Karate tradycyjne - samoobrona
Napisano Ponad rok temu
z tego co wiem ippon-kumite prosto wygląda, ale poprawnie nie jest łatwo go zrobić...
nie wypowiadam się na temat zawodów wg mnie akiekolwiek zawody w karate to poroniony pomysł... zdaje sobie sprawę że to jest niezbyt popularna opinia, ale wszystko zło jakie się wzięło w karate zostało spowodowane właśnie przez sport.
Napisano Ponad rok temu
no a wprowadzanie walki na zawodach dla dzieci to juz czysta komercha
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
a pamietasz nijakiego Śmierciaka z Karate Wszechstylowego i full kontakt dla dzieci?
Napisano Ponad rok temu
ze kupa radochy jest jak się widzi takie małe dzieciaczki starające się z całych sił, zeby wypaść jak najlepiej. Bo
Może i tak, ale nie wiem czy im sprawia to taką przyjemnosc, jak się uda to napewno tak ale co jak poniosą klęskę, bywały przypadki że niktóre dzieciaki płakały (po przegranej). Osobiście nie wiem czy to takie fajne :wink: ale psychologiem nie jestem.
Veldrin czy jakoś tak, jesteś thebeściak
Napisano Ponad rok temu
Pozdro.
Napisano Ponad rok temu
A co do wspomnianego fullcontact dzieci..... to łamanie prawa. Małe dzieci do lat 12 NIE MOGĄ walczyć w kumite.
Napisano Ponad rok temu
Zasunołęm mu parę razy kontrę porządną Standardzik, byle nie padł. Powietrze zejdzie i nie ma siły na kolejne ataki. Robi gorzej= dla ciebie lepiej.
Ja wiem, że w "szkoleniowym" Kihon-ippon kumite broniący ma za zadanie stosować kontrolę. Ale wystarczy pojechać na zawody. Tam o kontroli "nie ma mowy".
Na pewnych zawodach, dawno dawno temu( 4 lata), znajoma w wieku wtedy 8 lat, przegrała kihon z powodu, że trzy razy dostała centralnie w splot. Ledwo na nogach stała, a o jej atakach niemalże nie było mowy.
Wiem że w kihon-ippon to jest, aż głupie, ale tak rzeczywiście jest. Oczywiście sztuka polega na tym, aby nie uderzyć za mocno.
PS. Był to Puchar Poslki dzieci PZKT
Fajne sędziowanie macie. Za "zasadzenie" komuś parę razy przy kontrze w jyiu-ippon kumite kontaktu powinna być od razu dyskwalifikacja. Jak napisał chemik - to żadna sztuka zdzielić w splot, nerki czy gdzie tam jeszcze przeciwnika który się nie broni i bronić się nie może. Spróbuj tak kogoś potraktować w jyiu-kumite, to może zrozumiesz różnicę jak sam dostaniesz parę razy. Przewaga zyskana dzięki temu, że przeciwnik walczy zgodnie z zasadami a ty nie to żadna przewaga, to po prostu oszustwo. Z duchem karate to wiele wspólnego nie ma.
Napisano Ponad rok temu
Bylem wczoraj na kolejnym treningu u tradycyjnych (cwicze tem ze wzgl. na wyjazd) i z dwoch godzin prawie jedna zostala poswiecona na rozne rodzaje kihon(..)kumite. Czy trudne? No moze na zawodach, ktore opisuje veldrin trudne - jesli ktos chce nas zlosliwie uszkodzic, ale generalnie trudne nie trudne - ale co to daje? Cwiczy sie pozycje, prawidlowe techniki i moze troche timing, ale jeszcze nie refleks bo przeciez wiemy co robi partner i zaczyna z okreslonej pozycji. A co ze sprytem, utrzymywaniem dystansu no i przede wszystkim mysleniem?z tego co wiem ippon-kumite prosto wygląda, ale poprawnie nie jest łatwo go zrobić...
To troche tak jak z np. elementami akrobatyki na treningach - latwe to nie jest, ale czy warto poswiecac na to lwia czesc czasu?
Napisano Ponad rok temu
Ale takie zawody dla dzieci są po to aby je bardziej zachęcić do ćwiczenia..Zdobędą od czasu do czasu jakieś puchary i to dodaje im otuchy, przez co starają się być coraz lepsi. A powiedz mi co jest złego w takich kameralnych zawodach, np. tylko dla danego województwa? Przecież zasieg ich nie jest ogólnopolski toteż uważam, że zawody dla dzieci sa jak najabrdziej OK. Jestem na tak 8) , do tego dodam, ze kupa radochy jest jak się widzi takie małe dzieciaczki starające się z całych sił, zeby wypaść jak najlepiej. Bo dziwne by było jakby 8-latek rozumiał całą istotę ćwiczenia karate .
Pozdrawiam.
(..) bywały przypadki że niktóre dzieciaki płakały (po przegranej). Osobiście nie wiem czy to takie fajne ale psychologiem nie jestem.
Karate nie jest dla pucharow.
A co jesli ktos tylko przegrywa?
A jesli nawet ktos wygrywa przez pare lat a potem calkowicie przestaje cwiczyc?
To sie nazywa sport wyczynowy i nie ma wiele wspolnego z istota karate.
Droga karate polega na zmudnym codziennym doskonaleniu kilku technik.
Zawody nie pomoga dzieciom tego zrozumiec.
Widzialem przypadek ze dziewczyna plakala po treningu gdy jeszcze nie wybierala sie na zadne konkretne zawody. Plakala bo cos jej za slabo/wolno wychodzilo, a juz myslala o sporcie. Presja.
Napisano Ponad rok temu
Utrzymywanie dystansu i timing mozna tu cwiczyc. Zarówno w ataku jak i w obronie. Na pewno.A co z [...] utrzymywaniem dystansu ...
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Ale skonczmy juz z tym bo temat nie dotyczy dzieci lecz samoobrony. 8)
Napisano Ponad rok temu
Poza tym teraz mamy takie przepisy w Fudokanie. Obrona i musisz zdobyć wazari. W jyiu-ippon oczywiście. Zrobili nam takie połączenie.
Na kontre, więc także można zdobyć punkty. A twój przeciwnik, przecież po ataku nie stoi bezczynnie. Może uciec ciałem, zrobic zablokować gardą. Przecież nie atakuje na otwartego, nie spodziewającego się przeciwnika. Sam też dostaje i staram się nie dostać.
Nie wiem co w tym takiego dziwnego. U nas to jest już walka. To, że z zapowiedziami nic nie zmienia. Oczywiście kontra TYLKO giayku-zuki
Napisano Ponad rok temu
jednym slowem - po co marnowac czas i pieniadz (powtarzam jesli twoim dazeniem jest samoobrona - bo tak napisales) - dla uzupelnienia twoich wlasnych predyspozycji, umiejetnosci zachowania zimnej krwi w krytycznych sytuacjach, umiejetnosci myslenia zapisz sie na styl ktory skupia sie glownie na samoobronie (najlepiej jakis combative z nauka poslugiwania sie sprzetem oraz z parterem) gdy nie masz innych celow niz samoobrona to zapisywanie sie na style nie majace w naszych czasach wiele wspolnego z samoobrona to glupota
Napisano Ponad rok temu
Teraz już ciebie całkiem nie rozumiem. Jeżeli jestem zaawansowanym karateka i jeszcze liczysz na to że refleksem można wszytko zdziałać to naprawdę niewiele wiesz o kumite. Owszem refleks może ciebie uratować w trudnej sytuacji, ale walka nie bazuje na refleksie, tylko na kilku przesłankach taktyczno-technicznych jak technika, siła, operowanie dystansem i timing.
Oczywiście nie miałem zamiaru Ciebie urazić.
Napisano Ponad rok temu
Rozumiem, że piszesz o walce sportowej lub "quasi sportowej" ?
Z tego, co ja wiem, ideą w karate tradycyjnym (a o nim mówimy) był/jest cios kończący, a walka co najwyżej kilkusekundowa, w której trudno mówić o taktyce (co najwyżej wpojonej wcześniej na treningach i realizowanej w błyskawicznej walce odruchowo, jako element zaskoczenia, z wyłączeniem myślenia). Technika, dystans, siła itp. były ćwiczone całymi latami na treningach, równolegle z uporczywą praktyką zen (zazen), która miała adepta karate przygotować mentalnie do tej błyskawicznej walki, aby wyeliminować myślenie - bazą walki miało być działanie odruchowe, "tu i teraz", z wyłączeniem myślenia, bazujące na latach uporczywego treningu. Działanie odruchowe wyuczone przez wieloletni trening, realizowane w stanie "pustego" umysłu przygotowanego praktyką zen, było o ułamki sekundy szybsze w starciu z "myślącym" przeciwnikiem i to dawało minimalną przewagę w czasie (wraz z zaskoczeniem) do zadania ciosu ostatecznego. Rozumiem, że pozaazjatyckie uczenie karate jest "obdarte" z jego nieodłącznej części, tj. zen, który jest/był trzonem mentalnym karate, ale uważam, że należy o tym mówić i to podkreślić.
Inną sprawą jest dzisiejsze karate w Polsce. Jeśli mówimy o formie karate, które nazywa siebie "tradycyjnym" dzisiaj, tutaj - to masz rację, Giro, pisząc o tym wszystkim (taktyce itp).
Pozdrawiam -
Napisano Ponad rok temu
moim zdaniem mylisz się
te cztery przesłankli dotycza każdej walki, w sporcie dochodzi jeszcze ocena cios kontrolowany, strefy dozwolone i tym podobne bzdury.
jeśli chodzi o zen, nigdy coś takiego na łonie karate nie zaistniało, no może z wyjątkiem kilku instruktorów, którzy przekombinowali, zen jest sekta buddyjską, czyli mówisz o mieszance religii i sztuki walki. o takim układzie można by raczej powiedziec o ninjitsu (właściwie ninpo - ale to zupełnie inna historia),gdzie twórcami systemu walki byli buddyjscy mnisi-wojownicy -yamabushi. dopiero w 20 wieku Funakoshi do trenowanego przez siebie karate dołaczył kilka przesłanek religijnych i to raczej wywodzących się z taoizmu niż z zen, ale to się nie ma nijak do walki jako takiej
jeśli chodzi o butsukari czyli automatyzację ruchu to idealne wydają się do tego celu kata...
jeśli chodzi o trening dystansu - do tego służyła i służy makiwara, timing - to tylko bunkai, ćwiczenia uodparniające na ciosy (kokyu-waza ćwiczenia oddechowe, go kensa ćwiczenia napięcia mięśni) i wiele innych...
Napisano Ponad rok temu
Jeśł izaś mowa o karate tradycyjnym w sensie historycznym czyl wywodzącym się ( w prostej linii) z Okinawy to o jakichkolwiek praktykach ZEN chyba nie ma mowy bo nie ZEN tam dominowało, kiedy karate się tworzyło i trwało przez wiele lat.
Podsumowując, to jednak Giro poparłbym w dyskusji.
Eh. No i Giro w tym samym czasie napisalismy parę podobnych słów
Napisano Ponad rok temu
moje rozwazania byly na temat: kihon-jakiestam-kumite a walka/samoobrona;
piszesz potem ze w kumite wazna (..) sila i dystans (..)
wiec odpowiadam ze w tradycyjnym (a o tym jest topic niestety) podczas kihon-jakiegostam-kumite jest albo dystans i zero sily albo - i to akurat moj obecny trener nakazuje - sila+technika ale beznadziejny dystans bo kaze robic przed partnerem :roll:
oczywiscie sie nie obrazam bo nie twierdze ze (juz) umiem sie bic
Ed.
aha, jesli chodzi o walke to moze sie tez przydac spryt - w sensie - niestandardowe rozwiazania, nieliniowe; podczas kihon-jakiegostam-kumite zostaje za nie upomniany: "stwarzasz zagrozenie!" a w lepszym wypadku "ok, ladnie ci to wyszlo, ale teraz robimy inne cwiczenie"
i nie chodzi mi o atak wyprzedzajacy :twisted: lecz np. blok i zejscie w inna strone
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
OYAMA KARATE- Wrocław
- Ponad rok temu
-
Otwarty turniej Shidokan Shido-Ligii Śląsk-relacja
- Ponad rok temu
-
PP Mogielnica 2005 w Karate Shotokan
- Ponad rok temu
-
Tomasz Kucharzewski
- Ponad rok temu
-
Kyokushin AGH krakow
- Ponad rok temu
-
Szczecin 18-20.11 seminarium kumite - Goju Ryu
- Ponad rok temu
-
Co to za kata?
- Ponad rok temu
-
Karate WADORYU - Szukam informacji o stylu WADORYU! Pomocy!
- Ponad rok temu
-
Rodzinne style karate na Okinawie
- Ponad rok temu
-
Powrót do treningów po przerwie.
- Ponad rok temu