Wiosenny staz NEAikikai
Napisano Ponad rok temu
Staz byl wspanialy , wrocilismy skonani, ledwo laze. Ale osobiscie cwiczylo mi sie lepiej niz rok temu, zdrowie sie mi poprawilo nieco. Mialem przykladowo ogromna przyjemnosc cwiczyc koshinage z pewna mloda poczatkujaca aikidoczka, ktora wyraznie cwiczyla judo i to na zawodach. Skatowala mnie do nieprzytomnosci. Niezwykly timing, rytm, no wszystko co misie lubia najbardziej....
Chiba sensei tez jak zwykle pokazal piekne techniki, troche nagrywalem video, ale ze stacjonarnej kamery, wiec nie wiem co sie wlasciwie nagralo....zlamal tylko jeden nos swojemu uke. Ale sprawiedliwie, bo go mlody atakowal jak przymulony....no moze nie zlamal calkowicie, w kazdym razie paru ludzi wycieralo krew z maty
Jak sie nieco przespie, to troche wiecej opisze.
Napisano Ponad rok temu
Chiba sensei tez jak zwykle pokazal piekne techniki, troche nagrywalem video, ale ze stacjonarnej kamery, wiec nie wiem co sie wlasciwie nagralo....zlamal tylko jeden nos swojemu uke. Ale sprawiedliwie, bo go mlody atakowal jak przymulony....no moze nie zlamal calkowicie, w kazdym razie paru ludzi wycieralo krew z maty
Jak sie nieco przespie, to troche wiecej opisze.
ach jak ja lubie te opowiastki znad krawedzi. a co z mloda aikidoczka? przezyla spotkanie z toba?
Napisano Ponad rok temu
Toz to jakies MMA a nie Aikido...tam sie krew leje, a fe :wink:Chiba sensei tez jak zwykle pokazal piekne techniki, troche nagrywalem video, ale ze stacjonarnej kamery, wiec nie wiem co sie wlasciwie nagralo....zlamal tylko jeden nos swojemu uke. Ale sprawiedliwie, bo go mlody atakowal jak przymulony....no moze nie zlamal calkowicie, w kazdym razie paru ludzi wycieralo krew z maty
Jak sie nieco przespie, to troche wiecej opisze.
Napisano Ponad rok temu
8O 8O 8O Strasne! Znacy sje litrami sjem lało! ;-)...paru ludzi wycieralo krew z maty...
Napisano Ponad rok temu
Jasne, bez problemu, po jakichs 10 minutach musiala odpoczywac co jakis czas, ale rzucalem ja ostroznie, zreszta ja robie takie mile aikido Poza tym, jej szef dojo prowadzil trening i sie nam przygladal nieznacznie, wiec sam rozumiesz :wink:ach jak ja lubie te opowiastki znad krawedzi. a co z mloda aikidoczka? przezyla spotkanie z toba?
ogolnie staz byl mniej liczny niz zazwyczaj, co mnie niezmiernie ucieszylo. Bylo miejsce zeby pocwiczyc w parach, a nie tylko w grupach. Yamada sensei nie prowadzil treningow, wiec nikt z NYAikikai nie przyjechal, tudziesz zaden z jego uczniow z okolicy.
Z wielka uciecha cwiczylem shihonage, znow moge smigac jako uke, aczkolwiek jeszcze uwazam na swoje lokcie. Zarowno David jak i Claude pokazali cale mnostwo ciekawostek z naszego stylu, a poniewaz bylo sporo wysokich stopniem uczniow Kanai sensei, wiec jazda byla przednia. Trzeba bylo sie wysilic i jako uke, bo rzuty byly niemilosiernie mocne, i jako tori, bo gosci nie latwo prawidlowo rzucic. Uczylem sie nie tylko odbierajac rzuty czy rzucajac, ale nawet obserwujac jak inni robili, mimo ze robimy ten sam styl, to jednak wykonanie technik sie czesto rozni.
Jak zwykle w grupie bylo paru 1-2 kyu, ci to dopiero robia niebezpiecznie. Jeden jest tak silny, ze bez zadnej techniki przerzucal ludzi, jakby rzucal 10 kg worki na odleglosc. Ma gosciu dobry charakter, co to bedzie za pare lat, strach sie bac.....
przy okazji, cwiczylem sobie wyprzedzanie ataku, co powodowalo calkowita zmiane rytmu techniki. Dopiero wtedy techniki nabieraja sensu. Jak mi sie pare razy udalo, to faktycznie kontrola atakujacego sie staje w momencie kontaktu i udaje sie wykorzystywac ciezar atakujacego przeciwko jemu samemu. Techniki Kanai sensei sa bardzo trudne i procentuje mi robienie powoli i technicznie tych technik u mnie w dojo.
Bardzo sie ciesze ze Chiba sensei jest w znakomitej formie. Na koniec stazu jak zwykle sie pytal czy sa pytania wszyscy lacznie ze mna strategicznie milczeli, a tu jeden mlody sie wyrwal z pytaniem jak sensei robi taka technike z ataku gyaku hanmi handachi: czy wylamuje sie palce, czy raczej jest dzwignia na nadgarstek?? . Powialo groza.....
Tymczasem sensei z pewnym przekasem odpowiedzial, ze on po prostu uderza sie trzymana reka z boku w kolano atakujacego :paker: Mlodego zamurowalo, spodziewal sie jakichs sekretow nieziemskich....
Wszyscy odetchneli z ulga ze dalszych ofiar nie bylo 8)
Chiba sensei od dawna robi roznego rodzaju origami z atakujacych go ludzi, pokazal zarowno duszenia jak i kontrole na dwie na raz rece, co Pmasz doskonale zna. A wszystkie techniki byly z pieknego wejscia irimi i potem tylko obrot bioder o 180 stopni. Niezwykla oszczednosc ruchow, niezwykla skutecznosc, niezwykle jasno pokazane wszystkie podstawowe elementy, jak wychylac i w ktorym kierunku...itd. Bardzo mi sie podobalo takze pokazanie kontroli na zasadzie wylacznie ciaglego dotyku w okolicy lokcia atakujacego, niekoniecznie z dzwignia. Cos na zasadzie pushing hands z tai chi.
Nie obylo sie tez bez uzycia tajemniczego meguri, co w zasadzie dyskwalifikuje pretensje pewnych srodowisk, ktore probuja od lat monopolizowac ten dosc trywialny element kazdej techniki.
Sensei pokazal jak elegancko mozna przesunac atakujacego wokol siebie megurujac go radosnie
Na koniec sensei jak zwykle wyglosil przemowe, opierdzielajac bez ogrodek zarowno nas, jak i mlodych shihanow. W pelni formy Chiba sensei, jak za dawnych lat :peace: poklon poklon
Napisano Ponad rok temu
Może podzieliłbyś się z nami jakimś małym fragmentem skręconego video, dla zobrazowania opisu? :wink:
Pozdrawiam, h-k
Napisano Ponad rok temu
Fajna relacja z na pewno fajnego stażu :-)
Może podzieliłbyś się z nami jakimś małym fragmentem skręconego video, dla zobrazowania opisu? :wink:
Pozdrawiam, h-k
włałsnie. najlepiej ten kawałek z wycieraniem krwi z maty, żeby w końcu wszystkim niedowiarkom zamknąć usta.
:wink:
Napisano Ponad rok temu
dla wiadomosci ogolnej - Isoyama sensei opowiadal w poznaniu jak to jego uczniow rozpoznawalo sie po złamanych, pokrzywionych nosach. tak wiec to cecha wspolna i nie ma co sie z relacji szczepanowej smac. na stronie soto jest doskonaly wywaid z Isoyama sensei na temat łamania nosow w aikidzie
Napisano Ponad rok temu
Nie obylo sie tez bez uzycia tajemniczego meguri, co w zasadzie dyskwalifikuje pretensje pewnych srodowisk, ktore probuja od lat monopolizowac ten dosc trywialny element kazdej techniki.
Sensei pokazal jak elegancko mozna przesunac atakujacego wokol siebie megurujac go radosnie
Hmmm...A mnie się zdaje, że po prostu dobrze podpatruje i wyciąga prawidłowe wnioski
Napisano Ponad rok temu
Mialem przykladowo ogromna przyjemnosc cwiczyc ......... z pewna mloda poczatkujaca aikidoczka, .................... Skatowala mnie do nieprzytomnosci. Niezwykly timing, rytm, no wszystko co misie lubia najbardziej....
Nie tylko Ty to lubisz, ale napisałbyś coś o aikido.........
Pancer (któremu na wiosnę (kalendarzową :wink: ) wszystko kojarzy się z jednym)
Napisano Ponad rok temu
Mialem przykladowo ogromna przyjemnosc cwiczyc ......... z pewna mloda poczatkujaca aikidoczka, .................... Skatowala mnie do nieprzytomnosci. Niezwykly timing, rytm, no wszystko co misie lubia najbardziej....
Nie tylko Ty to lubisz, ale napisałbyś coś o aikido.........
Pancer (któremu na wiosnę (kalendarzową :wink: ) wszystko kojarzy się z jednym)
buehehe.... zgadzam sie z przedmowca... napisalbys cos w koncu o aikido... :wink:
Napisano Ponad rok temu
I tak wiem ze to zwykla zazdrosc, panie Przemku, w pana wieku to pan tylko juz moze o tym pomarzyc, nieprawdaz....buehehe.... zgadzam sie z przedmowca... napisalbys cos w koncu o aikido... :wink:
tymczasem przerzucam video do kompa, niezle mi to idzie jak na pierwszy raz :wink: Jak sie poducze edycji video, to porobie male clipy video z tego co sensei pokazywal.
No same pysznosci, saknyo i yonko ktore widzialem pierwszy raz w zyciu. Czasem sensei wypada z kadru kamery, no ale operatora zbraklo na magazynie.
Aaaa...przypomnialo mi sie jeszcze.....cwicze z jednym gosciem na rozgrzewce, on w hakamie ale z bialym pasem. U nas normalnie hakama jest od 1 dana. Widze gosciu niezle ma skoordynowane ruchy, musi miec czarny pas. Pytam sie o: co sie stalo z twoim czarnym pasem? Facet troche zszokowany patrzy na mnie, cos zaczyna bakac ze ten bialy pas jest miekki, a czarny mimo ze tyle razy prany to nadal sztywny...no i ze mu wygodniej..... :roll: :? Ja mu na to: Achaaaaaa.....I nic, dalej cwiczymy
Na nastepnym treningu, widze goscia, juz zalozyl z powrotem czarny pas Przesmiesznie
Napisano Ponad rok temu
Kiedy byłem mały zapytałem go po jakimś stażowym treningu o posiadany stopień.
Odpowiedział ze śmiechem „nie widziałeś ? mam biały pas”. Bardzo skromny człowiek a zarazem bardzo dobry aikidoka.
Pozdrawiam, h-k :-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co do pasa, to jestem tradycjonalista, cos podtrzymywac spodnie musi Zeby zrobic video, szukam programu edytujacego dvd. Moj jest badziewiasty.a ja czesto nie nosze pasa pod hakama :papieros: . Kendockie przyzwyczajenie. W ogole pod hakame to pasuje obi a nie normalny pas. szczep, kiedy bedzie to video?
Napisano Ponad rok temu
Na koniec stazu jak zwykle sie pytal czy sa pytania wszyscy lacznie ze mna strategicznie milczeli, a tu jeden mlody sie wyrwal z pytaniem jak sensei robi taka technike z ataku gyaku hanmi handachi: czy wylamuje sie palce, czy raczej jest dzwignia na nadgarstek?? . Powialo groza.....
Tymczasem sensei z pewnym przekasem odpowiedzial, ze on po prostu uderza sie trzymana reka z boku w kolano atakujacego :paker: Mlodego zamurowalo, spodziewal sie jakichs sekretow nieziemskich....
Wszyscy odetchneli z ulga ze dalszych ofiar nie bylo 8)
Ja nie bardzo rozumiem, facet prosi o pytania a wszyscy kulą ogon, bo co bił bedzie i krzyczał :twisted:
Już pomijam fakt, że facet z takimi umiejętnościami masakruje ludzi na stażach, zeby wpedzic ich w jakąs paranoję ćwiczenia na krawędzi, praszczaj walek, każdy robi to co lubi, ale o co do cholery chodzi z tymi pytaniami :twisted:
Moje pytanie brzmi: co robi Sensei Chiba w takiej sytuacji, kiedy nie ma akurat (oczywiście ze względów pedagogicznych) humoru żeby odpowiadać
Napisano Ponad rok temu
Tez tego na poczatku nie rozumialem i stawialem pytania i sensei mi bardzo grzecznie odpowiadal. Potem dopiero sie dowiedzialem, ze to nie chodzi o to czy ma humor odpowiadac, ale JAK odpowiada :wink:Ja nie bardzo rozumiem, facet prosi o pytania a wszyscy kulą ogon, bo co bił bedzie i krzyczał :twisted:
Już pomijam fakt, że facet z takimi umiejętnościami masakruje ludzi na stażach, zeby wpedzic ich w jakąs paranoję ćwiczenia na krawędzi, praszczaj walek, każdy robi to co lubi, ale o co do cholery chodzi z tymi pytaniami :twisted:
Moje pytanie brzmi: co robi Sensei Chiba w takiej sytuacji, kiedy nie ma akurat (oczywiście ze względów pedagogicznych) humoru żeby odpowiadać
Przewaznie odpowiada manualnie, a uke cierpi.
Co do masakrowania, to "masakruje" wlasnych uchideshi, oni dobrze wiedza co ich czeka, ida tam z wlasnej woli, wyobrazasz to sobie
Tobie Jezu moze sobie trudno takie rzeczy wyobrazic, bo ty jestes zwyklym roninem. Jak kiedys sobie znajdziesz mistrza, to nic ci nie trzeba bedzie wyjasniac
Napisano Ponad rok temu
Przewaznie odpowiada manualnie, a uke cierpi.
Ale który :twisted: ten pytający, czy uchideshi Czy chodzi o to, zeby chronić uke a nie pytanie (kiedy o to proszą) ma być przejawem ogólnego miłosierdzia, czy czy niechcianej ochrony siebie :twisted: No i dalej skoro uchideshi z taką lubością chcą być maltretowani, bo to ich rozwija, to czemu tym bardziej nie zadają pytań
I aż się trochę boję, bo idąc dalej przejawem krańcowego zrozumienia powinno być ... samobójstwo wykonane w skrajnie makabryczny sposób, okupione dużą ilością bólu i cierpienia... :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Ale który :twisted: ten pytający, czy uchideshi Czy chodzi o to, zeby chronić uke a nie pytanie (kiedy o to proszą) ma być przejawem ogólnego miłosierdzia, czy czy niechcianej ochrony siebie :twisted: No i dalej skoro uchideshi z taką lubością chcą być maltretowani, bo to ich rozwija, to czemu tym bardziej nie zadają pytań
I aż się trochę boję, bo idąc dalej przejawem krańcowego zrozumienia powinno być ... samobójstwo wykonane w skrajnie makabryczny sposób, okupione dużą ilością bólu i cierpienia... :twisted:
Ogolne milosierdzie, to jest wlasnie to.
Taka jest juz rola uchideshi, nie ma znaczenia, czy on cokolwiek lubi czy nie. Chce sie uczyc u tego instruktora --> zostanie przekuty, jak kowal przekuje stary, dziurawy cebrzyk na nowiutka kose. 8)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Seminarium w Suchym Lesie i kongres instruktorów PFA
- Ponad rok temu
-
czy to prawda?
- Ponad rok temu
-
Jak to jest z tą pomocą zaawansowanych kolegów?
- Ponad rok temu
-
40kg vs 80 kg - 40 kg wins!
- Ponad rok temu
-
Tori i uke
- Ponad rok temu
-
Nie na temat
- Ponad rok temu
-
Suchy Las -kto jedzie?
- Ponad rok temu
-
Matsuo Masazumi Shihan (7 Dan IYAF),25–26 marca 2
- Ponad rok temu
-
Tulipanowy Dzionek
- Ponad rok temu
-
Trening z bokenem
- Ponad rok temu