

co do tych ,,cudownych" specyfików to chyba musze się wypytać, jeżeli nie zaszkodzi, a może pomóc to mozna zaryzykować.
faktycznie masą jako taką chyba od wczoraj przestałam sie przejmować, mam już swoją kategorię wagową i tak chyba zosatnę, ale żeby były w miarę ,,ładne"
:wink:
co do białka ( to ja akurat musze sie wystrzegać pochodzenia zwierzęcego), mam skazę białkową więc ostroznie muszę. A co do soji to staram się spożywać jako kotlety mocząc je najpierw całą noc, albo w surówce łącząc, chociaż jako odzywcze wolę np. kapustę pekińska, kiełki (sojowe, rzodkiw itp) ze śliwką i majonezem light.
a co do tych ćwiczeń a6w, czy możne je robic przed snem?? czy oprócz tego mogę ćwiczyc standardowe ,,brzuszki"?
buziaki