Gaz obronny-mity a rzeczywistość (opracowania, filmy)
Napisano Ponad rok temu
przed psem spokojnie sie obronisz gazem, podobno najlepszy patent to psiknac tak zeby pies wbiegl w chmure wtedy nie kojazy cie z pieczeniem i rezygnuje
Co do szwecji to tam bullowate maja ban, warknie na kogos i kaplica, troche pojebane to
btw
widzialem filmik rosyjskiej ag w ktorym glowniie rotty byly uczone ataku na twaz i kark, pieknie sciagaly uciekajacych, pies dogania lapie z tylu i jep lezysz na plecach
ale to juz mega hardcorowe szkolenie
Napisano Ponad rok temu
ten pies co dostal taseem wedlog mnie nie atakowal, a raczej pedzil tylko na policjanta
przed psem spokojnie sie obronisz gazem, podobno najlepszy patent to psiknac tak zeby pies wbiegl w chmure wtedy nie kojazy cie z pieczeniem i rezygnuje
Co do szwecji to tam bullowate maja ban, warknie na kogos i kaplica, troche pojebane to
Kolego, ze względu na nick nie planuj wczasów w Szwecji... Żartuję oczywiście!
A co do psów na rozpędzonego biegnącego psa gaz raczej nie pomoże. Natomiast kiedy już wbije ząbki w naszą rękę to mamy pole do popisu. Gaz, piącha w nos i duszenie.
Wtedy mamy dużą szansę wygrać z psem.
Napisano Ponad rok temu
Ambull prosze cie co to znaczy "pędził tylko na policjanta" :? leciał na niego i wyskoczył.ten pies co dostal taseem wedlog mnie nie atakowal, a raczej pedzil tylko na policjanta
przed psem spokojnie sie obronisz gazem, podobno najlepszy patent to psiknac tak zeby pies wbiegl w chmure wtedy nie kojazy cie z pieczeniem i rezygnuje
Co do szwecji to tam bullowate maja ban, warknie na kogos i kaplica, troche pojebane to
btw
widzialem filmik rosyjskiej ag w ktorym glowniie rotty byly uczone ataku na twaz i kark, pieknie sciagaly uciekajacych, pies dogania lapie z tylu i jep lezysz na plecach
ale to juz mega hardcorowe szkolenie
Szanuję twoją sympatie do psów,ale czasem to chyba za bardzo ich bronisz i nie dostrzegasz pewnych rzeczy.Ja do psów nic nie mam,ale wkurza mnie jak sobie ide po chodniku koło jakiegoś domu i wielkie bydle z zębami rzuca sie na ogrodzenie :roll: no sorry ja rozumiem ze jego terytorium,ale coś mi sie wydaje ze przez przypadek otwarta furtka i mam p******bane.
Napisano Ponad rok temu
Co prawda to prawda. Miałem kiedyś przygodę, a mianowicie byłem u kumpeli na imprezce. Jako że byłem po browarku nie brałem auta tylko poszedłem na pieszo do sklepu po zaopatrzenie. Schodzę ulicą na domkach a tam na zakręcie wyłania się dom, płotek ja wiem może z 50cm!!! a za płotkiem dwa wyrośnięte dobermany. Jak ja się ku**a mać strachu najadłem.... Nie powiem stały skurczybyki przy tym płotku, łby już nad (płotem???) ale musiały być po ostrej tresurze bo tylko szczekały. Gdyby im przyszło do głowy przejść przez ten niby płotek to już zapewne teraz nie pisał bym na tym forum. Gdybym miał wtedy klamkę to bym się nie zastanawiał!!! Było to ładnych kilka lat temu ale jak sobie przypomnę to do dziś mnie trzęsie!
Napisano Ponad rok temu
Powracając do filmiku gdzie pies chciał skoczyć na policjanta, odnoszę wrażenie, że intencją tego psa nie była wspólna zabawa z panem policjantem. Gdyby policjant nie machnął nogą to pies by go od razu złapał i trochę poszarpał. Ciekawe czy trudno trafić psa takim taserem ??
Napisano Ponad rok temu
walka z duzym psem w zwarciu to jakis kosmos dla mnie......
Napisano Ponad rok temu
walka z duzym psem w zwarciu to jakis kosmos dla mnie......
Hmmm... Ze swoim owczarkiem całymi dniami ćwiczyłem atak, obronę, "sumo" itp. Dzięki temu wiem na co owczarka stać, znam ich zachowanie.
Psa znajomych (pod ich chwilową nieobecność) dusiłem z pół minuty tylko za to że warknął na mojego syna... Teraz jak mnie ten pies widzi to "sika" z radości a ogonek "jak helikopter" A na syna nawet nie spojrzy...
Ale miało być o gazach...
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
btw
moze twoje duszenie uznal za super-pieszcztliwa zabawe, chcialby wiecej i sie cieszy
Napisano Ponad rok temu
kazdy mial starcia z psami a nikogo nie pogryzl zaden (cale szczescie) to jak walka z bokserem ktory nie boksuje :wink:
btw
moze twoje duszenie uznal za super-pieszcztliwa zabawe, chcialby wiecej i sie cieszy
Dosłownie "wyszły mu oczy" Ja go dusiłem naprawdę...
Wyczytałem gdzieś że pies któremu "zabierzemy" oddech czyli dosłownie dusimy zaczyna się nas bać jako osobnika silniejszego. Wystarczy chwila przewagi i pies zaczyna być potulny. Może z jakimś amstafem bym sobie nie poradził ale w opisywanym przypadku bardzo pomogło.
Dodam że świadkiem zajścia była moja żona i jej również wyszły oczy (choć bez duszenia)
Napisano Ponad rok temu
fajny filmik
Napisano Ponad rok temu
a gdzie dusiles?
fajny filmik
W mieszkaniu
A dosłownie na szyi. "Piesek" (bydlę wielkości owczarka) siedział sobie na kanapie pół metra od twarzy mojego syna i szczerzył kły warcząc. Wyczekałem moment, szybki oburęczny chwyt za szyję i gleba. Przyklękłem na nim bo się bardzo rzucał, ale po pół minucie pies zmiękł. Od tamtej chwili pies mnie "kocha". Nawet znajomi bardzo się dziwią zachowaniem psa (naprawdę wredne bydle). Mam tylko nadzieję że tego nie czytają....
Napisano Ponad rok temu
e:
a to bardz mozliwe ze go tym utemperowales, ale to napewno duszenie nie przygniecenie (jak to z teori dominacji) i albo pies fajtlapa, albo bez zlych zamiarow wobec ciebie, albo jestes bardzo szybki
Pozdrawiam i koncze OFF, piona
Napisano Ponad rok temu
dobra nie wazne, pies ma gardlo zaraz za koncem dolnej szczeny jak gdyby wyzej niz my nad szyja, moj by sie tam nie dal zlapac, Paco bys przygniutl gdyby traktowal to jak zabawe i oczywiscie niegryzl, Loco jest mniej kontaktowy (ja ci polize reke a Ty mnie nie ruszaj (w sesie odsunie sie nie ugryzie) ale zaplanowany atak na gardlo psa i duszenie.... pies sie chyba szybko dusi.... ale nie jestem pewien moj odrazu zabiera lep jak sie tam nacisnie...
e:
a to bardz mozliwe ze go tym utemperowales, ale to napewno duszenie nie przygniecenie (jak to z teori dominacji) i albo pies fajtlapa, albo bez zlych zamiarow wobec ciebie, albo jestes bardzo szybki
Pozdrawiam i koncze OFF, piona
Warczał na kilkuletniego syna. Też byś tak zareagował.
Pozdrowionka!
Napisano Ponad rok temu
e
i zeby calkiem nie robic offa to moze ktos lepiej ogarniety ma rzetelne info jak uzywac gazu na zwierzetach? czekac az podejda i walic czy nim podejda walnac zeby weszly w gaz a moze jeszce inaczej? jak zalecaja uzywac gaz na niedzwiedzie?
Napisano Ponad rok temu
Przechodząc do meritum ... wraz z kumplem postanowiliśmy przetestować w/w gaz tak więc na pierwszy rzut poszedł strzał w drzewo z odległości ok. 35 cm - na drzewie pojawiła się brązowa plamka lekko oleista o zapachu "pieprzowym" ( nie wierci w nosie ), organoleptycznie żadna rewelacja ( papryczki chili są ostrzejsze ). Następnie kolega z racji że jest konkretnym zawodnikiem stwierdził że nie będziemy się pier..... po czym wziął miotacz i walnął sobie w twarz ... lekko nacisnął spust w efekcie czego poleciała lekka chmurka - tu z racji że psikał z zamkniętymi oczami trafił sobie w czoło po czym otworzył oczy i ... nic null zero :roll: żadnego efektu mówił tylko że leciutko go po czole szczypie, tak staliśmy około 5 min ( przyznam że byłem delikatnie mówiąc zażenowany ) kolega spokojnie popijał piwo ( cały czas mając lekko brązową plamkę wielkości ok 5 -7 cm na czole ) wszystko skończyło się w momencie gdy na czoło kolegi spadła kropla deszczu który to akurat zaczął lekko kropić i prosto z czoła zaleciała w oczko - w przeciągu max 3 sek. mój druh leżał jak mokra szmata na glebie to co się później zaczęło dziać to istna tragedia z masakrą razem wzięte ! Kolega był CAŁKOWICIE WYŁĄCZONY PRZEZ BITE 30 MIN po tym czasie zaczął powoli wracać tj. był w stanie wstać , na nic były płukania, polewania itd. gaz zadziałał piorunująco - tu przyznam że po tym co widziałem skłonny bym był pokusić się na twierdzenie że ten inter-arkowski PM to nie podróba ( fakt ze głowica nie jest może najprecyzyjniej wykonana ) a oryginał USA. Po całkowitym dojsciu do siebie a zajęło to w sumie z 1,5 - 2 h kolega stwierdził ( ja się z tym zgadzam po tym co widziałem ) że nie ma bata we wsi na ten gaz - tu dodam ze kumpel w czasie testu był zdrowo nawalony a w przeszłości miał wielokrotnie do czynienia z gazami. Reasumując substancja w tym miotaczu jest naprawdę bardzo dobra jedyny sęk to wywalić prosto w oczy - soczysty strzał bez wątpienia powali na ryj każdego kozaka.
Pozdr.
Napisano Ponad rok temu
poszukuje jakiegos skutecznego gazu, w malym opakowaniu zebym mogl go miec zawsze przy sobie, przeprowadzam sie i wole uwazac w nowych rejonach wieczorami
cena powiedzmy kolo 100zl, rozmiar, nie wiem jakies 20-30ml mysle, jak moglbym prosic o jakies linkido sklepow odrazu bylbym wdzieczny
Napisano Ponad rok temu
witam
poszukuje jakiegos skutecznego gazu, w malym opakowaniu zebym mogl go miec zawsze przy sobie, przeprowadzam sie i wole uwazac w nowych rejonach wieczorami
cena powiedzmy kolo 100zl, rozmiar, nie wiem jakies 20-30ml mysle, jak moglbym prosic o jakies linkido sklepow odrazu bylbym wdzieczny
Witam. Odpuść sobie opakowanie typu 20ml... takim czymś masz małe szanse na obronę a przy dwóch napastnikach to niema co wyciągać. jak dla mnie minimum to 50ml! Polecam OC-17 65 ml jak mnie pamięć nie myli bardzo mocny i dobry gaz. Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 8
0 użytkowników, 8 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
barszcz sosnkowskiego, barszcz mantegazziego
- Ponad rok temu
-
Kompaktowy gaz obronny
- Ponad rok temu
-
Więzień bije strażnika w ... więzieniu (stójka, gleba, gaz)
- Ponad rok temu
-
Co sadzicie o gazie ...
- Ponad rok temu
-
Gaz do samoobrony
- Ponad rok temu
-
pistolet gazowy
- Ponad rok temu
-
Gaz pieprzowy/paralizujacy dla dziewczyny..
- Ponad rok temu
-
Pytanie od Nowego :) - Hartowniczy Piecyk Gazowy
- Ponad rok temu
-
Pozwolenie na broń gazową
- Ponad rok temu
-
mini test gazu
- Ponad rok temu