Bolesna miłość czyli co mój noż mi zrobił
Napisano Ponad rok temu
poszlismy do lasu dzis z Zielona, idziemy idziemy a tu nagle CALKIEM SAMOTNA lodowka spi przy drodze. mialem bussego ze soba wiec zabilo mi serce - nie zauwazyla nas... musielismy zaatakowac pierwsi...
pamietajcie towarzysze - jesli nosicie przec 8 lat skorzane rekawiczki i nagle przesiadacie sie na polar+windprotec... nie robcie nic rutynowo. windstoppery takie sie slizgaja jak szalone. po nozach tez.
no i poszlo sciegno jedno i drugie u nasady malego palca. 2.5 h na stole operacyjnym w przerwie zabawa aparatem [DARK doszly mmsy?]
milion szwow w srodku sesji... klapec mnie napierdala i wisi na temblaku a potem rehabilitacja dluga...
nigdy wiecej noza z zapasem mocy bez gardy. kupuje mad doga
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ps. powiedzenie ze "nieuzywany narzad zanika/kurczeje(?)", sprawdzilem na wlasnej skorze, bo koncuwka palca jakby sie zatrzymala w czasie i nie rosla, i zostala taka mniejsza...
Napisano Ponad rok temu
Bylo to kilka lat temu na polu babci. jako ze jestem czlowiek uczynny i pracy fizycznej sie nie boje to .. raz dwa zlapalem za duuuzy noz (kawal obrobionego metalu z plastikowa raczka )i zaczalem obcinac rabarbar..w miedzyczasie ciotka pracujaca na chirurgi opowiadala jak to sobie facet przy wyrebie lasu noge odcial pila lancuchowa. No a ja zasluchany nagle zobaczylem ze moj noz zdaza w kierunku palca. w pierwszej chwili nic nie poczulem ale po chwili zobaczylem droge mleczna i wszystkie inne gwiazdy..
Palec ledwo sie trzymal wiec na szycie. Ktore odbylo sie po okolo 9 godzinach. Lekarz chcial go odcinac ale nie pozwolilem. Bodajrze po 2 godzinach zszywania wyszedlem na wolnosc. Do dzis mam sliczna blizne (fotki wrzuce jak aparat odzyskam) ale palec wrocil do 100% sprawnosci jednynie w jednym miejscu jest ciut inne czucie i jakies mocniejsze urazy sa ciut bolesniejsze...
i prawda jest ze zaden noz krzywdy Ci nie zrobi sami sobie to robimy ale stad chyba tyle szacunku dla takiego nawet niwielkiego kawalka stali... :balisong:
Napisano Ponad rok temu
winowajca jest spyderfly:(
Napisano Ponad rok temu
Mnie owszem pogryzły czasem, ale nigdy bardzo dotkliwie.
Najgorzej załatwiła mnie cholerna szynka konserwowa. Wtedy skończyło się na kilku szwach na palcu.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Futerał na noże
- Ponad rok temu
-
D2 vs. damast
- Ponad rok temu
-
Milwaukee(Wisconsin) - sklep z nożami
- Ponad rok temu
-
Howling Rat, Sebenza , LCC/DA
- Ponad rok temu
-
Spyderco Manix czy Paramilitary
- Ponad rok temu
-
spyderedge
- Ponad rok temu
-
osełki - pomóżcie
- Ponad rok temu
-
Najdurniejsza nazwa noża na Świecie
- Ponad rok temu
-
Smith & Wesson Homeland Security
- Ponad rok temu
-
tani nóż
- Ponad rok temu