Obrona przed nożem
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na innym forum spotkałem się z wypowiedzią o taką:
Tak więc proszę już nie pisać o obronie przed nożem, super technikach komandosów itp. To fikcja. Wszystkie te techniki mają minimalną skuteczność w realnym świecie.
[/b]
No niestety niemasz racji. Wyszkolony i doświadczony komandos bez problemu poradzi sobie (bez sprzętu) jak wyskoczy do niego z nożem jakiś chłop z ulicy (realny świat), no chyba, że też jest jakims komandosem, ale oni raczej na nikogo nie napadają...
Pozdrawiam :-)
Napisano Ponad rok temu
Tiaa...poradzi sobie... albo i nie poradzi, któż to wie?Wyszkolony i doświadczony komandos bez problemu poradzi sobie (bez sprzętu) jak wyskoczy do niego z nożem jakiś chłop z ulicy (realny świat),
Nóż w rekach napastnika to rosyjska ruletka. Tyle.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
w tym temacie jest pokazane jak kilku policjantow broni sie przed osoba z nozem
pierwszy post chyba
Napisano Ponad rok temu
Kochamy komandosów "skutecznie" broniących się przed nożem "SuperTajnymiTechnikamiZnanymiTylkoSuperKomandosomPokrojuRambo"...
A ich święto przypada na 1 listopada...
Ludzie, ileż można...? :?
Napisano Ponad rok temu
Chociaż nie piszcie, że trening SW nic nie daje, bo na pewno zwiększa szanse przeżycia takiego ataku :roll: . Poza tym, nie każdy potencjalny napastnik jest zdeterminowany żeby użyć noża, a nawet w przypadku zwykłego szantażu nożem obrona nie jest rzeczą nie mozliwą... No ale ja nie mam doświadczenia z obrony nożem/kombatami...
Napisano Ponad rok temu
Chociaż nie piszcie, że trening SW nic nie daje, bo na pewno zwiększa szanse przeżycia takiego ataku :roll: . Poza tym, nie każdy potencjalny napastnik jest zdeterminowany żeby użyć noża, a nawet w przypadku zwykłego szantażu nożem obrona nie jest rzeczą nie mozliwą
Pozwolę sobie się zupełnie nie zgodzić od początku do końca ;-)
1) trening SW* nie dość że nie pomoże, to jeszcze może bardzo zaszkodzić, jeśli zaatakowany będzie miał przetrenowane na aikido np. "obrony przed nożem", i do tej pory wszystko mu bez problemu wychodziło. Chęć walki napędzana złudną świadomością tego że "dam sobie radę" raczej nie pomaga w szukaniu drogi ucieczki.
2) napastnik który nie jest zdeterminowany do użycia noża może się nagle zdeterminować, jeśli sytuacja zacznie iść nie tak jak sobie planował - czyli napadnięty zamiast grzecznie spełnić żądania zaczyna się sadzić, machać rękami i nogami, próbować złapać go za rękę i te de. Wtedy taki koleś może się wystraszyć i dziabnąć "w obronie własnej", choć wcale tego w planach nie było.
3) sytuacja szantażu nożem jest faktycznie najłatwiejsza do zaaplikowania obrony, ALE trzeba się zastanowić czy na pewno warto próbować. To kwestia tego na ile cenisz swoje zdrowie (a być może i życie).
* dotyczy pewnie 90% szkół, w nielicznych można się dowiedzieć że jak się widzi nóż to trzeba spieeeerdaaaalaaaać.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
kazdy nozownik ci powie ze noz nozowi nierowny
dobrym pzykladem jest wlasnie ten nozyk z bazaru ktory to nie jest w stanie pzeciac twardej skozanej kortki(mowie przeciac a nie pzebic)
ale napzyklad moje grande czy commander ktore sa w miare dobze naostzone takiego problemu raczej nie maja
osobiscie probowalbym czegokolwiek pzeciwko czlowiekowi z nozem TYLKO I WYLACZNIE jezeli nie mialbym mozliwosci ucieczki (co w zyciu nie zdaza sie czesto), ktos z moich bliskich bylby zagrozony,mialbym wlasny spzet i brak mozliwosci ucieczki lub mozliwosci zalagodzenia sytuacji slownie
Napisano Ponad rok temu
Czasami napastnik moze go schowac - ten miał go za plecami. Mój błąd, że nie przewidziałem, tylko od razu sprzedałem mu prosty i poprawiałem. Istotny fakt, że koleś walił gołdę przedtem, pewnie dla odwagi.
Co do uzasadnionych zagrożeń, sytuacja miała miesce pod drzwiami mojego mieszkania, gosc przyszedl i po prostu zadzwonil (o 1 w nocy).
Jak ktoś ma nóż, z pewnością załagodzisz słownie... nie bardzo wiem, w jaki sposób.
Tak w ogóle, te twoje "grande czy commander" to po co ci są?
Napisano Ponad rok temu
Dziś otworzyłem nim skrzynkę na listy, i zrobiłem dziurę w folii zgrzewki wody, żeby dało się wczytać kod kreskowy z butelki.
Napisano Ponad rok temu
Jednego sposobu możliwej obrony nigdzie tu nie zauważyłem. Oczywiście - nie będę wmawiał, że to idealny, i w 100% działający sposób. Ćwiczyłem różne rzeczy (taekwondo i kravmagę głównie) - obrony przed nożem chyba najlepsze (najmniej słabe) są w kravce, ale też pod jednym warunkiem - że masz owinięte ręce, bo nawet jak zablokujesz nóż podczas ciosu, to przy szarpaninie skończysz z pociętymi przedramionami.
Ale nie o tym. Pierwsza rzecz - mówi się o gołych rękach kontra nóż. To jest od razu porażka - metal kontra ciało - wynik jest jasny. Ale naprawdę trzeba by było być nagim, żeby mieć gołe ręce. Masz przy sobie zawsze świetną broń na nóż, jaką jest ubranie.
Taka mała rzecz do przećwiczenia dla chętnych (z prawdziwym nożem i z atrapą). Jedna osoba szantażuje nożem z przodu (za pierwszym razem nie mówcie jej, jak będziecie się bronili), a druga ściąga kurtkę (mówiąc, 'nawet kurtkę ci oddam...', ), albo koszulę (z odskokiem do tyłu, żeby zyskać na czasie, albo podpuścić atakującego do wyjścia do przodu) i próbuje ją narzucić na nóż i szarpać (warto spojrzeć na odruch atakującego - przyciąga rękę do siebie). Może to być też plecak (ale kurtki i koszule są lepsze, bo nóż szybciej się w nie wbije, jak jest dobry materiał, są szwy - to będzie zaplątany). Procent takich akcji obronnych zakończonych powodzeniem (po wielu próbach) jest bardzo duży, jak na obronę przed nożem (tylko trzeba dużo poćwiczyć). Trzeba próbować 'zaplątać' rękę z nożem bawiąc się w torreadora. Atakujący przeważnie broni noża, i można (a nawet trzeba) wtedy wykonać cios i potem próbować przechwycić rękę z ostrzem zabezpieczonym ubraniem.
Tak dla jasności - wiem, że z nożem raczej się nie wygra, szansa jest bardzo mała, i najlepiej zwiewać. Ale - nie zawsze możesz, itp. Chodzi o to, żeby w sytuacji pozornie bez wyjścia zwiększyć swoje szanse. A użycie ubrania/szmaty zwiększa szanse o wiele bardziej, niż jakakolwiek obrona gołymi rękami. Bo ostrza ręką po prostu nie zablokujesz, a jak zablokujesz rękę, w której jest ostrze, to wystarczy szarpnięcie, i leci krew. Ale zawsze masz przy sobie zabezpieczenie przed ostrzem, jaką jest ubranie, ewentualnie torba/plecak. Powtórzę tylko - to co napisałem ma zwiększyć szansę w sytuacji 'bez wyjścia'. Niech każdy chętny sobie przećwiczy, zobaczy, w ilu procentach mu wychodzi, i stwierdzi, czy jak wyjdzie mu 3/10 razy, albo nawet 6/10, to w tej konkretnej sytuacji warto ryzykować. W każdym razie - lepiej znać taką obronę, niż jej nie znać
tak baj de łej - ubranie jest często 'zaniedbywaną' bronią na ulicy. A rzucenie komuś koszuli na twarz, albo 'strzelenie ze szmaty' po oczach zawsze da nam potrzebny ułamek sekundy. Strzelasz komuś koszulą po oczach - przeważnie będzie próbował ją złapać, osłonić się - generalnie ma zajęte ręce.
To teraz bijcie mnie za wrócenie do starego tematu
Napisano Ponad rok temu
I jeszcze raz!
Ale tak poważnie: co z tą chwilą na ściągniecie koszuli/swetra/kurtki? Zresztą jak - przez głowę? Będą tu opory psychiczne, bo przez chwilę nic się nie widzi, można się zaplątać...
Ostry nóż nie potnie/przetnie koszuli zbyt łatwo??
Pozdr!
Napisano Ponad rok temu
Aaaaa masz!
I jeszcze raz!
Ale tak poważnie: co z tą chwilą na ściągniecie koszuli/swetra/kurtki? Zresztą jak - przez głowę? Będą tu opory psychiczne, bo przez chwilę nic się nie widzi, można się zaplątać...
Ostry nóż nie potnie/przetnie koszuli zbyt łatwo??
Pozdr!
Ja zwykle gdy idę na imprę to noszę bluzę w ręku bo wiem że gdy będę wracał będzie dużo chłodniej i przyda mi się później :wink:
Koszulę owszem potnie zbyt łatwo... Ale faktycznie kolo może się zaplątać...
A jeśli chodzi o moją kurtkę to wytrzyma cięcie typowym nożem... Cięcie, ale pchnięcie przejdzie przez wszystko... No i poza tym koleś może mieć brzytwę która nawet moją kurtałke przetnie i będzie źle.
Wniosek: Sposób nie najgorszy, aczkolwiek bieganie jest skuteczniejsze :wink:
Pozdro
Napisano Ponad rok temu
Tylko laserowy wzrok. . . bez dwóch zdań to najlepszy sposób
a na serio. Jak nie musisz walczyć to uciekaj a jak musisz. . . to najlepiej dłuższy nóż. Jak dołączysz do niego gaz to możesz być ciut pewniejszy że przeżyjesz.
Bez umiejętności nie wygrasz z gościem z nożem chyba ze tamten się zawacha. . . ale na serio po cholerę ryzykować?
Napisano Ponad rok temu
Znajomy w Londynie, jedzie metrem, no i wyskakuje człowieczek z nożykiem.
Zaczął z jakaś babcią, zabrał jej kasę, ktoś próbował kozaczyć, pociął mu rękę. I idzie na kumpla. Nie ma gdzie uciec, zresztą jak mówił, stał jak wryty i sparaliżowany.
Gośc podszedł na odległość wyciągniętej ręki i cos mówi. Kumpel mówi, że był jak na haju, nic nie słyszał tylko widział twarza tamtego, sam, nei wie kiedy i jak, z automatu to się stało, długi strzał i gostek leży znokautowany...
Niezłego miał farta.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Geoff Thompson
- Ponad rok temu
-
Kompilacja walk ulicznych z fajna muzyczka
- Ponad rok temu
-
Pochwala odwagi
- Ponad rok temu
-
SinglauB - główny dozorca ulicy ;)
- Ponad rok temu
-
YEAH!
- Ponad rok temu
-
wiatrowka
- Ponad rok temu
-
wejście w nogi
- Ponad rok temu
-
kurs samoobrony na dvd - na allegro :)
- Ponad rok temu
-
ceny
- Ponad rok temu
-
hahaha
- Ponad rok temu