7276 odpowiedzi w tym temacie

[budo_piesciarz]

Generalnie tak:Po dostaniu chmury OC17 zaczal sie zaslaniac rekami nie wiem czy przed kolejna dawa czy myslal,ze bedzie bity i jakies takie dziwne pfu pfu sam nie wiem jak to opisac(oczywiscie oczy "zaklejone"pieknie).chwile pozniej do akcji wkroczyl Force80(Żel)po tej dawce kolanka hmm.....w zasadzie nie wiem jaka to pozucje moze slimak i sie zaczelo.....slinotok i te glutki z nosa no poprostu nasakra ogolnie wygladal jak by mial zawansowana grype calutki czerwony ale najlepiej wygladal na koniec bo w trakcie rece mial na twarzy pozniej to jak by go chorego zasmarkanego prosto z solarium po godzinie wyciagneli w co najlepsze ani slowa do nas zadnego kurwiania nic i czolgal sie i jakos w koncu za pomoca drzewa probowal sie podniesc az mi sie szkoda zrobilo :twisted: :twisted: :twisted: sory za te dziwne porownania ale nie wiedzialem jak to opisac Polecam w 100%i pozdrawiam

[budo_melchi1]

Gazik owszem. Ja oprucz samego gazu mam przy sobie batonika(twiksa) :twisted: . Warto mieć jeszcze jakąś alternatywę tak na wszelki wypadek ale tak jak cizzia pisze trzeba umieć się posługiwać gazem a pałką to już szczególnie. Inaczej baty murowane nawet przy pełnym uzbrojeniu.

[budo_s.o.s.]

z obserwacji... batonem jak w leb nie jebniesz to tylko podkurwia

[budo_melchi1]

Nie koniecznie. Są takie punkty na ciele człowieka że nawet nie trzeba aż takiej siły wkładać w nie by reakcja była zadowalająca dla osoby która się broni. Nie zmienia to jednak tego że pewne zachowania trzeba wyćwiczyć a to czasem nie jest takie proste.

[budo_nosferatu_usunięty]

z obserwacji... batonem jak w leb nie jebniesz to tylko podkurwia

Brawo! Rób tak dalej to w końcu kogoś zabijesz, a samemu wylądujesz w pudle. :roll:

[budo_slawmat83]

Owszem, trzeba mieć jakąś alternatywę na wypadek, gdyby z miotaczem było coś nie tak (np. byłby uszkodzony) ale co do batona to mam mieszane odczucia. Po pierwsze nie wiadomo do końca jak jest z jego legalnością, po drugie jego użycie może mieć tragiczne skutki zarówno dla ofiary, jak i broniącego się. Istnieje duże prawdopodobieństwo wyrządzenia komuś poważnej krzywdy a co za tym idzie, ofiara może mieć blokadę psychiczną użycia takiej broni. Dodatkowo w przypadku zawahania, agresor może odebrać nam pałkę i sprawić niezłe lanie.
Ja już bardziej skłaniam się do posiadania dwóch miotaczy gazu (na wszelki wypadek), a w ramach wzbogacenia asortymentu jakiś porządny paralizator do walki w zwarciu.
Gaz ma nad innymi akcesoriami obronnymi tą przewagę, że większość z nas nie zawaha się go użyć, gdy będzie taka potrzeba.

[budo_melchi1]

Jak już pisałem wcześniej wszystkie zachowania można wyćwiczyć. Pałka wymaga sporego treningu. Paralizatora nie polecam bo te dostępne dla cywili są marniutkiej jakości i mocy no chyba że taser ale to już spory wydatek ok 2000pln najmniej. Nosić dwa miotacze troszkę niewygodnie ale ostatecznie jakieś maleństwo sprawdzone o pojemności 20ml zawsze gdzieś się tam upchnie pomiędzy telefonem a kluczami . Zawsze trzeba pamiętać że Stwórca dal nam ręce i nogi do zawijki z miejca też

[budo_kamikazee]

Tak pryska Red Pepper Gel
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_ambull]

doszedl ktos ile kopsaicyny ma smith&wesson ten niebieski(?) z deklarowanym 15%OC?

"Ręczny Miotacz Gazu (RMG) niezbędny w każdej damskiej torebce. Składnikiem głównym rozpylanego gazu jest OC (oleorosin capsicum), czyli kopsaicyna alkalidowa - substancja uzyskana z papryki chilli, wzbogacona strarym, sprawdzonym CS i CN - gazem łzawiącym"
marketingowy belkot, co myslicie?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Potrzebuje niedlugo kupic gaz dla braciaka i tak sie zastanawiam czy force-80 czy s&w czy Sabre, kurde chcialbym cos dobrego i nieduzego, co myslicie?

[budo_slawmat83]

Ciekawe w jakiej pojemności był ten Red Pepper bo zasięg całkiem przyzwoity.
Co do paralizatora to miałem na myśli dobry paralizator czyli w praktyce taser (zwykłe paralizatory mają wg mnie mizerną skuteczność), chociaż ostatnio przypadkowo natknąłem się w necie na coś jeszcze lepszego od tasera, bo mozna z niego było oddać dwa strzały bez wymiany kardridża (cena wyklucza zakup tego ustrojstwa). Ale to nie jest dyskusja na temat paralizatorów. Mimo wszystko gaz wydaje się najlepszym rozwiązaniem do samoobrony tego będę się trzymać, chociaż każdy może mieć odrębne zdanie na ten temat.

[budo_kamikazee]

@slawmat83
Puszka 75 ml ale to już była prawie końcówka gazu zostało mi chyba tylko na jeszcze jednego pieska/właściciela.

[budo_kamikazee]

@Ambull
Marketingowy bełkot na zdjęciu w powiększeniu na puszce jest napisane Pepper Spray.

[budo_ambull]

a udalo Ci sie znalezc strone tej firmy co robi gazy dla s&w i jakies lepsze dane o ich skladzie?

[budo_kamikazee]

Ech
http://www.forum-kul...dpost&p=1163010
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_kamikazee]

Ot taka ciekawostka gaz pieprzowy [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] oferowany przez bron.pl jest importowany do Europy przez [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] a [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (producenta gazów Smith&Wesson, UZI).

[budo_ambull]

dzieki nie wiem jakim cudem tego nie znalazlem jak CampCo wyskakuje pierwszy w google

[budo_warhead]

pogadamy na trenie. ja jestem jak najbardziej na tak. pozdrawiam

[budo_slawmat83]

Witam. Mam pytanie czy ktoś testował gaśniczkę Red Pepper 150 ml. Pytam dlatego, że na forum jest wiele rozbieżnych opinii na temat samego red peppera, a ja dużo jeżdżę rowerem i nierzadko trafiają się po drodze napastliwe kundle, które uprzykszają turystykę rowerową. Szkoda mi marnować Hi-Powera, czy S&W na psy, jeżeli można nabyś dużo tańszy i o wiele łatwiej dostępny gaz, który można zużywać w większej ilości (w mniej poważnych sytuacjach). Z moich doświadczeń na temat RP (miałem 40 ml), mile zaskoczył mnie spory jak na tę pojemność zasięg (spokojnie 4m), a co do ostrości to kiedyś przy czyszczeniu dyszy przypadkowo ubrudziłem sobie policzek i opary gazu podrażniły mi jedno oko, w efekcie czego musiałem spędzić 5 min z twarzą pod prysznicem, zanim udało mi się podrażnione oko otworzyć. Nie wiem co by było, gdybym dostał gazem bezpośrednio w oczy. Szczerze mówiąc myślę, że na zwykłego kundla ten gaz w zupełności wystarczy ale z tego co pamiętam ktoś na portalu stwierdził wręcz, że ten gaz nie tyle jest słaby, co nawet nie działa na agresywne psy. Dlatego chciałem zasięgnąć opinii osób, które znają się na rzeczy. Podejrzewam, że skoro 75 ml tak przyzwoicie leci (na filmie od Kamikazee), to 150 musi mieć jeszcze większy zasięg, a sądząc po dyszy, sam rozrzut też musi być spory. A obszar rażenia podczas jazdy rowerem jest istotny, bo nie będzie możliwości precyzyjnie przycelowac. Jeżeli może ktoś mi udzielić informacji to z góry dziękuję.

[budo_dzey]

Owszem, trzeba mieć jakąś alternatywę na wypadek, gdyby z miotaczem było coś nie tak (np. byłby uszkodzony)

to ja zapytam - ilu z was zawiodl gaz na ulicy? i w jaki sposob zawiodl? (nie dzialal w ogole, slabe cisnienie, brak wyszkolenia i przez to nieskutecznosc obrony itd)

[budo_pogromca z lbn]

Witam, posiadałem gaz RP 150 ml. Powiem tak, co do substancji. Uważam, że na psy nie jest to najlepszy pomysł. Kolega który psiknął w jakiegoś napastliwego kundla powiedział jedno: "odbiegł popiszczał wytarł pysk i sobie poszedł". Przy tym, że pies dostał wersją 40 ml. Zasięg bardzo przyzwoity (praktyczny około 3m, mogę Ci na życzenie film przesłać jak rozpylamy RP 150 ml). RP kilka razy stosowałem na napastnikach. Ogólnie zamykali oczy i zaniechali z reguły ataku, lecz znalazł się kozak co po gaśniczce oczu nie zamknął, tylko trochę kaszlał.

Pozdrawiam