Skocz do zawartości


Zdjęcie

nasiadówki w klatce schodowej


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
39 odpowiedzi w tym temacie

budo_fatality
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 162 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

nasiadówki w klatce schodowej
Przyszło zimno i szanowna młodzież przeniosla się z ławek przed blokiem do klatki schodowej. Popija, pali pety, sika do windy - z klatki zrobiła sobie miejsce spotkań. Młodzież z osiedla ale niekoniecznie mieszkająca w tym bloku. W tym tygodniu pogoniłam już dwa razy (spokojnie tłumacząc co i jak - że nie wolno sie zbierać i tak sobie siedzieć bo to nie knajpa tylko blok mieszkalny itd). Ta sytuacja zaczyna być uciążliwa. Prosić straż/policję o interwencję? Co byście zrobili? Zależy mi na najłagodniejszym rozwiązaniu problemu - przeprowadzka i mordowanie nie wchodzą w grę.

Pozdravim,
Kot
  • 0

budo_smoke
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1960 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Katowice
  • Zainteresowania:Boks

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej
imho Policja, co prawda zapewne skończy się na spisaniu i wyproszeniu z klatki, a następnego dnia albo i nawet po godzinie wrócą, ale kilka takich zgłoszeń i może przeniosą się gdzieś indziej ...
  • 0

budo_mate
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2646 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej
Dokladnie to samo pisalem co Smoke gdy okazalo ze ze mnie ubiegl. Wiesz Kocie blok to miejsce publiczne i policja moze np za pice wypisac tam kilka mandatów. Chlopaki pewnie i tak nie zaplacą ale im wiecej ich dostaną tym wieksza szansa ze im sie to znudzi :wink:
  • 0

budo_mameha
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 546 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kielce

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej
Akcja rozpoznawczo-edukacyjna wśród mieszkańców + zrzuta na domofon.

W wersji luksusowej - zatrudnienie leśnego dziadka na stanowisku portiera.
  • 0

budo_mradu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3413 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:New Rembridge
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej
heh, a ja akurat tak mam ze zawsze w mojej klatce sie takie przyjemniaczki zbieraja - przychodza do sasiadki z parteru... ogolnie banda mentow. i ani tego pogonic ani co...
  • 0

budo_fatality
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 162 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej
Domofon jest tak jak dość pancerne drzwi (choć i te udało się rozwalić imprezowiczom - ale nie "klatkowym"). Portiera raczej nie będzie.
Mameho problem w tym, że gównażeria miejscowa więc zawsze jakiś ziomuś do klatki ich wpuści a potem robią sobie imprezkę na schodach.
Iść do rodziców którzy najwyraźniej mają gdzieś jak spędzają czas ich pociechy/lub sami nie mają czasu się nimi zająć? Chcielibyśmy tam jeszcze pomieszkać spokojnie :?

Akcja rozpoznawczo-edukacyjna wśród mieszkańców + zrzuta na domofon.

W wersji luksusowej - zatrudnienie leśnego dziadka na stanowisku portiera.


Pozdravim,
Kot
  • 0

budo_zandark
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 370 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej
hmm może powinnaś pogadać z innymi sąsiadami, ich na pewno też to denerwuje, razem coś wymyślicie ;)
  • 0

budo_batmanhq
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 642 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:KB

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej
No u mnie też wiecznie wysiadują na klatce .
Nie ma z tego żadnej szkody bo to wszystko ludziki z bloku ktorzy mają nadmiar czasu .
Walna czasem pifko albo dwa ale przynajmniej sie chołota nie wpier**la na osiedle .
Tak wiec moze ich poznaj to ich polubisz :D .
  • 0

budo_fatality
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 162 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej
Szkoda jest - zamiast pić, palić i udawać dorosłych mogliby np. zająć się czymś pożytecznym. Budynki były niedawno remontowane całkowicie i masa kapuchy z kieszeni mieszkańców poszła właśnie na ten remont - obawiam się, że niedługo znowu wszystko będzie wyglądało po staremu. I co znowu bulić, żeby mieli czyste ściany do bazgrania? Obawiam się również, że chołota jeśli będzie chciała to i tak może przyleźć na osiedle a znudzona młodzież ulotni się zamiast bronić terenu :lol:

No u mnie też wiecznie wysiadują na klatce .
Nie ma z tego żadnej szkody bo to wszystko ludziki z bloku ktorzy mają nadmiar czasu .
Walna czasem pifko albo dwa ale przynajmniej sie chołota nie wpier**la na osiedle .
Tak wiec moze ich poznaj to ich polubisz :D .


Pozdravim,
Kot
  • 0

budo_cassini
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1739 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kresy

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej

Akcja rozpoznawczo-edukacyjna wśród mieszkańców + zrzuta na domofon.

To chyba jest najlepsze rozwiązanie. Faktycznie kłopot występuje jak ktoś z mieszkańców jednak otwiera. Cóż dzieciaki to dzieciaki. Można jeszcze spróbować podadać z rodzicami w przypadku jeśli dojdzie się do tego kto wpuszcza. W końcu chyba większość mieszkańców woli mieć w bloku czysto i spokojnie.
  • 0

budo_batmanhq
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 642 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:KB

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej
Zapomnialem powiedziec ze to nie gnoje po 16 lat tylko chlopy po 25 i wiecej .
Juz nie raz cyganie/jechowi/akwizytorzy/i kto wie co jeszcze dostawali *bana* na wejscie :)
  • 0

budo_smoke
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1960 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Katowice
  • Zainteresowania:Boks

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej
zapewniam, że i 16 latkowie potrafią sobie kulturalnie posiedzieć na klatce ;) ...
  • 0

budo_mradu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3413 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:New Rembridge
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej
siedzenie na klatce to jedno, ale robienie z niej syfu, glosne przeklinanie, palenie na tej klatce, notoryczne jej demolowanie i (co tez sie zdarzalo) bicie przechodzacych ludzi to przesada..
  • 0

budo_slaszysz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3313 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej

zapewniam, że i 16 latkowie potrafią sobie kulturalnie posiedzieć na klatce ;) ...

Każdy kiedyś stał przy czy na klatce (i ja też :-) ) , ale jak się ma więcej niż te powiedzmy 18 lat, to już coś jest nie tak... Człowiek zaczyna się starzeć wtedy, gdy zaczynają mu przeszkadzać tacy, co stoją na klatce. :wink:
  • 0

budo_tori
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 503 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:scyzorykowo
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej

Przyszło zimno i szanowna młodzież przeniosla się z ławek przed blokiem do klatki schodowej. Popija, pali pety, sika do windy - z klatki zrobiła sobie miejsce spotkań. Młodzież z osiedla ale niekoniecznie mieszkająca w tym bloku. W tym tygodniu pogoniłam już dwa razy (spokojnie tłumacząc co i jak - że nie wolno sie zbierać i tak sobie siedzieć bo to nie knajpa tylko blok mieszkalny itd). Ta sytuacja zaczyna być uciążliwa. Prosić straż/policję o interwencję? Co byście zrobili? Zależy mi na najłagodniejszym rozwiązaniu problemu - przeprowadzka i mordowanie nie wchodzą w grę.

Pozdravim,
Kot

zapomnij o Policji. Jeśli oni powiedzą blokersom, że się na nich skarżą sąsiedzi, to z miejsca będą wiedzieli, że to Twoja sprawka. Zaczną Ci sikać na drzwi, pukać i uciekać itd. Przynajmniej tak robią takiemu upierdliwemu kolesiowi, który był sąsiadem mojego dziadka (r.i.p.), tylko, że ten to inna bajka (wzywał policję i jak oni do niego przychodzili, to mówił, że to mój dziadek wezwał). Ale chłopaszki i tak wiedzieli, że to sprawka gościa, który najprawdopodobniej sobie wkręcił, że jest dozorcą. Cały czas go dręczą, dzwonią mu do drzwi, leją na wycieraczkę, zostawiają flaszki po piwie itd. Ale ja im się nie dziwię, co przychodziłem do dziadka, to ten koleś do mnie wychodził i mnie opieprzał, że strzepuję śnieg o kant schodka. Sytuacji miałem wiele, ale na każdą reagowałem śmiechem (niektórzy ludzie na starość naprawdę z nudów świrują). Ale nie o tym miałem tutaj mówić :)
Nic wg. mnie nie poradzisz. Najlepiej napisać na kompie list do mieszkańców i każdemu wrzucić do skrzynki (w sprawie domofonu). Aha, sobie też włóż, żeby nikt z poza klatki nie wiedział, że to z Twojej inicjatywy. Wyczulić sąsiadów, żeby zamykali domofon i chłopaki nie wejdą do klatki. Nie ma co mieszać Policji, a nuż by przy nich znaleźli ziółko, albo inne gadżety i miałabyś przechlapane. Daj znać jak poszło.
  • 0

budo_gambit
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:bardzo dziki wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej
Jasne zapomnij o Policji oni nic nie mogą. Torek dobrze się czujesz???????
Po pierwsze domofon. Po drugie sąsiedzkie "nękanie" rodzinek tych co wpuszczają na klatkę niechcianych gości. A jak będą straty to będzie wiadomo kogo najpierw wziąć na tapetę.
U mnie jeden taki był, teraz siedzi, jak wpuścił kolesiów na klatkę to poznikały wszystkie pokrywki od guzików przy windach.
Nie ma przeproś, jak się sytuacje zacznie tolerować to zrobi się na klatce meliniarnia. Chcą siedziec to do kogoś do domciu. Klatka to nie miejsce na schadzki.
  • 0

budo_tori
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 503 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:scyzorykowo
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej

Torek dobrze się czujesz???????
Po pierwsze domofon. Po drugie sąsiedzkie "nękanie" rodzinek tych co wpuszczają na klatkę niechcianych gości. A jak będą straty to będzie wiadomo kogo najpierw wziąć na tapetę.

znakomicie się czuję. A co innego poradzisz koleżankce? to jedyne wyjście, a kogo powiedz mi szczerze obchodzi zdanie sąsiadów? z takimi baranami, jakich ja mam za ścianą (jeden puszcza muzykę na full od 22 do 6 rano, druga nasyła mi do piwnicy, gdzie mam worek powieszony policję, reszta zaś wpada od czasu do czasu sprawdzić, czy nie mam prasy w domu, bo coś im wali zza ściany8O - serio mówię) to ja jedynie mogę porozmawiać o ostatnim odcinku MODY NA SUKCES.
  • 0

budo_sneferu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 205 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej
heh rozwale was...
Kup ampułke zapachową ( kosztuje 3 złote ).
Dostębne zapachy to:
- musztarda
- pieprz
- pierd ;)
- zgniłe jaja
- ping pong
Po rozwaleniu zapach trzyma przez 2 - 3 godziny ( wietrazony 1 h )...
Chłopaczkom zacznie się klatka się źle kojarzyć i zmienią miejsce ;) )

Ampułka - 3 złote
Spokuj - bez cenny :D

ew. mozesz wymyśleć jakis inny powód żeby ich zniechęcić... ;)

Ampułke dostaniesz w sklepie ze śmiesznymi rzeczami...i
  • 0

budo_tori
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 503 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:scyzorykowo
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej
rozwaliłeś mnie tym :lol:
gorzej by mieli ci sąsiedzi, którzy mają w klatce psy- ludzie by mieli do nich pretensje, żeby nauczyli swoich 4nożnych przyjaciół załatwiać się na dworze,a nie na klatce :D
  • 0

budo_cassini
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1739 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kresy

Napisano Ponad rok temu

Re: nasiadówki w klatce schodowej

Po drugie sąsiedzkie "nękanie" rodzinek tych co wpuszczają na klatkę niechcianych gości. A jak będą straty to będzie wiadomo kogo najpierw wziąć na tapetę.

Co więcej w opisanym przypadku jest chyba całkiem realna szansa, że odniesie skutek gdyż lokatorzy włożyli sporą kasę w klatkę, co oznacza, że jednak chcą mieszkać jak ludzie. Miałem podobną sytuację u siebie. Co prawda mieszkam w starym budownictwie, jednak młodzi ludzie nie tylko w blokach się gromadzą. W moim przypadku upodobali sobie strych. Sytuacja była trochę podobna do opisanej, z tym że w kamienicy brak jest domofonu. W zasadzie nie lubię się czepiać dzieciaków, jednak gdy zacząłem znajdować na strychu spore ilości petów musiałem coś z tym zrobić. Chodziło o to, że zachowanie takie stwarzło spore zagrożenie pożaru kamienicy. W domu tym raz już przez nieostrożność sąsiadki (nomen omen przez peta) miało coś takiego miejsce. W sumie niewiele czasu zajęło mi ustalenie kto całe towarzystwo "zaprasza" na wspomniany strych, poszedłem do ojca i ten zrobił porządek ze wspomnianymi wizytami. Też było tak, że ojciec nie miał czasu zajmować się pociechami, gdyż by zarobić na utrzymanie swoje i trójki dzieci pracuje do póżnych godzin wieczorowych a matki niestety nie ma.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024