Śledząc temat wpadłem na taki oto artykuł :
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]pozwolę sobie przetłumaczyć ( mniej więcej ) –
„W Republice Południowej Afryki uznawanej za jedno z bardziej niebezpiecznych miejsc bankomaty zostały wyposażone w miotacze pieprzu. Urządzenia wykrywają próby manipulacji przy szczelinach do wkładania kart bankomatowych i w takim przypadku uruchamiają automat z gazem pieprzowym który ma oszołomić i unieszkodliwić złodzieja do czasu przyjazdu policji ( z którą jak wynika z artykułu połączone są owe bankomaty ). Jednak ostatnio zdarzył się wypadek w którym to trzej technicy zostali porażeni owym gazem pieprzowym. Jak donosi rzecznik banku w trakcie rutynowych prac konserwacyjnych urządzenie zostało przypadkowo uruchomione. Obezwładnieni technicy wymagali pomocy medycznej
”
co mnie osobiście zastanawia to to że Afryka w szczególności słynie z pikantnej kuchni – głównie sosów – serwowanych do ryżu choć nie tylko, a ci technicy byli jak mniemam ( choć to moje dywagacje ) osobami miejscowymi. W wielu wypadkach na forach amerykańskich spotkałem się z wypowiedziami – głównie strażników więziennych – że ich miotacze pieprzu słabiej działają na np. meksykanów którzy przyzwyczajeni są do bardzo ostrej i pikantnej kuchni. Oczywiście ten problem został już dawno rozwiązany ze względu na wzmocnienie samych formuł gazu pieprzowego, a wiadomo że w zakładach penitencjarnych nie są dozwolone środki które działają zbyt agresywnie, niemniej jednak jest to ciekawostką że 3 ludzi naraz zostało tak skutecznie obezwładnionych ...
Cizzia
Ps. Czytając ostatnie wypowiedzi zaczynam odnosić wrażenie że znaczna część obecnych posiadaczy gazu pieprzowego myśli że jak już go mają ( bo prawo na to zezwala osobom pełnoletnim ) to mogą nim sypać kiedy im się rzewnie podoba i komu popadnie –
otóż niestety ale NIE ! bo prawo was z tego rozliczy – a wiem cos o tym
- szczególnie teraz kiedy wiedza o tym środku jest już dość szeroko znana - co ciekawego w obecnych czasach w większości miast a już na pewno tych większych są bardzo przyzwoite systemy monitoringu które pozwolą dojść do ewentualnego agresora – bo i tacy zapewne gazu używają, jednocześnie nie liczył bym na to że ci co komuś napsikają pozostaną anonimowi bo prawdopodobieństwo że trafi się jakiś postronny świadek jest więcej niż BARDZO duże – szczególnie w mniejszych miastach i miasteczkach gdzie z reguły wszyscy się znają więc zapewne niedługo możemy usłyszeć o pierwszych wyrokach w tego typu sprawach.
Osobiście od dawien dawna nie byłem zmuszony aby komuś nasypać gazem no ostatnio może raz jakimś nachalnym pijanym 3 gamoniom co się bezczelnie przypieprzyli aby ich wspomóc finansowo i ci właśnie oberwali foxem ( w wersji CONE ) z 1,5 metra. Co do samego efektu to nie narzekam podziałało jak gaz pieprzowy ale nie jestem zbyt zadowolony z samego czasu obezwładnienia jak i zachowania po obskoczeniu owych typków - po pierwsze ten co dostał jako najbardziej wysunięty w moim kierunku to oczywiście kapota - ale ci dwaj pozostali co stali za nim jedynie trochę pocharczeli popluli kurew nasłali ale po 5 minutach byli że tak powiem na nogach jedynie ten pierwszy dziamgolił z 15 minut ale i tak po 20 góra 25 minutach wszyscy zniknęli z miejsca zdarzenia a starałem się złapać czas od momentu zajścia bo było to u mnie na widoku.
Oczywiście FOX(a) jak najbardziej polecam - szczególnie dla policji i ochrony - ale ja osobiście ( poza nim ) bardziej wole zdecydowanie dłużej i agresywniej działające środki.