112 odpowiedzi w tym temacie

[budo_szymon247]

Obserwując dział "Ulica" Zauważyłem że ofiarami są w 95% osoby w wieku 12-20 lat. A nie spotkałem sie jeszcze żeby osoba powyżej 30 roku życia została napadnięta/okradziona/pobita i napisała o tym tutaj. Czemu najczęsciej przytrafia to się ludziom w tym wieku? mnie osobiście okradziono 3-krotnie a oprocz tego 2 razy nieskutecznie próbowano teraz już tak sie nie przejmuje ale zaraz po tym jak to sie działo bardzo to przeżywałem. Wpadłęm w dołek, straciłem sens życia, świat wydawał mi sie szary i zawsze miałem tylko myśl "i tak mi to ukradną". Na każdego na ulicy patrzylem jak na potencjalnego złodzieja, wogule bałem sie ruszać z domu i zawsze wymyslalem jakies wymówki jak musiałem jechać na inną dzielnice. Pozatym jestem bardzo nieufny w stosunku do obcych i przestałem nawet pomagać obcym ludziom w potrzebie bo raz dalem sie nabrac i skonczylo sie na tym ze sam potrzebowałem potem pomocy Teraz w dużym stopniu mi to zostało ale coraz bardziej przechodzi chociaż powoli. A minął już prawie rok od ostatniego.. Co Wy czuliście/czujecie jak coś takiego Wam sie przytrafia? Jak sobie potem z tym radzicie? P.S. Jeśli takie tematy już były to przepraszam

[budo_paweł_gdańsk]

mi sie wydaje, ze w wypadku starszych osob oprychy maja opor psychiczny, tak jakby to byli ich rodzice, tak mi sie wydaje, znam twoj ból, ale poki co jedyny sposob, jeden z lepszych, to pałka teleskopowa i gaz no i eskorta oczywiscie gdzies za plecami

[budo_szymon247]

myślałem własnie nad gazem ale niewiem gdzie legalnie dostać i żeby był jakis skuteczny bo ja sie wogule na tym nieznam

[budo_kontur17]

myślałem własnie nad gazem ale niewiem gdzie legalnie dostać i żeby był jakis skuteczny bo ja sie wogule na tym nieznam

Wszystkie ręczne miotacze gazu- nie chemiczne są legalne.

[budo_szymon247]

aha nawet jak niemam 18 lat? Nie chemiczne tzn pewnie mało skuteczne np jakies gazy piepszowe itp?

[budo_spot]

Co do gazów było juz nie raz wystraczy poszukac

[budo_uth]

Mnie chcieli okrasc w wieku 15 i w wieku 17tu dostalem wpierdziel na ulicy od drechow... heh od kilku lat juz nic mnie nie spotkalo - a nie raz wracalem w srodku nocy, przez szemrane dzielnice - byl fajny temat o psychologii ulicy. Tam jest opisane, jak ofiara jest wybierana. Warto poszukac, duzo fajnych informacji. Polecam

[budo_spawacz]

Obserwując dział "Ulica" Zauważyłem że ofiarami są w 95% osoby w wieku 12-20 lat. A nie spotkałem sie jeszcze żeby osoba powyżej 30 roku życia została napadnięta/okradziona/pobita i napisała o tym tutaj. Czemu najczęsciej przytrafia to się ludziom w tym wieku?

1. Bo im człowiek starszy tym rozsądniejszy (są wyjątki) i się nie pakuje łatwo w kłopoty.
2. W okolicach tego wieku często ma się już samochód i nie szlaja się tyle piechotą po mieście co za smarkacza. W ogóle mniej się szlaja (rodziny dzieciaki).

[budo_kontur17]

:peace: miło że w końcu wypowiedziałeś się merytorycznie.

[budo_yoshihiro]

Spawacz Ty umiesz powaznie pisac?

Hohoho - kto by pomyslal :wink:

[budo_spawacz]

Spawacz Ty umiesz powaznie pisac?

Hohoho - kto by pomyslal :wink:

Yoshi na forum "ulica" ciężko zachować powagę czytając co poniektóre topiki.

[budo_esthan]

Bo brak im doświadczenia jak działać w danej sytuacji i jak rozróżniać miejsca w których nie powinni się znajdować.

[budo_kontur17]

Macie racje, ale ja uważam że jeszcze wygląd jest istotny.
Chłopaczek nawet 16 letni ale nakoksowany(np. ciężarowiec) z łysą głową idący pewnym, dumnym krokiem będzie dużo żadziej zaczepiany niż sczuplutki, niziutki w okularkach, z plecaczkie jego rówieśnik.

Zobaczcie np. zdjęcie Liczmistrza i moje.
Prawdopodobnie na ringu skasowałby mnie w 2 sekundy, na ulicy to zależy kto pierwszy by uderzył.
A zapewniem was że w większości przypadków w tych samych okolicznościach jego prędzej zaczepią niż mnie.

Ale ma to i złe strony. Ja prawie zawsze wieczorem czy w nocy jestem sprawdzany z dokumentów i na alkomacie przez policję jak jadę samochodem.

[budo_jezi]

no ja tez wiem jak to jest.Ze balem sie isc sam na miasto z kasa.pierwsza sytuacje mialem w wieku 13lat jak mnie i mojego kolege zlapalo 4 typow normalnie nas okrazyli z jednej i zdrugiej strony.Bylismy wtedy na rowerach.Koleszcze zabrali zegarek mi zerwali lancuszek.jak narazie okolo 1,5roku nic mi sie nieptrzytrafilo.

[budo_liczmistrz]

Zobaczcie np. zdjęcie Liczmistrza i moje.
Prawdopodobnie na ringu skasowałby mnie w 2 sekundy, na ulicy to zależy kto pierwszy by uderzył.

Ej, nie przesadzajmy, "2 sekundy do..." to domena innego pana, duzo bardziej popularnego niz ja

A zapewniem was że w większości przypadków w tych samych okolicznościach jego prędzej zaczepią niż mnie.

Kto wie, do malych ani wychudzonych nie naleze. Pozatym, jest jeszcze kwestia tego co mam akurat na sobie. No ale ja jestem pokojowo nastawiony i usmiech mam na twarzy prawie zawsze i ludziom krzywdy robic nie lubie... Ale batona bym chcial sobie kupic i sie machac nauczyc Tylko jako ciekawostke

Ale ma to i złe strony. Ja prawie zawsze wieczorem czy w nocy jestem sprawdzany z dokumentów i na alkomacie przez policję jak jadę samochodem.

To fakt. Mnie wlasciwie tez malo kto zaczepia. Ani policja ani dziwni panowie. Dlatego bylem w duzym szoku opisujac sytuacje z tematu Mlodzi Gniewni.

Kontur17 poruszyl wazna kwestie - wplyw wygladu i jego efekt psychologiczny na otoczenie. Pozwole sobie wspomniec o pewnych badaniach na przestepcach w USA. Na filmie z nagranymi ludzmi chodzacymi po ulicy wszyscy wskazali te same osoby jako potencjalne ofiary. Moral? Cos w tym jednak jest, ze mniej pewni siebie moga miec przechlapane.

[budo_selvagem]

mnie kiedys napadnięto w wieku 14 lat, ale do tej pory pamietam te sytuacje.. jakis tam uraz zostal. i mimo tego, ze nabralem od tamtego czasu dobrej sylwetki, sporo cwiczylem i zdaje sobie sprawe z tego, ze moj styl poruszania sie po ulicy nie zacheca do zaczepki to i tak teraz jednak staram sie bardziej roztropnie wybierac miejsca, po ktorych sie poruszam

[budo_kontur17]

Zobaczcie np. zdjęcie Liczmistrza i moje.
Prawdopodobnie na ringu skasowałby mnie w 2 sekundy, na ulicy to zależy kto pierwszy by uderzył.

Ej, nie przesadzajmy, "2 sekundy do..." to domena innego pana, duzo bardziej popularnego niz ja

A zapewniem was że w większości przypadków w tych samych okolicznościach jego prędzej zaczepią niż mnie.

Kto wie, do malych ani wychudzonych nie naleze. Pozatym, jest jeszcze kwestia tego co mam akurat na sobie. No ale ja jestem pokojowo nastawiony i usmiech mam na twarzy prawie zawsze i ludziom krzywdy robic nie lubie... Ale batona bym chcial sobie kupic i sie machac nauczyc Tylko jako ciekawostke

Ale ma to i złe strony. Ja prawie zawsze wieczorem czy w nocy jestem sprawdzany z dokumentów i na alkomacie przez policję jak jadę samochodem.

To fakt. Mnie wlasciwie tez malo kto zaczepia. Ani policja ani dziwni panowie. Dlatego bylem w duzym szoku opisujac sytuacje z tematu Mlodzi Gniewni.

Kontur17 poruszyl wazna kwestie - wplyw wygladu i jego efekt psychologiczny na otoczenie. Pozwole sobie wspomniec o pewnych badaniach na przestepcach w USA. Na filmie z nagranymi ludzmi chodzacymi po ulicy wszyscy wskazali te same osoby jako potencjalne ofiary. Moral? Cos w tym jednak jest, ze mniej pewni siebie moga miec przechlapane.

A to przepraszam.
Bo na zdjęciu i po tym temacie o młodych gniewnych wydawało mi się że jesteś szczupły, niski i że wyglądasz na naiwnego-sympatycznego studenciaka.
podkreślam wyglądasz a nie jesteś !!!!!!!!!!!!!!!!!

ps. a propo młodych gniwnych skoro jesteś postawny: albo byli naćpani na fecie, albo koledzy tylko czekali przyczajeni większą grupą.

[budo_arfen]

mi sie wydaje, ze w wypadku starszych osob oprychy maja opor psychiczny, tak jakby to byli ich rodzice, tak mi sie wydaje, znam twoj ból, ale poki co jedyny sposob, jeden z lepszych, to pałka teleskopowa i gaz no i eskorta oczywiscie gdzies za plecami

Ja mysle ze to jest tak :
Starszych typowo ne ruszaja bo sie boja ze starsza babcia dostanie zawalu. A wtedy ida siedziec nie za kradziez tylko za nieumyslne spowodowanie zabojstwa. Co do wieku powyzej 20 lat... To mysle ze oni sie boja ze ktos byl po przeszkoleniu wojskowym. W wieku okolo 21 lat idzie sie chyba do woja? Nie wiem bo ja nie ide . Ale to ma sens. Wiadomo na kogo trafia? Moze wlasnie wyszedl z woja i im wpierniczy... wola mlodszych...

[budo_blacha]

no i co że ktoś był w wojsku
sorry ale po polskim wojsku kozakiem sie nei staniesz

dlaczego wolą młodszych ??
proste - starszy może im wpierdolić, starszy może mieć klamkę, gaz, pałkę itp.
większe ryzyko.
Mnie napadnięto kilka razy - nie dostałem jednak wpierdolu nigdy (nigdy przy tych napaściach) albo sie wykręciłem głupią gadką, albo wyciągnołem nóż/brzytwe itp.
Kolesie sie dziwią jak 16 letni gówniarz zaczyna im machać przed twarzą brzytwą. Nie opłacało sie im probować czy blefuje czy nie dla kilku złotych.
Z drugiej strony chcieli okraść a nie wpierdolić - gdyby chcieli wpierdolić to by to zrobili a ja zamaist brzytwy wyciągałbym nogi w biegu w przeciwną strone.
Kumpel kiedyś w podobnej sytuacji wyciągnął granat z kieszeni i wyrzucił zawleczkę.
Pojeba nie chcieli ruszać.
Konsternacja jest spora jak np. 15 latek wyciąga klamkę i przystawia do jaj. Niestety raz ją wyciągnołem przy panu policjancie po tajniaku. Potem już nie "inwestowałem" w takie zabawki.

Mam 25 lat - waże jakieś 97 kg, mały nie jestem więc często mam spokój ale to nei do końća tak że ma sie spokój zawsze.
Po pierwsze jak ktoś chce okraść i jest zdeterminowany i ze sprzętem to to zrobi.
Jak ktoś chce jebnąć z partyzanta czy ekipa też to zrobi.

Bycie większym chłopakiem niewiele tu da a są momenty że wręcz przeszkadza. Czasami w knajpach czy na ulicy ktoś kto mnie widzi stwierdza że "kozacze" i chce "sprawdzić czy jestem taki twardy", czasem to straszne leszcze którym pod wpływem alkoholu wydaje sie że są nieśmiertelni i nie wiadomo co robić.
Wpierdolić leszczowi skoro sie prosi czy odejść słysząc za plecami stek bluzg pod swoim adresem ale nie brudzić rąk gównem.

[budo_remy]

Ze wszech miar to drugie, no chyba że ktoś już się na mnie rzuci...
Jak można uniknąć walki to lepiej to zrobić.
Miałem jakiś czas temu dwie sytuacje. Gdzie w pierwszej i drugiej facet lekko pijany z motywem lekko osobistym się do mnie rzucał.
Do małych nie należę, wagę swoją mam z powodu mięśni, do tego pies amstaff przy nodze i tu mi jakiś leszcz grozi...
No ale co, za mocno uderzę, rzucę o glebę i krzywdę zrobię. Do tego pies mógł któregoś pogryźć i miałbym trochę na głowie.