Obrona przed nożem
Napisano Ponad rok temu
Pomimo, że trochę już się bawię w te rzeczy to szanse marne, w momencie gdy ja nie miałem atrapy. Jeśli już udało mi sie jakimś cudem przejąć atak to tylko na chwilkę, bo dostawałem strzała z drugiej ręki i traciłem kontrolę...
No, ale może ja cienias jestem i Wam się udaje...
Napisano Ponad rok temu
niesmiertelny temat obrony przed nozem... Jedna osoba szantażuje nożem z przodu (za pierwszym razem nie mówcie jej, jak będziecie się bronili), a druga ściąga kurtkę (mówiąc, 'nawet kurtkę ci oddam...', ), albo koszulę (z odskokiem do tyłu, żeby zyskać na czasie, albo podpuścić atakującego do wyjścia do przodu) i próbuje ją narzucić na nóż i szarpać (warto spojrzeć na odruch atakującego - przyciąga rękę do siebie)...
co do sciagania kurtki czy koszuli - za duzo czasu, za malo miejsca (nawet przy probie odejscia).. jakbys mial ja gotowa w rece - to co innego, to wtedy moze wyjsc - chodz ja bym rzucal na twarz a nie na noz.. bo nozem pchnie, przebije tshirt i bedzie po zawodach, a jak na chwile straci cie z oczu to juz jestes w domu - z nozem sie biega wolniej niz bez a ty masz dodatkowo przewage tej sekundy czy dwoch dlatego z bardziej realnych wersji tego zdarzenia proponuje cwiczenia z plecakiem - jak cie napadaja a ty masz plecak zawsze beda chcieli zebys go zdjal i pokazal co masz w srodku.. a wtedy masz czas na to zeby cos zrobic - np nim rzucic w nich..
ale po co niepotrzebnie ryzykowac? czy te 50zl ktore sie ma w portfelu to tak duzo zeby ryzykowac zycie..? oczywiscie sa takie sytuacje jak ta w metrze ze gosc zaatakowal napastnika i wygral - ale bylo to pod wplywem paniki i mial duzo farta ze gosc wylapal K.O. po pierwszym strzale, a w dodatku koles z nozem tylko nim straszyl w celach rabunkowych a nie rzucil sie na niego (jak np podczas bijatyki).. ja bym tego manewru raczej nie powtarzal jakby dzisiaj mnie ktos chcial napasc w metrze (a tez mieszkam w Londku..) - zamiast tego wolalbym wziasc telefon i zadzwonic po policje ktora tutaj dziala naprawde skutecznie jesli chodzi o tego typu wybryki.. doloz do tego siatke CCTV i masz goscia na widelcu - bez ryzykowania wlasnym zyciem..
Napisano Ponad rok temu
Znajomy schodzi po schodach a przy wyjsciu z klatki schodowej zaczepia go frajer z kosa...ale są sytuacje, że nie można uciec.
Znajomy w Londynie, jedzie metrem, no i wyskakuje człowieczek z nożykiem...
Napisano Ponad rok temu
U nas robimy podobnie i dopisuje się że gołymi rękami masz jakieś 5% szans na obronę, ale gdy sie coś podniesie z ziemi (na treningu próbowałem: bluzy, góry z kimona nawet ławki ) to szanse na odpędzenie napastnika i zyskanie czasu na ucieczkę wzrasta znacznie.U mnie w klubie robimy sobie takie treningi: obydwie osoby mają kaski do hokeja z kratą na głowie (aby walić na fulla). Jedna osoba ma atrapę, druga nie. Scenariusze różne - od szaleńczego ataku mocnymi pchnięciami do wyrafinowanego ataku ze zwodami (nożownika).
P.S. co do tego co sie może przydać na ulicy to: plecak jak najbardziej, ale np. czapka rzucona w twarz wywołuje cofnięcie (są jeszcze cegły kosze na śnieci itp.) i zyskujemy czas. No ale wszystko weryfikuje sytuacja.
Napisano Ponad rok temu
no proszę, niedaleko mnie harcował.
Medal dla Policjanta !!
Napisano Ponad rok temu
Ale - powtórzę na wszelki wypadek - nie jest to sposób na wygranie z nożownikiem. Po prostu - jeżeli wiesz, że dojdzie do walki, to trzeba zwiększyć swoje szanse. I nie chodzi tu o to, że żałuje się 50 złotych będących w portfelu. Często trafia się na takiego zwyrola, który chce się wyżyć, pokazać swoją wyższość - i po zabraniu kasy, albo w trakcie walnie cię nożem w udo. Żebyś nie gonił go, żebyś się bał, albo po prostu - bo mógł. Nikt nie da gwarancji, że jak oddasz pieniądze, to nic ci nie zrobi. A walenie nożem po udach 'tak po prostu' to jest dosyć częsta akcja - przynajmniej w trójmieście. Atakujący (nożem) myśli, że w uda, to krzywdy nie zrobi (a może nawet zabić), w razie złapania przez policję też mniejsza kara. A jak 'napadanych' jest dwóch - to wtedy nikt nie będzie gonił, bo się będą zajmowali rannym. W każdym razie - jak jesteś w sytuacji, gdzie ktoś ma nóż - to musisz ocenić - czy po oddaniu kasy nożownik nie będzie chciał cię 'lekko uszkodzić', czy nie. Niestety w czasie ataku/szantażu nożem już masz przerąbane. Albo zdajesz się na łaskę atakującego (i często to jest najlepsze wyjście) i oddajesz grzecznie wszystko licząc, że nie dostaniesz nożem 'na wszelki wypadek', albo zwiewasz, albo - jak nie możesz zwiać, i wiesz, że walka i tak będzie, a lepiej zadać samemu pierwszy cios - próbujesz coś zrobić.
Ja wiem, że to takie 'poważne i odpowiedzialne' gadać za każdym razem, że na nóż nie ma szans, i żadna technika nie pomoże, nie warto próbować żadnych, uczyć się żadnych. Szanse są znane każdemu zdrowo myślącemu człowiekowi - ale to nie znaczy, że nie warto ćwiczyć różnych technik broniących się przed nożem, bo wszystkie są złe - nie zadziałają w 100%. Tym bardziej, że na ulicy walka to nie tylko zadawanie ciosów - tak naprawdę najważniejsze jest przygotowanie. Jeżeli jesteś w stanie na sekundę zatrzymać kogoś zadając głupie pytanie, pokazując coś za plecami, rzucając coś w twarz - to tę sekundę można wykorzystać na ciosy, których nie miałbyś szans zadać, gdybyś sobie nie przygotował gruntu. A jak potrafisz, to w tę sekundę naprawdę dużo zrobisz.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
we mnie rzucili jak mnie nie mogli dogonicTylko nie mówcie że gościu potem rzuciłby nóż w plecy bo raczej takich nożowników to mało jest :-)
ale to nie byli nozownicy ale osiedlowi skini wiec sie chlopaki zmeczyli juz po jakis niecalych 100 metrach.. poza tym z nozem w reku sie wolniej biega niz bez noza - robilismy testy w praktyce - co sie stanie jak ktos nie ma noza i chce uciec (a nie sie bronic) - i prawie zawsze udaje sie uciec jesli tylko mamy czas zeby nie wpasc w zasieg pierwszego ciecia nozem..
co do Sayoc i innych takich - trenowanie sportow walki opartych na walce bronia tylko zwieksza szanse na przezycie takiej walki (noz vs noz) ale nie gwarantuje ze sie obronimy - wystarczy ze masz gorszy dzien, potkniesz sie czy poslizgniesz i juz nie zyjesz.. noz to nie piesci - tu nie zgarniesz pierwszych 5 uderzen na garde a potem sie nie odkujesz.. jak cie dziabna raz a porzadnie - to drugi raz moze byc juz niepotrzebny..
wiec rada zeby palic wrotki jest moim zdaniem najlepsza rada jaka mozna tu dac..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
noz odbil sie od chodnika jakies pol metra od mojej nogi wiec nie mialo to w sobie zadnej precyzji - zreszta jaka precyzje mozesz miec biegnac na maxa po ulicy?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ilu ich bylo? nie myslales zeby podniesc noz i sie odkuc?rzucili od tak - na pale bo nie mogli mnie dogonic
noz odbil sie od chodnika jakies pol metra od mojej nogi wiec nie mialo to w sobie zadnej precyzji - zreszta jaka precyzje mozesz miec biegnac na maxa po ulicy?
Napisano Ponad rok temu
wiec nie angazujac sie zbytnio w proces myslenia po prostu zwialem, bo goscie kondycji do biegania nie mieli..
a walka z nimi, nawet z nozem? a jakby jeszcze jeden czy dwoch mieli tez kosy? poza tym 5ciu gosci to juz calkiem spory tlumek - i wcale nie jestem przekonany ze nawet z nozem bym dal tam rade.. porzadny dzwonek w glowe - na buty - i tyle z nozowania..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a od kiedy to KM ma wylaczny patent na odskok z wyciagnieciem broni? ja myslalem ze kazdy cwiczacy strzelanie dynamiczne przerabia rozne pozycje i techniki.... :roll:O ile mi wiadomo, to jedyną dobrą akcją kravki na nóż jest odskok i wydobycie spluwy. Nie do zrealizowania w naszych warunkach...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
z krav magi warto wiedzieć coś niż nic i wykorzystać to gdy nie ma się już wyjścia i trzeba walczyć z takim zakompleksionym gównem z kosą ale jak jest droga ucieczki to trzeba palić gumę.
Teoretycznie na forum to wszystko wygląda pięknie i się "wydaje". Tyle czasu czlowieku siedzisz na tym forum ze spokojnie możesz zaczać coś cwiczyć i zobaczyć to praktycznie w wersji treningowej bo ulicznej nie radzę. Ja nie rozumiem takich ludzi co nic nie ćwiczą a tyle czasu siedzą na necie i tyle się im "wydaje" niezależnie czy slusznie czy nie - dla mnie to jest niezrozumiale - wolalbym wogole nie siedzieć na tym forum jakbym nie mial czasu a zamiast tego trenował coś co mnie interesuje - mozna być dobrym teoretycznie - ale do praktyki ma się to nijak a do uliczy wszególności.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Geoff Thompson
- Ponad rok temu
-
Kompilacja walk ulicznych z fajna muzyczka
- Ponad rok temu
-
Pochwala odwagi
- Ponad rok temu
-
SinglauB - główny dozorca ulicy ;)
- Ponad rok temu
-
YEAH!
- Ponad rok temu
-
wiatrowka
- Ponad rok temu
-
wejście w nogi
- Ponad rok temu
-
kurs samoobrony na dvd - na allegro :)
- Ponad rok temu
-
ceny
- Ponad rok temu
-
hahaha
- Ponad rok temu