Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Drodzy mieszkańcy!
Oto lista mieszkańców osiedla, którzy niszczą samochody, kradną, zakłócają ciszę nocną, napastują staruszki i spokojnych mieszkańców Nie pozostajmy obojętni wobec codziennych aktów wandalizmu uprawianych przez:
- XX
-XY
-XZ
-itd.
Numery alarmowe: (tu policja, straż itp.)
Nie dajmy się zastraszyć i bez wahania wzywajmy służby porządkowe.
To oczywiście przykład i tekst można wymyślić inny. Chodzi przede wszystkim o wymienienie ich z imienia i nazwiska oraz połączenie tych nazwisk z działalnością przestępczą czy czymś ogólnie potępianym (dodałbym jeszcze narkotyki). Plakaty radzę też rozwiesić dyskretnie. Jak ich rodzice się dowiedzą to będzie wesoło. Jak powiedziałem kazdy człowiek ma poczucie wstydu a milcząca nawet dezaprobata okolicy będzie dla nich ciężka. Pamiętajmy, że to w grupie czują się anonimowi. Podasz nazwiska, rozbijesz anonimowość.
Jeszcze raz piszę o dyskrecji, ponieważ mogliby pozwać Cię za zniesławienie. Proces w tym przypadku do wygrania, ale nie są tego warci. Pozdro!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chodzi przede wszystkim o wymienienie ich z imienia i nazwiska oraz połączenie tych nazwisk z działalnością przestępczą czy czymś ogólnie potępianym (dodałbym jeszcze narkotyki). Plakaty radzę też rozwiesić dyskretnie. Jak ich rodzice się dowiedzą to będzie wesoło.
Przy czym jeżeli ta działalność przestępcza nie jest faktem potwierdzonym wyrokiem sądu, to rozwieszenie takich plakatów będzie pomówieniem i w ten sposób samemu można sobie narobić kłopotów z prawem. Chyba, że ktoś uważa, że z przestępczością można walczyć łamiąc prawo...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Generaleni jest to forma bezprawna walki z przestepczoscia aczkolwiek chyba moralnie najbardizej sluszna
Tu bym się nie zgodził. Co jest w tym moralnego jeżeli w obronie konkretnej wartości sam ją depczesz?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Temat jest jasny - dewastacja mienia przez jakieś grupki. Grupki chołoty. Swojego czasu na klatkach schodowych wieszano listy lokatorów, którzy nie płacą czynszów. Nie wiem, czy wciąż sie to praktykuje, jednak wymienienie wandali z imienia i nazwiska - oczywiście, że należałoby zrobić to tak, by nikt nie widział Ciebie, to naprawdę niezły pomysł. Efekt psychologiczny i przekazujesz problem temu, który go stworzył (czyli z kolei on/oni martwią się, jak odzyskać dobre imię) . Naprawdę nie rozumiem Waszej Krytyki-Na-Wszystko. Oczywiście może być tak, że Murzyn i Mradu mają na ścianie plakat ministra Ziobro, wtedy mogę zrozumieć opór przed takim rozwiązaniem :wink: . Jak dla mnie - mądry pomysł. Efekt bez walki z wykorzystaniem siły przeciwnika G-Man powinien dostać gwiazdkę myśliciela Budo;) Pzdr.
Napisano Ponad rok temu
Dla mnie sprawa jest jasna, albo przestrzegasz prawa i jesteś porządnym obywatelem, albo je łamiesz i jesteś przestępcą lub jak to sam ująłeś chołotą. Nie można potępiać kogoś, kto łamie prawo i jednocześnie samemu je łamać. Jeśli przyjmuje się jakąś logikę działania to należy być konsekwentnym.
Napisano Ponad rok temu
Mieszkańcy nie karzą takich wyrostków za łamanie prawa jako takie, tylko za obrzydzanie im życia, inaczej mówiąc za łamanie pewnego prawa niepisanego, wspólnotowego.Nie można potępiać kogoś, kto łamie prawo i jednocześnie samemu je łamać. Jeśli przyjmuje się jakąś logikę działania to należy być konsekwentnym.
Na podobnej zasadzie można dostać w pysk za przystawianie się do cudzej żony, mimo że w świetle kodeksu karnego jest to zupełnie legalne - liczy się tutaj przekroczenie prawa niepisanego.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Podjeżdża S600 czy inna siódemka, ze środka wysiada dwóch byków, którzy kulturalnie i z pokorą otwierają drzwi niepozornemu panu w garniturze. Pan idzie do jednej z klatek schodowych, gdzie znika na trzy kwadranse. Wychodzi, podchodzi do kolesi na ławce, i z uśmiechem na twarzy mówi coś w deseń "panowie, kurwa, mama moja tu mieszka i się na was mocno skarżyła... spokój ma być, OK?". Wraca do samochodu, gdzie mu bambry otwierają drzwi, zamykają za nim, full service No i wszystko w świetle prawa. I ma szanse podziałać na wyobraźnię
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
wazelina w pięsci
- Ponad rok temu
-
w autobusie
- Ponad rok temu
-
Jeden strzał na cwaniaka?
- Ponad rok temu
-
Taekwondo cz Karate
- Ponad rok temu
-
Jak zachować się w takiej sutuacji?
- Ponad rok temu
-
Ju-Jutsu czy Taekwondo
- Ponad rok temu
-
Walka z psem
- Ponad rok temu
-
Nozyk i dyskoteka... (Wrocław, 15.10.2006)
- Ponad rok temu
-
Panna agresorką?
- Ponad rok temu
-
głową w ściane...?
- Ponad rok temu