Skocz do zawartości


Zdjęcie

Chyba nie z tej bajki jestem....


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
65 odpowiedzi w tym temacie

budo_vercengetoryx
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 465 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa\Dęblin

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
No a ja się nie mogę doczekać aż w wakacje w iście surwiwalowych warunkach wypatroszę połowę wodnych stworzeń na pojezierzu zachodnim moim Monochromem:twisted: :wink:
  • 0

budo_mapet
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 475 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
a jezeli gosc idacy do lasu z nozem to onanista, to kim jest moderator forum o nozach ??? :lol: :lol: :lol:
  • 0

budo_wronx
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 460 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
WOW, dawno tu nie zagladalem. Zostawilem Was na pare dni samych na forum, a juz zrobiliscie taki burdel... :)

Abstrahujac od tematow, jakie zdarzylo mi sie dojrzec:
- czym jest survival, a czym tramping
- czy uzytkownicy = onanisci, czy = hobbysci, czy moze hobbysci = onanisci
- ile kosztuje flaszka Wyborowej na bazarze od Ruskich

Pozwole sobie wypowiedziec sie w temacie "zrodlowym": tak, jestem ZA rabaniem nozem. Zanim ktos zacznie na mnie psy wieszac, pozwole sobie poczynic pewne zalozenia. Jestem za, gdy:
- nie mamy siekiery pod reka (bo zgubilismy lub nie wzielismy, bo za ciezka), lub...
- ...nie chce nam sie jej wyciagac z plecaka
- galaz nie da sie zlamac, lub...
- ...nie chce nam sie probowac
- jest to absolutnie konieczne, lub...
- ...mamy po prostu taki kaprys
Zawsze zakladalem, ze nalezy dbac o swoje (a zwlaszcza o noz), ale uwazam rowniez, ze noz jest dla mnie i chocbym codziennie skladal hold Neptunowi, wrzucajac na przemian Sebenze i GB7 do morza, to dalej jest to tylko i wylacznie moja decyzja, a jak sie komus nie podoba, to niech spieprza na ponton i sprobuje zlapac, albo kupi stroj pletwonurka i szuka.

Sa sytuacje, kiedy TRZEBA cos porabac (odchodzac od tematu drewna: ostatnio moj BK10 odrabywal lby leszczom, bo nie bylo tasaka. Mialem to ciac nozem, czy rabac??), lub tez, kiedy CHCEMY sobie cos porabac (bo polozenie galezi na ziemi miedzy mniami i skakanie po niej moze ja pobrudzic, a nie chcemy sobie usyfic garnitury, bo w dzungli nie ma pralni). Nie ograniczalbym tego wylacznie do sytuacji, kiedy MOZNA cos porabac, z ustalonymi parametrami granicznymi grubosci galezi, temperatury, minimalna szansa na przezycie bez porabanego drewna, rodzaju noza etc. Noz jest dla mnie. Chce sobie rabac? Czemu nie?

Jakos nie widze sytuacji, w ktorej jakis wyimaginowany Kodeks mialby mi mowic "nie bedzie rabal nozem Twoim, chyba ze od 5 dni nie jadles nic poza korzonkami, potrzebujesz ognia, bo w nocy temperatura wynosi -25 st. C, a nie znalazles krowy, ktora moglbys wypatroszyc i wejsc, aby sie ogrzac od jej wnetrznosci". Chcialoby sie rzec, slowami moich znajomych ziomali spod klatki na osiedlu: "bez kitu, koles...".

Co do testow, nie widze koniecznosci rabania fixedem w tescie, ale jest tester uznal takowa czynnosc za konieczna, to tym lepiej swiadczy o nozu (jesli wytrzymal, nie mowie o testach Kopromedu aut. Jumbo).
  • 0

budo_vercengetoryx
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 465 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa\Dęblin

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
Podpisuję się pod słowami przedmówcy :-)
  • 0

budo_blacha
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2143 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Puławy

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
rąbie nożem
nie lubie siekiery
jeste ciężka i nieporęczna i przydaje sie tylko do rąbania/zrąbania drzewa
ja jakiś taki jestem że wole gałęzie jakieś nadłamane czy coś takiego - dociąć czy przerąać pniaka kawałek znalezionego itp.
siekierą przerąbie ale taak gałąź ma w chuj gałązek dookołą które trzeba powycinać żeby konar zaciągnąć do obozu.
Dużym nożem lajtowo a siekierą mordęga.
Wziołem kiedyś w las sekeire i gdyby nie była ręczną robotą i prezentem od kumpla wypierdoliłbym ją wpizdu.
Dla mnie w las idealny jest RTAK albo duże kukri.

rąbanie folderem
niby głupie ale jak nie ma inengo wyjścia ?
kiedyś M21 używałem jako klina do rozłupywania pniaczków na mniejsze itp.
trzeba było a nikt nie miał nic innego
wytrzymał
jasne że głupie ale nie miałęm toporka czy fixeda i ciesze sie że miałem folder który to wytrzymał.
  • 0

budo_gkozi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 910 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....

pniaka kawałek znalezionego itp.
siekierą przerąbie ale taak gałąź ma w chuj gałązek dookołą które trzeba powycinać żeby konar zaciągnąć do obozu.
Dużym nożem lajtowo a siekierą mordęga.


nie wchodząc w dyskusje rabać nożem czy nie - obcinanie drobnych gałązek średniej wielkości fiskarsem to świetna zabawa [nie wykluczam że nożem też]

oczywiście nie można używać do tego celu ciężkiego modelu rozłupującego albo tępego narzędzia działającego raczej jak klin niż siekiera

[mam wrażenie, że dobrą siekierą da się ukroić kromkę chleba i nawet posmarowac :D ]
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024