rezygnacja z treningów
Napisano Ponad rok temu
W dzisiejszych czasach nie da się uniknąć marketingu (takim są np strony internetowe) i o dziwo w czasach minionych też się go stosowało (pokazy, prezentacje itp). To robił m.in. Dziadek. :wink:
O ile aspekty techniczne nie podlegają wg mnie dyskusji o tyle prowadzenie zajęć musi być dostosowane do odbiorcy. Czy się to nam podoba czy nie takie życie :wink:
Napisano Ponad rok temu
A przykład z własnego podwórka wskazuje, że nie musi. Nie wiem jak jest gdzie indziej, ale jakoś systematycznie, spokojnie liczba ćwiczących w naszej sekcji wzrasta, mimo, że treningi są prowadzone tak jak to widzą instruktorzy, a nie dostosowywane do potrzeb odbiorcy. Co roku do Poznania trafia kilkadziesiąt tysięcy studentów. Kilkadziesiąt osób się zapisze, sporo odpadnie, ale ja się tym jakoś nie martwię. Właściwych odbiorców kilku zawsze się znajdzie, a niewłaściwi odejdą, po drodze płacąc składki i utrzymując klub. Marketing w klubie? Tylko strona w sieci i plakaty na uczelniach i w szkołach na początku sezonu. Mata?: normalna praca treningowa, staże, wyjazdy. Dziekuję opatrzności Dziadka (? ), że na macie nie muszę widzieć marketingu i wpływu rynku i spokojnie mogę trenować aikido, jeśli miejsca na macie wystarcza (!) . Takie fakty....O ile aspekty techniczne nie podlegają wg mnie dyskusji o tyle prowadzenie zajęć musi być dostosowane do odbiorcy. Czy się to nam podoba czy nie takie życie :wink:
Dlatego współczuję osobom, które muszą trenować w sekcjach w których aikido(????) jest dostosowywane do potrzeb odbiorcy. I nie dziwę się, że obiegowe opinie o aikido są jakie są, skoro instruktorzy gdzieśtam zmieniają aikido w kolejną makbułę. Przykre...
Napisano Ponad rok temu
Być może w Poznaniu jest taki booom na aikido, ale są miejsca w Polsce gdzie sekcji róznistych jest multum i trzeba naprawdę "walczyć" o ludzi. Konkurencja.
Kolejną sprawą jest to, że im liczniejsze są sekcje tym jeżdżenie na staże jest tańsze :wink:
Prawa rynku
Napisano Ponad rok temu
1) Bez reklamy ciężko jest napewno prowadzić klub (chyba że ma się szyb naftowy na podwórku :wink: )
2) Autorytet i szacunek powinien otaczać mistrza - ja osobiście czułbym się źle w takim klubie jak by mi przeszkadzała osoba trenera itp
3) Zawsze znajdzie się jakiś odsetek os. które to z rozmaitych przyczyn odejdą z klubu.
4) Fajnie kumplować sie ze swoim senseiem, inaczej wyglądają wtedy relacje na macie i przyjemniej się ćwiczy.
5) Atmosfera w moim dojo jest zajebista czego i Wam wszystkim życzę.
Pozdr.
Napisano Ponad rok temu
Więc powtóreczka: stronka internetowa, plakaty: TAK. Dostosowanie aikido do potrzeb masowego odbiorcy, marketing na macie: NIE....O ile aspekty techniczne nie podlegają wg mnie dyskusji o tyle prowadzenie zajęć musi być dostosowane do odbiorcy. Czy się to nam podoba czy nie takie życie :wink:
PS. Co do treści plakatów i strony internetowej, to jeśli wychwycisz na nich elementy makbułowe, to wygrasz bokken w kształcie frytki.
Napisano Ponad rok temu
No i właśnie po to jest rynek i konkurencja, żeby z tego multum odpadły sekcje makbułowe a zostały sekcje aikido. Kto powiedział, że każdy na rynku ma się utrzymać? Sprzedajesz ludziom ładnie opakowany szmelc pod publiczkę? Poczekaj, poczekaj. Ludzie wcześniej czy później się zorientują, że ich pupa od czegoś boli. Dwa, trzy latka pozarabiasz i zmiana branży. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Prawa gospodarki rynkowej....Być może w Poznaniu jest taki booom na aikido, ale są miejsca w Polsce gdzie sekcji róznistych jest multum i trzeba naprawdę "walczyć" o ludzi. Konkurencja.
Że zacytuję kwestię z "Dzięcioła", mojej ulubionej polskiej komedyji:
"A żal to? Żal. Nie, nie żal!"
Napisano Ponad rok temu
Nie twierdzę, że na treningach mają byc nagrody czy promocje - przyjdź na trening a do wygrania jest ...... Twierdzę jedynie, że należy dostosować komunikację do sytuacji, a tu jest już pole PR'u.
Zresztą zobaczysz za parę lat jak szybko sytuacja się zmieni w Poznaniu.
Napisano Ponad rok temu
Pamietajmy, że bedziemy mieli takie aikido, jakie sami tworzymy. Więc może warto robić swoje...
Ale jak zawsze, każdy może wybrać drogę jaką chce. Rynek zweryfikuje...
Co do tego:
"Przyszłość jest w ruchu", więc okaże się czy sytuacja szybko się zmieni. Póki co budujemy solidne podstawy, by nas to giglało za lat kilka..Zresztą zobaczysz za parę lat jak szybko sytuacja się zmieni w Poznaniu.
Napisano Ponad rok temu
Przepraszam, że tak późno odpowiadam, ale zaspy są i PKS mi uciekł. Otóż Szanowni Językowi Puryści, uprzejmie informuję, że autor napisał celowo to co napisał, wzorując się na pewnym tekście lirycznym autorstwa niejakiego Franka Kimono, który zapewniał, że „po dobrej wódzie, lepszy jestem w dżudzie”.Racja, bo to się chyba nie odmienia. 8O Jest AIKIDO i już."Bycia lepszym w aikidzie"... Niezbyt dobrze powiedziane.
Zastosowana w moim poście forma (nie)gramatyczna miała na celu rozróżnienie osoby instruktora aikido, który jest autorytetem dla swoich uczniów, nie tylko na macie od kogoś kto jest tylko tyle, że lepszy w aikidzie właśnie, albo w dżudzie, albo np. ma lepszego cela
Pozdrawiam, h-k
Napisano Ponad rok temu
Ano, chyba, że tak. To zwracam honor. U mnie to takie zboczenie zawodowe, czujne oko wszystko wychwyci. ;-)Przepraszam, że tak późno odpowiadam, ale zaspy są i PKS mi uciekł. Otóż Szanowni Językowi Puryści, uprzejmie informuję, że autor napisał celowo to co napisał, wzorując się na pewnym tekście lirycznym autorstwa niejakiego Franka Kimono, który zapewniał, że „po dobrej wódzie, lepszy jestem w dżudzie”.
Zastosowana w moim poście forma (nie)gramatyczna miała na celu rozróżnienie osoby instruktora aikido, który jest autorytetem dla swoich uczniów, nie tylko na macie od kogoś kto jest tylko tyle, że lepszy w aikidzie właśnie, albo w dżudzie, albo np. ma lepszego cela
Pozdrówka
Napisano Ponad rok temu
A poza tym panowie skąd takie pesymistyczne wizje? Z tego co ja widzę, to raczej aikido stopniowo rośnie w siłę. W aikido nie było takiego bumu na ćwiczenie, jak to za miało miejsce w karate kilkanaście lat tamu za sprawą Bruce Lee czy może Chucka Norisa ;-) . W aikido z tego co widzę wszystko odbywa się rozsądnie (nie zawsze) i stopniowo. Fake, że sekcji przybywa, są coraz to nowe plakaty na mieście (naszych na słupach ogłoszeniowych nie uraczysz ), ale rynek to zweryfikuje.
Inna sprawa, że w mniejszych miastach zdecydowanie trudniej. Jednak proporcje ilościowe sekcji muszą być rozsądne. W Mysich Kiszkach nie może być śmierdziesięciu sekcji aikido, jeśli jakakolwiek ma sens. Nie buduje się hipermarketu 200km od miasta we wsi liczącej 40 mieszkańców plus sołtys...
Napisano Ponad rok temu
O, dzięki! Bo jak się zorientowałem, że od wczorajszego wieczora byłem go pozbawiony to jakoś mi się tak głupio zrobiło. :-)Ano, chyba, że tak. To zwracam honor.
Coś czujność zawodzi, skoro Twe bystre oko nie dostrzega oczywistej, ale życzliwej ironii…U mnie to takie zboczenie zawodowe, czujne oko wszystko wychwyci. ;-)
Czu-Waj! :-)
Napisano Ponad rok temu
Zostałem źle zrozumiany. Żaden to puryzm językowy w moim wykonaniu. Nie chodziło mi bowiem o lepszy w aikidzie a raczej o lepszy w aikidzie. W aikdo nie ma na macie (!) konkurencji dlatego było to dla mnie troche niezręczne sformułowanie. Chodziło mi o to we wcześniejszych wpisach, że instruktor z sekcji A nie ma być lepszy w aikidzie od instruktora w sekcji B. Ma tylko robić aikido do jakiego jest przekonany, bez zapatrywania się na widzimisię makbułowego tłumu. Takiego "kupię" nawet jeśli ma dwa dany mniej niż konkurent oferujący na zachetę batoniki energetyczne.
Napisano Ponad rok temu
To ze zmęczenia. ;-) Urlop pilnie potrzebny.Coś czujność zawodzi, skoro Twe bystre oko nie dostrzega oczywistej, ale życzliwej ironii…
Napisano Ponad rok temu
Tu szczególnie pytanie do Irimi, skoro jest tak dobrze tzn. ile? A tak swoją drogą to czy Twój instruktor również podziela tę opinie?
Napisano Ponad rok temu
Klub rozrasta się na tyle, że od półtora (chyba) roku treningi drugiej grupy początkującej (2x w tygodniu) prowadzone są także równolegle w drugim dojo, bo w naszym "starym" dojo nie mieściliśmy się. Stało się to koniecznością, więc jak widać na brak ćwiczących nie można narzekać. Sa też dwie grupy dziecięce. To tyle. A! Działamy od października 1998 i jak wieść niesie na pierwszym treningu było 12 osób.
Jeśli będziesz dociekliwy, to trafisz na odpowiednia stronę i skontaktujesz się z kim trzeba...
Napisano Ponad rok temu
Czasy się zmieniają. Niedawno byłem tam i do treningów wystarczała mała sala. Na dużej sali ulokowali się adepci BJJ czy czegoś podobnego.
Na nich tez przyjdzie czas
Stabilizacji ilości ćwiczących oczywiście.
A wcześniej karate kung fu.
W głębokiej komunie, jeden komiks w Relakscie potrafił spowodować że zapełniały się sekcje Judo m.in na gwardi. Komiks miał tytuł "Konus"
Pamieta ktoś to może jeszcze.... :wink:
Napisano Ponad rok temu
ciach!
hara-kiri i voivod, jak bedziecie dalej off topikowac to zarobicie na ostrzezenie, a moze dwa... :twisted:
mod off
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Co ma wspolnego aikido z samoobrona?
- Ponad rok temu
-
a w sobote...
- Ponad rok temu
-
a gdzie relacja przemka z luksemburga???
- Ponad rok temu
-
Style aikido
- Ponad rok temu
-
Staż z Sensei Hiroshi Isoyama, 8 dan aikido - Poznań
- Ponad rok temu
-
Etienn Leman Sensei w Warszawie
- Ponad rok temu
-
Aikido shihani a japońskie gestapo, yakuza i inne kwiatki
- Ponad rok temu
-
H.Kobayashi trenerem Yakuzy ?
- Ponad rok temu
-
staż w Koninie
- Ponad rok temu
-
Seminarium z P.Orban 4-5 marca 2006
- Ponad rok temu