Grupki osiedlowe + dewastacja mienia - co robic.
Napisano Ponad rok temu
Mam pytanie, co sądzicie na ten temat.
Jest sobie osiedle (nie z gatunku blokowisk - mniejsze, niby spokojniejsze)
I jak nietrudno się domyślec jest i grupka gnojków (wiek średnio 17-19).
Niby nic niezwykłego...a jednak.
Niezwykły jest fakt, że owe przypadki dokonują dewastacji mienia na - jakby nie patrzec - ich własnym osiedlu. Głównie dotyczy to samochodów mieszkańców, co więcej - poza dewastacją zdarzają się kradzieże typu wywalę szybę i zobaczę czy w tej reklamówce na tylnej kanapie nie ma czasem 100.000 zł...
Elementy typowe: grupa - kozak, sam - uszy po sobie i szybciutko do domu.
Do tego dochodzi darcie ryjów po nocy, łażenie środkiem jedzni, przed samochodem typu - jesteśmy kozacy, niech hamuje i nas omija i.t.d.
Wiele razy powiadamiana przez mieszkańców policja przyjeżdża sporadycznie w dzień, kiedy gnojki są w szkole, a wieczorem, czy w nocy, może pokaże się raz na miesiąc, może wcale.
O ile mi wiadomo, to wśród takich grupek istnieje przekonanie - "Nasze osiedle jest święte, swoich nie tykamy"
A jednak ten przypadek świadczy o czymś innym.
Dlaczego kradzieże - wiadomo - "u mnie mi nikt nie wpi*****"
Kozacy - wiadomo - "pokażę kumplom, żem twardziel"
Ale jakim trzeba byc s***** żeby na "swoim" terenie robic takie akcje!?
Uczciwie nie idzie - im częściej niebiescy się zjawiają tym lepiej - wiadomo "jesteśmy kozacy, psy nas gonią" itd.
Ma ktoś bardziej racjonalny pomysł, niż skombinowanie/opłacenie innej grupki, żeby wreszcie raz porządnie po ryjach dostali!?
Napisano Ponad rok temu
latwo sie mowi, ale Policja to jedyne wyjscie,
musza robic swoje, tak jak obywatele tez MUSZA robic swoje, wlasnie wzywajac ich
Napisano Ponad rok temu
P.S. A firmy ochroniarskie się takimi sprawami mogą zajmować?
Napisano Ponad rok temu
A co do obywateli..to pewnei nie tylko i Ciebie ten fakt wkurza. Jakbyś popytał to znajdzie znacznie wiecej osób niż Ci się wydaje. Wystarczyłoby się skrzyknąć i taką grupką tylko nastraszyć ich..pare razy i by zaczeli jakoś myśleć...albo robić coś gorszego , wtedy możę i policja zainteresowałaby się bardziej nimi z racji wyższej szkodliwosci społecznej niż znikoma.
No jest jeszcze jedna opcja, skoro są aż tak upierdliwi...wystarczy poczekać , aż się rozejdą i osobno z każdym "pogadać". Jeśli w grupie będzie chciał się odegrać wystarczy dać mu do zrozumienia, że " Jak wpadniesz na mnie z kumplami ty
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
....często bardziej pierdykniętych niż Ci "młodzieńcy". :roll:
No cóż...to chyba przyczyna przynajmniej 80% tego typu patologii...
A co sądzicie o takim sposobie...
Przyczaic się na jednego (najlepiej "lidera") i spuścic mu taki łomot, żeby długo pamiętał - najlepiej w taki sposób, żeby za cholerę nie wiedział od kogo oberwał!?
Gdyby reszta cwaniaczków się dowiedziała, że jeden dostał po łbie na własnym osiedlu (n.p. pod klatką, albo w klatce) nie wiadomo od kogo i dlaczego, to może dałoby im to do myślenia!?
Wydaje mi się, że dostac od anonima i TEORETYCZNIE* nie wiadomo za co - miałoby lepszy wydźwięk psychologiczny, niż stłuc w kilku, lub nastraszyc 20 tką ziomków.
Co o tym sądzicie?
* Teoretycznie, bo wnioskuję, że dla nich to co robią to normalne zachowanie.
Napisano Ponad rok temu
Chyba nie do końca. Jak wynika z opisu oni właśnie popełniają czyny zabronione przez kodeks karny i kodeks wykroczeń.Policja nic nie zdziała, mają przez kodeks karny mają związane ręce.
Na moje to za cholerę nie skumają za co oberwali. "Shit happens" pomyślą, wyliżą się i zaczną robić to samo, jeszcze chcąc się odreagować. Chociaż... jakby takim przy okazji wpierdolu wytłumaczyć w czym rzecz oraz dodatkowo pozabierać dokumenty i powiedzieć, że jak coś się na osiedlu stanie to mają przejebane, to wtedy zrobiliby się grzeczni jak ministranci. Dobra, żartowałem.Ma ktoś bardziej racjonalny pomysł, niż skombinowanie/opłacenie innej grupki, żeby wreszcie raz porządnie po ryjach dostali!?
Na twoim miejscu, załozycielu tematu spróbowabym podjąć się "Mission Imposible" w postaci zainteresowania sprawą lokalnego samorządu, by ten spróbował wpłynąć na policję a zwłaszcza straż miejską - jeżeli i tu strażacy wykażą się taką upierdliwością jak na codzień to może istnieć szansa na choć ograniczenie procederu. Trafi jeden z drugim na dołek, założą mu kartotekę, przestanie być anonimowy i cała duma z kozaczenia, ze są "most wanted" im przejdzie. Ilu znam takich co po jednym pobycie w celi robili się grzeczni na dłuższy czas, zwłaszcza takich leszczy o jakich mówisz.
Tylko niestety jest zdecydowanie za późno na molestowanie organów władzy - wybory już za dwa tygodnie i nie będą samorządowcy się teraz mogli wykazać przed społeczeństwem, że coś robią w nadzieji na
reelekcję, bo zwyczajnie zabraknie czasu na zmontowanie jakiejś sensownej inicjatywy. A po wyborach nie bardzo będzie chciało im się ruszyć dupska. Tym niemniej...cuda się zdarzają
Maxmaximus skąd nadajesz?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Bachen..myślisz , że będą czekać pare lat, pakować na siłowni i opracowywać staranny plan jak dopaść tego co 3 lata temu im dowalił ? ;]
No ty się śmiejesz, a ja juz widziałem podobne przypadki...
Napisano Ponad rok temu
zbierasz 10-20 ziomkow i podbijasz do nich jak na lewce przycupna, wy tylko w koleczko stawacie zaden nic nie mowi, mozna im giwerami blysnac
tak sie mowi ale najpierw trzeba miec ta grupke a pzniej nie wiadomo ilu z nich chce ich zlac a ilu bedzie stalo i patrzylo bo jak ty wyskoczysz a twoja grupa nie wyruszy to lipa
Napisano Ponad rok temu
No cóż...to chyba przyczyna przynajmniej 80% tego typu patologii...
A co sądzicie o takim sposobie...
Przyczaic się na jednego (najlepiej "lidera") i spuścic mu taki łomot, żeby długo pamiętał - najlepiej w taki sposób, żeby za cholerę nie wiedział od kogo oberwał!?
Piszesz,że mieszkasz na ''dobrym'' osiedlu.Skąd więc przypuszczenie,że rodzice tych nastolatków to degenraci itp?.(chodzi mi o tzw. przestępczość dziedziczną).
Większość aktów wandalizmu dokonywana jest przez znudzonych,czujących się bezkarnie cwaniaczków.Ponadto zazwyczaj takie osoby zachowują się zupełnie inaczej w domu,a inaczej na osiedlu.(w domu przykładny syneczek itp.).
Zamiast bić wandali,proponuje poruszyć kwestię dewastacji osiedlowych obiektów na jakimś spotkaniu osiedlowym/wspólnotowym.
Warto przedtem ustalić dane personalne smarkaczy,gdzie mieszkają.
Rodzice nie dość,że dowiedzą się co ich pociechy wyczyniają(wątpię żeby wiedzieli i tolerowali),to jeszcze najedzą się sporo wstydu.
Aha jeszcze jedno,stosując przemoc uznajesz panujące zasady na ''ulicy''.Nie zdziw się jeżeli ktoś potraktuje Cię w ten sam sposób przy nadarzającej się okazji.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
bajeranckich masz w takim razie kolesi...jak zbierasz ekipe to pozadna chociaz w tym temacie to nie jest wyjscie...jesli nie sa to gnojki z patologicznych rodzin to do konsekwencji pociagnac starych i rodzice swoje dzieci ogarnazbierasz 10-20 ziomkow i podbijasz do nich jak na lewce przycupna, wy tylko w koleczko stawacie zaden nic nie mowi, mozna im giwerami blysnac
tak sie mowi ale najpierw trzeba miec ta grupke a pzniej nie wiadomo ilu z nich chce ich zlac a ilu bedzie stalo i patrzylo bo jak ty wyskoczysz a twoja grupa nie wyruszy to lipa
Napisano Ponad rok temu
Święte Słowa!!!
Więc opisane przeze mnie sytuacje wymykają się nawet zasadom chuligańskim.
[quote name="budo_Druss"]Piszesz,że mieszkasz na ''dobrym'' osiedlu.Skąd więc przypuszczenie,że rodzice tych nastolatków to degenraci itp?[/quote]
Jest to małe osiedle porobotnicze, więc trudno oczekiwac od wszystkich mieszkańców wysokiego poziomu intelektualnego.
Bez urazy - osobiście nic nie mam do "prostych" ludzi - czasem łatwiej się z nimi dogadac, niż z wykształconymi. Ale faktem - fakt, że wiele takich rodzin kładzie słaby nacisk na dobre wychowanie potomstwa, lub czyni to w nieodpowiedni sposób, do tego alkoholizm - również częściej się z nim spotkac w tego typu rodzinach, bo zapracowany wykształcony biznesmen rzadziej chyba zagląda do kieliszka z braku czasu, bądź pracoholizmu...
[quote name="budo_Druss"]Aha jeszcze jedno,stosując przemoc uznajesz panujące zasady na ''ulicy''.Nie zdziw się jeżeli ktoś potraktuje Cię w ten sam sposób przy nadarzającej się okazji.[/quote]
To też racja, ale wiecie jak to jest - czasem przy takiej bezradności to człowiek najchętniej nogi by z d*** powyrywał, albo jeszcze gorzej.
Niemniej - obywatelski sposób powiadamiania służb nie odnosi wymaganego skutku, jak pisałem - im częściej pojawia się patrol - tym większą mają radochę chowając się po klatkach itd. Do tego w szkole mają się czym chwalic ho ho!!!
Co się natomiast tyczy poruszania kwestii na spotkaniu rady dzielnicy, obawiam się, że zgłoszenie problemu przez jedną osobę nie da żadnego skutku. Musiałaby się zebrac spora grupka nieszczęśliwych, a w naszym społeczeństwie wiadomo jak jest gdy przychodzi co do czego. "No rozbili mi szybę, ale kupiłem sobie nową - po co to roztrząsac"
W takich sprawach są prawie identyczne sposoby zachowań jak w przypadku bójki w autobusie n.p. 2ch gości leje jednego, a 50 osób stoi i udaje, że nie widzi.
Strach, znieczulica i robi wszystko, żeby nie oberwac osobiście.
Jedym słowem sytuacja patowa...
Najlepsze wyjście - przeprowadzka
[/quote]
Napisano Ponad rok temu
tu sie mylisz wyksztalcenie i bogaci ludzie czesciej siegaja po alkohol niz ludzie biedni i nie wyksztalcenii...poprostu u tych drugich czesciej to widzac bo sie z tym nie kryja...a taki biznesmen straci reputacje jak ktos zobaczy go z kolegami pod sklepem
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
wazelina w pięsci
- Ponad rok temu
-
w autobusie
- Ponad rok temu
-
Jeden strzał na cwaniaka?
- Ponad rok temu
-
Taekwondo cz Karate
- Ponad rok temu
-
Jak zachować się w takiej sutuacji?
- Ponad rok temu
-
Ju-Jutsu czy Taekwondo
- Ponad rok temu
-
Walka z psem
- Ponad rok temu
-
Nozyk i dyskoteka... (Wrocław, 15.10.2006)
- Ponad rok temu
-
Panna agresorką?
- Ponad rok temu
-
głową w ściane...?
- Ponad rok temu