171 odpowiedzi w tym temacie

[budo_redakcja budojo]

Język i zacietrzewienie autora jest mi dziwnie znajome, to jego pierwszy post i jak sądzę ostatni, bo pewnie juz żałuje, że mu nerwy puściły. Brak zdolności do kompromisu i umiejętności radzenia sobie z konfliktami, doprowadzi w dłuższej perspektywie czasu do podziału, a może nawet rozpadu PSA. Chociaż wcale bym tego nie chciał.

W swojej wypowiedzi redakcja wyraziła troskę o przyszłość bratniej organizacji aikido i przyznała się do "znajomości" z autorem jednego z postów.
Zabrakło natomiast odniesienia do meritum stawianych zarzutów...

W związku z tym, chyba na miejscu jest propozycja przeniesienia tych postów do nowego topicu i czekanie na odpowiedź Pana Prezydenta. Bo bądź co bądź odpowiedź na ten niejasności powinna się tu znaleźć. Może nie było wczesniejj miejsca na to, żeby te sprawy poruszyć. Ale jak już zostało tyle powiedziane to w dobrym tonie byłoby ustosunkowanie się do tych spraw.

Czekamy Panie Prezydencie na Pana stanowisko w tej sprawie.

Chyba rzeczywiście czas juz kończyć ten wątek.
A stanowisko jest proste, gdy konflikt wybuchł Borowski i Wiśniewski poprosili mnie o mediację, starałem się jak mogłem, ale słusznie pisze Szczepan nie wyszła mi mediacja. A teraz każdy pisze historię jak chce.
Umiejetność kompromisu polega na tym, że potrafimy ustąpić nawet jeśli jesteśmy przekonani o swojej racji. Tej właśnie umiejętności Piotrowi brakuje, może dla dobra własnej organizacji rozwinie ją w sobie.
Zaś co do faktów i opisów kto co zrobił lub powiedział, to całe szczęście, że Wisniewski tu się nie rozpisuje, bo już nikt by sie w tym wszystkim nie połapał.
Ja ze zdumienia przecierałem oczy słysząc dwóch ludzi którzy jeszcze dwa lata wcześniej rządzili federacją we wszystkim się zgadzając.
A historię nie piszą kronikarze.....

[budo_ronin bastard]

Jestem pełen uznania dla umiejętności redakcji dyplomatycznego wyminięcia się od odpowiedzi w trudnym dla siebie temacie. poklon

Nikt tu nie kwestionuje faktu, że dwóch dawnych kolegów nie potrafiło wypracować wspólnego stanowiska w ramach pracy zarządu PFA.
Jeśli członkowie zarządu jakiejś organizacji nie potrafią wspólnie nią kierować, to przepisy prawa (statuty, rozporządzenia, ustawy) stanowią jaka jest procedura uzdrowienia takiej sytuacji. Dlatego nie ma znaczenia jaki kto ma charakter, czy kogoś lubimy, czy też nie...
W tej konkretnej sytuacji nie zostały spełnione formalne wymogi (dotyczące zatwierdzenia bądź odrzucenia uchwał Walnego Zjazdu PFA przez sąd rejestrowy) przewidziane stosownymi przepisami.
Osoba(bądź osoby), która nie dostarczyła po zjeździe wymaganych dokumentów do sądu złamała polskie prawo!
Reasumując:
Procedury prawne są po to, aby w sposób przejrzysty regulować zasady działania organizacji(w szerszym ujęciu dotyczy to również całego społeczeństwa).
Jeśli ktoś kierowany własnym "widzimisię" łamie te zasady to zaczyna się prywata i "sobiepaństwo"...
Funkcjonowanie w takich strukturach i przymykanie na to oka nie każdemu odpowiada...

Mam jednakże nadzieję, że z czasem nastąpią jakieś zmiany ( może pokoleniowe :wink: )
i będzie możliwe zbliżenie stanowisk, dla poprawy rozwoju AIKIDO AIKIKAI w Polsce...

[budo_soma]

Będzie to samo , tylko że młode pokolenie nie będzie dopuszczało młodszego . Najfajniejsze jest to , że Ci co zarzucali Osińskiemu dyktatorskie zapędy , sami poprzekraczali te granice . Tak trzymać .

[budo_artiks]

A, to Smail pokaz robil? A miales swoich uke, czy z wrazej organizacji, Smailu?

zaraz tam pokaz
wszystkie dany robily to ja tez sie wzialem i pokazalem, a co

uke byl moj uczen,
nie chcialem innym ryzykowac zeby nie wyszlo ze w innej federacji moje techniki nie dzialaja

To tak jeszcze parę słów a propos Twojego pokazu, Smailu - na początku myślałem, że jaja sobie robisz, że jakaś nonszalancja Cię rozpiera i robisz techniki od niechcenia, żeby pokazać: zobaczcie, nie będę się wysilał, a i tak uke będzie fruwał. Po kilku minutach zrozumiałem, że w tym szaleństwie jest metoda. Zacząłem uczyć się w głowie tego spokoju, wyczucia dystansu i jednocześnie stałej kontroli ruchów uke - zanim dojdzie do kontaktu. Zaskoczyło mnie Twoje opanowanie i minimalizm ruchów. To była dobra lekcja wśród kilku szarpiących się shodanów i nidanów (a powiedziałbym, że nawet jednego sandana), skaczących jak koguty. Na Twoim tle było widać stres tych, którzy boją się nie wykonać techniki źle, nie narobić sobie wstydu. A to przecież miał być pokaz! Przy okazji zrozumiałem, że pokaz aikido nie musi być tanim efekciarstwem jak pokaz pewnego sandana z Gorzowa (pozdrowienia :twisted: ) i mozna pozostać skromnym nawet gdy każą ci się pochwalić swoimi umiejętnościami.
To tyle słodzenia (chyba mam u Ciebie za to flaszkę ) Piszę to, bo chciałem z Tobą o tym pogadać po pokazie, ale po oblanym egzaminie nie miałem ochoty rozmawiać z nikim i tylko mijając się z Tobą na korytarzu, kiwnąłem głową z uznaniem (no, teraz to już dwie flaszki ). Pozdrofka.

[budo_grzes]

Oj nieładnie, nieładnie...Ma Pan pełną wiedzą i świadomość jak się miały i mają sprawy. Zamiast się obrzucac błotkiem o wiele profesjonalniej i sympatyczniej byłoby zorganizować obchody WSPÓŁPRACUJĄC z innymi organizacjami, a niekoniecznie bojkotować staże PSA i udowadniać,że PSA jest fe a PFA cacy. Niech każdy zajmie się sobą i doskonaleniem swojego Aikido porzez aktywne uczestnictwo w stażach z Japończykami, Wysockim, Brunnerem...długa to lista.

Pozdrowienia dla wszystkich,
Grzesiek

[budo_wingman]

........ na początku myślałem, że jaja sobie robisz, że jakaś nonszalancja Cię rozpiera i robisz techniki od niechcenia, żeby pokazać: zobaczcie, nie będę się wysilał, a i tak uke będzie fruwał. Po kilku minutach zrozumiałem, że w tym szaleństwie jest metoda. Zacząłem uczyć się w głowie tego spokoju, wyczucia dystansu i jednocześnie stałej kontroli ruchów uke - zanim dojdzie do kontaktu. Zaskoczyło mnie Twoje opanowanie i minimalizm ruchów. To była dobra lekcja wśród kilku szarpiących się shodanów i nidanów (a powiedziałbym, że nawet jednego sandana), skaczących jak koguty. Na Twoim tle było widać stres tych, którzy boją się nie wykonać techniki źle, nie narobić sobie wstydu. A to przecież miał być pokaz! Przy okazji zrozumiałem, że pokaz aikido nie musi być tanim efekciarstwem jak pokaz pewnego sandana z Gorzowa (pozdrowienia :twisted: ) i mozna pozostać skromnym nawet gdy każą ci się pochwalić swoimi umiejętnościami.
................

I tak się zaczyna wabienie "ciemnei strony mocy" z przeklętego odłamu HK :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

[budo_mr smail]

........ na początku myślałem, że jaja sobie robisz,

a nie robilem

że jakaś nonszalancja Cię rozpiera i robisz techniki od niechcenia,

a bo ja od niechcenia je robilem - uke dobry byl - dzieki Przemo!! widzisz ja Cie tu chwala

żeby pokazać: zobaczcie, nie będę się wysilał, a i tak uke będzie fruwał.

no i fruwal - czego ty chcesz ode mnie

Po kilku minutach zrozumiałem, że w tym szaleństwie jest metoda. Zacząłem uczyć się w głowie tego spokoju, wyczucia dystansu i jednocześnie stałej kontroli ruchów uke - zanim dojdzie do kontaktu.

zaraz cie na stosie spala jak czarownice....

Zaskoczyło mnie Twoje opanowanie i minimalizm ruchów.

bo ja streasznie leniwy i powoly z natury jestem niektorzy mowie ze nie Smail tylko Snail

To była dobra lekcja wśród kilku szarpiących się shodanów i nidanów (a powiedziałbym, że nawet jednego sandana), skaczących jak koguty. Na Twoim tle było widać stres tych, którzy boją się nie wykonać techniki źle, nie narobić sobie wstydu. A to przecież miał być pokaz! Przy okazji zrozumiałem, że pokaz aikido nie musi być tanim efekciarstwem jak pokaz pewnego sandana z Gorzowa (pozdrowienia ) i mozna pozostać skromnym nawet gdy każą ci się pochwalić swoimi umiejętnościami.

teraz troszke na powaznie
Poprostu zrobilem takie aikido jak je czuje.
lekie, plynne i ladne (wiszisz jaki jestem skromny )
jednym sie podobalo, innym niestety nie

z mojej strony brakiem skromnosci bylo to ze wiedzialm ze sie na tle innych bede wyroznial...
fajnoscia tego pokazu, a mimo to zrobilem to ...
to nie bylo skromne - ale to mial byc pokaz...

ciesz sie ze Tobie sie podobal - mnie sie tez podobal i zaluje ze tylko dwie czy 3 minuty byly
a flaszki jakby co moga byc przy jakis innej okazji gdy sie znowu spotkamy...

I tak się zaczyna wabienie "ciemnei strony mocy" z przeklętego odłamu HK

hehe to sie nie zaczyna to juz jest wabienia pelna geba :D

[budo_przemek]

a bo ja od niechcenia je robilem - uke dobry byl - dzieki Przemo!! widzisz ja Cie tu chwala

W zwiazku z pojawiajacymi sie pytaniami i watpliwosciami na poczcie, zdecydowanie, jednoznacznie i z cala stanowczoscia dementuje plotki jakobym to byl ja...
Jak mozna bylo przypuszczac abym to byl ja :? :? :twisted: tez cos ...

[budo_voivod]

a bo ja od niechcenia je robilem - uke dobry byl - dzieki Przemo!! widzisz ja Cie tu chwala

W zwiazku z pojawiajacymi sie pytaniami i watpliwosciami na poczcie, zdecydowanie, jednoznacznie i z cala stanowczoscia dementuje plotki jakobym to byl ja...
Jak mozna bylo przypuszczac abym to byl ja :? :? :twisted: tez cos ...

Ja bym na pewno tak nie przypuszczal, przeciez Ty jestes za gruby...

[budo_pmasz]

ale mięciukti, lekki i przyjemny

[budo_mr smail]

a bo ja od niechcenia je robilem - uke dobry byl - dzieki Przemo!! widzisz ja Cie tu chwala

W zwiazku z pojawiajacymi sie pytaniami i watpliwosciami na poczcie, zdecydowanie, jednoznacznie i z cala stanowczoscia dementuje plotki jakobym to byl ja...
Jak mozna bylo przypuszczac abym to byl ja :? :? :twisted: tez cos ...

No ja tez nie wiem jak ktos mogl tak przypuszczac

[budo_artiks]

Smailu, robię świetne (tak ludzie mi mówią) wina domowe, więc jak obiecałem, tak słowa dotrzymam. Dwie flaszki już masz.