Skocz do zawartości


Zdjęcie

jj a ulica


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
193 odpowiedzi w tym temacie

budo_chriser00
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 774 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sosnowiec

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica

widac ze z ciebie nowicjusz :D
a downward facing dog to nie widziales?
jak kolesa masz na plecach?



pewnie ze widzialem ashanta yoga ;)
  • 0

budo_y3ti
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 356 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pruszków / Wawa
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica
Bogumil:

"Kto sam tylko mówi, ten niczego nie usłyszy,
Kto niczego nie usłyszy, niczego się nie dowie,
Kto niczego się nie dowie, ten nic nie będzie wiedział,
Kto nie będzie nic wiedział, nie powie niczego mądrego"

Weź ten cytat pod uwagę.

Myślę, że wpadłeś na forum jak burza i chciałeś się podzielić z nami swoją opinią.
Problem polega na tym, że na tym forum są ludzie, którzy ćwiczą - czasem bardzo
długo - i dla nich nie wszystko złoto co się świeci.

Doskonale znają fakty, mają doświadczenie i nie łapią wszystkiego tak naiwnie jak koledzy na imprezie, co po kilku piwach się chwalą "jak to kiedyś załatwili dresa".

Kiedyś też się nasłuchałem o combatach, krav magach, oddziałach specjalnych, vale tudo i walkach w klatce. Czas płynie, człowiek dorasta, uczy się i wyciąga wnioski.

Zamiast kłócić się ze wszystkimi lepiej się od wszystkich uczyć. Kłócąc się, że wszystkimi tracimy cholernie dużo energii i czasu. Poświęć choć połowę z tej zmarnowanej energii i czasu na trening - gwarantuje, że o wiele lepiej na tym wyjdziemy.

Pozdrawiam.
  • 0

budo_vinland82
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1569 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Toronto

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica
Najlepiej jakby w temace wpowiedzial sie jakis nauczyciel tradycyjnego jujutsu(dobrej opini) i napisal jak to jest z tym parterem w tej sztuce.
  • 0

budo_vinland82
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1569 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Toronto

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica
(dobrej opini)-mialo byc przy slowie "nauczyciel" :)
  • 0

budo_y3ti
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 356 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pruszków / Wawa
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica
Tak samo jak z boksem i rzutami (judo).

PS. Trenerem nie jestem - tym bardziej nikim wiarygodnym (jeszcze) ;)
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica
Czym sie roznia MJJ od BJJ ? Metodyka i dojsciem do pozycji dominujacej oraz praca garda. Bo techniki konczace generalnie na pierwszy rzut oka wygladaja prawie tak samo :) ... a prawie robi duuuza roznice :)
  • 0

budo_y3ti
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 356 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pruszków / Wawa
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica

Czym sie roznia MJJ od BJJ?


Kto lepiej będzie biegał? Piłkarz, który dużo biega (na mecznu biega, podczas treningu biega, podczas rozgrzewki biega), a do tego uczy się zagrywek, taktyki, kopania piłki, czy może osoba (sprinter, biegacz), który _ciągle_ biega, uczy się jak biegać, jak rozkładać siły, jak pracować ciałem przy bieganiu, jak oddychać?

Oboje przeznaczają na trening po póltorej godziny 3-4 razy w tygodniu?

Podkreśę również, że jest napastinik, obrońca i bramkarz - każda z tych osób to piłkarz. Jest też osoba co biega na orientację, na długie i na krótkie dystanse - każda z tych osób to zawodowy biegacz.

Wszystkie te osoby biegają. Każdy z nas też potrafi biegać, dlaczego więc ludzie którzy biegają zawodowo po kilku metrach biegu zostawią nas daleko w tyle?

Przecież jakby spojrzeć z boku na nich, każdy z nich biega tak samo jak każdy z nas...
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica
Rany nie bylo mnie dwa tygodnie i takie kwiatki ;)
Zawsze mówilem ze fanatyzm jest gorszy od faszyzmu :)

Dla każdego najlepsze na ulicę jest to co ćwiczy niezależnie od stylu.

Czy strzelec sportowy strzelajacy do tarczy lepiej strzela od strzelca specjalizujacego sie strzelaniem do rzutek albo strzelca w parku policyjnym ?

Sa rozne dyscypliny i rozne przepisy mistrzowie swiata tak samo dostaja lomot na ulicy czy gina od broni jak zwykli ludzie, najlepsi rewolwerowcy zyli krótko tak samo jak najlepsi z taiskiego boksu zyja srednio do 30-stki ;)
Na ulice najlepszy jest zdrowy rozsadek i mocna psychika a nie styl walki. Bohaterowie najczesciej zyja krótko 8)
  • 0

budo_bogumil
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica
Wiadmo że takie gadanie jak moje na początku o walce na ulicy, to nic innego jak takie pierdolenie, że jak gość robi to to ja robię to.

Tak jak cała gadka o walkach na ulicy. Walki na ulicy to są w iraku.

Tak na serio uważam, że szanse na walkę na ulicy są w ogóle (moim zdaniem, ) małe. A juz nabicie się na zapśnika czy jakiegoś innego trenującego poważnie Sztuki Walki jest naprawde mało możliwe. (chyba że ktoś zajmuje sie tym że tak powiem profesjonalnie- jakieś interesy, porachunki, itd wtedy szanse na "nadzianie się" przy robocie są sporo wyższe, ale to i tak walka wręcz jest mało prawdpopdobna, bo nikt "poważny" się już nie bije na pięści tylko sięgaja po klamke i jest lipa tak czy siak. )

Dlaczego tak jest ?
Dla tego że na ulicy próbują bić się tylko ciule - najebani, - drobne złodziejaszki, - żadko koksiaże bo im się w mózgu pierdoli,

Ale prawda jest taka żę trenując Ju-jitsu jest się bardziej poniekąd przygotowanym na róże sytuacje. Dla tego że ju-jitsu najbardziej przypomina walkę uliczną. Jest najbardziej przekrojowe i wszechstronne.

Wszelkie genarlizowanie i lekceważenie jest równie głupie bo tak jak tam ktoś napisał wcześniej na oko nie wiadomo z kim się ma do czynienia.

Nie trzeba być Einstainem żeby wiedzieć że w walce na pięsci najlepszy jet boks, w walce na "zapasy" najlepsze sa techniki zapaśnicze, itd itp Ale ju-jitsu wszelkie te elementy poniekąd zawiera w sobie. Wiadomo że adept ju-jitsu nie będzie nigdy tak dobrze boksowal jak boxer itd .

Martius napisał:
"..Na ulice najlepszy jest zdrowy rozsadek i mocna psychika a nie styl walki. Bohaterowie najczesciej zyja krótko.."

Ja od siebie powiem tyle nie chesz się bić na ulicy to się nie bij. Przez ostatnie 2lata widziałem może trzy bójki na ulicy. Jak ktoś nie szuka guza to prawdopodobieństwo wdania się w bójke jest naprawde małe.
Jak ktoś się nachla i zacznie robić gnój w knajpie musi się liczyć z interwencją bramkarską. I nawet jak miałby sobie poradzić to i tak za chwile zlecą się wszytkie pompy z okolicy i będzie ciężko. Sami bramkaże raczej nie prowokują a jak już kozaczą to tylko dla tego że muszą. Bo jak mają w pięć osób zpanować nad 1000-cem ludzi na dyskotece jak nie uświadamianiem , że jak się wychylisz to zostaniesz bezlitośnie skopany od razu.

Co do wszelkich napaści na ulicy jest jeszcze jedna niepisana zasada:
Nie chcesz stać się ofarą napadu ? Nie wyglądaj jak ofiara.
  • 0

budo_schtruntz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 909 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:KB

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica
Minęły raptem dwa dni, w ciągu których dokształciłeś się, przemyślałeś kilka rzeczy i zaczynasz powoli pisać z sensem :) Tak trzymac chłopie !
Tylko mam wątpliwości (mniemam, że uzasadnione) co do jednego zdania:

na ulicy próbują bić się tylko ciule - najebani, - drobne złodziejaszki, - żadko koksiaże bo im się w mózgu pierdoli,

Nie tylko. Jak ktoś fika, to często dlatego, że naprawdę stanowi zagrożenie w bezpośredniej konfrontacji. Nie mówię tu grupach leszczy atakujących w 10 na 1, ale o typach, którzy naprawdę w pojedynkę potrafią wysłać oponenta do szpitala. Oni o tym wiedzą, czasem przeceniają swoje mozliwości, ale skoro startują to jest wielce prawdopodobne, że mają po swojej stronie argument siły. Oczywiście mogę się mylić, ale takie mam zdanie.

Raczej pozostańmy przy tej tezie:

Wszelkie genarlizowanie i lekceważenie jest równie głupie bo tak jak tam ktoś napisał wcześniej na oko nie wiadomo z kim się ma do czynienia.


  • 0

budo_bogumil
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica

No skoro widziałes, to powiedz mi jeszcze, czy masz te(i wieli inyych, pozornie nic nie wartych "szczegółów")w JJ??W "Polskim" to nie wiem - ja jakos o polskim JJ nie słyszałem...a wy?
W Japonskim natomiast NIE MA!


W japońskim nie ma klinczu zapaśniczego bo japońce używali JJ do zgoła innych celów, niz sportowa walka. (taka jak np. w polskich formułach JJ ) ,

JJ w japoni było nauczane w celu szybkiego unicestwienia przeciwnika gołymi rękami.
Nikt się nie bawił w klincze czy bokserskie tańce. Techniki były po to by jak najszybciej ukręcic łeb (jednemu z drugim) lub (albo) szybko złamać ręke w rzucie a potem dopiero ukręcić łeb.

Tradycyjne japońskie Ju-Jutsu zawierało w sobie można powiedzieć wszytko. To z niego zrodziała się większość współczesnych sztuk walki. Każdy wycioł coś na swoje potrzeby i jakoś to tam nazwał. Dla tego będe się upierał że jest tylko jedno ju-jitsu mniej lub bardziej pocięte na potrzeby sportu, czy wojskowe, czy na potrzeby komercyjne.
Połącz np Combat 56 z ju-jitsu sportowym + techniki Aikido( wykonywane we właściwy sposóB) i będziesz miał coś na krztałt tradycyjnego ju-jutsu.
Tyle że to będzie tylko na krztałt.
Bo dzisiaj nikt nie ma czasu na to żeby tak jak samuraje nie robić nic poza doskonaleniem technik wojennych. A nawet jak to raczej są to techniki jak ustrzelić jakiegoś tam dygnitarza z 2 km. Albo jak wejść do apteki z receptą a wyjść z bombą która zabije 50 osób.
Ale z drugiej strony Rickson Gracie szkolił ( nie wiem czy szkoli dalej ) Navy Seal,sów.
Tylko do niedawna myślałem że szkolił ich w ju-jitsu, ale jak mówicie że Grecie nie uprawiają Ju-jitsu tylko jakis mix brazylijskiej formuły + pięści i kopnięcia z MMA i jakieś tam jeszcze vale tudo czy cóś, to teraz już się nie wypowiadam.
  • 0

budo_bogumil
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica

ja jakos o polskim JJ nie słyszałem...a wy?


Jak to nie słyszałeś o polskim ju-jitsu ? :oops:
Mamy przecież w Polsce Uznanych Mistrzów Świata ( bodajże w wadze 77kg i +94 )
Tomasza Guje, Darka i Grześka Zimolągów, Dziewczęta też sobie świetnie dają rade.. I w ogóle mamy spore osiągniecia na arenie międzynarodowej. Ostatnimi laty gdzie nie pojedziemy, zawsze ktoś na pudle stanie.
W zeszłym roku na ME z 15 osób reprezentacji 7 wróciło do Polski z medalami.
Także reasumując chyba cudze chwalicie a swojego nieznacie, kolego.
  • 0

budo_bogumil
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica

Jak ktoś fika, to często dlatego, że naprawdę stanowi zagrożenie w bezpośredniej konfrontacji. Nie mówię tu grupach leszczy atakujących w 10 na 1, ale o typach, którzy naprawdę w pojedynkę potrafią wysłać oponenta do szpitala. Oni o tym wiedzą, czasem przeceniają swoje mozliwości, ale skoro startują to jest wielce prawdopodobne, że mają po swojej stronie argument siły



No ja myśle, że nie do końca tak jest.
Jak ktoś się naprawde dobrze łata, to raczej jest tego świadom, i nie dąży do konfrontacji na ulicy z byle kim. Wiadomo jak mu nadepniesz na odcisk to musisz się liczyc że do ciebie wystartuje, co nie zawsze musi oznaczać bujkę.
Zresztą jaki to honor, wysłać do szpitala jakiegoś studenciaka, dla jakiegoś fightera.

Bujki na ulicych wywołują ciule.
Którzy są agresywni.
A agresywni są nie dla tego że się umią dobrze bić, tylko np dla tego że stary ich dupczył jak byli dziećmi.
Wiadomo że wśród takiej "młodzieży" determinacja jest duża a poziom agresji jeszcze wyższy.
Ale generalnie tak jak napisał Martius w najwiekszej mierze decyduje mocna psychika.
Jeśli trenujesz i w walce nie pekniesz psychicznie przed jakimiś groźnie wyglądającym gościem to jest duże prawdopodobieństwo że on pęknie jak zda sobie sprawe że nie zabardzo sobie radzi. Sam Tyson jak nie nokautował w pierwszych 2 rundach to w kolejnych się zaczynał rozklejać i gdyby nie to że ma nad ludzkie pierdolnięcie liczone w tonach to by przegrał na punkty albo przez nokaut. A tak to nie raz udało mu się w obliczu klęski kogoś tam "smyrnąć" np lewym prostym i po zawodach.
Ludzie o których mówisz zazwyczaj bazują na strachu są tak agresywni( często nie mając nic w zanadrzu ) że aż przerażają, patrzysz na gościa strzach cię zepnie i dostajesz po ryju.

Tyson jest wykładnią takiej agresywnej przerażającej postawy. Jak patrze jak tóż przed walką chodzi w kółko po ringu jak lew w klatce to człowiek podświadomie dziękuje Bogu że cała sprawa go nie dotyczy. Wielokrotny mistrz świata ( zapomniałem nazwiska ) i potem jego sparing-partner. Powiedział że to niewyobrażalne, potforne uczucie wchodzic do ringu z Mikiem Tysonem. NIe chodziło mu o to że Tyson był świetnym bokserem tylko o jego aparycje.

Jak jakiś gość ostro do ciebie straruje to w swoim zachowaniu musisz go szybko przświadczyć że jesteś najbardziej pojebanym, bezwzględnym, psychopatą, jakich widuje sie tylko w filmach. Żeby zdał sobie sprawę że jego godzina wybiła. I że za chwile dostanie ciężki wpierdol, a na koniec poderżniesz mu gżdyla aż po kregosłup szyjny i gdy w agoni będzie wciągał do płuc własną krew prubując łapać ostatni oddech, ty patrząc w jego gasnące oczy bedziesz spokojnie go posówał. Sam taż w to uwierz. A jak nie odstąpi to tak zrób. :twisted:

...
o typach, którzy naprawdę w pojedynkę potrafią wysłać oponenta do szpitala. Oni o tym wiedzą, czasem przeceniają swoje mozliwości, ale skoro startują to jest wielce prawdopodobne, że mają po swojej stronie argument siły


Byał taka anegdota czy kawał: jak w czasach drugiej wojny światowej podczas amerykańskiej inwazji na jedną z japońskich wysp. Zaniepokojony generał umierał ze strachu w okopie obserwując przez lornetkę jak jego klika dywizji panicznie spieprza rzucając broń, zostawiając sprzet i ratując życie przed jednym szarżującym (w szale bitewnym) japońcem.
A spieprzali tak bo skoro tak szaleńczo wystartował to jest wielce prawdopodobne, że ma po swojej stronie argument siły :D
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica

Jak ktoś się nachla i zacznie robić gnój w knajpie musi się liczyć z interwencją bramkarską. I nawet jak miałby sobie poradzić to i tak za chwile zlecą się wszytkie pompy z okolicy i będzie ciężko. Sami bramkaże raczej nie prowokują a jak już kozaczą to tylko dla tego że muszą. Bo jak mają w pięć osób zpanować nad 1000-cem ludzi na dyskotece jak nie uświadamianiem , że jak się wychylisz to zostaniesz bezlitośnie skopany od razu.


Widać, że nie masz całkowitego pojecia o profesjonalnej ochronie - profesjonalny bramkarz nie ma prawa uderzyć czy też skopać potencjalnego klienta - chyba, że jest bezmózgim sterydowcem ktorego się powinno od razu z pracy zwolnic są inne sposoby interwencji i zaprowadzania porządku.

Zanim zaczniesz ludzi pouczać o "polskim ju-jitsu" radze wczesniej zajrzeć do "polskiego slownika" bo ludzie sobie pomyślą, że ju-jitsu ćwiczą jakieś dzieci które co drugą lekcję w szkole opuszczają albo od uderzania glowa o matę podstawy ortografii się rozwaliły.
  • 0

budo_bogumil
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica

Widać, że nie masz całkowitego pojecia o profesjonalnej ochronie - profesjonalny bramkarz nie ma prawa uderzyć czy też skopać potencjalnego klienta - chyba, że jest bezmózgim sterydowcem ktorego się powinno od razu z pracy zwolnić

To znaczy masz na myśli profesjonalnego bramkarza z firmy solid security ? Czy Juventus ?
Czy tych bramkaży których wszyscy "zatrudniają" bo mieć ich muszą, i zaufaj mi mimio iż nie MAJĄ PRAWA !!! bić potencjalnego rozrabiającego klijenta w dyskotece to mimo to biją żeby zapanować w ten sposób w 5-ciu czy 10ciu nad tysiącem piajnych (i nie tylko) ludzi bo taka jest główna zasada( strategia ) zapewnienia ochrony w tego typu lokalach.
A na marginesie kto miał by takiego bramkarza zwolnic właściciel lokalu ? Czy ten który w danym mieście bramki wystawia ?

...są inne sposoby interwencji i zaprowadzania porządku.


Tak ...halo jestem profesjonalnym ochroniarzem z firmy takiej i takiej bardzo proszę się uspokoić bo bedę zmuszony ...........zadzwonić na policje. No dobrze nie daje mi pan wyboru ..hallo policja ? Halo gdzie pan idzie prosze tu czekać policja juz jedzie...

Takiej profesjonalnej interwncji byłem świadkiem w jednej knajpie jak naćpany gość zaczął wywijać batrflayem i w trakcie "innego sposobu zaprowadzania pożądku" przyłożył kelnerce nóż do gardła do gardła. Szkoda że nie widziałeś (jak już było po wszytkim) jak rzuciła się na profesjonalnego ochroniacza ...żeby mu podziękować.

Zanim zaczniesz ludzi pouczać o "polskim ju-jitsu" radze wczesniej zajrzeć do "polskiego slownika" bo ludzie sobie pomyślą, że ju-jitsu ćwiczą jakieś dzieci które co drugą lekcję w szkole opuszczają albo od uderzania glowa o matę podstawy ortografii się rozwaliły.


No to mnie upokorzyłeś :oops:
A przy twoim zdjęciu pisze Moderator. Myślałem, że to podedytujesz :?
I zamiast to podmoderować tak żeby jak ludzie wstaną i zaczną czytać to było tip top to ty od razu taki wstyd mi na forum robisz.
Ludzie powiedzą Bogumil ?
Bogumil - dyslektyk ! - to nie ulega wątpliwości.
Mam nadzieje że nie dostana bana za błędy.
Od dzisiaj najpierw bede pisał na brudno w Łordzie. On poprawia błedy nie tak jak TY ! :(
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica
Drogi Bogumile:
Coś takiego jak "polskie jj" - nie istnieje. Istnieją za to Polacy trenujący jj pod okiem polskich mistrzów jj.
Brazylijskie jj jest nazwą wywodzące go się i pokrewnego "zwykłemu" jj stylu walki, który jednakże mimo identycznych technik rózni się metodyką nauczania, strategią i taktyka walki oraz ma własne regułu walki sportowej.
  • 0

budo_bogumil
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica

Drogi Bogumile:
Coś takiego jak "polskie jj" - nie istnieje. Istnieją za to Polacy trenujący jj pod okiem polskich mistrzów jj .


Mówiąc polskie jj miałem na myśli ju-jitsu nauczane przez polskich mistrzów jj. A nie jakąś extra sztukę walki opracowaną w Polsce. Naprawde !
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica
Ale rzucałeś naprzemiennie terminami PJJ i BJJ zupełnie jakby miały podobny sens
  • 0

budo_bogumil
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica
Bo PJJ i BJJ mają podobny sens. Tyle że PJJ mimo identycznych technik rózni się metodyką nauczania, strategią i taktyka walki oraz ma własne regułu walki sportowej.
A BJJ rózni się metodyką nauczania, strategią i taktyka walki oraz ma własne regułu walki sportowej, charakterystycznej dla BJJ.
  • 0

budo_bogumil
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: jj a ulica
Przepraszam ale czas się przespać. Już czas. Podroczymy się jak później :wink:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024