo. Co prawda anonim niby zgłoszeniem nie jest, ale niebieskim dadzą do myślenia te ciągłe telefony ze skargami. W końcu może dla uzyskania spokoju telefonicznego, podjedzie kilka radiowozów parę dni z rzędu i już sami sobie we własnym zakresie w swoisty sposób, niekonwencjonalnymi metodami, wytłumaczą gównażerii ich błędy.


Policja nic nie pomoże, ale zawsze warto spróbować. Ale z tego co wiem to oni przyjadą, zpiszą ich i tyle...
  • 0

budo_piotrekde1
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 853 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Olsztyn

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Z racji że temat został założony dosyć dawno pytam, czy udało się jakoś rozwiązać problem?
  • 0

budo_walkar
  • Użytkownik
  • Pip
  • 38 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Nawiązując do tego typu ostatnio dość częśtych podobnych wątków z dewastacją i degrengoladą kultury u młodzieży w tle. Pozwolę sobie przytoczyć dosyć chyba dziwaczną obserwację.
Otóż na jednym z osiedli (o tak zwanej złej sławie) zauważyłem pewną zaskakującą prawidłowość.
Osiedle jak to osiedle, bloki, obdarte bramy,połamane ławki i mnóstwo typów z pod ciemnych gwiazd oficjalnie alkoholizujących się w klatkach. Oczywiście nad wszystkim unosza się opary stęchlizny, wymiotów, szczyn itd. Generalnie Sodoma i Gomora.
Na tle tego Armagedonu jest klika bram, w których owszem też mieszkają "tacy różni", tylko z tą różnicą że owe bramy/klatki/przejścia są niedewastowane. Pytanie dlaczego?
Otóż wśród grona mieszkańców znalazło się kilku fascynatów estetyki i czystości, którzy we własnym zakresie pielęgnują, czyszczą a nawet malują ściany bloków. Obszarów, które biją czystością i porządkiem na tle innych zabudowań pijaki po prostu nie dewastują. Nikt tam tego nie pilnuje. Nie ma żadnego emeryta z wilczurem, czy babci siedzącej na telefonie do komendy. Po prostu tak się utarło chyba zprzyzwyczajenia, że nawet najbardziej niekontrolujący się zataczający się typ nie brudzi, nie dewastuje tych zadbanych "obejść". A inne jak najbardziej bez żadnych zahamowań.
Dlatego może ku osłupieniu sąsiadów warto by pobawić się na jakiś czas w jakiegoś społecznika porządkowego. Jak ludzie zobaczą faceta z miotłą, czy grabkami, który bezinteresowanie czyści po nich brudy, to siłą rzeczy zmaleja liczba kiepów na chodniku i innego syfu. Młodzieżowcom też może kopara opadnie i się przeniosą syfić w jakiś inny (mniej zadbany) rewir.
  • 0

budo_guliwer
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 541 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Sprawa taka kazdy z Was radzi aby dojebac albo rozjebac im jeszcze wiecej niz oni zrobili. jedna sprawa a jak przypadkime w tym momencie bedzie przejezdzal patrol policji i Was zlapia za to ze wlasnie kogos bijesz albo cos niszczysz? Hmm wiadomo ze zawsze pojawia sie policja w nieodpowiednim dla nas momencie. Czyli takie rozwiazanie zostawil bym na ostatecznosc

Po pierwsze tak jak koledzy pisali zebral bym info o nich. Skoro to oni sie woza to wiadomo ze nie ukyrwaja sie bo sa u siebie. Wiec dane gdzie mieszkaja jak sie nazywaja itd. Wiadomo dobre rozpoznanie to podstawa.

Po drugie zebral bym dowody ze to oni niszcza (ukryta kamera) w oknie lub samochodzie lub inne pomysly np swiadkow itp

Po trzecie przekazal bym te dane jakiemus przyjacielowi, ktory w razie czegos jesli by sie cos stalo dostarczyl by tego na policje. Wiadomo o jednego przyjaciela latwiej niz o ekipe 20 osob ktore chca sie napierdalac za byle co. Zalozmy rowniez ze pisze tego posta osoba ktora nie ma chetnych kolegow do bicia.

Jesli chodzi o grozby to pamietajmy ze sa one karane. Kolejna sprawa jesli huligana sie pobije lub cos zrobi to pierwszy donosi na policje (wiem z doswiadczenia) wiec wystrzegal bym sie tego. Przy dobrym rozpoznaniu wybral bym osobe ktora wygladala by na lidera tej grupy i udal sie do niej na rozmowe ale sam na sam. Jesli nawet siedzial by z kolegami to poprosil bym go na chwile na osobnosc.

Wiadomo grozic nalezy tylko raz nastepnie nalezy taka grozbe spelniac gdyz jesli tego nie zrobisz wychodzisz na nieslownego i nigdy Cie nie beda szanowali.
Rozmawiajac z gosciem mowisz ze jjest obserowany (dajesz pare przykladow z tego gdzie mieszka, i co zrobili ostnio) i ze jezeli jeszcze raz cos sie wydarzy na osiedlu to wszystkie materialy i dowody trafia na policje, oraz jest ekipa ludzi ktorzy juz w tym momncie chca im dojebac(albo cos w tym stylu) i jest on odpowiedzialny za to aby byl spokoju bo jezeli ktos cos rozpierdoli albo kogos pobije to on za to bedzie bekal.
Nalezy jednak pamietac aby upewnic sie ze rozmaiwa sie z ta osoba sam na sam a nie w grupie gdyz wtedy bedzie kozaczyl, oraz ze osoba jest trzezwa i mysli. Mowic powinno sie spokojnie i pewnie. Ja nawet przedstawil bym sie z imienia i nazwiska gdyz wiadomo ze jesli oni tez beda chcieli to tez Cie znajda. Dlatego nie ukrywal bym tozsamosci.
Pozdrawiam
  • 0

budo_garret
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 226 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Legionowo
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Mi się nie chce wierzyć że gówniarzeria zaraaguje na normalne argumenty... z doświadczenia wiem że to nie dociera...
Wpierdolić też nie radze, owszem skasujesz jednego, może dwuch, ale nie dziesięciu...
Przyjśc z kumplami :?: Też nie bo owszem spuścisz im wpierdol wtedy, ale nigdy nie wiadomo jak oni na to zaraagują... Przecież nikt nie zacznie chodzić jak oni wszędzie w grupie... Wybijanie im szyb w domach :?: Też nei, bo 20 paro latka policja potraktuje inaczej niż palanta w wieku naście... Wiem bo sam mam osiemnaście lat i widze jak policja traktuje wszelkie wybryki takich jak ja...
Ja znam jedno skuteczne wyjście:
-Jak masz znajomego policjanta to porozmawiać z nim o sytuacji i spytać się czy można coś z tym zrobić, wieżcie mi, jeśli policjant zainteresuje się osobiście to zaraz kończy się pobłażanie (też z autopsji)
A jak nie znasz żadnego policjanta :?: To pofatygować się osobiście na komende, a nie dzwonić :!: Wtedy też inaczej raagują, nawet jak trafi się takiego co to zbyje to za piątym czy dziesiątym razem trafisz policjanta który będzie albo bardzo upierdliwy, albo takiego który będzie miał już dość zajmowania się ciągle rozmową z tobą (ewentualnie po prostu zrozumie twoją sytuacje i pomoże), a wtedy to policjanci już znajdą sposób na gówniarzerie. Wyląduje jeden z drugim na dołku, zostanie nastraszony więzieniem, a sprawa trafi do prokuratury, kolesie dostaną wyrok (nawet głupi odpowiedzialny dozór rodzicielski) i zaraz im rura zmięknie :D Naprawde przerabiałem takie akcje to wiem jak jest.
  • 0

budo_mlody997
  • Użytkownik
  • Pip
  • 13 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Dobrze mówi mój poprzednik. Jeśli chodzi o wzywanie policji proponuję zawiadomić najpierw dzielnicowego (telefon bedzie na stronie komendy), jeśli to nie pomoże proponuję przejść się na komisariat i złożyć pisemne zawiadomienie (bo jeśli wiemy kto to zrobił to już na komisariacie mają z górki). Gdyby dalej nie było odzewu to proponuję zainteresować lokalne media (tego komendanci boją się jak diabel święconej wody :wink: ). Jeśli chodzi o agencje ochrony to niektóre mają w ofercie ochronę "blokowisk" tylko to już musisz się dowiedzieć dokładniej, najlepiej umawiając się z przedstawicielem handlowym. W całą sytuację na osiedlu dobrze jest tez zaangażować zarządcę budynku (spółdzielnię mieszkaniową itp.) bo mamy problem z nudzącą się młodzieżą a na zagospodarowanie im czasu są pieniadze z Unii (Fundusz Inicjatyw Obywatelskich). Jak widzisz rozwiązań masz sporo.
  • 0

budo_separatysta
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 66 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:stolicznaja

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Witam,

Na takich "łebków" podziała tylko jakiś autorytet (w ich oczach). To są małolaty, których bunt rozpiera i nie znają innego sposobu wyżycia się jak "podokuczać" sąsiadom. Na inne osiedle nie pójdą, bo tam tubylcy ich załatwią. To są fascynaci bandyterki, którzy jakby zobaczyli przed swoimi oczami zaledwie jednego gościa rodem zza muru, nabrali by pokory dla wszystkich sąsiadów. Ale ten gość musiałby im przemówić dosadnie (wystarczy słownie), tych i u siebie nie tykacie. Inaczej...coś tam. No i przede wszystkim, musiałby to być człowiek z zasadami i ze zdobytym szacunkiem.
Ekipa dwudziestu z klamkami niepotrzebna.
Nie wiem czy w swojej enklawie macie takiego gościa, ale gdzieś tam na pewno jest jakiś, który Waszym małolatom jest znany. I oni go podziwiają. :?

Pzdr.
  • 0

budo_ramon
  • Użytkownik
  • Pip
  • 49 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Judo

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Poproś kolegę lub kogoś z rodziny aby ci udostępnił BMW seri 5 lub 7 najlepiej oby dwie i weż 4-6 kolegów(takich szerszych:)).Następnie podjeżdzasz taką bawarą pod kozaczków załóżmy że jest ich 5 na ławce(nie ma wszytkich)Wysiadają ziomki biorą największego z tych co sa na ławce i przewijają bajer kozaczkowi że dzisiaj nadszeł dzień sądu i pora sporządzić rachunek sumienia kopiąc dół w lasku.Gdy delikwent się popłacze i narobi w gacie wracasz na jego rejon i z prędkości około 15km/h wyrzucasz go popłakanego i posranego przy jego kolesiach a następnie palisz gumę.Osiedlowi zadymiarze nie sprzedadza tego policji bo byli by konfidentami na konfident wśród nich nie ma życia.POWODZENIA

PS:Oparte na faktach
  • 0

budo_kosiar
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 368 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa - Rembertów

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.

[...]


a później lądujesz w więzieniu

PS. oparte na faktach
  • 0

budo_ramon
  • Użytkownik
  • Pip
  • 49 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Judo

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Nie lądujesz bo tego nie sprzedadzą a jak to ktoś zauważy z ludzi nękanych przez tych pajaców to tylko się uśmiechni a o policji to nawet nie pomyśli :wink:
  • 0

budo_ramon
  • Użytkownik
  • Pip
  • 49 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Judo

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Nie lądujesz bo tego nie sprzedadzą a jak to ktoś zauważy z ludzi nękanych przez tych pajaców to tylko się uśmiechnie a o policji to nawet nie pomyśli :wink:
  • 0

budo_of10
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Ramon uwierz ze to metoda raczej ryzykowna mimo wszystko..
  • 0

budo_kosiar
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 368 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa - Rembertów

Napisano Ponad rok temu

Re: Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
sprzedadzą czy nie sprzedadzą - nigdy nie mozesz byc pewien. Nie lepiej załatwic sprawe zwykłym wpie*dolem? łatwiej no i nie dochodzą ci w razie czego do kartoteki takie rzeczy jak wyrzucanie ludzi z jadącego samochodu i jakby na to nie spojrzec uprowadzenie ;)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024