58 odpowiedzi w tym temacie

[budo_laser]

To na górze, to chyba jednak inna pozycja.
Tym niemniej, 'dawne' zenkutsu było znacznie krótsze i wyższe, zatem fota oddaje w sumie ogólną ideę...

włąśnie o to chodzi, gdzies widziałem foty z kata jakie Funakoshi robił i mniej więcej takie było to zenkutsu

[budo_risk]

To na górze, to chyba jednak inna pozycja.

Pozycja G.Funakoshiego to nie jest zenkutsu, a ta druga jest zła ze względu na pozycję tylnej nogi i ustawienie dolnej części kręgosłupa.

[budo_macp]

ta druga jest zła ze względu na pozycję tylnej nogi i ustawienie dolnej części kręgosłupa.

Też tak myślę. Zawsze mi powtarzano: Mięśnie brzucha napięte! Pośladki złączone! Bioderka pod siebie! Plecy proste! Pozdro

[budo_chemik]

Bo ta pozycja u Funakoshiego wygląda mnie na moto dachi, a nie zenkutsu

[budo_laser]

o jezu, no bo ni znalazlem zdjecia w zenkutsu, o pogląd chodziło.

[budo_death-wish]

chemik
Ściślej mówiąc - jest to naihanchi-dachi, a Funakoshi prawdopodobnie ćwiczył na makiwarze jeden z elementów kata Naihanchi - kagi-zuki, czyli okinawskiej wersji kata Tekki. Tak prawdę powiedziawszy w pozycji naihanchi zmiana poszła tak daleko, że ma bardzo niewiele wspólnego z kiba-dachi.

[budo_yahara]

Zenkcu powinno bys taka pozycja gdzie rozstaw twoich nog jest na szerokosci twoich bioder. Kolano nogi przedniej jest nad palcami a stopa tylnej nogi jest skierowana naksymalnie do porzody ( trzeba miec dobrze rozciagniety staw skokowy zeby to zrobic) takie stanie w zenkucu jest bardzo stabilne i nie chwieje sie czlowiem np przy udezaniu diaku cuki w makiware czy w kichonie. Trzeba stabilnie stac na nogach i zawsze biordami dusic do dolu

[budo_laser]

noświetnie, tylko weź się rusz po takim uderzeniu jak nie trafisz. Zaręczam ci że żeby mocno uderzyć nei trzeba stać w pozycjach gdzie szorujesz jajkami po ziemi
a co do ustawiania tylnej nogi to jest to według mnei największy błąd masy tradycjonalistów, w takiej pozycji nei możesz użyć prawidłowo bioder do wygenerowania siły.

[budo_laser]

noświetnie, tylko weź się rusz po takim uderzeniu jak nie trafisz. Zaręczam ci że żeby mocno uderzyć nei trzeba stać w pozycjach gdzie szorujesz jajkami po ziemi
a co do ustawiania tylnej nogi to jest to według mnei największy błąd masy tradycjonalistów, w takiej pozycji nei możesz użyć prawidłowo bioder do wygenerowania siły.

[budo_chemik]

chemik
Ściślej mówiąc - jest to naihanchi-dachi, a Funakoshi prawdopodobnie ćwiczył na makiwarze jeden z elementów kata Naihanchi - kagi-zuki, czyli okinawskiej wersji kata Tekki. Tak prawdę powiedziawszy w pozycji naihanchi zmiana poszła tak daleko, że ma bardzo niewiele wspólnego z kiba-dachi.

Co do tego to nie jestem do końca pewny, zdjęcia Funakoshiego wykonującego naihanchi widziałem w jego książce.

[budo_yahara]

o lol Laser prosze cie:) bez przesady nie mowie ze masz jajkami szorowac podloge hehehe ale zes to zinterpretowal. I to nie jest zaden blad robi sie roznie stopa pod katem 45 stopni, prosto, zeby dobrze i szybko udezyc np ojzuki trzeba dobrze stanac na ziemi, wkrecic biosra, mocno trzeba spiac brzuch, plecy cale cialo zeby nas utrzymalo wszystko. Zebysmy sie nie chwiali i dobrze trzeba miec staw skokowy rozciadniety zeby podczas wyjscia w przod (np ojzuki) usiasc na przedniej nodze i sie z niej wybic (ale bez przesady oczywicie Laser hehehe)

[budo_risk]

[...]I to nie jest zaden blad robi sie roznie [...]

I to jest błąd, bo standard jest jeden optymalny. Każdy robi inaczej bo jeden nie wie jak, drugi nie umie, trzeciemu ktoś źle powiedział, czwartemu się wydaje, itd. Tak to już jest.

[budo_death-wish]

chemik
Przyjrzyj się Funakoshi i zastanów się kiedy - mogło powstać to zdjęcie... na długo przed tym kiedy wprowadził kiba-dachi do Naichanchi - poza tym do makiwary nie było mu potrzebne kiba dachi. W dodatku przeczytaj sobie dokładnie 20 zasad mistrza Funakoshi - tam znajdziesz odpowiedź na to kiedy użyć niską i wysoką pozycję. Moto-dachi wygląda troszkę inaczej juz prędzej by to było haisoku jeśli byś się upierał... pamiętaj że niskie postawy pojawiły się w karate Funakoshich w połowie lat albo pod koniec lat 30-tych kiedy Gigo został głównym instruktorem... zaraz po Gichinie. jeśli nie wierzysz mi jeszcze proponuję abyś obejrzał sobie kata naihanchi w wykonaniu mistrzów z Okinawy... Jeśli chodzi o Naihanchi też je widziałem, a Tekki Funakoshi to mam na filmie... słabej jakości ale widoczne podstawowe różnice. Jedna mała uwaga nie porównuj dzisiejszego karate z tym ćwiczonym w latach dwudziestych i trzydziestych - bo to naprawdę niewiele ma ze sobą wspólnego...

[budo_chemik]

giro,

znam naihanchi, do dzisiaj je robię gdy jest okazja po temu, chociaż styl już nie ten. I widzę, że te które ja znam i te które pokazuje Funakoshi to nie to samo.
OK, nie będę sie już dłużej spierał bo to trochę walka o pietruszkę.

pzdr

[budo_death-wish]

giro,

I widzę, że te które ja znam i te które pokazuje Funakoshi to nie to samo.


pzdr

Mylisz się, to jest dokładnie to samo kata. Przynajmniej to samo robiłem w sekcji Shorin-ryu. Tylko poźniej tak się pozmieniało, że czasami człowiek się zastanawia czy to jest to samo czy nie.

[budo_chemik]

Mylisz się, to jest dokładnie to samo kata. Przynajmniej to samo robiłem w sekcji Shorin-ryu. Tylko poźniej tak się pozmieniało, że czasami człowiek się zastanawia czy to jest to samo czy nie.

Ruchy tak, tak samo jest i wado-ryu i w shotokania, ale co do pracy mięśni, zwłaszcza dolnej części ciała, tego już nie byłbym taki pewien. Pewnie ludzi z ryu-te mogliby na to odpowiedzieć, bo z tego co wiem pozycje u nich podobne jak u Funakoshiego (a przynajmniej z książek to wynika).

[budo_death-wish]

chemik
Tylko trzeba by było poprosić Louisa żeby wrzucił jakąś fotkę z dobrze wykonaną naihanchi-dacji w Ryu-Te. Poza tym Ryu-Te wywodzi się bezpośrednio z dawnych szkół okinawskich. Teoretycznie nie podlegało ewolucji jaka zaszła w karate.

[budo_chemik]

Fajnie,
Temat umarł jakieś trzy miechy temu. Nie bardzo wiem co ma na celu odgrzewanie tego kotleta, nie jestem historykiem nie będę badał kto, kiedy i gdzie. Przekaz jest różny w zależności od szkoły i odłamu. W shorin-ryu Kyudokan jest parę rzeczy innych niż w shorin sensei Chinena. Jak to dawniej mówiono: konia z rzędem temu, kto powie jak jest poprawnie.

[budo_death-wish]

W sumie masz rację, tak mnie jakoś wzięło na refleksje...