247 odpowiedzi w tym temacie

[budo_skorpiob]

Bylo juz :wink:

[budo_lomu2]

No to zwalcie to na króliczka wielkanocnego.



BTW to dzieki MP zaczałem trenować kyokushinkai a nie jak większość dzięki Brusowi Li 8)

[budo_kokoliew]

mi to bardziej wyglada na rany odniesione na ciezkim treningu

Te powykrzywiane palce w jakims takim dziwnym ukladzie nienaturalnym dla organizmu ludzkiego .A moze on jest jednym z tych tupakow jołmenow czy jak im tam blokowym szczurom

[budo_mate]

dobra przestan juz pajacowac :wink:

[budo_kickfan]

Najlepsze zyczenia dla Marka

[budo_ran]

Chłopaki jest obóz z Markiem Piotrowskim : szczegóły:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

powinno wyskoczyć okienko pop-up (ja mam akurat zablokowane) ,ale ćwiczę w tym klubie
i jestem fanem Marka Piotrowskiego ,dlatego chciałem was poinformować. Pozdro i zapraszamy!

[budo_kokoliew]

Dla wszytskich zainteresowanych obszerna informacja na temat kariery Marka Piotrowskiego [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_slawas]

Witam ponownie wszystkich fanów Marka!!!
Wybaczcie, że z takim opóźnieniem i jeszcze tylko "wstęp", ale coś Wam obiecałem i słowa dotrzymać trzeba.

Pojedynek Marka Piotrowskiego o mistrzostwo interkontynentalne zawodowców z Bobem „Thunder” Thurmanem.

Miał miejsce 04.04.1990 r. w Ceasars Palace w Las Vegas. Była to walka o tytuł mistrza interkontynentalnego organizacji KICK. Na trybunach zasiadły ówczesne amerykańskie gwiazdy showbusiness’u: Chuck Norris, Hulk Hogan, Charlie Sheen, Mister T i wielu innych. W Stanach droga do wielkiej sławy wiedzie przez Hollywood!
26-letni Marek miał wtedy konto 23-0-0 (14 KO), no i był świeżo upieczonym mistrzem świata zawodowców wg ISKA, PKC i FFKA. Imponująca kolekcja, a trzeba zauważyć, że to była dopiero jego 8 walka na zawodowym ringu!
Jego oponent – Bob Thurman, słynny „The Thunder” (Grzmot), miał wtedy 29 lat
i legitymował się rekordem 34-4-0 (26 KO). W latach 1982 – 1990 był mistrzem świata zawodowców wg PKA. Dwa razy zdobył Golden Gloves, co można przyrównać do amatorskiego mistrzostwa USA wśród pięściarzy. W swojej karierze dwukrotnie boleśnie przegrał z wielkim Jean Yves Theriault (w 1986 r. KO-3 i w nieudanym rewanżu z 1988 r. KO-4), jednakże wygrywał z wieloma znakomitościami amerykańskiego kick-boxingu, jak choćby: Sylvester Cash (2x: KO-3 i KO-4), Alvin Prouder (ten sam, którego amerykański fachowy „Fighter” klasyfikując największych kick-boxerów lat 80-tych umieścił w wadze do 156 funtów na pierwszym miejscu! KO-3), Tommy Richardson (ten, z którym spotka się Marek w lipcu 1990r. KO-2), John Moncayo (DEC-12) i Manson Gibson (czarnoskóry wielokrotny sparingpartner Marka, a poza tym mistrz świata zawodowców wg KICK i mistrz świata w shoot boxingu).
Thurman był świetnym zawodnikiem, w ringu parł nieustannie do przodu, po prostu nie potrafił się cofać, był ogromnym twardzielem. Cieszył się wielką sławą w Ameryce i był chyba ostatnim (po Roufusie i Wilsonie) mistrzem w USA, który miał poważną szansę zatrzymać nie znajdującego sobie równych - Marka Piotrowskiego. Miał też za sobą żarliwy doping całej amerykańskiej rodziny martial arts, dla której pokonanie Piotrowskiego stało się punktem honoru. Gdyby Thurmanowi to się udało, byłby na ustach wszystkich Amerykanów, stałby się nieśmiertelnym bohaterem tego narodu.
Na rozgrzewce tuż przed samą walką, po jednym z prawych sierpów wyłapywanych przez trenera Mc Clinton’a, Piotrowskiemu pękło dolne żebro! Nie przyznał się jednak nikomu do ogromnego bólu i kontynuował rozruch. Za chwilę miało przecież nastąpić starcie. Piotrowski nawet nie myślał o rezygnacji z walki. Dopiero po walce sprawa wyszła na jaw!
Pojedynek zakontraktowano na 11 rund i był on ostatnią walką wieczoru, tuż przed północą.

Wszyscy fani martial arts czekali na tę bitwę. Gong wybił do pierwszego starcia.

CDN. ;-)

[budo_miron]

Na rozgrzewce tuż przed samą walką, po jednym z prawych sierpów wyłapywanych przez trenera Mc Clinton’a, Piotrowskiemu pękło dolne żebro! Nie przyznał się jednak nikomu do ogromnego bólu i kontynuował rozruch. Za chwilę miało przecież nastąpić starcie. Piotrowski nawet nie myślał o rezygnacji z walki. Dopiero po walce sprawa wyszła na jaw!..

O tym nie wiedziałem. Wola walki i ambicja uczyniła z tego człowieka kawałek żelaza.

[budo_kickfan]

w Karate też walczył ze złamaną ręk ą lu b palcem. Zawsze był twardy.

[budo_administrator]

Slawas- dobry text. Czekam na CDN

[budo_mobo]

Na mnie olbrzymie wrażenie wywarł klip o marku w jakiejś TV "Wojownik" jak on mówił pięknie aż jego teksty mnie dopingują jak sobie je przypominam na treningach. "Musisz mieć w sobie tą dume wojownika" "wstań i walcz, wstań i walcz nigdy się nie poddawaj"

[budo_administrator]

Tak, to jest gdzies na youtube. Super material. Az sie chce trenować

[budo_mate]

[budo_punisherr]

Najlepsze życzenia dla wszystkich moich kibiców. Zdrowych ,spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia i powodzenia w Nowym Roku.

Marek"Punisher"Piotrowski

Poniżej prezent
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_kickfan]

Markowi Wszystkiego Najlepszego z okazji Świąt A następny rok by Ci przyniósł wiele niespodzianek. Chyba wszyscy pamietają że w 1987 roku Marek zdobył mistrzostwo świata i był w pierwszej 10 sportowców roku. 20 lat mineło

[budo_skorpiob]

Wzajemnie Marku

[budo_slawas]

Najserdeczniejsze i najszczersze życzenia dla Ciebie Marku i wszystkich Twoich bliskich. Zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia! Marek jesteśmy z Tobą!!!
Wszystkiego majlepszego również dla wiernych fanów Pana Marka i wszystkich sportów walki. Maciej pozdrowienia i wielkie dzięki ;-)

[budo_pan nabiał]

Najlepsze świąteczne życzenia dla pana Marka przesyłam w imieniu gdyńskich fanów!!!

[budo_milka]

Lepiej późno niż wcale, więc i ja życzę powdzenia w 2007 roku!!!