Przeczytalem mnostwo postow na tym wspanialym he he forum i zaczalem sie zastanawiac nad nierozwiazywalnym

problemem. To jak w koncu Panowie czynic? Wiekszosc z nas trenuje x czasu jakis tam SW. Cele sa rozne dla ktorych trenujemy ale w dziale ULICA to chyba mniej rekreacji

. Jak okiem siegnac coraz wieksze rozpasanie i bezkarnosc roznej masci "baranow". Ja powiem szczerze, jestem tym troszeczke zmeczony, sam jestem dosc duzy no i iles tam latek na macie juz uplynelo wiec ja raczej problemow nie mam. Krew mnie jednak zalewa jak slysze, ze tego, czy tamtego kolege (co to nic nie trenuje, jest spoko gosciem pacyfista, )jakis gowniarz/twardziel itd. skroil lub pobil. Trzeba cos z chamstwem zaczac robic bo tak dalej, to dlugo nie pociagniemy. Panstwo nas raczej nie obroni, o policji nie wspominam. No i jak, jak nie my to kto, jak nie teraz to kiedy.
Wkurza mnie gdy spacyfikuje slownie jakiegos wirache fakt, ze gdyby nie moja postura to juz dawno bym zebral po pysku, bo to on jest przeciez panem i wladca i wszystko mu wlono.
No to jak lac takich czy nie?
p.s. Dodam jescze ze jescze nikomu nie huknalem, raczej staralem sie werbalnie zalatwic sprawe.Ale jednak czasy sie zmieniaja wiec moze.....