Szperając w sieci znalazłam taki oto kurs samoobrony dla kobiet:
Myślicie, że warto się tym bliżej zainteresować? A może znacie trenera? W ogóle może któraś z pań była kiedyś na takim kursie i może mniej więcej powiedzieć jak to wygląda. Bo z ogłoszenia wynika, że kurs będzie trwał i trwał (zajęcia teoretyczne i praktyczne).
Dodam, że niedawno zaczęłam trenować aikido i szczerze powiedziawszy nie chciałabym mieszać stylów (jeśli na kursie mają być elementy powiedzmy krav magi), żeby potem wszystko mi się nie pomajtało. :-)
Pzdr
Kurs samoobrony dla kobiet w Lublinie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Po co chcesz sie tam zapisac?
Żeby wiedzieć jak reagować w podbramkowych sytuacjach.
Napisano Ponad rok temu
Jedyna ksiazka jaka wyszla po polsku na ten temat
Warto przeczytac. Sytuacje podbramkowe jakie moga zdarzyc sie kobietom to w 99,999% sytuacje zwiazane z mniej lub bardziej znanym kolesiem (albo kilkoma) ktorzy sie narzucaja. Zadne bicie sie nie jest potrzebne, zeby sobie z czyms takim poradzic. Raczej pewien rodzaj zdecydowania. A jesli z natury jestes kulturalna, masz klopoty z chamstwem, narzucajacymi sie osobnikami itp. to najlepiej na jakis kurs asertywnosci sie zapisac. Na kravmage prowadzona przez policjantow bym nie polecal, bo uwierzysz w to, w co i oni wierza, a to Ci wiele pozytku nie przyniesie. Przeciwnie nawet. Jak zaczniesz myslec, ze na kazdym kroku na ulicy grozi Ci pobicie przez obcego agresywnego bandyte i najlepiej to nie spuszczac reki ze spustu RMG to tylko wrzodow na zoladku mozna dostac.
Najwazniejsze jest zdrowie.
Napisano Ponad rok temu
Kulturalna to ja jestem, dopóki mnie ktoś nie wkurzy, a jak trzeba to wiąchę też potrafię rzucić (trochę kobiecie nie wypada, wiem ). Tylko, że z kolei w stresie człowiek zupełnie inaczej działa. I to co wydawało się oczywiste, pewne reakcje, gdy myślał o tym na spokojnie, w momencie zaskoczenia i stresu takie znowu oczywiste już nie są.
Raczej nie spotkałam się z jakąś ogromną agresją skierowaną w moją stronę, bardziej może sporadyczne zaczepki słowne (wtedy udaję, że nie słyszę), a jak idę przez nieznane mi osiedle, udaję, że tam mieszkam, idę pewnym krokiem, itepe. Tylko jakoś obawiam się, że to może za mało. Przyczepiła się do mnie ta myśl: a co by było gdyby ... ? Może nasunęło mi się to po przejrzeniu paru topików na forum, może bardziej uświadomiło mi zagrożenie. Stąd to zainteresowanie.
Napisano Ponad rok temu
Liczba osob, ktore rocznie w Polsce zamarzaja zima na smierc jest wyzsza, niz liczba kobiet, ktore rocznie w Polsce zostaja fizycznie napadniete przez nieznanego sprawce na ulicy. Czyli ta "sytuacja stresu" to sie niespecjalnie masz co przejmowac. Chyba, ze sie wybierasz na Balkany z misja pokojowa Nie wliczam w to akcji typu "kupowalam hot doga a on podszedl z tylu, wyrwal mi nagle torbe i uciekl" bo przed takimi rzeczami to Cie i tak niewiele ochroni oprocz rozgladania sie.
Takie szkolenie sie do walki na smierc i zycie ze straszliwym bandyta to jest troszke cos takiego jak odkurzacz rainbow. Przynosza Ci specjalna lampe do domu, uruchamiaja i widzisz miliony pylkow w tym swietle ktore lataja kolo Twojego nosa. A pozniej Ci pokazuja taki slajd z widoczkiem roztocza powiekszonym iles tam milionow razy, ktory wyglada jak 8 pasazer nostromo i czym predzej kupujesz odkurzacz na wode, zeby Cie te straszliwe potwory nie dopadly. Zawracanie glowy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Witam. Też ostatnio zaczęłam się interesować tym bliżej i mimo wszystko, co pisze ptaqu zamierzam się zapisać. Wiaodmo, ze Lublin nie jest bezpieczny. Znalazłam kilka kursów, jeden rozpoczyna sie na Kleeberga 22.01, na Jana Długosza już trwa,ale można dołączyć. Natomiast nie miała w jaki sposób dowiedzieć się żadnych szczegółów o tym na AOSie i z tego co tam pisze, to kurs rozpoczyna się dopiero 29 marca(chyba ze coś mieszam, bo już naprawdę dużo tych kursów przejrzałam).W poniedziałek zamierzam się wybrać na Jana Długosza(pierwsze zajęcia bezpłatne), więc mogę potem udzielić jakichś informacji. W każdym razie chyba lepiej zapobiegać jakimkolwiek zaczepkom i wiedzieć jak reagować na nie, czyż nie?
masz refleks kobieto - to temat sprzed roku. ja na kurs jednak nie chodzę - mam teraz tyle treningów, że nie starcza mi czasu jeszcze na kurs samoobrony. nie wiem jak można zapobiegać zaczepkom i czy w ogóle się da - chyba nie wychodzić z domu. podobno można się na takich kursach nauczyć jak reagować. poszperaj trochę w archiwum - Mameha ciekawie pisze o samoobronie. możesz poczytać też coś na ten temat na stronce, do której link zdaje się ma w podpisie.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Sekcja Kravmaga Gdańsk IKMF -Naucz się skutecznej samoobrony
- Ponad rok temu
-
Capo dla kobiet w Gdańsku?
- Ponad rok temu
-
KURS SAMOOBRONY DLA KOBIET ZADARMO !!!
- Ponad rok temu
-
Jak to jest z tymi kobietami??
- Ponad rok temu
-
Kurs samoobrony w Poznaniu??
- Ponad rok temu
-
Rozruch dla malo usportowionej ?
- Ponad rok temu
-
sex,kobiety i walka
- Ponad rok temu
-
Samoobrona dla Kobiet Warszawa Bielany
- Ponad rok temu
-
Nowy styl walki (również dla kobiet)
- Ponad rok temu
-
Kobieta samoobronna
- Ponad rok temu