Śmieszne, dziwne sytuacje na ulicy...........
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
"Szluga na ware bo łeb rozwale" no to sie zaśmiałem i mówie mu, że nie pale i odchodze a ten dalej do mnie czemu nie palisz?mowie że rzuciłem, no to ten dalej swoja gadka zebym piatke dal mowie ze nic mu nie dam i odchodze.A ten idzie dalej za mna ze swoim mega najebanym kumplem, który pil jakies wino z kartonu i pierdoli ze mi zaraz zajebie, no to mysle a chuj tam najebany to dam mu rade, odwracam sie i zajebalem back kicka, efekt byl taki ze tylko sie od najebuska odbilem, a ten jak stał tak stoi i do mnie z tekstem "no to teraz cie zapierdole" i idzie z lapami.W samą pore przypomnialem sobie o moich nogach i na szczęście mu uciekłem.
KONIEC
Napisano Ponad rok temu
Pierwszy błąd. Po co przechodziłeś na drugi kraniec ulicy? Pokazałeś tylko, że się ich obawiasz/że masz coś do nich, a to był dla nich już jakiś sygnał.widze dwoch najebanych swiniakow wydziarani nawet dlonie mieli wydziarane, rozpierdalaja butelki o chodnik, mysle przejde na druga strone na chuj mi jakies zaczepki.
Wtf, backkicki to się kopie na filmach z Chuckiem Norrisem. No offense, ale biłeś się wcześniej? :-) Jak juz chciałeś go kopnąć, trzeba było się odwrócić i zajebać lowkicka w kolano (trenujesz mt), albo z buta w jajca.no to mysle a chuj tam najebany to dam mu rade, odwracam sie i zajebalem back kicka, efekt byl taki ze tylko sie od najebuska odbilem
No ale suma sumarum pokazałeś swoją dezaprobatę, gratsy :-) .
Napisano Ponad rok temu
A backkick poszedł odruchowo bo byłem do niego odwrócony plecami gdy obejrzałem się przez ramie był już bardzo blisko, noga poszła sama za resztą ciałą Gdybym sie gwałtownie odwrócił z odskokiem do tyłu i stanął w gardzie straciłbym element zaskoczenia, a koleś ważył dobrze ponad 90kg przy czym ja 75 więc na bójke nie miałem ochoty, chciałem to załatwić szybko.Był na tyle pijany, że wydawało mi się, że po prostu się wywróci
Ps. Doszedłem do wniosku, że na takie akcje gaz jest niezastąpiony.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Podjąłeś wyzwanie i mu sprostałeś.
Zatrzymałeś gnojka.
Nie zrobiłeś mu krzywdy, bo to różnie bywa...
To on był przegranym- dostał i nie oddał.
A ty zachowałeś status quo.
A technika, jak każda inna mogła się udać, nie musiała.
Brawo za odwagę i decyzję.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na takiej zasadzie to ja mogę wygrać z Fedorem. Wywale mu z partyzanta i odrazu w nogi.To on był przegranym- dostał i nie oddał.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dogoni cie, a wtedy... :twisted: :twisted: :twisted:Na takiej zasadzie to ja mogę wygrać z Fedorem. Wywale mu z partyzanta i odrazu w nogi.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
"tego zostawiamy juz dzis raz go skroilem z kasy"
Napisano Ponad rok temu
Pies od Ambulla, Gaz od Cizzi, kij - tu mam dylemat: czy z kupą wg. Khunaga czy baton od Kontura
:wink:
Napisano Ponad rok temu
nieważne.
Napisano Ponad rok temu
Widziales najnowszy dokument o Fedorze? On codziennie biega....
@Isao
Moze dyskoteka? :wink:
@luisiana
Wedlug mnie dobrze zaaregowales. Unieszkodliwiles typka a przy okazji nie zrobiles mu nic powaznego. Tylko ja bym nie lekcewazyl nawet goscia duzo mniejszego i lzejszego ode mnie. Mowisz ze nie byl dla Ciebie zadnym zagrozeniem. Olewasz go, odwracasz sie idziesz do samochodu a on Cie czestuje kosa albo gazem.
Przy okazji poznales nowego kumpla i to widac ze szanowanego na dzielnicy
Napisano Ponad rok temu
ZAJEBOZA
Cizzia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Byłem na 18nastce kolegi w jednym z Pubów w mojej miejscowości.
W pewnym momencie wjechała grupa kolesi z kastetami flaszkami. Porachunki między bramką a chłopakami z osiedla. Mało miejsca tam było, bramce udało się ich odpędzić ale łby mieli pocięte.
W parę minut później byłem świadkiem jak bramka zaczyna pizgać kolesia który jest w wieku mojej siory, nie był ani duży ani specjalnie agresywny to krzyknąłem do nich aby mu dali skopuj, tego pościli a ja dostałem 2 razy w ryja od goryli bo chciałem się dogadać.
Wychodzi na to ze z niektórymi nie można się dogadać bo są to zwykle małpy.
Koleś wyglądał mniej więcej tak:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Nóż. Napewno nie masz szans?
- Ponad rok temu
-
Taekwondoka VS amator
- Ponad rok temu
-
"Dziś jest dobry dzień na śmierć"
- Ponad rok temu
-
Gdzie się uczyć obsługi batona
- Ponad rok temu
-
FURIA !!
- Ponad rok temu
-
FURIA !!
- Ponad rok temu
-
tak w temacie psów i he-manów
- Ponad rok temu
-
Czy był moment w waszym życiu kiedy coś pęka??
- Ponad rok temu
-
Sami zaczęli !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Ponad rok temu
-
Styl szalonego mistrza
- Ponad rok temu