Brak szacunku dla wiedzy instruktora
Napisano Ponad rok temu
W pierwszej chwili pomyślałam sobie, że śnię. Ale nie! Gość stał realnie naprzeciwko nas i z głupkowatym wyrazem twarzy czekał na odpowiedź instruktora.
Osłupiałam i nie zareagowałam, a przecież powinnam była ...
Facet władował się w sam środek naszych zajęć bez jednego słowa przepraszam i czekał na instruktaż od instruktora, za którego ja zapłaciłam! Chciał dostać darmową poradę, zupełnie jakby wiedza instruktorska nie miała swojej wartości rynkowej!
Czy do takich palantów nie dociera, że instruktor to nie jest koleś, który ma za zadanie dzielić się tym, co sam wie ze wszystkimi? Że instruktor poświęcił wiele czasu (czasami całe swoje życie), energii i własnych pieniędzy na osiągnięcie pewnego poziomu zawodowego? I że teraz ta wiedza oraz umiejętności stanowią dla niego źródło uczciwego zarobkowania?
Zastanawia mnie, czy taki gość tak samo swobodnie podejdzie do fryzjera i poprosi: Niech pan mnie nauczy cieniować boczki! Albo w restauracji zapyta szefa kuchni o przepis na jakieś wykwintne danie, bo zechce sam je sobie przyrządzić w domu?
Skąd bierze się ten brak szacunku dla czyjejś wiedzy? Jak długo jeszcze wiedza będzie musiała udowadniać, że ma swoją wymierną wartość na rynku?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mameha napisz co mu instruktor odpowiedział ....
Mój instruktor to człowiek o wysokiej kulturze osobistej. Powiedział, żeby ten podszedł do niego po ślizgawce! 8O
Napisano Ponad rok temu
dla wiekszosci jest rzecza niepojeta, ze ktos za zdiagnozowanie problemu a nastepnie naprawe jekiegos bardziej zlozonego urzadzenia, ktora to zajela powiedzmy 30 minut moze rzadac 1 tys PLN
nie chca zrozumiec, ze aby dojsc do takiej bieglosci trzeba najpierw 5 lat studiowac a nastepnie latami zdobywac doswiadczenie
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Bo polaczki chcom wszystko za darmo. Jak ktoś jest dla nich dobry to włażą na głowe. Im sie należy... A jak odmówisz to jak byś im coś zabrał
Mnie ludzie potrafią zaczepiać o porady nawet jak się przebieram, pomiędzy jedną nogawką a drugą. Narobiłem sobie wrogów odsyłając niektórych do "Przyjaciółki"
Cieszę się, że nie jestem właścicielem kantoru, musiałbym rozdawać dolary
Napisano Ponad rok temu
Ale z kolei instruktorom (snowboard itp) płacę za fachową wiedzę
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Skąd bierze się ten brak szacunku dla czyjejś wiedzy? Jak długo jeszcze wiedza będzie musiała udowadniać, że ma swoją wymierną wartość na rynku?
My God co za kapitalistka, uwazasz ze za każdą porade trzeba płacić ? Ja bym nie miał nic przeciwko gdyby mnie ktoś o coś spytał, zresztą zawsze chętnie służe pomocą gdy mam taką możliwośc, za darmo 8)
Napisano Ponad rok temu
A wracając do tematu, instruktor zachował się bardzo rozsądnie, może pomoze mu to zdobyć nowego klienta
Napisano Ponad rok temu
btw. Mameha, masz faceta ?
Napisano Ponad rok temu
Kiedy ktoś nie ma argumentów w dyskusji, to próbuje zdyskredytować rozmówcę. Temu służą twoje stwierdzenia „za nerwowa jesteś” „co za kapitalistka” „czy masz faceta?” Takie stwierdzenia, pytania nic nie wnoszą do dyskusji, podnoszą tylko ciśnienie i sprowadzają rozmowę do poziomu ustalania – jaka jest Mameha. To bardzo prosta zagrywka psychologiczna, ale wkurzająca. Bo do niczego nie prowadzi. Za chwilę możemy zacząć ustalać, jaki jest szczena. I mogę ci zagwarantować, że potrafię ustalać to tak, aby nie było to dla ciebie miłe. Więc bardzo cię proszę, porzuć ten swój protekcjonalny ton i zacznij dyskutować.
Ja bym nie miał nic przeciwko gdyby mnie ktoś o coś spytał, zresztą zawsze chętnie służe pomocą gdy mam taką możliwośc, za darmo 8)
Ludzie, których dotyczy opisywany przeze mnie problem to osoby, które mają o wiele większą wiedzę, niż szary człowiek ... To nie są przeciętniaczki, które marzą, by przed kimś zabłysnąć i w ten sposób podnieść swoją samoocenę. Sprzątaczka pewnie by była szczęśliwa, gdyby mogła (nawet za darmo) udzielić porady, w jaki sposób usunąć kamień z muszli sedesowej. Tylko, że tę jej wiedzę może zdobyć każdy, kto skończył podstawówkę i nauczył się czytać. Bo cała jej wiedza zawarta jest na etykiecie WC Pickera albo innego Domestosa.
Wykorzystywani ponad przyzwoitość są lekarze, prawnicy, dobrzy ekonomiści, doradcy wszelakiej maści ... Ponieważ ich wiedza jest niedostępna dla ogółu. Jej zdobycie wymaga ogromnego wysiłku intelektualnego i zaangażowania. Nie mówiąc o czasie. Jednocześnie na tę wiedzę jest ogromne zapotrzebowanie społeczne. Dlatego ta wiedza jest towarem takim jak inne na rynku. A to oznacza, że trzeba za nią płacić.
Na szczęście spora część społeczeństwa to już rozumie.
Napisano Ponad rok temu
Wg. tego co napisałas można pomyśleć, że bardzo źle jest w Polsce prawnikom, lekarzom, ekonomistom i doradcom wszelkiego typu bo ich wszyscy wykorzystują (zwłaszcza prawników)
prosze...wg. mnie znowu przejaskrawiasz.
Szczena troche racji ma.
pzdr gnz
ps. sprzątaczki nie przdłużają mycia kibla w nieskończoność a niestety zdarza sie "papugom" przdłuzac sprawy w sądzie.
Napisano Ponad rok temu
1. no jasne że lekarz udzieli BEZPŁATNIE pomocy osobie która zasłabła na ulicy bo to jego obowiązek (taką przsięgę na wierność składają ) i pewnie jeśli się znamy i zadzwonie wieczorkiem bo mój mały synek coś tam (poważnego) to się nie obrazi tylko podpowie zrób tak lub no to jedź na pogotowie bo coś tam - jednak będąc lekarzem i odbierając 20 tel dziennie od znajomych lub mniej znajomych z tekstami powiedz, zrób, przyjedz - no to by nie było miło.
2. Mój mąż jest stolarzem meblowym i bywa że na imprezach ktoś go pyta z jakiego drzewa najlepiej zrobić coś tam i ile to kosztuje i co on myśli - i w zależności od tego kto jest rozmówcą i o co tak naprawde chodzi rozmowa jest miła lub wk...jąca no było tak:
- Ty a to z jakiego drzewa tą szafkę zrobić
+ no wzasadzie to wszystko jedno - sosna jest najtańsza
- a ile kosztuje
+ sam materiał to ok 200 zł
- a no to fajnie to co ja kupie sosnę a Ty zmontujesz mi te szafeczke
+ za ile
- no wiesz od kolegi chcesz kase postawię flaszkę i będzie dobrze
I to już sami przyznacie nie jest miłe.
3. Mameha ja bym się też zirytowała płace instruktorowi (prawnikowi...) za jego czas i wiedze a tu się wcina taki jeden i bo on chce wiedzieć, no kurde to tak jak by do pociągu wsiadł koleś usiadł mi na kolana i konduktorowi powiedział że nie musi mieć biletu bo przecież to miejsce już było zajęte.
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
P.S stando, takiemu "koledze" to bym powiedział napewno coś stosownego :wink:
Napisano Ponad rok temu
Mameha a wiesz ile szmalu kosi "biedny" prawnik...
ps. sprzątaczki nie przdłużają mycia kibla w nieskończoność a niestety zdarza sie "papugom" przdłuzac sprawy w sądzie.
O kurwa, jak ja uwielbiam takie teksty!!!! Jakbym słuchał jakiegoś nawiedzonego PIS-owca. Nie dośc że sprawy przedłużają, to jeszcze zarabiają niesamowitą kasę. Normalnie wrzód na ciele zdrowego społeczeństwa, czas chyba uruchomić ponownie komory gazowe i skończyć z tą zarazą! Napisz mi proszę, dzieląc się swą zapewne dogłębną znajomością rynku usług prawniczych, jaki to szmal koszą ci prawnicy. Mniemam, że na Kielecczyźnie, gdzie aż roi się od wielkich zagranicznych inwestorów do obsługi, muszą to być nieprzeciętne kwoty.
Co kwestia zarobków ma do rzeczy? Rozumiem, że jak szambonurek zarabia mało, to nie mozna go poprosić, żeby Ci szambo wypompował za friko, jak prawnik zarabia duzo i nie chce ci za darmo udzielac porad to jest chujem. W ogóle to powinno być tak, że wszyscy zarabiają tyle samo, żołądki przecież mamy jednakowe?!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Ubezpieczenia zawodników
- Ponad rok temu
-
Duszenia
- Ponad rok temu
-
Staż Israeli Krav-Maga!
- Ponad rok temu
-
strach
- Ponad rok temu
-
prawdziwa walka MT :-))
- Ponad rok temu
-
apel do trenerów
- Ponad rok temu
-
Suspensorium z dużą miską?
- Ponad rok temu
-
Kontuzja: naciagniecie (?) naderwanie (?) sciegna..
- Ponad rok temu
-
Jak groźne są kopnięcia Norrisa z półobrotu
- Ponad rok temu
-
Psychika jak ja zlamac?
- Ponad rok temu