Obrona przed nożem
Napisano Ponad rok temu
Oto przykładowy entuzjasta obrony przed nożem:
Różnych rzeczy, uczą nas takich rzeczy jak obrona przed nożem gołymi rękami,obrona przed szantażem przy użyciu noża,obrona przed pałką kijem itd...my rozważamy każdy wariant walki.Nie wiem co wy tu wygadujecie że nie ma obrony przed nożem,może u was na sambo (ciekawe co zrobicie jak jakis chłop wyjmnie do was nóż na ulicy ).Dla mnie smieszne są wskazówki policji żeby w takiej sytuacji miec zawsze troche drobnej kasy żeby oddac oprychowi......ale ******lenie co ja mam ich kurna utrzymywać?Nawet na tace w kośćiele nie daje a co dopiero jakiemus oprychowi
Ciągle pojawiają się tutaj kolejni entuzjaści obrony przed nożem, wywodzący się m.in. z środowiska Krav maga. Jest też wielu nastolatków co naoglądało się filmów z Brucem Lee czy Seagalem.
Więc zacznijmy od podstaw.
SĄDZISZ, ŻE OBRONISZ SIĘ PRZED NOŻEM . Wmówili Ci to instruktorzy lub sam wpadłeś na taką myśl. Oczywiście, cały czas mówimy o obronie gołymi rękoma - bez użycia sprzętu (pałki, noże, krzesła etc.)
Na tego typu urojenia cierpią osoby trenujący dużo "obron przed nożem" lub zajmujące się długo sportami walki.
Odpowiedz sobie na jedno proste pytanie:
Czy byłeś kiedykolwiek ciężej ranny? Wiesz jak się zachowuje ludzki organizm w takiej sytuacji? Wiesz ile jest krwi i jak szybko ucieka czas?
Powiem krótko - wtedy nie myślisz o żadnej obronie czy kombinacji - tylko ratujesz życie. Jesteś w szoku, odczuwasz ból, jest pełno krwi, możesz zasłabnąć. Jeśli nigdy nie byłeś ciężej ranny, nie wiesz jak zareagujesz.
OK - to Cię nie przekonało. Pamiętaj - już kilka odniesionych ran ciętych może oznaczać zgon (np. tętnice). Nie wierz w bajki, że cięcia nie są groźne.
Zrób prosty experyment:
Weź atrapę noża (gumową) lub lepiej flamaster (zmywalny najlepiej) - daj koledze i niech Cię agresywnie atakuje. WAŻNE: ATAKI NIE MAJĄ BYĆ USTALONE, LECZ AGRESYWNE I NIEPRZEWIDYWALNE, NA WSZYSTKIE STREFY CIAŁA . ILOŚĆ "RAN" KTÓRE ODNIESIESZ POWINNA DAĆ CI DO MYŚLENIA.
WNIOSEK?
Wszystkie obrony które trenowałeś znakomicie działają ... ale PRZY WSPÓŁPRACUJĄCYM Z NAMI AGRESORZE. PRZY USTALONYM ATAKU MOŻNA OBRONIĆ SIĘ NAWET PRZED KARABINEM CZY UDERZENIEM SAMOCHODEM. W PRZYPADKU ZASKOCZENIA I PRZY NIE WSPÓŁPRACUJĄCYM Z NAMI NAPASNIKU - NASZE SZANSE NA SKUTECZNĄ OBRONĘ SĄ BARDZO MAŁE. Z PEWNOŚCIĄ ZOSTANIESZ TRAFIONY CO NAJMNIEJ KILKA RAZY = ODWIEDZINY W KOSTNICY, W CHARAKTERZE NIEBOSZCZYKA
WIELOKROTNIE PRZEPROWADZAŁEM PODOBNE EXPERYMENTY. SKUTECZNA OBRONA UDAJE SIĘ RAZ NA 50 (LUB WIĘCEJ) PRÓB.
Tak więc proszę już nie pisać o obronie przed nożem, super technikach komandosów itp. To fikcja. Wszystkie te techniki mają minimalną skuteczność w realnym świecie.
NAJCZĘSTSZY KONTRARGUMENT KTÓRY POJAWIA SIĘ W TYM MOMENCIE:
"A człowiek XYZ obronił się przed nożem"
"A XXX przeżył atak nożem"
I co to udowadnia?
Ludzie przeżywają nieprawdopodobne wypadki i ataki. Bywają przypadki, że ktoś przeżyje postrzelenie z broni palnej (nawet wielokrotne), są ludzie którzy stracili wiele krwi od głębokich ran odniesionych butelką czy nożem i przeżyli. Są ludzie którzy przeżyli katastrofy morskie, lotnicze, upadek z 10 piętra bloku, czy porażenie bardzo wysokim napięciem. Z więźniów którzy dostali się w 1940 roku do obozu koncetracyjnego Gusen przezyło 0.5 PROCENTA!!! Przeciętny człowiek umierał po 1-3 miesiącach. Jednostki przeżyły kilka lat.
To po prostu niezwykłe szczęście.
Oczywiście - ale akurat TY możesz zostać RAZ dźgnięty i umrzesz! Dziesiątki miejsc zbrodni - jedno dźgnięcie - np. prosto w serce, w innym wypadku - tętnica szyjna, tam rozprucie brzucha. Pamiętaj - możesz powiększyć statystyki...
3.2 Badania przeżywalności 128 policjantów w USA (Steve Ribbola)
21 stóp (6,4 m - dalej będę posługiwać się europejską miarą i zaokrągloną odległością do 6,5 m - przypisek KW) było szeroko akceptowaną przez służby porządkowe minimalną odległością niezbędną, by będąc uzbrojonym w broń palną przeżyć atak z użyciem ostrego narzędzia. Celem zasady 6,5 m było zapewnienie wystarczającego czasu na wydobycie broni palnej i przeżycie ataku. [...]
Badanie było prowadzone w latach 1995-1997. Uczestnikami było 128 policjantów przyjętych na szkolenie podstawowe do Centrum Treningowego George Stone. Badanych funkcjonariuszy umieszczono w sali treningowej na kwadratowym polu. Byli atakowani przez jednego lub dwóch napastników z przodu i pod kątem do 45 stopni, z odległości 3, 5, 10, 15 i 21 stóp (91 cm, 1,5 m, 3 m, 4,5 m i 6,5 m) . Uczestnicy byli wyposażeni w standardowy pas służbowy z kaburą i bronią treningową. Poinstruowano ich, że powinni rozpoczynać w postawie rozmowy z podejrzanym osobnikiem, a w momencie ataku wydobyć broń, oddać dwa strzały w środek masy napastnika i następnie zejść z jego drogi, by nie wykorzystał swego pędu. Jeśli uczestnik badania zszedł z linii ruchu napastnika uznawano, że przeżył atak. Jeśli policjant strzelił, ale nie był w stanie uchylić się z drogi napastnika uznawano, że nie przeżył ataku.
Na dystansach do 3 m żaden z policjantów nie przeżył ataku. Na odległości 4,5 m tylko jeden ze 128 uczestników przeżył atak, co dawało współczynnik przeżycia 0,8 %. Na 6,5 m liczba policjantów, którzy przeżyli była wciąż niska - tylko 8 uczestników, co dało współczynnik przeżycia 6,3 %
***
Wierzysz w obronę przed nożem? Pamiętaj: obrona przed nożem to wielkie oszustwo! Masz minimalne szanse na wyjście bez szwanku z takiej sytuacji. Instruktorzy którzy nauczają tego typu technik ponoszą wielką odpowiedzialność, za życie swoich kursantów. Wykwalifikowany nożownik może każdego, (obojętnie ile lat i co trenującego) zarżnąć w ciągu kilku sekund! Nie potrzeba zresztą nożownika, wystarczy dowolny, agresywnie atakujący człowiek z nożem w ręce! W przypadku spotkania z osobą uzbrojoną w ostre narzędzie zamieniasz się po prostu w kawałek mięsa. Nieważne czy jesteś mistrzem jakiegoś stylu walki, komandosem czy innym "expertem". I tak postrzegam wszystkich uczących obron przed nożem. Krwisty kawał mięsa, łatwy do zaszlachtowania. Nie uważam się za experta czy nożownika. Umiem niewiele - ot 2-3 pozycje, parę uchwytów, kilka technik "na krzyż" + agresywność. Ale już to wystarczy, zapewniam. Sparowałem z wieloma najróżniejszymi osobami. Większość z nich miało doświadczenia w Krav maga, Combacie 56, różnych stylach Jiu-jitsu, BJJ, Boksie, Karate, Taekwon-do, Kickboxingu, Muay Thai (doświadczenia tylko z jednego stylu albo nawet w kilku stylach). Obojętne czy ktoś uczył się obron przed nożem, czy nie. Wszyscy byli łatwiutkim celem. Zawsze kończyło się to tak samo. Najpierw rozproszałem ich uwagę niskim kopnięciem albo uderzeniem przednią ręką- a potem "chlastałem" (ciąłem): po szyi, rękach i na okrasę kilkukrotne dźgnięcie w brzuch. Zaraz jakiś wątpiący napisze mi, że to atrapa, że na ulicy byłoby inaczej. Tak, to prawda byłoby! Skończyłoby się pewnie moją odsiadką. Skoro trafiam atrapą, nożem zrobię dokładnie to samo. Tylko atrapa rani dumę i niszczy wiarę w "obrony", a nóż zabija. Im prędzej trenujący sztuki walki przestaną wierzyć w brednie serwowane im przez oszołomów i "speców", tym lepiej. Wiem jakie rany zadaje nóż. Byłem kilkukrotnie ranny od ostrych narzędzi w różnych okolicznościach. Sam możesz bez konsekwencji prawnych i urazów ciała to sprawdzić: popracuj różnymi narzędziami przy mięsie (zabitych zwierzętach). Sprawdź: jak nóż wchodzi w tkanki, czy się nie klinuje, jak głębokie rany zostawia! Myślisz może, że takie mięso (może być także z kośćmi itp.) czymś się różni w trakcie rozkrawania i rąbania od człowieka? (poza tym, że żywy organizm mocno krwawi i odczuwa ból)
Czasem pojawiają się tu legendy o "super spec służbach", siłach specjalnych czy komandosach którzy bronią się przed nożem, mają tajne, super-skuteczne techniki etc. W 99% osoby głoszące podobne mity naoglądały się "Rambo" lub tkwią w iluzjach. Z wyspecjalizowaną bronią palną w rękach i wsparciem drużyny, dzielni specjaliści ruszają z okrzykiem hurra rozbrajać nożowników, gołymi rękoma?! Stek bzdur. Realia i zakres działań takich formacji jest zupełnie inny. Reszta to marketing i głodne kawałki dla żądnych sensacji.
Zawsze zdawaj sobie sprawę z sytuacji. Możesz być najlepszy, możesz być mistrzem świata - ale jeśli ktoś ma nóż i umie się nim posługiwać - będziesz martwy (albo ciężko ranny) nim zdążysz zareagować! To są SEKUNDY, błąd: giniesz lub stajesz się kaleką! Więcej: jak ktoś chce Cię zabić - to zabije - tak czy inaczej - po prostu z zaskoczenia. I tylko nie mów, że trenowałeś obrony "przed nożem", że nawet umiesz "walczyć nożem"! Bzdury człowieku! Obudź się! Pierwszy lepszy amator (tak, nie potrzeba umiejętności!) zarżnie Cię w kilka sekund! Nie zdołasz temu zapobiec! Wiem - sztuki walki, cała mitologia, piękne pokazy, tłum klaszcze obserwując jakże "skuteczne" obrony przed nożem - ale rzeczywistość jest brutalna! To jest kwestia skrócenia dystansu i wbicia noża np. w brzuch. Przed takim atakiem się łatwo nie obronisz. Twoje szanse są minimalne! Wystarczy zwykły nóż kuchenny (i on jest własnie bardzo częstym narzędziem zbrodni w Polsce!) Przy wielokrotnym ataku w furii jest niezwykle ciężko się obronić! W tłumie jesteś niemal bez szans - nawet nie zobaczysz napastnika...
A walka nóż vs nóż (niezwykle rzadki przypadek)- oznacza - Ty zginiesz, przeciwnik zginie lub obaj zginiecie. Jasne?! Masz szansę od losu i widzisz nóż przed atakiem - to uciekaj jak najszybciej możesz! Nie podejmuj ryzyka - przegrasz. Szantaż - lepiej często oddać pieniądze - niż ryzykować życie!
Nie, nie mówię że KAŻDY przeciwnik z nożem jest niepokonany - bo to oczywista nieprawda. Zaćpany czy napity menel ma słaby reflex etc. Tak - są różne możliwości obrony - ale ryzyko jest ogromne, a czasu gdy potrzeba zwykle nie masz! Jak masz tylko "gołe ręce" - to sytuacja jest naprawdę zła!
Ciekawe co na budo o tym myślicie?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ja probowalem sie bronic przed zwykla palka(nie mialem wyjscia) i polamala mi sie na glowie na szczescie jakas slaba byla i ustalem na nogach :twisted:
Napisano Ponad rok temu
---------------------------------------------------
I tutaj sie nie zgadzam. Paru moich "znajomych" bylo pocietych nozem - jeden nawet ciezko pchniety. NIe tych ciosow nozem - nie odczuwali bolu - dopiero jak zobaczyli rany.
Ale zgadzam sie ze nie wiadomo jak czlowiek zareaguje czy widzaqc czy nie widzac rany.
Napisano Ponad rok temu
Pytanie które nawyki ruchowe są właściwe? Napewno te, pozwalające kontrolować dystans.
Pozostałe są po części niewiadomą, jako że nawet w obrębie jednego wzorca każdy atakuje jednak inaczej (inne tempo, kąt, zasięg)
Jeśli nie skupimy się na wykonywaniu technik kończących akcję (np. słynny klucz na atak z góry) a raczej na tym by poprzez samo "chodzenie" nie dac do siebie podejść to baaardzo powiększamy swoje szanse.
Czyli trening "chodzenia" niewdzięczny :wink: i wymagajacy kondycji (wbrew pozorom)
A jak już to mamy to, to wtedy klucze i inne przećwiczone techniki.
Szkoda, że mnóstwo osób zna 1 część z teori, a szlifuje drugą
ps. jak masz gołe ręce a przeciwnik jest zdeterminowany, to sytuacja jest koszmarna. Na szczęście jak wskazują statystyki nie każdy atak nożem kończy się poważnymi ranami lub śmiercią.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nie ma walki z nożownikiem (nawet amatorem bo o jakichkolwiek szansach z doświadczonym navajero nawet nie ma co polemizowac)
trenuje karate
mam dosyc szybkie rece
kiedys zrobilem eksperyment z pisakiem
lewe kizami zuki, surikonde (przesuniecie) z kolanem do przodu i szlachtowanie wszystkiego na swojej drodze za pomoca pisaka w prawej rece
brak jakichkolwiek szans na obrone a gosc ktory sie bronil znany jest w sekcji z bardzo szczelnej obrony i szybkiej kontry
ja nie jestem specem od noża ale wiem ze z mala kosa w lapie mam przewage nad KAZDYM nieuzbrojonym przeciwnikiem
pozdro 8)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisz taki temat to go podwieszę, ok?chyba czas podwiescic temat "obrona przed nozem" w postaci posta zawierajacego linki do wiekszosci dyskusji na ten temat na forum i tak go zakonczyc.
Napisano Ponad rok temu
spoko - jak tylko znajde chwilke to przekopie forum i zrobie taki temat.Napisz taki temat to go podwieszę, ok?
Napisano Ponad rok temu
To będzie trochę roboty.spoko - jak tylko znajde chwilke to przekopie forum i zrobie taki temat.Napisz taki temat to go podwieszę, ok?
Napisano Ponad rok temu
ps. Cypis lewa to ja zabijam, a prawa to wysylam na inna planete
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Geoff Thompson
- Ponad rok temu
-
Kompilacja walk ulicznych z fajna muzyczka
- Ponad rok temu
-
Pochwala odwagi
- Ponad rok temu
-
SinglauB - główny dozorca ulicy ;)
- Ponad rok temu
-
YEAH!
- Ponad rok temu
-
wiatrowka
- Ponad rok temu
-
wejście w nogi
- Ponad rok temu
-
kurs samoobrony na dvd - na allegro :)
- Ponad rok temu
-
ceny
- Ponad rok temu
-
hahaha
- Ponad rok temu