Trenuję aikido od ośmiu miesięcy, obecnie pięć razy w tygodniu. Od niedawna zastanawiam się nad dodaniem kolejnych sztuk walki do swojego repertuaru. Są one bardzo konkretne, mianowicie judo i karate (Shorin Ryu). Tak, jestem tradycjonalistą, i proszę o nie komentowanie moich wyborów; wszak nie o to w tym poście chodzi.

Tak sobie myślę, że trenując pięć raz w tygodniu, mógłbym jeden z dni przeznaczyć na judo (np. wtorek), inny na karate (np. czwartek), a w pozostałe dni uprawiać balet zwany aikido - chcę, aby pozostało ono najważniejsze. Podkreślam, że nie interesuje mnie rywalizacja, a raczej nauka podstawowych zasad rządzacych innymi systemami. Z czasem mógłbym zwiększyć ilość treningów do sześciu, dwa razy w tygodniu każda sztuka, ale to inna bajka jest, nieistotna w tej chwili.
Moje pytanie jest oczywiste: kiedy dodawać do repertuaru inne sztuki walki? Słyszałem wersje różne, poczynając od 'natychmiast' (co może prowadzić do pogubienia się w dwóch, nie mówiąc już o trzech odmiennych systemach, zwłaszcza na poziomie początkującym), kończąc na 'dopiero mając stopień mistrzowski w jednej sztuce' (przy czym chodzi o zakres umiejętności, nie o stopień sam w sobie). A prawda zapewne leży gdzieś po środku.

Przed napisaniem tego posta długo próbowałem znaleźć odpowiedź na forum - bezskutecznie. Jeśli po prostu źle szukałem, proszę o podanie odpowiednich linków bez zbędnych komentarzy.[/b]