Skocz do zawartości


Zdjęcie

rezygnacja z treningów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
66 odpowiedzi w tym temacie

budo_hara-kiri
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1088 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów

Jedyne co ma robić intruktor, to solidnie nauczać i dawać dobry przykład innym swoją postawą, rozwijać się i zapewniać rozwój tym, którym się chce.

O, a to mnie zainteresowało.
Weź no mnie ciemnemu roztłumacz Irimi, co to ma być ten „dobry przykład swoją postawą”?
Z góry thx :-)
  • 0

budo_irimi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 931 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów
Jeśli ty, ciemny hara-kiri, nie wiesz, może czas zmienić sekcję...
  • 0

budo_irimi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 931 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów
W zasadzie, co mi szkodzi "roztłumaczyć". tak po moj(sz)emu:

Nauczyciel dający "dobry przykład swoją postawą" oznacza dla mnie postawę kogoś, kto wymaga od siebie więcej niż od swoich uczniów w każdym aspekcie sztuki aikido i jest to czytelne na macie.
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów

A po co? Zostaną i tak tylko ci którzy chcą. Ci którzy nie chcą niech odejdą. Nigdy nie będą dobrzy w aikido, czy w czymkolwiek innym, jeśli będzie się ich do tego "zachęcać".
Robienie czegokolwiek, by zatrzymać ludzi na siłę, by mieć ich więcej... :?

1) mamy kapitalizm i potrzeba ludzi by utrzymac sekcje - czynsze, ogrzewanie, staże itp.
2) co drugi z was pisze że "jak ja zaczynalem byla nas setka", kiedyś inne czasy byly i inni ludzie. Pobudka. Treningi takie jak 10 - 15 lat temu nie przejdą, bo nikt nie zostanie, material teraz cieniutki. Także można zrobić treningi tak by sie podobało i ludzie zostali, a można zrobić treningi porządnie i ćwiczyć w pieć osób /tych co zaczynali dawniej :D /.
Instruktor musi się nieźle namęczyć by zachęcic ludzi do porządnego ćwiczenia. Takie czasy.
  • 0

budo_wingman
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 673 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Marchia Północna

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów
Randall prowdę godo niestety :( :( :(
  • 0

budo_irimi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 931 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów

...Instruktor musi się nieźle namęczyć by zachęcić ludzi do porządnego ćwiczenia. Takie czasy.

A i owszem, jedyne co musi robić, to pocić się więcej niż jego uczniowie. Czy przeczy to temu, że instruktor, ma być to dobry i wiarygodny? Jeśli solidnie podchodzi do sprawy, ma autorytet, to nie musi nic więcej robić (to co wymieniłem dość pracy wymaga).

Chyba, że macie inne sposoby. Zachęcać do treningów? Batoniki energetyczne, dla tych co regularnie płacą składki i bywają na treningach? Darmowe bilety do kina na Chucka Norisa? Dostosowywanie treningów na potrzeby makbułowej młodzieży, bo nikyo boli? Suwari waza na poduszeczkach? To "zachęcanie" robi z aikido rekreację dla mas. Współczuję tym, którzy muszą trenować w sekcjach, gdzie instruktor musi robić coś więcej niż solidnie przykładać się do swych obowiązków. :?
  • 0

budo_hara-kiri
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1088 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów

W zasadzie, co mi szkodzi "roztłumaczyć". tak po moj(sz)emu:

No dzięki, bo już się bałem, że się wykręcisz sianem, a ja będę musiał szukać innego klubu :wink: :lol:

Nauczyciel dający "dobry przykład swoją postawą" oznacza dla mnie postawę kogoś, kto wymaga od siebie więcej niż od swoich uczniów w każdym aspekcie sztuki aikido i jest to czytelne na macie.

Widzisz Irimi, poruszyłeś ciekawą kwestię chyba nie do końca zdając sobie z tego sprawę, ponieważ Twoje późniejsze posty wyraźnie sprowadzają instruktorski „dobry przykład swoją postawą” jedynie do maty. A ja miałem cichą nadzieję, że wspomnisz coś może o budowaniu autorytetu, który wykracza poza matę i poza ramy bycia lepszym w aikidzie.
Czasami fakt bycia lepszym może być niewystarczający aby zachęcić do pozostania w klubie na dłużej. Liczyć się może cała masa innych rzeczy i nie chodzi o batoniki ani bilety kinowe.
Pozdrawiam, h-k :-)
  • 0

budo_irimi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 931 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów
Zatem hara-kiri pytanie było retoryczne?
Pewne rzeczy rozumie się samo przez się. Nie bardzo wyobrażam sobie kogoś kto jest autorytetem na macie, a nie jest nim poza nią...

PS. Czy owe 100 osób, które w ciągu roku odejdzie ma szansę poznać nauczycielapoza matą? Niech wystarczy im autorytet poznany na macie, bo mata jako pierwsza i najważniejsza jest miejscem doświadczania autorytetu nauczyciela.
  • 0

budo_irimi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 931 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów
"Bycia lepszym w aikidzie"... Niezbyt dobrze powiedziane.
  • 0

budo_ligeia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 811 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów

Nie bardzo wyobrażam sobie kogoś kto jest autorytetem na macie, a nie jest nim poza nią...

Wiesz, mnie się zdaje, że bycie autorytetem na macie jest łatwiejsze niż poza nią. Bo stoisz wyżej niż twoi uczniowie (co ci daje pewną przewagę, od razu wywołuje respekt, często podziw, bo ty jesteś szefem), wiesz więcej, możesz więcej pokazać, ale to tylko w kwestii aikido. Nie musisz być autorytetem moralnym. Poza matą sama znajomość techniczna aikido już nie wystarcza, żeby być autorytetem. Dochodzą inne elementy, postawa życiowa, zasady, które przekładają się na twoje postępowanie. Możesz być świetnym instruktorem, ale beznadziejnym ojcem, mężem, kumplem. Niby mówią, że "Nobody's perfect", ale to jednak nie zwalnia z dążenia do doskonałości. Ale jak sobie wtedy radzić z taką rozbieżnością? :roll:

Czy owe 100 osób, które w ciągu roku odejdzie ma szansę poznać nauczycielapoza matą?

Są przecież różne imprezy integracyjne, staże, a po nich znowu imprezy integracyjne. Może nie na 100 osób, ale jeśli ktoś chce się włączyć w społeczność sekcji, nic nie stoi na przeszkodzie. Trza tylko trochę samozaparcia, żeby pokonać nieufność "starych wyjadaczy" i pokazać, że warto z nowymi się integrować. :) :) 8)

"Bycia lepszym w aikidzie"... Niezbyt dobrze powiedziane.

Racja, bo to się chyba nie odmienia. 8O Jest AIKIDO i już.
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów

...Instruktor musi się nieźle namęczyć by zachęcić ludzi do porządnego ćwiczenia. Takie czasy.

A i owszem, jedyne co musi robić, to pocić się więcej niż jego uczniowie. Czy przeczy to temu, że instruktor, ma być to dobry i wiarygodny? Jeśli solidnie podchodzi do sprawy, ma autorytet, to nie musi nic więcej robić (to co wymieniłem dość pracy wymaga).

Irimi, rozważmy coś takiego: jak ktoś staje się autorytetem dla kogoś, jak taki autorytet wpływa na kształtowanie sie świadomości i zachowania danaego podmiotu? Istotne jest by zauwazyć, że nie ma "autorytetu w ogóle" zawsze jest dla kogoś, dla danej konkretnej osoby, zazwyczaj dla wilu osób.
Autorytet się tworzy, to ciągły proces, to jest właśnie to "namęczenie sie by zachęcić".
Po pierwsze, by dana osoba stała się autorytetem, musi skutecznie realizować pewne wartości wcześniej przyjęte przez podmiot. Inaczej nie ma szans zyskać posłuchu.
Jeżeli realizuje je efektywnie, może zyskiwać zaufanie i rozciągać ów posłuch na wartości i wzorce zachowania nie będące wcześniej uznawanymi przez podmiot, stawać się źródłem ocen, motywatorem do dzialania /poprzez pochwały, nagany itp/. Tak w telegraficznym skrócie.
Widać teraz jak na dłoni, że do makbułowej młodzieży musisz dotrzeć w odpowiedni sposób, zaczynając od wartości przez nią przyjętych, by z czasem wpajać inne, a nawet tamte deprecjonowac na rzecz tych innych. Jeśli po prostu będziesz robił swoje, nawet na wysokim poziomie, to nie będziesz z klucza autorytetem dla wiekszości, wręcz przeciwnie, większość nie zrozumie co i dlaczego robisz, niezrozumienie = jakaś reakcja obronna przed niepewnością. Ciągłe objaśnianie i docieranie do odbiorcy jest podstawą wykreowania się autorytetu i zaufania. Ludzie to ignoranci, nie są w stanie zweryfikować czy to co mówisz ma sens czy nie, chcą jednak wiarygodności, pewnych odpowiedzi zgodnych z intuicjami, czy choćby z wyobrazeniami powstałymi na skutek oglądania filmów z Norisem.
Innymi słowy, trzeba wybrać target odbiorców, sporządzic profil psychologiczny i zapodawać odpowiednią ściemę.
Dlatego mamy sekcje "krawędziowego aikido", "uduchowinego aikido", "aikido bardziej japońskiego od japończyków", "aikido rodzinno rekreacyjnego" itp. Oczekiwania - wizerunek autorytetu - target odbiorców.
Zawiało kichą? To się nazywa "późna nowoczesność".
  • 0

budo_irimi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 931 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów
I dlatego zostają nieliczni, przy aikido nie tworzonym na potrzeby rynku...

Na tych nielicznych buduje się jakość, na tych rotujących 90% buduje się finanse klubu.
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów

...Autorytet się tworzy, to ciągły proces, to jest właśnie to "namęczenie sie by zachęcić".
Po pierwsze, by dana osoba stała się autorytetem, musi skutecznie realizować pewne wartości wcześniej przyjęte przez podmiot. Inaczej nie ma szans zyskać posłuchu.
Jeżeli realizuje je efektywnie, może zyskiwać zaufanie i rozciągać ów posłuch na wartości i wzorce zachowania nie będące wcześniej uznawanymi przez podmiot, stawać się źródłem ocen, motywatorem do dzialania /poprzez pochwały, nagany itp/. Tak w telegraficznym skrócie.
Widać teraz jak na dłoni, że do makbułowej młodzieży musisz dotrzeć w odpowiedni sposób, zaczynając od wartości przez nią przyjętych, by z czasem wpajać inne, a nawet tamte deprecjonowac na rzecz tych innych. Jeśli po prostu będziesz robił swoje, nawet na wysokim poziomie, to nie będziesz z klucza autorytetem dla wiekszości, wręcz przeciwnie, większość nie zrozumie co i dlaczego robisz, niezrozumienie = jakaś reakcja obronna przed niepewnością. Ciągłe objaśnianie i docieranie do odbiorcy jest podstawą wykreowania się autorytetu i zaufania. Ludzie to ignoranci, nie są w stanie zweryfikować czy to co mówisz ma sens czy nie, chcą jednak wiarygodności, pewnych odpowiedzi zgodnych z intuicjami, czy choćby z wyobrazeniami powstałymi na skutek oglądania filmów z Norisem.
Innymi słowy, trzeba wybrać target odbiorców, sporządzic profil psychologiczny i zapodawać odpowiednią ściemę.
Dlatego mamy sekcje "krawędziowego aikido", "uduchowinego aikido", "aikido bardziej japońskiego od japończyków", "aikido rodzinno rekreacyjnego" itp. Oczekiwania - wizerunek autorytetu - target odbiorców.
Zawiało kichą? To się nazywa "późna nowoczesność".

Sa jeszcze tacy (instruktorzy), ktorzy robia swoje nie ogladajac sie "na tlum", na to, czy to co, i jak, robia sie komus podoba czy nie. I taki (zakladajac, ze jest nienajgorszym nauczycielem) w koncu tez przyciagnie takie osoby, ktore beda chcialy cwiczyc wlasnie (i tylko) u niego... Pewnie, nie zarabia sie na tym kokosow, ale z czasem sekcja krzepnie na tyle, ze mozna z niej wyzyc, a i pozniej nagle zaczyna sie robic na macie gesto, mimo, ze tzw marketing w zasadzie nie istnieje, a caly nabor to zawdziecza sie tzw. slowu szeptanemu... (pisze z autopsji, jakby co...)
  • 0

budo_irimi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 931 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów
Tak.
Przeczytałem raz jeszcze i ponieważ jest czas, to nieco rozwinę:

Irimi, rozważmy coś takiego... ...Autorytet się tworzy, to ciągły proces, to jest właśnie to "namęczenie sie by zachęcić". Po pierwsze, by dana osoba stała się autorytetem, musi skutecznie realizować pewne wartości wcześniej przyjęte przez podmiot... ...Tak w telegraficznym skrócie.

Tak. To, jest to, co dotyczy kilku procent które znajdują w instruktorze i w aikido to czego szukały. To jest też to, co do makbułowej młodzieży nigdy nie dotrze. I całe szczęście, bo te kilka procent, które zostaje jest tego warte. Bo aikido jest dla wszystkich, ale nie dla każdego.

...do makbułowej młodzieży musisz dotrzeć w odpowiedni sposób, zaczynając od wartości przez nią przyjętych, by z czasem wpajać inne, a nawet tamte deprecjonowac na rzecz tych innych. Jeśli po prostu będziesz robił swoje, nawet na wysokim poziomie, to nie będziesz z klucza autorytetem dla wiekszości, wręcz przeciwnie, większość nie zrozumie co i dlaczego robisz...

I bardzo dobrze! Niech odejdą! Oni powinni zostać przy tym co lubią: może inne zajęcie ruchowe, a może tylko proste, tanie rozrywki, ale niekoniecznie coś co wymaga systematycznej, sumiennej, rzetelnej pracy nad sobą. Nie ma w tym nic złego: niech idą swoją drogą. Właśnie ten rodzaj ludzi powinien zostać odsiany. Na zdrowie aikido!
Przez cały czas trwania treningów wszyscy trenujący mają równe szanse. Słabsi fizycznie mają na początku szansę równać w górę. Dobry instruktor uwzględni ich "ułomność" (przyczyna: polska "kultura ruchowa i w-f typu "mota" - mota piłke i grejta) i da im odpowiedni, ale nie nieskończony czas na poprawę. Jeśli ktoś ma właściwą motywację, jesli aikido jest dla niego, to zostanie. Jeśli nie: zasili kasę klubu, a po "swoim" czasie odejdzie. Spoko, spoko: przyjdą inni, spośród których znajdzie się znowu ten mały odsetek aikidoków i ta lwia część, dla której aikido nie jest właściwą drogą, a która zabuli składkę przez jakiś czas i odejdzie w pokoju.

PS.: Taką decyzję, dycyzję: "aikido nie dla mnie" też należy uszanować, bo może w kimś "siedzi" wybitny piłkarz, pisarz, stolarz-hobbysta, modelarz... albo zwyczajny miłośnik TV i chipsów.

PS 2. Część ludzi pozostanie makbułami, żeby nie wiem do czego ich zachęcać. Oni nawet nie wiedzą, że ponieśli smierć za życia. Ale to już nie mój problem... :)
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów
FAJNIE, ZE JEST EDYCJA POSTOW... CYTAT BYL Z RANDALLA, OCZYWISCIE.
  • 0

budo_irimi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 931 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów

...Sa jeszcze tacy (instruktorzy), ktorzy robia swoje nie ogladajac sie "na tlum", na to, czy to co, i jak, robia sie komus podoba czy nie. I taki (zakladajac, ze jest nienajgorszym nauczycielem) w koncu tez przyciagnie takie osoby, ktore beda chcialy cwiczyc wlasnie (i tylko) u niego...

HOUGH!
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów

Tak. To, jest to, co dotyczy kilku procent które znajdują w instruktorze i w aikido to czego szukały. To jest też to, co do makbułowej młodzieży nigdy nie dotrze. I całe szczęście, bo te kilka procent, które zostaje jest tego warte. Bo aikido jest dla wszystkich, ale nie dla każdego.

W 100% sie zgadzam !!!
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów
A czy dostrzegacie że niedlugo nie będzie innych? Że współczesność obejmuje swymi ramami nieuchronnie każdego w niej będącego? Że te "nowe pokolenia" wychowane po wtargnięciu do nas współczesności /czytaj po upadku realnego socjalizmu i otworzeniu sie na zachód/, nie będą już nigdy "odpowiednio" przygotowane psychicznie i fizycznie?
Że to media i dyskurs publiczny ksztaltuja świadomość?
Instruktor w dojo jest takim medium - ma pewne zadanie do wykonania, dysponuje pewnym komunikatem, musi skutecznie go przekazać.
Inaczej będzie takim sobie sensejem w Pcimu Szarym jakich na pęczki.
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów

A czy dostrzegacie że niedlugo nie będzie innych? Że współczesność obejmuje swymi ramami nieuchronnie każdego w niej będącego? Że te "nowe pokolenia" wychowane po wtargnięciu do nas współczesności /czytaj po upadku realnego socjalizmu i otworzeniu sie na zachód/, nie będą już nigdy "odpowiednio" przygotowane psychicznie i fizycznie?
Że to media i dyskurs publiczny ksztaltuja świadomość?
Instruktor w dojo jest takim medium - ma pewne zadanie do wykonania, dysponuje pewnym komunikatem, musi skutecznie go przekazać.
Inaczej będzie takim sobie sensejem w Pcimu Szarym jakich na pęczki.

Zbytnio chyba generalizujesz, ze nie powiem: histeryzujesz? Zawsze beda inni, zawsze...
  • 0

budo_jonten
  • Użytkownik
  • Pip
  • 16 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Katowice

Napisano Ponad rok temu

Re: rezygnacja z treningów

Wydaje mi sie ze w aikido jest jednak najwyższy poziom powrotów. Poniewaz cwiczenie akikdo nie wymaga zawodostwa i jest na tyle zroznicowane ze nawet po kilku latach, pojawiaja sie koledzy co to cwiczyli kiedyś gdzies.
:D
Aikido uzaleznia. Kiedy z róznych przyczyn przerywa sie cwiczenie, mimo upływu lat myslli sie o macie.


Ja osobiście wróciłem do Aikido po 15 Latach :D
I nie żałuję!!!
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024