Skocz do zawartości


Zdjęcie

Bolesna miłość czyli co mój noż mi zrobił


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
46 odpowiedzi w tym temacie

budo_cynik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5337 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Bolesna miłość czyli co mój noż mi zrobił
heh mialem przygode wiec pisze otodo was jedna reka coby potem nie musiec pisac kazdemu z osobna.

poszlismy do lasu dzis z Zielona, idziemy idziemy a tu nagle CALKIEM SAMOTNA lodowka spi przy drodze. mialem bussego ze soba wiec zabilo mi serce - nie zauwazyla nas... musielismy zaatakowac pierwsi...

pamietajcie towarzysze - jesli nosicie przec 8 lat skorzane rekawiczki i nagle przesiadacie sie na polar+windprotec... nie robcie nic rutynowo. windstoppery takie sie slizgaja jak szalone. po nozach tez.

no i poszlo sciegno jedno i drugie u nasady malego palca. 2.5 h na stole operacyjnym w przerwie zabawa aparatem :) [DARK doszly mmsy?]
milion szwow w srodku sesji... klapec mnie napierdala i wisi na temblaku a potem rehabilitacja dluga...

nigdy wiecej noza z zapasem mocy bez gardy. kupuje mad doga :)
  • 0

budo_mc mario
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 134 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Bolesna miłość czyli co mój noż mi zrobił
Współczuje.... miałem wspomnieć byc fotki wkleił , ale teraz nie wiem czy je obejrze...no coż ale inni na pewno ciekawi , wiec fotki poproszę...jak dasz rade to wrzuć...mam nadzieje że paluch dojdzie do siebie!!
  • 0

budo_majkelito
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 55 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Bolesna miłość czyli co mój noż mi zrobił
hm.. no to jak juz jest o małych palcach, to ja opowiem moja hostorie (chyba robi sie z tego jakis program, w stylu "opowiedz mi swoja historie" :wink: ). Jak mialem z jakies 10 lat i przezywalem apogeum scyzorykowej mani, doszlo do malego wypadku. Kryjac sie przed mama, gdyz z jej strony spotykalem sie z wielkim sprzeciwem co do posiadania scyzoryków, cos tam kroilem. No i niefortunnie jakos scyzoryk mi sie zeslizgnal ze dziabnolem sie w maly palec u lewej reki, dokladnie w staw od wewnetrznej strony(drugi liczac od góry :) ) Ranka byla niewielka, wiec sie nie przejalem. Po jakis dwoch miesiacach, zauwazylem ze cos jest nie tak, bo nie moge zginac koncówki małego palca - ostatniego stawu. Po konfrontacji z matka, i wizycie u chirurga, diagnoza byla jedna - przeciety zginacz głeboki, czy jakos tak, w kazdym razie sciegno :( . Skierowanie na operacje w pełnej narkozie. Niestety sciegna nie udalo sie uratowac bo byl za duzy przykurcz i nie dalo sie go zszyc. Mialem taki smieszny patent na rehabilitacje pare dni po operacji. Mialem przebity opuszek palca, tak ze dziurka prechodzila przez srodek paznokcia, i przez to prechodzila zylka zawiazana w pentelke. do tego byla przywiazana gumka, która z kolei byla przywiazana do haczyka który wystawal z gipsu :lol: No i mialem tak prostowac ten palec, gdzie ta gumka imitowala sciegno. Podczas cwiczenia zylka ruszala sie przez ten paznokiec, zwazywszy gdy ten urusl jeszcze. Teraz zostal mi niesprawny palec i blizna na prawie cala dlugosc palca.

ps. powiedzenie ze "nieuzywany narzad zanika/kurczeje(?)", sprawdzilem na wlasnej skorze, bo koncuwka palca jakby sie zatrzymala w czasie i nie rosla, i zostala taka mniejsza... :(
  • 0

budo_wozny
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 122 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Bolesna miłość czyli co mój noż mi zrobił
Nie zostaje mi nic innego jak opowiedziec swoja historie.
Bylo to kilka lat temu na polu babci. jako ze jestem czlowiek uczynny i pracy fizycznej sie nie boje to .. raz dwa zlapalem za duuuzy noz (kawal obrobionego metalu z plastikowa raczka :D )i zaczalem obcinac rabarbar..w miedzyczasie ciotka pracujaca na chirurgi opowiadala jak to sobie facet przy wyrebie lasu noge odcial pila lancuchowa. No a ja zasluchany nagle zobaczylem ze moj noz zdaza w kierunku palca. w pierwszej chwili nic nie poczulem ale po chwili zobaczylem droge mleczna i wszystkie inne gwiazdy..
Palec ledwo sie trzymal wiec na szycie. Ktore odbylo sie po okolo 9 godzinach. Lekarz chcial go odcinac ale nie pozwolilem. Bodajrze po 2 godzinach zszywania wyszedlem na wolnosc. Do dzis mam sliczna blizne (fotki wrzuce jak aparat odzyskam) ale palec wrocil do 100% sprawnosci :) :) jednynie w jednym miejscu jest ciut inne czucie i jakies mocniejsze urazy sa ciut bolesniejsze...

i prawda jest ze zaden noz krzywdy Ci nie zrobi :) :) sami sobie to robimy :D ale stad chyba tyle szacunku dla takiego nawet niwielkiego kawalka stali... :balisong:
  • 0

budo_mlody369
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 69 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole

Napisano Ponad rok temu

Re: Bolesna miłość czyli co mój noż mi zrobił
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

winowajca jest spyderfly:(
  • 0

budo_cassini
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1739 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kresy

Napisano Ponad rok temu

Re: Bolesna miłość czyli co mój noż mi zrobił
Koledzy, czy Wy naprawdę nie potraficie uszanować swoich ostrych zabawek? :twisted:
Mnie owszem pogryzły czasem, ale nigdy bardzo dotkliwie. :)
Najgorzej załatwiła mnie cholerna szynka konserwowa. Wtedy skończyło się na kilku szwach na palcu. :evil:
  • 0

budo_majkelito
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 55 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Bolesna miłość czyli co mój noż mi zrobił
no wlasnie przez takie "przygody"[które na szcescie juz sie nie zdazaja :wink: (odpukać) ] szanuje je bardziej 8)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024