SOSNOWIEC - STYCZEŃ 2006 - ZAPISY DO SEKCJI
Napisano Ponad rok temu
JUDO - dzieci i młodzierz od 5 roku życia,
JU JITSU - młodzież i dorosłych od 10 roku życia,
KARATE - młodzież i dorosłych od 12 roku życia,
COMBAT - młodzież i dorosłych od 17 roku życia,
SAMOOBRONA DLA KOBIET + ćwiczenia przy muzyce - wszystkie Panie i dziewczęta od 16 roku życia.
Klub nasz dysponuje salką wyłożoną matami (100 metrów kwadratowych) położną przy ulicy Sobieskiego 64a w Sosnowcu (obok przystanku tramwajowego). Kadra trenerska to osoby posiadające państwowe uprawnienia instruktorów sportu oraz wykształcenie pedagogiczne oraz wieloletnie udokumentowane doświadczenie szkoleniowe w pracy z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi. Jako jedyni w Sosnowcu planujemy urochomić sekcję rekreacyjno - sportową dla najmłodszych 4 latków oraz stałą sekcję samoobrony dla kobiet.
Propozycja nasza skierowana jest również do osób, które pracują w systemie zmianowym ponieważ z uwagi iż dysponujemy salką szkoleniową prze 24 godziny na dobę możemy prowadzić także zajęcia w godzinach porannych i południowych.
Zapraszamy wszystkich chętnych.
Info - 032-266-35-81 (po godz. 22), 0606 - 345 - 049, 0501 - 597 - 533
Napisano Ponad rok temu
Kolego , jestem zainteresowany co oczywiste ale mam pytanie :
- czy dla tych najmlodszych macie nocniki czy trzeba przynosic swoje ?
- czy przyjmujecie roczniaki ? jak tak to czy karmic piersia mozna w trakcie treningu czy dopiero po ?
- czy do kadry mozna sie zalapac zanim sie wyrzna mleczne zeby czy po ?
Pozdrowka !
Napisano Ponad rok temu
Błyskotliwość godna człowieka wieku średniego .
Zastanawiam się tylko czy czytaliśmy to samo ogloszenie co michalsos zamieścił.
Jeśli tak, to nasuwają mi się pewne wnioski:
1. Rozumiem, że reminescencje z Twego dzieciństwa rysują obraz, który nam przedstawiasz. Większośc z nas w wieku 5 lat opanowała podstawowy zakres samoobsługi za zakresu wymagań przedzkolnych. Mianowice:
-komunikowania potrzeb fizjologicznych,
-umiejętności zdjęcia i podciągnięcia majteczek,
-korzystania z papieru toaletowego,
-umiejętności umycia rąk mydłem i wytarcia w ręcznik,
-umiejętności samodzielnego jedzenia (posługiwania się łyżką i widelcem) a także gryzienia !
-samodzielnego ubierania i rozbierania się dziecka (przynajmniej podejmowania takich pró.
źróło za mgr Ania Dmitruk i mgr Agnieszka Zakrzewska
Jeśli wciąż borykasz się z tymi prostymi czynnościami, nie radzę kierować kroków do Pana, który się ogłasza.
2. Podobnie sprawa wygląda co do karmienia piersią hehe. Tak, tak, rozumiem, iż u Ciebie by nie popaśc w kompleksy 5 letni okres jest liczony jako 1 rok
3. Mam nadzieję, że przynajmniej z ząbkami sobie lepiej poradziłeś.
Jeśli nie, rozumiem kolegi frustracje.
Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję, iż tym drobnym żartem w bliźniaczym stylu nie umniejszyłem Panu człowieczeństwa.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Większośc z nas w wieku 5 lat opanowała podstawowy zakres samoobsługi za zakresu wymagań przedzkolnych. Mianowice:
-komunikowania potrzeb fizjologicznych,
-umiejętności zdjęcia i podciągnięcia majteczek,
-korzystania z papieru toaletowego,
-umiejętności umycia rąk mydłem i wytarcia w ręcznik,
-umiejętności samodzielnego jedzenia (posługiwania się łyżką i widelcem) a także gryzienia !
-samodzielnego ubierania i rozbierania się dziecka (przynajmniej podejmowania takich pró.
A wiesz , ja chyba do tej wiekszosci nie naleze , dalej robie do nocnika .
A moze ja to normalny nie jestem ? :roll: chyba :roll:
Zajecia REKREACYJNE dla 4-ro latkow ... musze to zobaczyc
A tak poza tym to spoko.
Pozdr.
Napisano Ponad rok temu
JUDO - dzieci i młodziez od 5 roku życia,
I teraz zapytuję się, czy z tego wynika, że będą prowadzone ...
.Zajecia REKREACYJNE dla 4-ro latkow ...
Czuję coś, że zajęcia z matematyki się kłaniają i to nie w geście podzięki za wytrwałość w jej studiowaniu .
Dla przypomnienia prawidłowa kolejność:
1,2,3,4,5,6,7,8,9 ... itd
pozdrawiam z matematyczną ścisłością
Napisano Ponad rok temu
sekcję rekreacyjno - sportową dla najmłodszych 4 latków
Nic dodać nic ująć
Pozdrawiam z humanistycznym wypiekiem na twarzy
Napisano Ponad rok temu
Powyższe fakty nie są cytatem z jakiejś magicznej książki lecz wynikają z wiedzy nabytej przez lata pracy szkoleniowej i nauczycielskiej. Jeżeli ktoś ma inne zdanie to zapraszam do poleminiki, ale merytorycznej a nie ignoracyjnej. Dodam na koniec że moja praca doktorancka dotyczyła pedagogiki sportu dzieci w okresie przedszkolnym i wczesnoszkolnym i w związku z tym pozdrawiam wszystkich którzy w wieku kilkunastu lat szczają jeszcze w nocnik bo najwyraźniej nikt podczas ich wieku przedszkolnego nie zauważył nadwyżki potencjału moczu nad mózgiem i nie zrobił z nich strażaków.
Zyczę wszystkim forumowiczom Szczęśliwego Nowego Roku
MJ
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
MJ
Napisano Ponad rok temu
nie wiem czy widzieliście (nie jest to miły widok) wywichniętych obydwu barków gdy upadając do tyłu osoba niedouczona wystawi ręce do tyłu zamiast porządnie upaść, albo ma połamane obydwa nadgarstki.
A zatem przyznajesz, że naturalnym odruchem upadającego jest podpieranie się. Uczenie właściwego upadania, (które z punku widzenia walki bezdyskusyjnie jest lepsze, bo bezpieczniejsze) jest zatem działaniem trochę sztucznym i sprowadza się do kształtowania koordynacji ruchu.
Tak czy nie?
Napisano Ponad rok temu
Pewne czyności życiowe podlegają na odruchach warunkowych i bezwarunkowych (badał to słynny rosyjski uczony Pawłow). Człowiek upadając np. do tyłu wyciąga automatycznie ręce, prostuje się i odchyla głowe co kończy się tym że uszkadza ręce i z reguły uderza głową (potylicą) o podłoże co kończy się utratą przytomności lub złamaniem podstawy czaszki i rychłym zgonem. Nie jest to jednak odruch bezwarunkowy którego nie można zmienić. Jest to jak najbardziej odruch warunkowy wyuczony (źle) i tak zapamietany przez organizm. Jeżeli młodemu człowiekowi pokaże się zasady bezpiecznego przewracania się do tyły to nie musi on walczyć z odruchem poprzednim. W związku z tym nie można uznać że upadanie bezpieczne do tyły jest nauczaniem czynności sztucznej (owszem jest dla człowieka, który nie zna innego upadku tylko ten z wyciągniętymi rękoma do tyłu). Jeżeli zaś przyjmiemy że od maleńkości ktoś upadał bezpiecznie to dla niego sztucznym zabiegiem będzie nauczenie go upadania z rękoma do tyłu i z odchyloną głową. Poza tym im dziecko jest młodsze tym ma mniej wyuczonych odruchów warunkowych i tym łatwiej go nauczyć bezpiecznych. Dla zilustrowania podam taki przykład - czy ktoś jedząc zupę łyżką zastanawia się jak wysoko pod jakim kątem podnieść rękę żeby trafić do ust. Myślę, że nie zastanawia się nad tym a przecież nikt nie pobierał specjalnych nauk precyzyjnego zjadania zupy łyżką stołową. Je w ten sposób jak jedzą inni i tak samo jest z upadaniem. Jeżeli od najmłodszych lat będzie upadał poprawnie to nie pozna innej możliwości i na odwrót.
Jeśli chodzi o kształtowanie cech motorycznych w procesie nauczania dzieci to przenikają się one o wiele bardziej niż u dorosłych. U dorosłych możemy doskonalić elementy motoryczne słabiej wykształcone lub bardziej potrzebne w danej dyscyplinie (szybkość, wytrzymałość). U dzieci natomiast u których dopiero kształtują się poszczeglne cechy motoryczne nie możemy wprost powiedzieć że ćwiczymy szybkość, wytrzymałość, skoczność, refleks itp.. Dlatego trening sportowy w wieku 4-6 lat opiera się w głównej mierze na zabawach i grach zespołowych oraz ćwiczeniach gibkościowych gdyż one wpływają na kształtowanie cech motorycznych a przy pewnej ich odpowiedniej kombinacji mogą i powinny mieć wpływ na prawidłowy rozwój psycho - fizyczny.
Napisano Ponad rok temu
3/4 siedmiolatkow nie wie o co chodzi na treningach a co dopiero 4-ro latki.
Co napisales to teoria a praktyka .... nie przesadzajcie panowie.
Napisano Ponad rok temu
Dlatego trening sportowy w wieku 4-6 lat opiera się w głównej mierze na zabawach i grach zespołowych oraz ćwiczeniach gibkościowych gdyż one wpływają na kształtowanie cech motorycznych a przy pewnej ich odpowiedniej kombinacji mogą i powinny mieć wpływ na prawidłowy rozwój psycho - fizyczny.
Zauważ, że nie użyłam słowa "sztuczny", lecz posłużyłam się wyrażeniem "kształtowanie koordynacji ruchów". Nieprzypadkowo.
Przykład z nauką jedzenia łyżką nie jest zbytnio szczęsliwy, bo to właśnie jest sztuczność. Skoro posiadasz dzieci i, jak podejrzewam, jesteś uważnym obserwatorem ich rozwoju, to pewnie zwróciłeś uwagę, że nawet po opanowaniu tej sztuki w przypadkach trudnych (skrzydełko kurczaka) dziecko woli wziąć jedzonko w łapkę, a nie posługiwać się sztućcami. Zresztą, konsekwencją niewyrobienia nawyku jedzenia łyżką czy widelcem jest najwyżej wyciapranie ubrania, a w wieku poważniejszym - ostracyzm towarzyski.
Nieodpowiednia, przedwczesna i nieodpowiedzialna ingerencja w natualny proces rozwoju psychoruchowego dziecka może doprowadzić do przeciążeń narządów ruchu i poważnych urazów.
Dlatego w przypadku małych dzieci (4-6 lat) ćwiczenia fizyczne mają się opierać wyłacznie na naturalnych odruchach i przybierać formę gier oraz zabaw ruchowych. Żadnego kształtowania! Dopiero od 7 roku życia wprowadza się ćwiczenia polegające na stopniowym koordynowaniu ruchów i to przy założeniu, że będą one miały charakter naturalny.
Nie są to bynajmniej moje "wydajemisie", lecz przepisy obowiązującego prawa, które są dość precyzyjne w tym względzie. Polecam lekturę rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 22 grudnia 2004 r. w sprawie zakresu koniecznych badań lekarskich oraz częstotliwości ich przeprowadzania w stosunku do dzieci i młodzieży (Dz.U.Nr 282 poz.2815)
Zgadzam się, że widok dzieci w kimonkach jest wzruszający, ale nie wolno zapominać o zdrowym rozsądku i rozpoczynać wyścigu szczurów od kołyski. Więcej o moim stosunku do uprawiania sportów przez dzieci przeczytasz tutaj i tutaj
Napisano Ponad rok temu
Myślę, że gra jest warta świeczki pod warunkiem, że zajęcia takie prowadzą naprawdę doświadczeni instruktorzy i trenerzy posiadający przygotowanie pedagogiczne. Uważam nawet (choć to nie realne w polskich warunkach), że działalnośc tego typu sekcji powinna być zgłaszana do kuratoriów oświaty lub wydziałów edukacji w urzędach miejskich. Klub posiadający taką zgodę czy też akredytację kuratorium dawałby gwarancję że instruktorzy i trenerzy prowadzący treningi z dziećmi posiadają wszystkie wymagane uprawnienia wynikające z Ustawy o Kluturze Fizycznej oraz posiadają kwalifikację do pracy z dziećmi. Istnieje jeszcze jedno niebezpieczeństwo, że jeżeli takie sekcję zaczną funkcjonować i się rozwijać to pojawi się wielu nieodpowiedzialnych i niedouczonych instruktorów, którzy nie potrafiąc za wiele mają problemy z pozyskaniem osób starszych do swoich sekcji i aby zaspokoić swoje ambicję oraz zarobić trochę kasy wyjdą z założenia, że treningi z małymi dziećmi to "rurka z kremem" i nie trzeba się za bardzo namęczyć. A o skutkach tego typu szkodliwej działalności nie muszę chyba wspominać.
Ja jednak jestem optymistą i od stycznia zrobię nabór a efektach pozytywnych lub negatywnych napewno was poinformuję.
MJ
Napisano Ponad rok temu
Na Waszym miejscu poszedlbym jeszcze dalej.
Jak wiadomo czlowiek od poczecia jest potencjalnym karateka. Juz w brzuszku mamy niezle kopie. No to moze opracujcie metody szkoleniowe juz na tym etapie. Zamiast kopac cus tam , niech kopie mae , mawashi czy inne tam geri. I wtedy jak ma 4 lata to nie patrzy na szanownego pana trenera jak woj na malowane itd ... nic nie kumajac , tylko mozesz juz smialo dac mu dana .
Czesc !
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
KATA SEITEDO
- Ponad rok temu
-
IDOKA POLSKA ?
- Ponad rok temu
-
Narkoman
- Ponad rok temu
-
bole w pachwinie
- Ponad rok temu
-
tradycyjne a shotokan
- Ponad rok temu
-
Egzamin za tydzień pomóżcie.
- Ponad rok temu
-
Kyokushin highlight Ryu Narushima
- Ponad rok temu
-
Pierwsze zawody
- Ponad rok temu
-
Obrona przed parterem/zwarcie
- Ponad rok temu
-
Zasady walki sportowej w Kyokushin
- Ponad rok temu