61 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kwiat]

Uważam, że uczenie sportów czy sztuk walki to po prostu usługa, a uczestnicy zajęć to klienci. Takie zajęcia muszą być atrakcyjne i spełniać oczekiwania uczestników. Porażki czy też zwycięstwa trenera są sprawą drugorzędną i nie mają dla mnie znaczenia jeżeli jestem zadowolony z zajęć. Jedyna sytuacja, gdzie sukcesy lub porażki trenera mogą mieć jakieś znaczenie to nowy nabór do sekcji początkującej, gdzie informacja o wygranych przez prowadzącego turniejach to reklama, a informacje o porażkach to antyreklama. O tym jakim kto jest trenerem świadczy ilość ćwiczących w sekcji zaawansowanych uczniów - zadowoleni zostają oraz w przypadku klubu sportów walki sukcesy sportowe podopiecznych trenera.

A co do ewentualnej porażki (?) Kopcia w zawodach judo. Warto wiedzieć jedną rzecz. Specyfiką klubów wojskowych lub innych w resortach siłowych (policja) jest to, że to, że wyczynowy sportowiec jeżeli odnosi jakieś sukcesy sportowe w czasie swojej kariery formalnie tylko jest amatorem, gdyż jest zawodowym żołnierzem czy też policjantem, ale faktycznie to cały czas wyczynowo trenuje w godzinach pracy i nie wykonuje żadnych obowiązków żołnierza czy też policjanta. I jeżeli Kopeć mając już 40-stke na karku i swoje obowiązki służbowe, a czas na przygotowanie do zawodów po pracy i wywiązaniu się z innych obowiązków podjął walkę z takim „amatorem” na zawodach to jego przegrana (?) wygląda zupełnie inaczej. Drugi dan to tylko technika i pewnie nie wystarczyła 40-letniemu Kopciowi aby nadrobić przewagę siły i kondycji młodszego „amatora”.

[budo_obronca]

Ja nie mam w niczym interesu ale denerwują mnie takie idiotyczne opowieści, że jak ktoś przegrał na zawodach to jest cienki.
Tak jak pisał kolega, że nie przegrywa tylko ten kto wcale nie walczy. A poza tym jak już pisałem wcale nie trzeba być dobrym zawodnikiem zeby być dobrym trenerem.
A opowieści typu ktoś tam przegrał na zawodach to już coś tam to nie obraźcie się ale są na poziomie 6 -latków. Ludzie, którzy w ten sposób argumentują to albo nigdy nie walczyli albo są na etapie wiązania pasa od judogi.
Zawsze panowie, zawsze znajdzie się ktoś lepszy od was i nawet od waszego taty od i waszego trenera który jest najsilniejszy na świecie.

ło to to - narazie najrozsądniejsza wypowiedź w tym dziale.