A propos tych wszystkich "otoshi", to chyba w różnych sekcjach różnie się to nazywa, np. u nas to wszystko to jest kokyu nage...
![:lol:](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/lol.gif)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Taka wersja u nas byla podstawowa. I dziala. Na kazdym... 8) 8) 8)Jest taka wersja iriminage ura, w ktorej nie ma standardowej dzwigni na kregoslup, tylko tori trzyma glowe uke przy barku i wykorzystujac jego ruch, poprzez prace bioder rzuca go (sila odsrodkowa zabiera nogi uke z maty i caly tulow do gory). Nie przecze, tu jest dzwignia na kregoslup itd., ale rzut nie jest przez dzwignie, tylko wytracenie. Ta wersja jest nota bene znacznie trudniejsza do wykonywalnego opanowania (ale od czasu do czasu na kims nie za ciezkim mi wychodzi :twisted: ).
Tak samo kote gaeshi mozna wykonywac nie robiac dzwigni na nadgarstek...
Napisano Ponad rok temu
wiemTaka wersja u nas byla podstawowa. I dziala. Na kazdym... 8) 8) 8)
Napisano Ponad rok temu
Wogole dzwigni nie rozumiem jako elementu "rzucajacego", raczej doprowadzajacego do wytracenia czy wychylenia. Co innego katame waza, ale to nie sa rzuty.
Napisano Ponad rok temu
Przeciez jak tylko zluzujesz dzwignie na kregoslup to ci sie gosciu wyprostuje i zaden rzut nie bedzie mozliwy :roll:Nie przecze, tu jest dzwignia na kregoslup itd., ale rzut nie jest przez dzwignie, tylko wytracenie.
Napisano Ponad rok temu
znaczy ze wlasnie do wychylania sluzy dzwignia. a nie do rzucania. przyklady jw.
Wogole dzwigni nie rozumiem jako elementu "rzucajacego", raczej doprowadzajacego do wytracenia czy wychylenia. Co innego katame waza, ale to nie sa rzuty.
A czym doprowadzasz do wychylenia? Stanowczym spojrzeniem? :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nie zamilklem tylko nie mam obecnie za duzo czasu na pisanie. Jak tylko znajde jakas minute napisze piekna odpowiedz.Brawo Novic! a przy wszystkich rzutach typu otoshi Szczepan zamilkłeś... Cóż, co nie pasuje do teorii pomija się milczeniem?
Napisano Ponad rok temu
Przeciez jak tylko zluzujesz dzwignie na kregoslup to ci sie gosciu wyprostuje i zaden rzut nie bedzie mozliwy
Napisano Ponad rok temu
Wg mnie to każdą technikę uke powinien odczuwać, gdyż poprzez ból możemy kontrolować uke-choć nie tylko.
PZDR
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
I jeszcze jedno, Jeżyk, powiec mi tylko, jak boli Cię ząb, to możesz się skupić i wykonywać skomplikowane prace intelektualne?
Za ząb może posłużyć złamana noga itp. a skomplikowane prace intelektualne proszę dostoswać do własnego poziomu. Jakoś nie straciliśmy tej jedności ciała i umysłu. Nikt nie ma czasau nad nią sie głębiej zastanawiać....
Napisano Ponad rok temu
No, to ma nawet swoja nazwe: TEORIA (BEZ)WZGLEDNOSCI...Skoro nie straciliśmy, to powinieneś napisać "jesteś bólem zęba" ,a nie "boli cię ząb". Cała twoja wypowiedź jest jednym wielkim podziłem na "obserwatora" i "obserwowane"
, ale nie przejmuj się ten fikcyjny podział jest tak głęboko zakorzeniony w naszej naturze, ze wiekszość ludzi go nie dostrzega
Napisano Ponad rok temu
We wszystkich rzutach typu kiriotoshi, aikiotoshi, sumiotoshi etc. nie działa się na uke dźwignią, tylko samym wychyleniem, przynajmniej ja tak to widzę, że nie ma tam żadnej dźwigni...
A propos tych wszystkich "otoshi", to chyba w różnych sekcjach różnie się to nazywa, np. u nas to wszystko to jest kokyu nage...Chociaż jak zapytałem senseia jak wygląda sumiotoshi, to mi pokazał, ale na treningu nigdy tej nazwy nie używał...
Napisano Ponad rok temu
moim zdaniem podstawowa dla cwiczenia aikido jest praca nad kokyu, nad absorbcją i nad erupcją energii i jeżeli w takim kontekscie cwiczymy dzwignie, to wszystko ok. oczywiscie mozna takie "wydźwigniowane" aikido ćwiczyć tak poprostu, ale pozostaje wtedy pytanie po co? czym takie aikido bedzie roznic sie od jakiegos innego "jitsu". otóż mamy wtedy jakąś kolejną starą sztukę walki i co z tego? jezeli pracujemy nad "kokyu" w technikach to niejako przy okazji odzyskujemy, to co dawno straciliśmy, a mianowicie poczucie jednosci ciala i umyslu (wlasciwie poczucie jednosci wszystkiego, ale na początek wystarczy ciało i umysł :twisted: ). wtedy mozemy pracować przy okazji "sztuki walki" nad ciekawszymi rzeczmi niż tylko kolejna dźwignia...
Napisano Ponad rok temu
No sam nie wiem..., raczej wydaje mi się, że daje poczucie fałszywej "skuteczności", a co za tym idzie jest prawie tak ogłupiające jak jakiś aikido danc :twisted:Jednak jak trafisz na kogos doswiadczonego co nie bedzie ci latwo 'chodzil' to musisz sie od razu podeprzec dzwigniami, bo inaczej wszystko sie sypie.
Jasne, z tym "jitsu" to tylko uproszczeniePo drugie, tylko w 'zachodnich' umyslach jest rozroznienie na Do i Jujutsu
Co do kokyu to sie zgadzamy bez watpienia. Tylko co ty przez to rozumiesz?
Napisano Ponad rok temu
Skoro nie straciliśmy, to powinieneś napisać "jesteś bólem zęba" ,a nie "boli cię ząb". Cała twoja wypowiedź jest jednym wielkim podziłem na "obserwatora" i "obserwowane"
, ale nie przejmuj się ten fikcyjny podział jest tak głęboko zakorzeniony w naszej naturze, ze wiekszość ludzi go nie dostrzega
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu